Maciej
Wojewódka
analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...
Temat: HORROR W MAJESTACIE PRAWA!
Kilka dni po napisaniu poniższego tekstu Marcin przysłał mi porażającą wiadomość - film o odbieraniu przez 11 policjantów broniących się dzieci ojcu.http://www.goldenline.pl/forum/prawa-ojca/110111
A kilka dni wcześniej otrzymałem wstrząsającą informację, opisaną przez "Superekspres" 02 lutego 2005 roku, dotyczącą tragicznej sytuacji trzyletniego Wiktora z Wrocławia. Dziecko, jak donosi gazeta było ofiarą przemocy domowej.
Cytuję "W dniu 2004.12.25, po 9 miesiącach nie widzenia się syna Wiktora z ojcem Jerzym, doszło do ich pierwszego krótkiego spotkania. Na spotkaniu tym, ojciec Jerzy zauważył u swojego syna Wiktora bardzo zły stan zdrowotny dziecka i wielkie zaniedbania ze strony matki, oraz ślady pobicie. W związku z zaistniałym faktem, ojciec Jerzy zabrał syna Wiktora do Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu ul. Traugutta 116, na Oddział Medycyny Ratunkowej Izby Przyjęć. Wiktor został zbadany przez z-ce Ordynatora Chirurgii Dziecięcej Wojciecha Wójcika – specjalistę chirurga. Podczas badania, lekarz stwierdził u małoletniego Wiktora, krwiak lewego oczodołu, ranę ciętą okolicy oko lewego, otarcia skóry okolicy skroniowej lewej, otarcia skóry klatki piersiowej po stronie lewej – krwiaki oraz pojawiające się wymioty - podejrzewał wstrząs mózgu (tutaj zobacz informację lekarza). Skierował Wiktora do oddział radiologii celem prześwietlenia głowy, na okoliczność pęknięcia kości czaszki. Na szczęście, nie stwierdzone zostało pęknięcie ani złamanie kości czaszki. (zdjęcie1), (zdjęcie2), (zdjęcie3)
Podczas tej wizyty syn Wiktor pokazywał lekarzowi, jak mama Kamila B. córką Bareckiego go biła po głowie, po plecach, popychała i ciągnęła za włosy na głowie."
Nie mogąc się doczekać pomocy ze strony wymiaru sprawiedliwości, a nawet spotykając się z lekceważącym podejściem, ojciec nie odprowadził dziecka po spotkaniu do matki, gdy zobaczył kolejne ślady znęcania fizycznego i psychicznego za co później był ścigany z powodu dokonania porwania.
Nie wiem jak zakończyła się ta sprawa. Ale niezależnie od jej efektu horror, którego doświadczyło dziecko, bezsilność ojca i podejście do niej przez organy, których podstawowym zadaniem jest ochrona praw obywateli naszego kraju jest wstrząsające. Poniżej zamieszczam link do artykułu, szczegółowo opisującego tą historię.
http://www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/jerzygryff/2005020...
Więcej artykułów, związanych z funkcjonowaniem prawa, systemu sprawiedliwości, sytuacją ojców i dzieci można znaleźć na stronach:
http://www.tata.pl/
http://www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/media/start.html
Oczywiście nie mogę zagwarantować zgodności z prawdą zaprezentowanych tam materiałów ale też nie mam powodów aby wątpić w ich rzetelność.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 27.07.07 o godzinie 14:32