Temat: Kontrowersje
Witam, jestem tu nowy, więc będę się tylko trochę wymądrzał.. :)
1) Zawsze zastanawiałem się dlaczego, jak ktoś mówi surwiwal to myśli tylko - alpejka, mostek linowy, i inne zabawy z linami?
2) Czipsy z liści pokrzywy (smaczne) ale trzeba do tego nosić w teren olbrzymiego woka/patelnię i koniecznie olej... hi, hi - a nie wystarczyłaby paczka sucharków? - o ile lżejsza od patelni i niezbędnego oleju???
Pozdrawiam
I jeszcze jedno: na parudniowym wypadzie surwiwalowym mieliśmy zbudować przeprawę linową nad potokiem. Z grupy 14 osób wyłoniło sie dwóch, którzy byli skałkowcami i zbudowali mostek hiper - profesjonał. Byłem pod niekłamanym wrażeniem i cieszyłem się, że w grupie byli specjaliści. Szczególnie, że w tym czasie spokojnie popijałem gorący kubek i leniwie rozkoszowałem się pięknem pracy innych ludzi. Mój koleś był otwarcie wkurzony i dopiero po chwili zrozumiałem jego ból i też poczułem to samo. Powiedział wtedy: A co mi po mostku-profesce zbudowanym przez specjalistów? A jak sam z innym głupolem będę musiał znależć się po drugiej stronie i umiem tylko dwa węzły i mam parę lin bez osprzętu - to co? Sami powinniśmy zbudować bida-przeprawę i nawet się zmoczyć trochę, ale bezpiecznie przejść - bo jak inaczej się czegokolwiek nauczymy...
Chyba ma rację koleś, prawda?