konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Kiedy myślę o moich córkach, wiem wyraźnie że są rzeczy (wcale nie materialne) które tylko ja mogę im dać. Tylko jeden jedyny mężczyzna na świecie - ja, ich ojciec. I wiem, czuję, że dawanie ich nie tylko im pomoże stać się szczęśliwszymi kobietami, ale i mnie wzbogaci i otworzy - albowiem dając, sam w sobie to tajemnicze rzeczy najpierw muszę stworzyć.
Kobiety są tajemnicą i moje córki nie nie są ani odrobinę mniej tajemnicze przez to że byłem przy ich narodzinach, karmiłem, nosiłem, myłem itp.
Kiedy ktoś spyta - a powinien pytać jak najczęściej - co właściwie tata daje córkom, co dopowiedzieć?

Zapraszam do odkrywania tych skarbów. I do dawania. I do lektury mądrych książek. I do cieszenia się ojcostwem. I do dzielenia się dobrem.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 20:31
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Być ojcem - córki

Wspaniałe to co Piotr napisał.

Natomiast jeśli chodzi o mnie:

Jestem dumnym ojcem prawie dziewięcioletniej córeczki Ani. Ania to rezolutna drugoklasistka, lubiana przez rówieśników. Oczywiście bardzo kocham swoją córeczkę. Jednak próbuję nie rozpieszczać zbytnio Ani, pomimo, że staram się jej okazywać dużo czułości i miłości. Nasz wspólny kontakt jest aktywny i urozmajcony. W każdym tygodniu dostarczam jej nowych atrakcji. Zaliczyliśmy prawie wszystkie krakowskie kopce oraz szlaki w Lasku Wolskim. W zimie wspólnie lepimy bałwany i zjeżdżamy na sankach. Ostatnio pojechaliśmy na lodowisko, a pomimo, że tylko Ania jeździ na łyżwach pobyt na nim dał nam obojgu dużo zabawy. Innego dnia kupiliśmy wspólnie po jednym lizaku - gwizdku i spacerowaliśmy razem, gwizdając i obserwując czy nikt nas nie widzi.
Chociaż nie wszystko co dotyczy naszych wspólnych kontaktów zależy od nas, staram się być coraz lepszym ojcem i tłumaczyć Ani zawiłości życia w społeczeństwie oraz współczesnego świata. Bardzo lubimy spędzać czas na wspólnych pracach plastycznych i czytaniu książeczek (najbardziej o dziewczynkach w podobnym wieku). Gdy Ania zdobyła pierwsze miejsce w konkursie plastycznym dla pierwszych klas w jej szkole "Jestem przyjacielem przyrody" przepełniła mnie radość.


Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 24.01.07 o godzinie 10:14
Jacek D.

Jacek D. e-marketing
manager/fintech

Temat: Być ojcem - córki

Panowie, cieszę się z istnienia tego forum i sczerze wam zazdroszczę relacji z córkami.
Przyznam , że nasze relacje były na bardzo dobrym poziomie do momentu, gdyby jej matka nie postanowiała urozmaicić sobie nudnego, spokojnego życia rodzinnego.Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.05.15 o godzinie 12:49

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Przede wszystkim życzę Panu hartu ducha i odwagi żeby z tych kolein (po dwóch latach to już są koleiny) wyrwał się Pan na nowy kierunek. Bo bez zmiany będzie tylko gorzej.

Opierając się na moich własnych doświadczeniach i przemyśleniach, a nie znając kompletnie Pana i sytuacji mogę zasugerować co następuje:
- czytać, czytać, czytać. I nie poradniki (przynajmniej nie na początku) a popularne ale merytoryczne książki. Gdybym miał z mojej półki Panu zaproponować trzy najważniejsze książki, to byłyby to: "Żyć w rodzinie i przetrwać" Skynnera i Cleese'a (o tym jak się ludzie dobierają, mają dzieci, te dzieci dorastają i znów dobierają sobie partnerów), "Dzikie serce" Johna Eldredge'a (o odkrywaniu jak to jest być mężczyzną) i "Wystarczająco dobrzy rodzice" Bettelheima (tego jeszcze nie przeczytałem, ale N. rekomenduje a jej można wierzyć).
- poszukać fachowej pomocy. I tu niespodzianka - nie w sprawie relacji z córką, ale w sprawie Pańskiego wyjścia właśnie z kolein psychicznych. Jeśli Pan nie wyleczy rany po rozstaniu, to nic nie będzie szło dobrze - a zwłaszcza kontakty z dzieckiem. Bez terapii nie ma większych szans.
- Jeśli dwa poprzednie kroki nie pomogą (co najmniej pół roku trzeba ciężko pracować na pierwsze efekty!), poszukać pomocy w Stowarzyszeniu Obrony Praw Dziecka. Tam są raczej sensowni ludzie, a jeśli Pan przyjdzie i powie "słuchajcie, pomóżcie mi jak zrozumieć moją córkę i jak być lepszym ojcem" to będą zapewne pozytywnie zszokowani. :-)

Tyle mogę pomóc nic nie wiedząc - zresztą nie jestem doradcą ani terapeutą więc nie mogę się wymądrzać. :-) Jedno jest pewne: jesli będzie Pan szczęśliwy w życiu (zadbać o siebie!) i zarazem rozumnie wytrwały w staraniach o dobry kontakt z córką, to będą efekty. Ja potrzebowałem trzech lat (z silnym podparciem ze strony N.) żeby wyjść 'na powierzchnię' i teraz cieszyć się że jest coraz lepiej.

Powodzenia i niech Pan da znać, czy rady się przydały.


Piotr Skulski edytował(a) ten post dnia 24.01.07 o godzinie 11:59

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Proszę Panów. Tata... Mój Tata nie jest zbyt wylewnym osobnikiem, ale się stara jak może... Ale do tej pory pamiętam, kiedy miałam 10 lat i potrzebowałam czegoś na 'środowisko' Tatuś powiedział ' ja dla Ciebie bym to nawet z pod ziemi wyciągnął'.

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

I to jest w WAS niesamowite Panowie, dla swoich córek zrobilibyście wszystko. Ja chciałabym być tak oddaną mamą jak mój Tata i tak kochającą jak moja mama. Idealne połączenie. Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Jacek D.:...Tylko, że karze niewłaściwą osobę. Podejrzewam co się dzieje i dlaczego, ale potrzebuję zderzyć swoje myśli z innymi. Czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć? Co dzieje się sercu małego człowieka? Małej kobietki? Ma dziewięć lat jak córka Maćka.

Jacku to dosyć prosty mechanizm. Moze obrażać się na Ciebie np. nie za rozpad związku ale za to ze nic nie robisz w tym kierunku zeby związek był lepszy , moze też daje Ci jakis sygnał ze jest jej źle, moze rozmawia z matką a całą winę zrzucono na Ciebie, moze w końcu tęskni za Tobą i też próbuje jakoś dać Ci sygnał choćby obrażaniem się.
Przecież jak ktoś się na Ciebie obrażał (w dzieciństwie) to potem było przebaczenie, przeprosiny, czasami prezent, objęcia, itd.

Trudno "poznawać" osobę z którą spędza się mało czasu, sam przyznasz. Jakbyś sam reagował w takiej sytuacji na tate?

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

karolina f.:I to jest w WAS niesamowite Panowie, dla swoich córek zrobilibyście wszystko. Ja chciałabym być tak oddaną mamą jak mój Tata i tak kochającą jak moja mama. Idealne połączenie. Pozdrawiam.


Ale to by było bez sensu - gdzie wtedy miejsce dla Pani partnera?

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Mówię o relacjach rodzic-dziecko.Nie relacjach moich-męskich

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

karolina f.:Mówię o relacjach rodzic-dziecko.Nie relacjach moich-męskich


Ja dokładnie o tym. :-)

Napisała Pani: "być tak oddaną mamą jak mój Tata i tak kochającą jak moja mama"

To już Pani jednoosobowo obsadziła posadę i Mamy i Taty... :-) A co z tatą faktycznym? Co mu zostało do obsadzenia?

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

Czepia się Pan. Ja chciał bym być takim rodzicem, łączącym w sobie te cechy. A co partnerowi zostało do obsadzenia? Odpowiedziałabym, ale nie wypada.

konto usunięte

Temat: Być ojcem - córki

karolina f.:Czepia się Pan. Ja chciał bym być takim rodzicem, łączącym w sobie te cechy. A co partnerowi zostało do obsadzenia? Odpowiedziałabym, ale nie wypada.


To jest bardzo ciekawe stwierdzenie. Rozumiem że w tym wątku występuje Pan(i) w swoim ojcowskim wcieleniu? Witamy w gronie ojców. :-)

Następna dyskusja:

Być ojcem - syna




Wyślij zaproszenie do