Temat: PRAWO JAZDY kat A. - Wrocław
Witam serdecznie, zamieszczam również swoją obszerną opinię
1. Szkoła jazdy: Euforia we Wrocławiu
2. Kategoria: A (kategoria B od ponad 10ciu lat), doświadczenie na motorze - zerowe
3. Motywacja: wysoka - chęć spełnienia marzeń, ogromne zaangażowanie i fun.
4. Egzamin teoretyczny/praktyczny: oba zdane w pierwszym podejściu (podobnie jak kategoria B)
5. Powinowactwo ze szkołą: żadne, obcy dla Nich człowiek. Skusiła mnie cena (1000złotych za kurs przyspieszony to najlepsza cena we Wrocławiu - bez wątpienia)
6. Dodatkowe koszty: 100 złotych za badania lekarskie, zdjęcie, opłata za nowe prawko - 100,50zł płatne dopiero po zaliczeniu kursu (płatne w WORD albo w Wydziale kominukacji)
7. OCENA SZKOŁY:
Tutaj ocenę niestety muszę podzielić na dwa. W szkole instruktorów jest dwóch: Pan Jerzy i "Dziadek" ponoć Pan Józef.
7.1. Pan Jerzy: człowiek bardzo sympatyczny i przykładający się. Miałem z nim niestety tylko pierwsze i ostatnie zajęcia. Na pierwszych w sumie to spędziliśmy razem 15 minut. Przez 5 minut na początku pokazał mi jak motor odpalić i kazał wczuć się w siodło. Faktycznie pojeździłem sobie sporo, zacząłem robić jakieś slalomy i ósemki. Po jego powrocie (pojechał na miasto z innym kursantem) powiedział mi co zrobię źle i jak robić powinienem - krótko i zwięźle więc fajnie:). Później miasto (ostatnie zajęcia) - bardzo fajnie... tłumaczył gdzie skręcić, jak się obejrzeć - cały czas interakcja (czyli tak jak powinno być). Nie krzyczy (chyba że go wyprowadzi się z równowagi... mnie się nie udało ale zdenerwował się, dość słusznie, na chłopaka któremu tłumaczył 40 raz światła). Ocena Pana Jurka to spokojnie 5- (minus stawiam dla grymasu). Ważna sprawa PAN JUREK PRACUJE OD 7 DO OKOŁO 14-15 więc jeśli masz tu czas to świetnie. jeśli nie to nie pchaj się do Euforii. Dlaczego? odpowiedź w pkt 7.2.
7.2 Pan Józef dalej zwany Dziadkiem jest na placu od 15-20 (21?). Człowiek absolutnie nie na swoim miejscu. Na stwierdzenie kursanta że nie jeździł wcześniej na motorze robi zdziwioną, obrażoną minę i (dosłownie) z odwróconą głową, z łaską pomaga uruchomić motor. Po odpaleniu jesteś zdany sam na siebie. Dziadek siada sobie w swojej Renówce i czyta Detektywa albo inne badziewie. Kompletnie go nie interesujesz. Ewentualnie czasami wyjdzie z auta żeby pogadać z innymi instruktorami, na ciebie nawet nie spogląda. Jeśli coś będzie na placu nie tak - przewrócisz motor, zacznie ci skakać czy gasnąć i zobaczy to/usłyszy - masz gwarantowaną zjebkę. Ale nie taką zwykłą... zwyzywa Cię od najgorszych, od debili którzy chcą zabić innych na placu. Osobiście postawiłem się delikatnie i tłumaczyłem że nie powinien tak postępować bo jest od tego żeby uczyć a nie czytać gazetę i krzyczeć. Przez to właśnie miałem przechlapane już przez kolejnych 16 godzin (jako że prawie zawsze miałem godziny popołudniowe 18-20). Potrafił być złośliwy do tego stopnia że ściągał mnie z białej yamahy (o tym poniżej w uwagach) i sadzał na czarną . Miasto to również tragedia - zero interakcji - tylko "w lewo", "w prawo", "w lewo", "co ty robisz? chcesz ludzi pozabijać", "wracamy na plac, nie masz pojęcia o jeździe, znakach i przepisach". To nic że dostałem pochwałkę od Pana Jurka na ostatnich zajęciach, to nic że instruktor w WORDzie powiedział mi że rewelacyjnie jeździłem...dla dziadka byłem dnem i 3ma metrami mułu. Absolutnie odradzam, człowiek powinien zajmować się czymś innym... na pewno nie szkoleniem kierowców. Brak kompetencji, podejścia, ogłady i niestety, kultury. Ocena nie tylko moja, nie uwziąłem się na człowieka... taką opinię ma u każdego kursanta (kątem oka widziałem że dziewczynom jeszcze coś tam tłumaczył na początku. Facetom - kompletnie nic)
8. Uwagi. tutaj dwie uwagi: - Pan Jerzy 7-14(15) - super, dziadek od 15:00 w górę - zło. Uwaga nr 2 - na placu są dwa motorki 125 (takie jak w WORD, na kategorię A2 - czerwona yamaha działa spoko, czarna ma rozsypane sprzęgło - łapie tylko na górze). Motory na kategorię A to yamahy XJ6 (takie jak w WORDZIE) - biała - spoko stan, można na niej spokojnie jeździć, czarna - specjalnie przychodziłem wcześniej na zajęcia żeby zajmować białą - czarna przy skręcie nurkuje - miałem przez to wywrotkę na placu. Wspominali też o tym inni kursanci. Na pytanie do mechanika "dlaczego ten motor tak nurkuje przy skręcie" odpowiedział że "ten motor już tyle razy w ścianę uderzył że już go tu nie powinno być" (swoją drogą spoko szczery mechanik;p). Spokojnie jednak - czarny też jest jezdny i wydaje mi się że jeżdżąc tylko na czarnym też można zaliczyć egzamin wordowy. Wspominam tylko o mankamentach które możliwe że są już usunięte.
9. Podsumowanie - Euforia na pewno jest szkołą tanią. 900zł za kategorię A lub 1000 za kurs przyspieszony to co najmniej 150-200 złotych taniej niż u konkurencji. Czy warto? Jeśli ma się czas z Panem Jurkiem z rana i wczesnego popołudnia to jasne... człowiek fajny, nauczy na pewno. Jeśli masz czas tylko popołudniami to daj sobie spokój - mając dziadka musiałem uczyć się wszystkiego sam z youtube i czytać książki "co i jak". Szkoły oceniać nie będę bo nie mam jak. 5 nie postawię bo miałem głównie z dziadkiem któremu nie postawiłbym oceny pozytywnej. Znowu szkoła jest Pana Jurka i nie chcę mu robić przykrości niską oceną. Człowiek zasługuje na miano dobrego egzaminatora. Jest uczciwy i przykłada się.
9. równolegle do mnie dwóch znajomych robi prawo jazdy kategoria A: jeden w szkole dobrej jazdy (czy jakoś tak) - mówi że instruktor trochę dziwny, ciężko się dogadać co do terminu ale jakieś tam trafne rady przekazuje. Drugi robi w autostopie i chwali sobie bardzo (bez żadnych szczegółów ale widać że jest na prawdę bardzo zadowolony)
to chyba tyle:)
w razie pytań - śmiało. Do zobaczenia we Wrocławiu na dwóch mechanicznie napędzanych kółkach:D