Temat: KAMPANIA !!
Jakub J.:
Tomek, czytam to i czytam i oczom nie wierzę ... naprawdę uważasz się za kogoś lepszego od wszystkich innych?
Od niektorych napewno (bynajmniej nie z tyt. jazdy na moto ale i to nie blo przeslaniem poprzedniego tekstu)..
Kazdy jest od kogos w czyms lepszy, czasami nazywa sie to sport czasami wiedza..a czasami innaczej.
Poprostu tak sa postrzegani motocyklisci przez wiekszosc ludzi.
Być może źle to odczytuję, ale jak na razie dużo piszesz a mało robisz - konkretne zaproszenia do działania Cię nie skuszą a tak jak napisał to Łukasz "co roku widzę te same posty, kolejne kampanie" ... i nic z tego nie wynika.
Przeczytalem dopiero polowe statutu..chroniczny jakiegokolwiek czasu.. ;) A to ze nie przylaczam sie do Waszej inicjatywy, nie znaczy ze nic nie robie.
Sorry stary, ale znacząca większość osób jakie znam szanuje motocyklistów i ich pasję.
Moze malo ludzi znasz, moze maly przekroj srodowisk.. Mam ta nieprzyjemnosci ze baaaardzo duzo podróżuje po calej Polsce za wyjatkiem Slaska, i musze Ci powoiedziec ze jednak w wiekszosci motocyklisci nie sa sznowani, sorry ze musialem Ci to powiedziec, ale taka jest prawda, wystarczy szerzej otworzyc oczy..lub wlaczyc CB radio, to wtedy mozna sie dowiedziec najwiecej o tych z ktorymi sie wspólużytkuje droge. ;)
Często na widok gumujących ziomali
wieczorami po Puławskiej sam pukam się w czoło.
to jest nas dwoch
miasta to omijam Cargo. Zastanów się czemu. Kiedyś ktoś zamknął temat o głośnych wydechach a ja w tym czasie zadałem pytanie na grupie fizyki odnośnie faktycznego wyprzedzenia dźwięku w korku... To przeczytałem, że przeginam mimo, że wyraźnie wychodziło, że motocyklistę słychać z naprawdę niewielkiej odległości.
Tu tez sie z Toba zgodze.
To my - motocykliści bardzo często uważamy, że mamy więcej praw. Możemy przyśpieszać znacznie szybciej bo takie możliwości daje maszyna, możemy jeździć szybciej w korkach bo przecież mamy wąskie sprzęty, możemy walić długimi po oczach bo normalnie nikt nie zwraca uwagi na motocykle, możemy jeździć na gumie a złość z tego powodu u puszkarzy wynika z braku umiejętności i wyobraźni.
Dokładnie, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, i tak samo jak w kazdej grupie, tak i w tej znajdziesz dobrych i zlych.
PIEPRZENIE, STRASZNE PIEPRZENIE. Przesiądź się do samochodu na sezon i popatrz od strony kierowców, weź do samochodu dziecko i niech po ogromnych staraniach by usnęło jakiś "głośny" motocyklista obudzi Ci je głośnym wydechem, wracając późnym wieczorem z długiej podróży niech kilku pod rząd motocyklistów oślepi Cię długimi światłami... i coś czego Ci nie życzę... by gumujący motocyklista wjechał Ci na skrzyżowaniu przed maskę - nie widziałeś świateł, waliły po niebie...
Na moim poltorarocznym samochodzie jest juz 106 000 km wiec cos niecos juz widzialem..
Panowie, stara przypowieść mówi - chcesz zmienić innych zmień siebie a tak długo jak będziesz uważał się za mistrza nie zabieraj się za zmienianie świata.
Smoku
Zestawiajac poczatek Twojej wypowiedzi z koncem, mam wrazenie, ze chcesz mi utrzec nosa..tylko nie wiem dlaczego, skoro obaj chcemy tego samego..poprawy stanu faktycznego, tylko roznymi metodami.
Co do przypowiesci to ja znam inna.. Jak wyjdziesz przed szereg lub zostaniesz z tylu to nie wazne z jakiego powodu i tak Cie beda wytykac palcami, a brak zrozumienia doprowadza do eskalacji zwierzecych zachowan, bo logicznym jest z natury czlowieka, ze jak czegos nie zna, nie rozumie, boi sie - to tego nie lubi, ucieka lub atakuje.
Jaki sen ma ta konwersacja, jezeli nagle wskazujesz nas samych jako problem..? To albo wiemy co robimy, wiemy gdzie jest blad, sami go nie popelniamy i chcemy zmienic stan faktyczny, do tego darzymy sie zaufaniem i wiara w sprawe.. Lub najzyczajniej jestesmy hipokrytami. Czy tak czy owak, rozmowa idzie w zlym kierunku.
Tomasz G. edytował(a) ten post dnia 05.04.10 o godzinie 13:42