Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Brian Patten

Te piosenki powstały pewnej zimy


Te piosenki powstały pewnej zimy,
Kiedy na oknie z grubą warstwą szronu
Jej palec kreślił powoli
Mapę wszystkich kierunków,
Jej ciało było jedyną możliwością spośród
Wielu przypadkowych spotkań,
A samotność – dostateczną gwarancją
Spotkania się przeciwieństw.

Jak łatwo wtedy popadają w niepamięć
Pierwsze odczucia -
Kotwica uniesiona z krwi,
Doznanie silne jak u szaleńca,
Które zniweczył nietypowy rozwój wypadków,
Spada na samo dno ze znużenia.

z tomu „The Irrelevant Song”, 1972

tłum. Jerzy Jarniewicz

wersja oryginalna pt. „These Songs Were Begun One Winter”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Jose Angel Leyva*

Wychodzą przeczucia


Spoza wspomnień wychodzą przeczucia
nastoletnie pod słońcem z ołowiu
Wśród porywów deszczu i piasku po oczach

W chłodzie dzieciństwa
moje dawne domy
Rozchyla swe fantazyjne ściany
Równina
Różowo-fioletowy horyzont Durango

Życie toczy się w kinie bez przyszłości
gdzie indzie wciąż ten sam film czasu
A tęsknota
zasnuwa mgłą utratę
scenariusza bez interpunkcji

z tomu „Duranguraños”, 2007

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.04.11 o godzinie 10:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Jean-Michel Maulpoix*

[Przegląda stare książki]


Przegląda stare książki i rozpoznaje siebie na zakręcie jakiegoś zdania. Słucha jego dalekiej melodii, cichego szeptu z ust prababki o ściągniętych gładko włosach, która opowiadała mrużąc oczy za szkłami okularów. A potem zmieszany zapach: renety ułożone równo na rozpostartych gazetach, na przewiewnym strychu, bukiet lawendy albo tymianku przywiązany łodygami do góry, schnący u belki; i jakieś pocztówki w skrzyni, jakieś fotografie i książki, zawsze te same, które przegląda siedząc na walizce. Łuszcząca się, cienka jak pergamin skóra. Jak gdyby brulion czegoś, co ma być napisane. Ściszając głos, odwracając się do niego tyłem, to – milknie.

z tomu „Ne cherchez plus mon coeur”, 1986

tłum. Aleksandra Oledzka-Frybesowa

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich przekładów
w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.04.11 o godzinie 09:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Ernesto Cardenal*

León


Mieszkałem w wielkim domu obok kościoła świętego Franciszka,
gdzie w kruchcie widniał napisał
AVE MARIA
i ciągnęły się korytarze z czerwonej cegły,
stare, czerwone dachówki
i zardzewiałe kraty w oknach,
trwało tam patio dusznych popołudni,
na którym smutny zegar wydzwaniał godziny
i zakonnice w bieli różaniec odmawiały.
Wieczorami odzywał się dzwon na Anioł Pański
(„Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi”),
gdzieś pod dłonią dziewczęcą dźwięczało pianino
i trąbka w koszarach.
Nocą ogromny księżyc czerwieniał nad Kalwarią,
słuchałem bajań o zjawach i duszach pokutujących.
O północy
cień generała Arebachala pędził na koniu przez ulice.
Z trzaskiem zamknęły się drzwi... Przemknął czarny pojazd.
Zaterkotała pusta dorożka na Calle Real.
A potem zaczynały piać wszystkie koguty z sąsiedztwa,
bił zegar i moja ciotka szła zawsze o świcie
na mszę o godzinie czwartej
w towarzystwie dzwonów bijących u świętego Franciszka
i na Kalwarii
i w Hospicjum świętego Jana,
i wózki mleczarzy stukały po bruku,
a piekarz krzyczał w sieni
CHLEB
CHLEB

z tomu „Antología” 1971

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.04.11 o godzinie 13:02
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Ottó Tolnai*

Moje ciemne teksty pisałem z łatwością


Dwa małe pomieszczenia dolnej kuchni
Zaczął był przerabiać na saunę
Ale w końcu nie obił
Świerkowym drewnem ścian

I skończyło się na komorze
w której narzędzia ogrodnicze stały pośród rowerów:
Beczka kwaszonych kawonów!
Czasem stoję tam w środku w woni octu
Z zielonym kwaszonym kawonem w dłoni
I myślę sobie że powinienem był
Urządzić tam mieszkanko samemu sobie
Zwolna tracący mowę mój dziadek
Też sobie żył w podobnej dolnej kuchni
I tam mu nosiłem obiady
Miał nad żelaznym łóżkiem jarmarczny kredowy krzyż
który gdy chodził wokół spalonego
Do połowy domu zdjąłem
By pisać na łukowej tabliczce
Szczupłym ciałem krzyżowej postaci
Bo do czarnego pisma miałem tam mnóstwo
Zwęglonych głowni
Moje ciemne teksty pisałem z łatwością

wiersz jest też w temacie Przodkowie – bliżsi i dalsi

z węgierskiego tłum. Jerzy Snopek

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 05:43
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Fernando Pessoa

Urodziny


W czasach, kiedy świętowano dzień moich urodzin,
Wszyscy żyli, a ja byłem szczęśliwy.
W tamtym starym domu nawet moje urodziny były wiekową tradycją,
A radość wszystkich – i moja – była niewzruszona jak jakaś religia.

W czasach, kiedy świętowano dzień moich urodzin,
Cieszyłem się cennym zdrowiem nierozumienia niczego,
W oczach rodziny uchodziłem za inteligentnego
I nie miałem nadziei, które inni ze mną wiązali.
Kiedy zaczynałem przyglądać się życiu, straciło dla mnie sens.

Tak, człowiek, którego uważałem za siebie,
To ten obdarzony sercem i krewnymi,
Ten z półwiejskich, rodzinnych wieczorów,
Ten kochany i dziecinny,
Ten, którym – Boże! - dopiero dziś wiem, że byłem...
Jak daleko stąd!...
(Nie mogę go nawet odnaleźć...)
W czasach, kiedy świętowano dzień moich urodzin!

Dzisiaj jestem jak wilgoć w korytarzu na tyłach domu,
Kryjąca pleśnią ściany...
Dzisiaj jestem (a dom tych, którzy mnie kochali, drży za moimi łzami),
Dzisiaj jestem tym, że dom sprzedano,
Że wszyscy umarli,
Że sam przetrwałem jak ostygła zapałka...

W czasach, kiedy świętowano dzień moich urodzin...
Kocham tamte dni, tak jak kocha się człowieka!
Fizycznie pragnę znowu się tam przenieść
W duchowej i cielesnej podróży,
W swojej podwójności wobec siebie...
Pogryźć przeszłość, tak jak głodny gryzie chleb, bez czasu na masło między zębami!

Znowu wszystko widzę z jaskrawością, która przesłania mi to, co jest tutaj...
Na stole dodatkowe nakrycia, lepsza porcelana, więcej kieliszków,
Kredens pełen deserów i owoców; reszta w cieniu poniżej -
Stare ciotki i rozmaici kuzyni, i to wszystko z mojego powodu,
W czasach, kiedy świętowano dzień moich urodzin...

Zatrzymaj się, serce!
Nie myśl! Zostaw myślenie głowie!
O Boże, Boże, Boże!
Dzisiaj już nie obchodzę urodzin.
Trwam.
Moje dni się sumują.
Kiedy się zestarzeję, będę stary.
To wszystko.
Co za wściekłość, że nie ukradłem i nie przemyciłem w kieszeni przeszłości!

Czasów, w których świętowano dzień moich urodzin!

z tomu „Poesias de Álvaro de Campos”, 1944

tłum. z portugalskiego Michał Lipczyc

wersja oryginalna pt. „Aniversário” w temacie Poezja iberyjska
i iberoamerykańska


Wiersz jest też w temacie Urodziny, imieniny i inne ważne dni,
na okoliczność których piszemy wiersze
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.08.12 o godzinie 15:44
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Gottfried Benn

Wspomnienia -


Wspomnienia – dźwięki w nocnych szatach
i barwy, co je wiatr od morza gna -
marzenie je ze sobą w obraz splata,
co jakąś ostateczność w sobie ma:

Nadbrzeżny zamek, schody, marmur biały
i nagle jakiejś pieśni wielka moc:
serenadę różne skrzypce grały,
lecz tu nad morzem w taką ciepłą noc -

to mało – gdy Jednym jest to wszystko razem -
smyczkiem ujętym w dłoń – czasem grą
pośród nicości – tylko tym: obrazem,
a barwy noszą odcień bleu mourant.

tłum. Andrzej Kopacki

wersja oryginalna pt. „Erinnerungen -”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Warcaby

Zmierzchało już
czerwcowy dzień odchodził
zerknąłem przez okno
a moje spojrzenie w ciągu sekundy
przebyło wstecz pół wieku
zobaczyłem na tym samym placyku
przed sklepem znajomych
mężczyzn w białych podkoszulkach
pochylonych nad planszą gry
w warcaby
siedzieli tak od co najmniej
kilku godzin
(nie licząc tych 50-ciu lat co tak
szybko minęły)
pełne skupienia twarze z oznakami
intensywnego myślenia
oderwanego od kontekstu czasów
narzuconej siermięgi
twarze socjalistycznych robotników
i chłopów zadowolonych że
pozwolono im po ciężkiej całodziennej
pracy pograć jeszcze przed sklepem
warzywnym
w burżuazyjne warcaby

Wiersz jest też w temacie
Gry: towarzyskie, sportowe, hazardowe i inne
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.06.11 o godzinie 06:53
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wspomnienia

Kazimierz Burnat

Powrót


Rozkułem się z przeszłości
teraz trzymam ją na uwięzi

słyszę radosny trzepot dzieciństwa

echo śmiechu
zabłąkanego pośród czereśniowych sadów
wzbogaca aromat mgły
nad rechoczącym stawem

jak objęty amnestią skazaniec
powracam
i obejmuję straż na Wale wsi
postrzępionym kulami wojen

z urwisk spływa dźwięk wieczoru
ze mnie skrzypienie stodoły
czas się zachłysnął

kromką chleba z cukrem
obłaskawiam teraźniejszość

Szczepanowice, 14.06.2005 r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Gra w klasy

Dom był soczysto zielony,
dzisiaj moglibyśmy powiedzieć, że
w kolorze kiwi,
ale wtedy mało kto wiedział,
co to takiego kiwi.
Mówiło się głównie o jabłkach,
gruszkach, czereśniach,
cytrynach i pomarańczach, ale o nich tylko
przed ważnymi świętami.
Dzisiaj dom jest w kolorze
zgniłego grapefruita i nawet małe dzieci
znają ten kolor, zapach i smak.

Na podwórku dziewczęta
skaczą na jednej nodze, kopią przed sobą
kawałek dachówki
w obrębie narysowanej patykiem na piasku
planszy. Grają w klasy.
Chłopcy uganiają się za odbijaną
grubym kijem
gumową piłeczką, grają w palanta.
Inni w noża, wbijają
srebrne ostrze na pobliskim trawniku,
na różne, wyszukane sposoby:
z wewnętrznej i zewnętrznej strony dłoni,
z nadgarstka, łokcia, ramienia,
warg, głowy, a nawet wybijają je z ust
(tzw. ząbki wybijane),
wprawiają tym w podziw młodszą
kibicującą dzieciarnię.
Nie słuchają mp3, ani melodyjek z telefonów
komórkowych, wystarcza im śpiew
ptaków i płynącego obok górskiego strumienia.

Młoda dziewczyna myje
na wyrysowanej przed laty planszy
samochód. Dostała go
od rodziców na osiemnaste urodziny.
Nigdy nie grała
w klasy, nie wie, co to jest
i mało ją to obchodzi. Na dachu
kilku dekarzy zmienia
po pięćdziesięciu latach zużyte
dachówki. Rzucają je z góry, łamią na
kawałki, bezużyteczne.
Dzisiaj nikt nie gra już w klasy.

31. 10. 2009
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Simon Armitage*

Szklarnia


Jest teraz w rozsypce: na poluzowanych szybach,
jak na ścianach akwarium, wysypał się liszaj,
futro pajęczyn otula szklany sufit.
Wpadłem tam pewnego dnia; kopnąłem drzwiczki,
aż wypadły z wypaczonej framugi, stanąłem w zielonym świetle
otoczony dziewięcioma latami nienaturalnego wzrostu
i sięgnąłem myślą wstecz do poranka, gdy ją budowaliśmy.
Wzięliśmy z domu stare, składane pionowo okna,
w skórzanych rękawicach nieśliśmy je poziomo, idąc ostrożnie
ścieżką. Pamiętam tamtą podróż:
ty niepewnie stąpałeś po wilgotnych kamieniach,
ja szedłem z tyłu, oddzielony szklanym ładunkiem,
liczyłem każdy twój krok.

Niekiedy w nocy wyglądałem z okna sypialni
jak wracasz późno z koncertu,
zostawiasz włączone światła samochodu
i przedzierasz się przez ciemności ogrodu.
Niecierpliwie wyczekiwałem na szczęk zasuwki,
błysk spinki do mankietu podpowiadał mi
gdzie jesteś. Potrącałeś nasiona
wierzbówki, unosiły się
w promieniu światła jak bańki mydlane.
Wreszcie zjawiałeś się, niosąc pomidory
w wypchanym rąbku świecącej koszuli;
na podwójnie szklonych drzwiach cienie rozmazywały się,
o jeden krok za tobą stał twój idealny duch.

z tomu „Zoom!”, 1989

tłum. Jacek Gutorow

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Dagmar Nick*

Wspomnienie


Moje wspomnienie, mój
bicz i krwiodawca.
Co chowam pod skórą,
wyciągasz na wierzch,
otwierasz kalejdoskopy i
układasz ich elementy od nowa.
Śledzę poszczególne obrazy
od głowy w dół wzdłuż ciała,
ślady pokrywającego się strupem cepła,
zupełnie bez bólu.

z tomu „Wegmarken. Ausgewählte Gedichte”, 2000

tłum. Katarzyna Nowakowska

*notka o autorce, inne jej wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Peter Paul Wiplinger

Retrospektywa


tu stało wtedy
to drzewo
i ten biały dom
z jego niebieskimi oknami
i nas obojga lustrzane odbicie
w jego ciemnych szybach
tu były nazwiska
dawno wymazane
nagle znowu są
znaki
wyrytewbrązowymdrzewie
myśli
nieznani zmarli
i smutek
wiecznej rozłąki

Wiedeń, 3 II 1976

tłum. Ewa Iwasyk

wersja oryginalna pt. „Retrospektive”
w temacie A może w języku Goethego?


Wspomnienie Ciebie

w głębi
moich oczu

ciągle jeszcze
twój obraz

słowa miłości
latem

wyryte
na skórze

jeszcze słyszalne
bicie twojego serca

rozbijanie
czasu

Wiedeń, 9 VII 1992

tłum. Emilia Kowalska

wersja oryginalna pt. „Erinnerung an Dich”
w temacie A może w języku Goethego?

Z tomu „Lebenszeichen. Gedichte/Znaki życia. Wiersze”, 2003
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 26.07.11 o godzinie 11:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Jacques Burko

Prowizorka VII


Dzieciństwa ciemne pokoje
welur, brąz i drewno
w miejscach nieobecności mojej
podmuch powietrza

Przeszkadza mym bałaganom
układa przeszłość dzisiaj
sprawia, że dawno zerwany
sznur znowu zgrzyta

i nagle wzrok tu nie mieszka
i wieczór staje się ranem
od nowa jestem ścieżką
pełną danieli, czubajek

I znowu jestem ufnością
na jutro .czekam nadzieją
jednego wspomnienia młodości
podmuchu, zapachu, cienia.

(grudzień 1986)

z tomu „Certidoutes. Choix de poèmes”, 2009

tłum. Tomasz Różycki

wersja oryginalna pt. „Motif pour une boîte
à mugique w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.08.11 o godzinie 09:52
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Tomas Tranströmer*

Sześć zim


1
w czarnym hotelu śpi dziecko.
A na zewnątrz noc zimowa:
toczą się wielkookie kostki.

2
Elita umarłych skamieniała
na cmentarzu św. Katarzyny:
wiatr trzęsie się w arktycznej zbroi.

3
W czasie wojny, gdy leżałem chory,
wyrósł ogromny sopel za oknem.
Sąsiad i harpun. Wspomnienie bez wyjaśnienia.

4
Lód zwisa z krawędzi dachu.
Sople: gotyk do góry nogami.
Abstrakcyjne bydło, wymiona ze szkła.

5
Na bocznym torze pusty wagon kolejowy.
Nieruchomy. Heraldyczny.
Z podróżami w szponach.

6
Wieczorem śnieżna poświata. Świetlista meduza
wynurza się przed nami. Nasze uśmiechy
w drodze do domu. Zaklęty szpaler.

z tomu „17 dikter”, 1954

tłum. ze szwedzkiego Leonard Neuger

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Corrado Calabrò

Nie znoszę wspomnień


Nie znoszę wspomnień!

Zdaje się, że po to się żyje, aby trochę
odpływać codziennie, jak woda
przeszłość topić w wirze.
Tylko to w nas żyło,
co zmarło.

Nie znoszę wspomnień.
Nigdy nie zapaliły cygara
tym bardziej nie wzniecą dawnej miłości!
To staruchy w przebraniu dziewczynek
chore żądze hermafrodyty.

Jaki dla mnie z nich pożytek?
Gdyby wiersze jak kamienie
zatłukły lemury czasu
które pełzają w mózgu i się gnieżdżą
w woreczku łzowym, pewne nocnego
pokarmu na progu snu i jawy!

Nie utuczę ich świeżą krwią swoich żalów
oślepię białą pochodnią.
Nie znoszę nawet wspomnień
o wspomnieniach o tobie!

z tomu „Una vita per il suo verso.
Poesie (1960-2002)”, 2002

tłum. z włoskiego Leszek Kazana

wersja oryginalna pt. „Detesto i ricordi”
w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Renate Schoof

Zamierzchły ślad


Głębszy od nocy i tunelu
szukając wszędzie
z niedosytem jako kompasem

Wspomnienie upadku
w przeddzień
zderzają się z ziemią
przetaczane we mgle pociągi
chłód mokrej skóry
zagubienie całe
wykrzyczane i
długo opłakiwane

Dopiero gdy wzniesiona głowa lekko
nad sercem i pępkiem
z wąską górną wargą
z mlecznego jeziora Księżyca

wyłania się zamierzchły ślad
zza chmur
no tak gdzież by indziej

z tomu „Verrückte Wolke”, 2001

tłum. Agata Lesiak

wersja oryginalna pt. „Alte Spur”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.11.11 o godzinie 14:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Rose Ausländer

Dawniej


Zanim nastał czas
między niebem i trawą
biegłam przy wtórze radosnego szczekania
do drzemiących wierzb

Słowik je budził
zanim nastał czas
uczyłam się latać
liczyłam się nie latałam
z biegiem Prutu
w upierzeniu ryby
ze skrzydłami w ciele
z powietrza

zanim nastał czas
lato
prawdziwe jak oddech
niewinna
zabawa jaskółek

dopóki
szczęśliwy pies
nie legł otruty w ogrodzie
a ogród nie poszarzał
w zatrutym powietrzu

z tomu „Głośne milczenie/
Schallendes Schweigen”, 2008

tłum. Ryszard Wojnakowski

wersja oryginalna pt. „Zuvor”
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.11.11 o godzinie 13:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Kristin Berget

* * *


rower na brzegu rzeki gdzie
onanizowałam się w słońcu     kamienie w
rzece     kręgi na wodzie     to był
inny czas     kozy meczały
doiłam je rano z
rosą w trawie     cedziłam mleko
przez ubranie i piłam
wielkimi łykami     słońce w oknie
to zanim się pojawiłaś
stworzyłam cie z żebra
z przedziałkiem pośrodku i lokami
i wiśniowym winem w ustach
wieniec laurowy na którym odpoczywałaś     zanim
ciało pękło

wersja oryginalna pt. „***[en sykkel ved et elveleie hvor jeg ...]”
w temacie Poezja skandynawska

        
        
* * *

w obronie trzymam rękę na piersi
nie potrafię odtworzyć cię
w tym wspomnieniu       to jest
fikcyjny pokój       to jest lśniąca ulica w
paryżu       nie sądzę żebyś tu istniała
ani wspomnienie światła       żółte
róże       nikogo nie ma w środku
tej historii       tylko zapomnienie
opiera się o pusty pokój
opuszczam dłonie na kolana
nie utrzymuję równowagi       nie utrzymuję
tego wspomnienia       krzesło jest czarne       krzesła
zawsze są czarne       krzesła są
pogrzebem na którym codziennie siadasz
na swej śmierci

wersja oryginalna pt. „***[holder hånden over brystet i ...]”
w temacie Poezja skandynawska
        
        
tłum. z norweskiego Justyna Czechowska

Z tomu „Der ganze Weg”, 2009
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.12.11 o godzinie 12:21
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wspomnienia

Dieter Treeck*

Wspomnienie okrutnego czasu


Ta odrobina przyrody
między knajpą a mną,
skraj ulicy,
na którym plenią się chwasty,
ślad śluzu ślimaka,
zmiażdżonego na jezdni,
która i mnie zagraża,
gdy wracam potem
i wielorakość ziela podziwiam,
którego nie chciałbym stopami
podeptać, gdy wódka
spojrzenie zwęży i pamięć
otworzy na okrutne czasy,
kiedy skrzyp i babka
w moim wiórkowym koszyku
stawały się cząstką śmierci,
gdzieś tam na froncie.

z tomu „Dziura w świetle”, 1987

tłum. Stefan Papp

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?



Wyślij zaproszenie do