Marcin
S.
Konsultant /
Menedżer /
Freelancer
Temat: Miejsca, które PRZEROSŁY Wasze oczekiwania
Zainspirowany wątkiem o miejscach rozczarowujących, proponuję opisać te, które nas pozytywnie zaskoczyły, przerosły nasze oczekiwania. Spodziewaliśmy się, że będzie słabo, a było ok, a nawet lepiej. Spodziewaliśmy się, że będzie ok, a było rewelacyjnie. Spodziewaliśmy się, że będzie rewelacyjnie, ale na miejscu kopara nam opadła... :)Ze świeżych moich przykładów: Norwegia. To ten trzeci przypadek, z opadłą koparą :) Raj na ziemi, góry, morze, wodospady, lodowce, no i oczywiście, karmione przez turystów, fiordy. Nieskażona przyroda, przyjaźni ludzie... To chyba jedynie miejsce, które znam, które na żywo wygląda lepiej niż na folderach turystycznych.
Inne: aglomeracja katowicka. Po raz pierwszy byłem tam dość dawno temu. Spodziewałem się brudu i syfu. I owszem, krajobraz postindustrialny to nieodłączny element tego miejsca. Ale jaka architektura! Jak dużo zieleni! Jak mili ludzie! A same fabryki i kopalnie... jakie fotogeniczne :)
Zupełnie inną bajką jest Warszawa. Gdy tu się przeprowadzałem, nie przepadałem za tym miastem. Kojarzyło mi się ze śmierdzącym dworcem i wciąż pędzącymi gdzieś ludźmi. Ale im dłużej w Warszawie mieszkam, tym bardziej ją lubię - obecnie jestem już na etapie sporego zauroczenia ocierającego się o poważne uczucie ;) To miasto, które swoje skarby skwapliwie chowa, pozwalając odkrywać je bardzo powoli... Tym większa satysfakcja dla odkrywającego.
Hm, to zupełnie jak z kobietami ;)
Macie takie miejsca?