Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Witam,
wszystkich chętnych zachęcam do przeczytania artykułu w Gazecie Wyborczej
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,4321563...
Jako ciekawostka w akcji odbicia dzieci (czy tez nastolatkow) ojcu- wzięło aż 11 policjantów ?!
Ostatecznie dzieci znalazły się w domu opieki, widocznie w Polsce, czy też w rodzinach już tak musi być :(Marcin -Rawa edytował(a) ten post dnia 18.07.07 o godzinie 20:49

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

mnie coś złapało za serce i ścisnęło w gardle... taki stan silniejszy niż możliwość jego opanowania - przychodzi sam i bez ostrzeżenia...
i jest chyba właściwy osobom, którym w jakikolwiek sposób - brutalny czy delikatny - odebrano dziecko...

i co z tego wyniknie? poza kilkoma dniami rozmów na ten temat - nic więcej się nie wydarzy...

Ci chłopcy są już na tyle duzi, że sami mogą wypowiedzieć się na temat tej akcji i jej motywów - zorganizowanej przecież dla ich dobra...

Widziałem tego ojca w telewizji - po prostu ryczał jak zwierze zamknięte w klatce - stary chłop płakał z bezsilności... widziałem i słyszałem mamę tych chłopców - tra ta ta ta - typowe formułki o molestowaniu, znęcaniu się, 'praniu mózgów'... i nie chodzi o płacz, ale emocje, które są silniejsze od nas... mama tych dzieci przypomina mi moją żonę, która przysyła mi 'raport o stanie syna' - temat na inny wątek...

no więc co wyniknie?

- miesiące zamknięcia dzieci w jakimś ośrodku - dla ich dobra oczywiście
- miesiące udowadniania przez ojca, że nie jest wielbłądem - przy odrobinie szczęścia wyjdzie z tego bez obciętej głowy (przy braku szcześcia będzie jak z bogusławem s.???)
- matka nie poniesie żadnych konsekwencji prawnych - będzie biedna, nękana, moletowana, zastraszana itd... i będzie składała kolejne donosy, które do chwili umorzenia będą ciążyły na ojcu tych dzieci jak WYROKI!!!!

- koniec końców sprawę jakoś zamkną... dzieci dalej będą uciekać do ojca (jeśli nie uciekną wcześniej z tego zakładu), matka dorobi się ich dozgonnej nienawiści, sędzia, kuratorzy, policja odfajkują kolejną sprawę... winnych brak - wszystko zgodnie z prawem...

a dla mnie ten sędzia to partacz, co nie sprawdził dokładnie jak sprawa wygląda... kurator pomylił się z powołaniem - powinien w więzieniu pracować, a nie z diećmi... policja to żołnierze, bezmyślnie 'asystujący' - śmiech mnie dopada - w tym porwaniu...

to było porwanie - nic innego - w majestacie prawa, pod wodzą kuratora i przyzwoleniu tego, co ma dbać o prawo... - w imię dobra dzieci oczywiście
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Wstrząsające Panowie - Ojcowie, wstrząsające!!!!
Przyznam się Wam, że ja też kocham swoich dwóch synków, też jestem w związku "wojennym", też byłem oskarżony o pedofilię....ale nikt nie ruszył moich dzieci w tak brutalny sposób. BRUTALNY - to dobre i łagodne określenie.
W takiej sytuacji zastanawia mnie wiele spraw i wątków. Skoro Sąd wie lepiej co jest dobrem dla tych dzieci i nakazał dzieciom być z matką, to jeśli dziecko ucieknie od matki (bo tak deklaruje i tak mówi) i podczas "ucieczki" stanie się (nie daj Boże) coś złego to kto będzie temu winien??? Kto będzie odpowiadał karnie za "wypadek" czy nieszczęście? Może Prokurator postawi zarzut ojcu.....
Po ponad trzech latach mojej podobnej walki z Sądami, Prokuratorami, Kuratorami i instytucjami, które "chronią dobro dzieci", wydaje mi się, że źródło jest w samym sercu matek!!!! Czują się porzucone nie tylko przez mężów (czy partnerów), ale i przez własne dzieci!!!! Moje dzieci wyrażają chęć pozostania przy mnie - nawet RODK stwierdziło, że "dzieci lepiej czują się w obecności ojca niż z matką". Tego typu matki nie mogą się z takim faktem pogodzić, walczą o miłość dzieci do samych siebie, walczą nieprzebierając w środkach - bo to dla nich pewnie walka życia, więc konsekwencje takich batali są tym matkom obce....... Więc Panowie, należy tylko współczuć tym istotom ludzkim. Gdyby nie one i ich instynkty to nie było by takich relacji o "11 Policjantach". Tylko jak wyplenić takie istoty? A dlaczego nikt nie wpadł na pomysł, aby postawić matkom zarzut składania fałszywych zeznać - skoro sprawa się wyjaśniła i ojciec "pedofil" został oczyszczony?!
A sędziowie, prokuratorzy, kuratorzy, policjanci itd też kiedyś staną przed SĄDEM - i życzę im wtedy wszystkiego najdłuższego.....

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Adam K.:
A dlaczego nikt nie wpadł na pomysł, aby postawić matkom zarzut składania fałszywych zeznać - skoro sprawa się wyjaśniła i ojciec "pedofil" został oczyszczony?!

ano dlatego, że one nie kłamią - one odniosły takie wrażenie - subiektywne... w ten sposób możesz łgać bezkarnie, zwyczajnie mówiąc, że ci się wydaje...

no i sprawa ucichła... wczoraj nie widziałem żadnej wzmianki o tej sprawie... może jakąś uwagę czy interwencję z tego zrobią?
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Mnie tez odebrał dwoch synów kurator w asyście policji. Nie tak brutalnie, ale może dlatego, ze sam podziałałem tak, aby dzieci przeżyły jak najmniejszy dramat. Ponad rok przebywania w ośrodku opiekuńczym, teraz postanowieniem sądu dzieci są ze mną, matka spotya się z nimi wyłącznie w obecności psychologa... i to wcale nie koniec problemu. Ponad rok ich matka odwiedzała ich trzy razy w tygodniu (ja dwa razy, nie pozwolono mi częściej, choć chciałem) i wyprała mózgi dokładnie. Polecam lekturę o syndromie Gardnera na forum Prawa ojca.
Ponad rok pracy - pisanie tych wszystkich pism, studiowanie przepisów etc. to naprawdę spory wysiłek. Teraz mam dzieci, ale praktycznie nie mam pracy, przede mną widmo utraty środków do życia. A ich matka wcale się nie poddała.
Ja będę walczyć o godne życie dla moich dzieci ZAWSZE.
Bardzo pomogła mi opinia Istytutu Ekspertyz Sądowych, specjaliści tam pracujący stoją o wiele poziomów wyżej niż ci... inni.
Oczywiście oskarżenia o molestowanie chłopców, córki (obecnie 20 lat), żony i nie podanych z nazwiska koleżanek córki też brałem. Polsat wyemitował w kwietniu 2006 program o moim przypadku (Interwencje).
Jeśli ktoś jest zainteresowany, jak i co robiłem i robię, aby powrócić z dziećmi do w miarę normalnego życia, mogę pogadać.

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Odnośnie spraw rodzinnych jeszcze raz pozwolę sobie nawiązać do głośnego filmu amerykańskiego, kiedy trwała batalia o córeczkę pomiędzy kobietą Amerykanką i meżczyzną Jordańczykiem.
W przesłaniu końcowym filmu można było wynieść dezaprobatę dla męża (chodzi przede wszystkim o różnice cywilizacyjne).
W odniesieniu do dramatycznych spraw przedstawionych powyżej skłonny jestem szerzej zastanowic sie nad problemem ...

Fabuła filmu (prod. USA)- Po konflikcie małżeńskim mąż porywa córeczkę do Jordanii. Robi to celowo w chwili kiedy kończy ona
6 lat, bowiem z chwilą ukończenia tego roku pełne prawa przechodzą na ojca w myśl prawa islamskiego. Przyczyny- żona nie pozwalała zabierać córeczki do meczetu, chociaż była jego zgoda na chodzenie do szkółki niedzielnej (przynajmniej tak to wynikalo z filmu+ choc bardziej prawdopodobne byla to kwestia asymilacji kulturowej z jego strony), ponadto coreczka mieszkala z matka od chwili separacji

Ale był tez inny problem- mąż miał też inne żony i wraz z nimi uciekł do stolicy Jordanii- Ammanu.
Żona była załamana, ale po pewnym czasie sprzedała cały majątek i wynajęła grupę komandosów, którzy uwolnili (czy też znowu porwali) córeczkę (która nosiła już chustkę) przekraczając w dramatycznych okolicznościach granicę z Izraelem.
Oczywiście byly zaakcentowane silne motywy patriotyczne w filmie, ale czy rozumiejąc teraz prawa ojca w Polsce (ich prawdziwy obraz w Polsacie) czy powinniśmy interpretować tą sytuację nieco inaczej?
W filmie sytuacja była jasna - ojciec był demonem, matka - aniołem
Niemniej jednak uważam, że podobnie tak jak prawa kobiet w tej kwestii są zbyt duże dla kobiet i przyzwolenie społeczne, to w środowisku muzułmańskim sytuacja jest odrowtna ???
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Seweryn M.:
... Ponad rok ich matka
odwiedzała ich trzy razy w tygodniu (ja dwa razy, nie pozwolono mi częściej, choć chciałem) i wyprała mózgi dokładnie. Polecam lekturę o syndromie Gardnera na forum Prawa ojca.


Tak, to jest najokrutniejsze. Czasem próbuję się pocieszać, że dzieci nie sa wiecznie dziećmi, ze dorastają, madrzeją, zaczynają dostrzegac prawdziwą miłość ze strony rodzica. Jednakże "pranie mózgu" jest najwiekszą krzywdą jaką matka (lub ojciec) może zrobić swojemu dziecku.

Nie mam na to gotowego rozwiązania, ale jeszcze raz zastanawiam się, czy nie powinnismy przygotowywać młodych ludzi do życia w rodzinie ucząc ich przede wszystkim JAK NIE ROBIć KRZYWDY WłASNEMU DZIECKU. Uważam, że ucząc właściwie młodzież - bo to na tym etapie trzeba czlowieka kodować we wlaściwy sposób - można stopniowo doprowadzić do częściowej likwidacji syndromu Gardnera. Jesli matka (lub ojciec) zrozumie, ze nakłaniając dziecko do nienawisci w stosunku do własnego rodzica okalecza je psychicznie, być może nie bedzie z byłym (byłą ) walczyć kosztem dziecka. Wszak - pomijając rzecz jasna patologie - normalna matka nie okalecza dziecka fizycznie, bo nie pozwala jej na to instynkt...
Brak podstawowej wiedzy psychologicznej wychodzi jak na dloni. Sądzę, ze matka buntuje dziecko w głebokim przeświadczeniu, ze to dla jego dobra. Wierzy w to tak głęboko, że chyba niemożliwe jest by zmieniła pogląd. Niemniej można tego nauczyć nastolatkę zanim zajdzie w ciąże i stanie sie matką.

Dlaczego wszystkim wydaje sie, ze bycie matką (ojcem) to taka prosta sprawa, ze nie trzeba sie tego uczyć? A potem czytamy o dramatycznych zabawach wychowaczych pod haslem: odegrać sie na byłym (byłej)...
Seweryn Mściwujewski

Seweryn Mściwujewski działam w internecie
i nie tylko

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Nauka, nauka...
Moja żona (była) miała okazję naprawdę wiele się nauczyć - przecież przez kilkanasice lat była świadkiem prowadzenia przeze mnie oddziału Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca i nasłuchała się trochę. Współczuła tym skrzywdzonym dzieciom, zdarzało się, że rozmawiała z ludźmi, którzy trafiali do mnie. Rozmawiała przede wszystkim ze mną, oburzała się na bezduszność i wykorzystywanie dzieci. I co? Świetnie się nauczyła! Wykorzystała mnostwo ze zdobytej wiedzy do walki ze mną. Przy pomocy dzieci.
Nie nauczymy nikogo postawy moralnej i etycznej na kursie czy na lekcjach w liceum. A wiedza, jak widać na przykładzie, niekoniecznie jest wykorzystywana dla dobra dziecka. Wręcz może byc niebezpieczna.
Zapewniam, że opisany przypadek nie jest wyjątkiem.
Nie szkolenie, a dobre sądy, instytucje wspomagające, psychologowie z prawdziwego zdarzenia, sensowne orzecznictwo.
Rola środków masowego przekazu jest w tym ogromna.

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Najgorsze jest to, że tego typu "akcje" jak odbicie chłopców zupełnie niczego nie wnoszą! Nikt dupy nie ruszy (przepraszam) i nie zapyta się co do tego doprowadziło, dlaczego trzeba było tak drastycznie działać. Nie. Bo w telewizji był krzyk, płacz i to był news. A może by tak poważniejsza publicystykę zrobić? Może program trochę głębszy? Z chęcią oglądałam Express dla reporterów. Tam był problem i po reportażu rozmowa o nim, gdzie szukać pomocy, jak jej szukać. To dawało jakieś pogłębienie sprawy. Dlatego zrobię wszystko, żeby książkę napisać możliwie najpełniej. Bo co mi po tym, że wiem, że gdzieś 11 policjantów odbiło dzieci, zabrało od ojca? Nic, prócz łez. Jak chcę wiedzieć dlaczego i zrobić, żeby było inaczej, a szukanie sensacji, jakiej rzekomo pragnie lud nie daje żadnej odpowiedzi...

Przepraszam za emocjonalność, ale po relacji Polsatu byłam naprawdę wkurzona...

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Jak chcę wiedzieć dlaczego i zrobić, żeby było
inaczej, a szukanie sensacji, jakiej rzekomo pragnie lud nie daje żadnej odpowiedzi...

Przepraszam za emocjonalność, ale po relacji Polsatu byłam naprawdę wkurzona...

Szkoda że nie znasz włoskiego bo dałabym tobie materiał
http://www.libreriauniversitaria.it/cuore-mostro-parsi...

W tej książce idzie sie głębiej w temat, historie tak zwanych normalnych rodzin od dawna myślę żeby zainteresować nią jakiegoś wydawce ale ciągle brak czasu.
a tu inne jej książki w wszystkich przedstawia życie w czterech ścianach, którego nikt na zewnątrz nie widzi cały czas tych NORMALNYCH RODZIN, włosy dęba stają, kto przeczytał te książki ma swoje zdanie na temat normalnych rodzin, którego już nic i nikt nie zmieni.

http://www.azetalibri.it/main/product.asp?sku=1915613&...

http://www.campedel.it/schede/163071.HTM
http://www.libreriauniversitaria.it/fragile-maschio-pa...

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

jej książki oparte są tylko i wyłącznie na historiach jej pacjentów należących do wszystkich klas społecznych od najniższych do najwyższych.

Co się dzieje w patologicznych rodzinach już wiemy teraz czas, żeby odkryć to co dzieje sie w tych NORMALNYCH. Ja się wkurzam natomiast, że nic sie w tym kierunku nie robi tylko "mieli" sie to samo, i nie chce się iść głębiej w temat.

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Sabina G.:
Co się dzieje w patologicznych rodzinach już wiemy teraz czas, żeby odkryć to co dzieje sie w tych NORMALNYCH. Ja się wkurzam natomiast, że nic sie w tym kierunku nie robi tylko "mieli" sie to samo, i nie chce się iść głębiej w temat.

Dokładnie. Zgadzam się w całej rozciągłości.
A te książki są dostępne w języku polskim?
Chętnie przeczytam.

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

niestety tylko po włosku nie zostały przetłumaczone na żaden język jeszcze, ja musz sie za to zabrać i poszukać jakiegoś wydawce !!

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Sabina G.:
niestety tylko po włosku nie zostały przetłumaczone na żaden język jeszcze, ja musz sie za to zabrać i poszukać jakiegoś wydawce !!

Świetnie w takim razie może uda się nam połączyć siły i w podobnym czasie wydać książki ;-)
Twoja wiedza będzie zatem niezbędna no i koniecznie musimy się spotkać :)

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Agnieszka K.:
Sabina Gatti:
niestety tylko po włosku nie zostały przetłumaczone na żaden język jeszcze, ja musz sie za to zabrać i poszukać jakiegoś wydawce !!

Świetnie w takim razie może uda się nam połączyć siły i w podobnym czasie wydać książki ;-)
Twoja wiedza będzie zatem niezbędna no i koniecznie musimy się spotkać :)

Bardzo chętnie

konto usunięte

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Sabina G.:
Agnieszka K.:
Sabina Gatti:
niestety tylko po włosku nie zostały przetłumaczone na żaden język jeszcze, ja musz sie za to zabrać i poszukać jakiegoś wydawce !!

Świetnie w takim razie może uda się nam połączyć siły i w podobnym czasie wydać książki ;-)
Twoja wiedza będzie zatem niezbędna no i koniecznie musimy się spotkać :)

Bardzo chętnie

Świetnie, mam już 3 "włoskie" kontakty, plut też książki włoskich autorów, którzy trochę o "systemie" napisali.
Krzysztof G.

Krzysztof G. wolontariat

Temat: Sprawa praw ojca na łamach Gazety Wyborczej i Polsatu

Marcin -.:
Witam,
wszystkich chętnych zachęcam do przeczytania artykułu w Gazecie Wyborczej
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,4321563...
Jako ciekawostka w akcji odbicia dzieci (czy tez nastolatkow) ojcu- wzięło aż 11 policjantów ?!
Ostatecznie dzieci znalazły się w domu opieki, widocznie w Polsce, czy też w rodzinach już tak musi być :(

No cóż...
Tylko zacisnąć pięści,ale nie można po tym przejść do porządku dziennego. Dyskusje typu 11 policjantów w akcji odbicia dzieci do niczego nie doprowadzą.Tu trzeba zastanowić się jak zapobiegać podobnym bandyckim sytuacjom w majestacie prawa.
My tu sami nie zmienimy prawa i jego interpretacji przez sądy rodzinne.Wszyscy wiedzą że w Polsce nagminnie łamane są prawa dzieci i ojców.To co pokazują media to kropla w morzu.Jak pokazują media to też sprawa dyskusyjna.Akurat Polsat w tamtej sytuacji z Łukowa stanął na wysokości zadania in plus.
tych 11 policjantów wynikało li tylko z tego ze zablokowali drogi dojazdowe do Łukowa aby nie wpuścić ekipy Polsatu...

Rodzina Romana Szczygielskiego(ojca chłopców)przeprowadziła ekipę i powstał reportaż.
Jakie były reakcje?Opinia publiczna była wstrząśnięta i to wszystko,jak to zawsze bywa w takich przypadkach.
Cała sytuacja miała miejsce 16 lipca we wtorek.Kolejny reportaż ukazał się w Polsacie w sobotę w "Wydarzeniach".

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArtic...

Kolejna manifestacja odbędzie się pod sądem gdzie ma odbyć się sprawa karna z wniosku Komitetu Ochrony Praw dziecka,który jest inicjatorem całej sprawy.

Równolegle w Lublinie toczyła się druga akcja którą nagrała superstacja tv

http://tnc.home.pl/pub/24...0bez%20praw.mp4

Chłopcy zostali zamknięci w Lublinie w domu opiekuńczym gdzie czekają dzieci do adopcji.A rzekomo odebrano ojcu aby oddać właścicielce.Dziadkowie wystąpili do lubelskiego sądu aby na czas trwania procesu wnukowie zamieszkali u nich w Łukowie.
Do dziś sąd lubelski nie reaguje na monity.Krzysztof A. edytował(a) ten post dnia 16.08.07 o godzinie 23:34



Wyślij zaproszenie do