konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Piotr T.:
Katarzyna Szczepańska:
Zgłaszam tę wypowiedź jako łamiącą regulamin (narusza również KOnstytucję, ponieważ zawiera treści rasistowskie).
Przesadzasz Katarzyno, i doskonale o tym wiesz.

Nie przesadzam i dobrze o tym wiem. Dodam, że akurat od Ciebie nie spodziewałam sie zrozumienia. Takie mam wrażenie po przeczytaniu paru Twoich wypowiedzi.

Jerzy, tekst sugerujący, że jestem frustratką był ewidentną osobistą wycieczką. Dosyć niskich lotów.

"człowiek powinien myśleć" jest neutralne. "normalny biały człowiek powinien myśleć" jest rasistowskie.

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Jerzy K.:
innego okreslenia, np. "przetłumacz mi ta PR-owska nowomowe na chrześcijanski jezyk" to oskarzysz mnie o szkalowanie religii, fanatyzm czy nietolerancje religijna?

Jerzy, nie obchodzi mnie gdybanie ani roztrząsanie jałowych problemów. Nie podoba mi się rasistowska część tamtej wypowiedzi.
Tym bardziej, ze zdanie bedzie TOTALNIE wyrwane z kontekstu?

jakie to ma znaczenie? niby jak jest w tym kontekście to nie jest rasistowskie? Jest i to maksymalnie.
Jestem na GL od ponad roku.

ja od dwu lat.
Jestes druga osoba (i pierwsza na SV), ktora lapie mnieza slowka wyciete z calego tekstu i jest to dla niego wazniejsze niz caly watek. Przyznam - ciekawy wa

Sory, ale ani rasizmu, ani nietolerancji, ani seksistowskich treści nie zalicza się do zalet savoir-vivre. Jeśli piszesz takie rzeczy, to jest to sytuacja porównywalna do puszczenia bąka w towarzystwie. Moze i nikt CI nie zwróci uwagi, ale wszyscy czują, że śmierdzi.

W swoich wypowiedziach starasz się mnie przedstawić jako donosicielkę. Uważasz, że osoba, która zwróciła komuś uwagę, że nie puszcza się bąków w towarzystwie jest nagannym moralnie donosicielem?
WSZYSTKICH PRZEPRASZAM ZA OFFTOPIC, ale zaatakowano mnie publicznie wiec publicznie chcialem pewne rzeczy wyjasnic

nie dramatyzuj. Puściłeś smrodliwego bąka, przepros i nie rób tego więcej.

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

:)
Ladna dzis mamy pogode, prawda?
:)
A chcac dawac napiwki przy placeniu karta trzeba miec w kieszeni drobne.

:)
Łukasz P.

Łukasz P. 175/79/.........

Temat: Napiwki a płatność kartą

Napiwek

Trzeba, nie trzeba, ile jak, z Vatem , czy bez ... ????

Spotkałem kelnerów, którym nie dałbym 0,5 gr. Dlaczego? Bo NIE

Jednak zawsze za minimum uśmiechu, inwencji, "iskierki" zostawiam jakis datek. Jak mam możliwość i wiem ,że kasa trafi (pytam) do konkretnej osoby proszę o dopisanie tych 5-10% do rachunku.

Pamiętajcie.
Pracę, uczciwą pracę "wypada" szanować. ;)

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Marek M.:
Potem kelnerka i tak oddała barmanowi tą kasę, bo to była tylko "ściema" przed gościem.

Polcard bierze swoje 3%, ale z pieniędzy zostawionych na karcie, koniecznie nabitych na Pos'ie a jednocześnie na kasie fiskalnej i tak jest odtrącane 22% Vatu!!!

A co bardziej inteligentni restauratorzy, odtrącają jeszcze kelnerowi podatek dochodowy od zarobionej kwoty (Przynajmniej teoretycznie). Do tego jeszcze niech mu odtrącą za "braki w asortymencie" i wychodzi max z 1/3 pieniędzy napiwku z karty.

może i tak, choć mam wrażenie, że nie do końca przeczytałeś moj post... na kasie moze byc cos innego, a na terminalu mozesz sobie nabic co innego, to nie sa urzadzenia sprzeżone... wiem z doswiadczenia, wazne zeby kasa grala, chociaz juz to napisalem, wczesniej ;P

zgadzam się z wyżej cytowanym kolegą, koniecznie tylko jeszcze trzeba pamiętać żeby suma z terminala zgadzała się z sumą z rachunku fiskalnego.
rodzaj pozycji ma tylko wtedy znaczenie gdy klient poprosi o fakturę, w tym momencie może dojść do delikatnego zgrzytu jeśli na fakturze nie będą wyszczególnione pozycje które były zamawiane,
lub też faktura wyszczególniona będzie według stawek VATartur piasta edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 00:17

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Łukasz P.:
Napiwek

Trzeba, nie trzeba, ile jak, z Vatem , czy bez ... ????

Spotkałem kelnerów, którym nie dałbym 0,5 gr. Dlaczego? Bo NIE

Jednak zawsze za minimum uśmiechu, inwencji, "iskierki" zostawiam jakis datek. Jak mam możliwość i wiem ,że kasa trafi (pytam) do konkretnej osoby proszę o dopisanie tych 5-10% do rachunku.

Pamiętajcie.

powinno się zostawiać przynajmniej te 10 % przy mniejszych sumach wypada zostawić więcej lub wcale.
Pracę, uczciwą pracę "wypada" szanować. ;)
Łukasz P.

Łukasz P. 175/79/.........

Temat: Napiwki a płatność kartą

powinno się zostawiać przynajmniej te 10 % przy mniejszych sumach wypada zostawić więcej lub wcale.
Pracę, uczciwą pracę "wypada" szanować. ;)


Szanować, ale nie rozpuszczać.

Każdy pln liczony X -dziesiąt robi swoje. Ja za uśmiech i "otwarte" podejście niestety nie mam takiego przywileju, a podobno żadna kasiorka "nie śmierdzi" ;)

Temat: Napiwki a płatność kartą

Dać albo nie dać, o to jest pytanie.

Jak dać to jak, ile, komu, za co itd itp.
Straszny z tym problem.

Nie dać, to problem z głowy.

Jerzy Kłeczek już pisał, że myślący biały(tak jak to się w polskim języku utarło mawiać) człowiek zawsze nosi przy sobie kilka drobnych.
A no na kelnera, taksówkę, kibel, szatnię, napój, kanapkę, bilet, chusteczki i wiele innych.

Napiwek na kartę można zostawić, ale NIGDY w całości nie trafi do kieszeni kelnera. Zwykle tylko połowa trafia do kelnera.

Teraz jeszcze jedna rzecz.

Dawać czy nie?

Ale to już było...

Jednak zawsze można powtórzyć.

Po pierwsze, to kelner jest jak handlowiec. Sprzedaje produkty tylko z tą różnicą, że jest to jedzenie i alkohol i swój % od sprzedaży dostaje od klienta a nie ma wliczone w cenę produktu.

Reszta pensji którą dostaje jest tak samo liczona jak w przypadku handlowca, czyli za dbanie o miejsce pracy.
W przypadku handlowa jest to znajomość produktów, prawa, umów, cen na rynku, utrzymywania porządku w swoich umowach i rozliczeniach itd.
Kelner ma pensję za porządek na sali, poprawne rachunki, znajomość karty, znajomość zasad obsługi, czystość miejsca pracy.

Zwykle się utarło, że w handlu dostaje się 10% od produktu. To samo się tyczy kelnera.

Jeśli obsługa nie zadowala to się zostawia mniej, jeśli jest przeciętna to zostawia się 10%.

Jeśli podoba się obsługa to zostawia się więcej.

Jeśli jest niemiła lub chamska, to wychodzi się z lokalu albo w ostateczności wzywa managera.

Teraz spójrzcie na to ze strony kelnera:

Przychodzi sobie taki Wiesiek ze swoją Krysią do restauracji aby uczcić rocznicę urodzin chomika (czy cokolwiek innego).

Dostaje kartę, pyta się o wszystko jest zadowolony.
Jedzenie ma dopasowane do gustu po konsultacji z kelnerem i na czas. Dobrane ma do tego wino, bo sam nie wie jakie.
Pani Krysia jest oczarowana tym, że jej Wiesław (już nie Wiesio) zabrał ją w tak wspaniałe miejsce.
Wiesiek jest zadowolony, bo widzi, że jego kochaniu(już nie Krysi) oczka się błyszczą...
Wiesiek jest zachwycony, mówi do kelnera, że mu się podoba, że miła obsługa, (czasami się pyta: "a może Pan się z nami napije?"), bla bla bla...
Kelner robi im zdjęcia gdy go o to poproszą i ogarnia w tym czasie stoliki z Panem Waldkiem i Panią Basią, Ryśka i Mietka ze spółką i wielu innych.
I tak cała impreza Wieśka z Krysią w restauracji trwa już grubo ponad 3-4 godziny. Rachunek jest już np około 300 zł. Kelner przez ten czas sprawdza czy wszystko jest, czy nikomu nic nie potrzeba, czy mają czysto, są zadowoleni itd itp.
Jest już wieczór, przed Wieśkiem i jego "kochaniem" noc jeszcze długa... aż szkoda ją zmarnować w restauracji.
Proszą o rachunek. Płacą i Wiesiek mówi:
Naprawdę świetna obsługa, wpadniemy tu jeszcze, miłego wieczoru, bla bla bla, dziękuję bardzo, RESZTY NIE TRZEBA(żaden kelner nie lubi tego wyrażenia).
Przy okazji macha forsą przed ludźmi by pokazać ile to nie wydał, ewentualnie daje wszystkim do zrozumienia, że też go stać na kartę kredytową.
Okazuje się, że przy rachunku 300-400 zł i kilku godzinach ślęczenia dostaje napiwek 10 zł.
Wychodzi to po 2 zł na godzinę.
Albo w ogóle nic nie zostawi.

Ilu z was chciało by pracować za 2 złote za godzinę?
Nawet mając 8 takich stolików, to można przy dobrych wiatrach wyjść 16 zł za godzinę tak licząc.

Po wyjściu Wiesiek zostanie zapamiętany, nie będzie Panem Wieśkiem tylko tym co gęsto wisiał w "Panu Tadeuszu" przy pasie słuckim i litym.
Nie dlatego, że kelner tak widzi, tylko dlatego, że Wiesiek taki jest.
Jak przyjdzie drugi raz, to się zdziwi, że obsługa jest marna, że długo czeka, wszyscy są chamscy i mają go w "negatywie krzesła".
Nikt nie chce pracować za darmo.

A to co napisał Pan Artur Piasta, że do rachunku 100 zł zostawiają ludzie 4 zł napiwku i jeszcze na kartę. To przy 4 godzinach biesiadowania(bo są tacy i to często) wychodzi że kelner ma niewiele ponad 50 groszy za godzinę. Razy 8 takich stolików to daje 4 zł/h.- Przy dobrych wiatrach.

Więc jeśli naprawdę chce ktoś bez napiwku iść do restauracji, to polecam kebaby, albo bary mleczne. Na Marszałkowskiej w Warszawie jest taki bar gdzie jest tanio, dobra atmosfera samoobsługa i nie trzeba napiwku zostawiać.

Aha i jeszcze jedno.

Kelner to nie jest śmieć i nie ma obowiązku obsługiwać pierwszego lepszego gbura. Za chamskie komentarze, pstrykanie, wyładowywanie nerwów na nim, obrażanie i pogardliwe traktowanie ma pełne prawo do odpowiedzenia tak samo, odmawiania obsłużenia gościa, poproszenia managera o wyproszenie gościa, dopisania serwisu wezwanie ochrony czy glin, a nawet założenia sprawy. Niestety większość kelnerów tego nie wie, szefostwo tego nie mówi bo im to nie na rękę, a ludzie traktują kelnerów jak niewolników.

Miejmy nadzieję, że świadomość ludzka się zmieni.

Wchodząc do restauracji warto pamiętać, że jednak tam pracują ludzie i należy też odpowiednio się zachowywać wobec nich. Wtedy im będzie łatwiej pracować i będą więcej zarabiać, a goście będą bardziej zadowoleni z obsługi.

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Wojciech Grzegorz Pilzak:
Dać albo nie dać, o to jest pytanie.

Jak dać to jak, ile, komu, za co itd itp.
Straszny z tym problem.

Nie dać, to problem z głowy.

Jerzy Kłeczek już pisał, że myślący biały(tak jak to się w polskim języku utarło mawiać) człowiek zawsze nosi przy sobie kilka drobnych.
A no na kelnera, taksówkę, kibel, szatnię, napój, kanapkę, bilet, chusteczki i wiele innych.

Napiwek na kartę można zostawić, ale NIGDY w całości nie trafi do kieszeni kelnera. Zwykle tylko połowa trafia do kelnera.

Teraz jeszcze jedna rzecz.

Dawać czy nie?

Ale to już było...

Jednak zawsze można powtórzyć.

Po pierwsze, to kelner jest jak handlowiec. Sprzedaje produkty tylko z tą różnicą, że jest to jedzenie i alkohol i swój % od sprzedaży dostaje od klienta a nie ma wliczone w cenę produktu.

Reszta pensji którą dostaje jest tak samo liczona jak w przypadku handlowca, czyli za dbanie o miejsce pracy.
W przypadku handlowa jest to znajomość produktów, prawa, umów, cen na rynku, utrzymywania porządku w swoich umowach i rozliczeniach itd.
Kelner ma pensję za porządek na sali, poprawne rachunki, znajomość karty, znajomość zasad obsługi, czystość miejsca pracy.

Zwykle się utarło, że w handlu dostaje się 10% od produktu. To samo się tyczy kelnera.

Jeśli obsługa nie zadowala to się zostawia mniej, jeśli jest przeciętna to zostawia się 10%.

Jeśli podoba się obsługa to zostawia się więcej.

Jeśli jest niemiła lub chamska, to wychodzi się z lokalu albo w ostateczności wzywa managera.

Teraz spójrzcie na to ze strony kelnera:

Przychodzi sobie taki Wiesiek ze swoją Krysią do restauracji aby uczcić rocznicę urodzin chomika (czy cokolwiek innego).

Dostaje kartę, pyta się o wszystko jest zadowolony.
Jedzenie ma dopasowane do gustu po konsultacji z kelnerem i na czas. Dobrane ma do tego wino, bo sam nie wie jakie.
Pani Krysia jest oczarowana tym, że jej Wiesław (już nie Wiesio) zabrał ją w tak wspaniałe miejsce.
Wiesiek jest zadowolony, bo widzi, że jego kochaniu(już nie Krysi) oczka się błyszczą...
Wiesiek jest zachwycony, mówi do kelnera, że mu się podoba, że miła obsługa, (czasami się pyta: "a może Pan się z nami napije?"), bla bla bla...
Kelner robi im zdjęcia gdy go o to poproszą i ogarnia w tym czasie stoliki z Panem Waldkiem i Panią Basią, Ryśka i Mietka ze spółką i wielu innych.
I tak cała impreza Wieśka z Krysią w restauracji trwa już grubo ponad 3-4 godziny. Rachunek jest już np około 300 zł. Kelner przez ten czas sprawdza czy wszystko jest, czy nikomu nic nie potrzeba, czy mają czysto, są zadowoleni itd itp.
Jest już wieczór, przed Wieśkiem i jego "kochaniem" noc jeszcze długa... aż szkoda ją zmarnować w restauracji.
Proszą o rachunek. Płacą i Wiesiek mówi:
Naprawdę świetna obsługa, wpadniemy tu jeszcze, miłego wieczoru, bla bla bla, dziękuję bardzo, RESZTY NIE TRZEBA(żaden kelner nie lubi tego wyrażenia).
Przy okazji macha forsą przed ludźmi by pokazać ile to nie wydał, ewentualnie daje wszystkim do zrozumienia, że też go stać na kartę kredytową.
Okazuje się, że przy rachunku 300-400 zł i kilku godzinach ślęczenia dostaje napiwek 10 zł.
Wychodzi to po 2 zł na godzinę.
Albo w ogóle nic nie zostawi.

Ilu z was chciało by pracować za 2 złote za godzinę?
Nawet mając 8 takich stolików, to można przy dobrych wiatrach wyjść 16 zł za godzinę tak licząc.

Po wyjściu Wiesiek zostanie zapamiętany, nie będzie Panem Wieśkiem tylko tym co gęsto wisiał w "Panu Tadeuszu" przy pasie słuckim i litym.
Nie dlatego, że kelner tak widzi, tylko dlatego, że Wiesiek taki jest.
Jak przyjdzie drugi raz, to się zdziwi, że obsługa jest marna, że długo czeka, wszyscy są chamscy i mają go w "negatywie krzesła".
Nikt nie chce pracować za darmo.

A to co napisał Pan Artur Piasta, że do rachunku 100 zł zostawiają ludzie 4 zł napiwku i jeszcze na kartę. To przy 4 godzinach biesiadowania(bo są tacy i to często) wychodzi że kelner ma niewiele ponad 50 groszy za godzinę. Razy 8 takich stolików to daje 4 zł/h.- Przy dobrych wiatrach.

Więc jeśli naprawdę chce ktoś bez napiwku iść do restauracji, to polecam kebaby, albo bary mleczne. Na Marszałkowskiej w Warszawie jest taki bar gdzie jest tanio, dobra atmosfera samoobsługa i nie trzeba napiwku zostawiać.

Aha i jeszcze jedno.

Kelner to nie jest śmieć i nie ma obowiązku obsługiwać pierwszego lepszego gbura. Za chamskie komentarze, pstrykanie, wyładowywanie nerwów na nim, obrażanie i pogardliwe traktowanie ma pełne prawo do odpowiedzenia tak samo, odmawiania obsłużenia gościa, poproszenia managera o wyproszenie gościa, dopisania serwisu wezwanie ochrony czy glin, a nawet założenia sprawy. Niestety większość kelnerów tego nie wie, szefostwo tego nie mówi bo im to nie na rękę, a ludzie traktują kelnerów jak niewolników.

Miejmy nadzieję, że świadomość ludzka się zmieni.

Wchodząc do restauracji warto pamiętać, że jednak tam pracują ludzie i należy też odpowiednio się zachowywać wobec nich. Wtedy im będzie łatwiej pracować i będą więcej zarabiać, a goście będą bardziej zadowoleni z obsługi.
i basta ! ;-)
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Pilot samolotowy

Temat: Napiwki a płatność kartą

Wojciech Grzegorz Pilzak:
człowiek zawsze nosi przy sobie kilka drobnych.
A no na kelnera, taksówkę, kibel, szatnię, napój, kanapkę, bilet, chusteczki i wiele innych.

A w ktorym normalnym kraju wasz bialy czlowiek musi placic w restauracji za szatnie i kibel?

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Bartłomiej Kuchnik:
Wojciech Grzegorz Pilzak:
człowiek zawsze nosi przy sobie kilka drobnych.
A no na kelnera, taksówkę, kibel, szatnię, napój, kanapkę, bilet, chusteczki i wiele innych.

A w ktorym normalnym kraju wasz bialy czlowiek musi placic w restauracji za szatnie i kibel?


Podobno Europa kończy się tam gdzie zacvzynają się płatne toalety :)

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

artur piasta:
jeśli mężczyzna w obecności kobiety ostentacyjnie
informuje ile to nie zostawia przysłowiowej górki
to tym samym naraza swoją osobę na śmieszność,
Ale jak 'ostentacyjnie'? Mówimy o normalnej rozmowie z kelnerem. Jak z bia... przepraszam, z inteligentnym człowiekiem.
napiwek jest nagrodą dla kelnera\barmana za dobrą obsługę, nie powinnien służyć za publiczną deklarację zasobności portfela.
ot i tyle
Jeśli zostawisz napiwek na talerzyku to też może to być odebrane jako 'publiczna deklaracja zasobności portfela'. Może więc w ogóle nie zostawiać? Za 'publiczną deklarację' może uchodzić także sam fakt pójścia do takiej a nie innej restauracji oferującej menu za taką a nie inną cenę. Czy mam zatem ograniczać się do okienka w McDrive?
Proponuję nie przesadzać z tą 'ostentacją'.

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Katarzyna Szczepańska:
Dodam, że akurat od Ciebie nie spodziewałam sie zrozumienia. Takie mam wrażenie po przeczytaniu paru Twoich wypowiedzi.
Co masz konkretnie na myśli?
"człowiek powinien myśleć" jest neutralne. "normalny biały człowiek powinien myśleć" jest rasistowskie.
'być sto lat za Murzynami'
'Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść'
'kręcić się jak Żyd po pustym sklepie'
'złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma'
powiedz że NIGDY-PRZENIGDY nie użyłaś żadnego z powyższych.
Dla Twojej wiadomości - każde z nich może być uznane za rasistowskie/ksenofobiczne.

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Bartłomiej Kuchnik:
A w ktorym normalnym kraju wasz bialy czlowiek musi placic w restauracji za szatnie i kibel?
To student. Daj Mu spokój ;)

Temat: Napiwki a płatność kartą

Z tego co się orientuję, to nie od dziś zostawiało się szatniarzowi parę groszy w restauracji za przypilnowanie ubrania. W zasadzie jest to dobrowolne, ale wypada zostawić złotówkę czy dwie.

A kible... Prawie w każdym mieście na dworcu jest płatna toaleta. Ci ludzie za darmo sprzątać po was nie będą. Każdy chce zarobić nawet na czyszczeniu kibli.

Jak jesteście tacy cwani, to z pewnością moi znajomi z akademika się zgodzą i złożą na to aby ktoś z was czyścił kible w całym akademiku za 800 zł na miesiąc. Jak jest ktoś chętny to proszę o CV na priv. To naprawdę atrakcyjna praca na dogodnych warunkach.

Wymagania
-Biegła znajomość angielskiego (są też cudzoziemcy)
-Wykształcenie minimum wyższe techniczne (aby nie pomieszać starych gazet z notatkami z wykładów)
-Miła aparycja
-Wysoka kultura osobista
-Odporność na stres
-Umiejętność pracy z ludźmi
-Umiejętności analitycznego myślenia
-Poczucie humoru
-Bardzo dobra organizacja pracy

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Wojciech Grzegorz Pilzak:
Okazuje się, że przy rachunku 300-400 zł i kilku godzinach ślęczenia dostaje napiwek 10 zł.
Wychodzi to po 2 zł na godzinę.
Albo w ogóle nic nie zostawi.

Ilu z was chciało by pracować za 2 złote za godzinę?

Błąd logiczny. Kelner nie dostaje 2 złote za godzinę, ale swoją stawkę godzinową PLUS te 2 złote. Nie dramatyzuj. Powtarzam to co powiedziałem już wcześniej - nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma. Skoro tak źle być kelnerem - proszę znaleźć inną pracę, droga wolna.
A ja wierzę, iż niedługo rynek zweryfikuje tę dziwną sytuację i będziemy mieli uśmiechniętych i uprzejmych kelnerów/kelnerki z Wietnamu, Indii bądź Ukrainy. Ale wtedy z kolei się podniesie płacz, że 'robotę NAM zabierają!'..Piotr T. edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 09:44

Temat: Napiwki a płatność kartą

Piotr T.:
Bartłomiej Kuchnik:
A w ktorym normalnym kraju wasz bialy czlowiek musi placic w restauracji za szatnie i kibel?
To student. Daj Mu spokój ;)

Nacieszyłeś się już?

Nawet nie chce mi się tego komentować.

Nie zawsze dostaje pensje, jest sporo miejsc gdzie kelnerzy żyją tylko z napiwków, ewentualnie % od obrotu, czasem dostają jaką śmieszną dniówkę typu 50 zł za 12h.

Ci ludzie żyją z napiwków, a łajza która przychodzi narzeka, nie zostawia napiwków tylko zawraca tyłek i zajmuje miejsce komuś kto doceni obsługę i da innym zarobić.

Masz restauracje orientalne, kebab, chińczyk, fast foody gdzie są ludzie ze wschodu. Tam przecież wszyscy są uśmiechnięci, więc czemu im nie zostawiasz napiwków?

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

OK, od teraz specjalnie dla Ciebie będę zaznaczał miejsca, w których żartuję, skoro emotikony nie docierają (a wydawałoby się że to takie proste).

Chciałbym tylko zauważyć że socjalizm się w Polsce skończył dość dawno i nie ma już sytuacji że "się należy". I powtarzam po raz kolejny - nie podoba się, droga wolna. Tam gdzie nie ma "łajz".

A tak przede wszystkim to proponuję ważyć słowa.

P.S. A to w fast-foodach są kelnerzy? Pierwsze słyszę.. A miłemu kelnerowi w restauracji orientalnej? Dlaczego nie?Piotr T. edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 10:06
Marek M.

Marek M. Dyrektor Regionu

Temat: Napiwki a płatność kartą

Piotr T.:
Wojciech Grzegorz Pilzak:
Okazuje się, że przy rachunku 300-400 zł i kilku godzinach ślęczenia dostaje napiwek 10 zł.
Wychodzi to po 2 zł na godzinę.
Albo w ogóle nic nie zostawi.

Ilu z was chciało by pracować za 2 złote za godzinę?

Błąd logiczny. Kelner nie dostaje 2 złote za godzinę, ale swoją stawkę godzinową PLUS te 2 złote. Nie dramatyzuj. Powtarzam to co powiedziałem już wcześniej - nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma. Skoro tak źle być kelnerem - proszę znaleźć inną pracę, droga wolna.
A ja wierzę, iż niedługo rynek zweryfikuje tę dziwną sytuację i będziemy mieli uśmiechniętych i uprzejmych kelnerów/kelnerki z Wietnamu, Indii bądź Ukrainy. Ale wtedy z kolei się podniesie płacz, że 'robotę NAM zabierają!'..

zgadzam sie, że kazdy ma wynagrodzenie, a napiwek to jakże fajny nieopodatkowany bonus dla kelnera, ktory może, ale nie musi zostać dany przez klienta.

Czesto bywa tak, patrząc ze strony klienta tym razem, że obsluga średnio nas zadawala, bo być może kelner odreagowuje brak napiwku od poprzedniego klienta... nie mówię, że to jedyny powód.

Napiwek jest za obsługę z której jesteśmy zadowoleni MY, a nie kelner... na dodatek jest dobrowolny
Moim zdaniem jak widzę kelnera łajze, to wiem, ze dostanie napiwek zerowy, bo to on jest w tej restauracji dla mnie (taki ma zawód), a nie ja dla jego napiwku ;P

p.s. widze ze teraz studenci jakoś rozrzutni są, skoro napiwek tak, szatniarzowi czemu nie, a za toaletę bardzo chętnie itp... przyjdzie płacić swoje rachunki, kredyty itp to zobaczymy czy nie bedzie szukania darmowych toalet, ironizując troche oczywiście ;)Marek M. edytował(a) ten post dnia 11.09.08 o godzinie 11:49

konto usunięte

Temat: Napiwki a płatność kartą

Piotr T.:
'być sto lat za Murzynami'
'Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść'
'kręcić się jak Żyd po pustym sklepie'
'złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma'


Rany Julek, Piotr - zalmales KONSTYTUCJE!
Czekaj, czekaj - doigrasz sie!
Zaraz sie znajdzie ktos, kto Cię podkabluje i...
...pojdziesz do więzienia, zabiorą Ci majątek a najgorsze - z grupy SV na GL wywala...

;)



Wyślij zaproszenie do