Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

Anna A. Tomaszewska *

Na początku było imię


Czy to jest grzech? - słyszę w samym środku
nocy szepty sąsiadów za ścianą, pod palcami
skóra biała jak obrus, dotykasz tu i tu,
sąsiedzi sączą rumianek, nasłuchują momentu,
w którym zaczniesz wypowiadać imię:

otwierasz wąskie usta (jakby nikt wcześniej
do nich nie zaglądał), widzę język przesuwający się
po a, n, n, a, mówisz, że jestem cierpka
jak rozgryziona pestka. Albo chinina. Wymieniasz
imię, przełykasz światło.

To nie jest grzech, kiedy skóra staje się bielsza
niż styczeń, kiedy palce węższe od języka wsuwasz
pomiędzy noc a słowa, mówisz, że miłość jest trikiem.
Z ścianą sąsiedzi zaczynają dzień.
Od nazywania rzeczy po imieniu.

z tomu "Wiersze do czytania"
(Wydawnictwo Literackie, 2005)


* notka o Autorce w temacie Starość
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

Julia Hartwig

Imię


Ten co zapomniał swojego imienia
nie mógł być przepuszczony na tamtą stronę
I choć niepamięć przynosić miała
ulgę i oczyszczenie
stała się bólem i karą

Imię najwyższe jest niewymawialne
wymawiając imię najwyższe
zawłaszczamy je samowolnie

Kto wśród nas ma taką władzę nad słowem
by stało się ciałem? poeta?
stary piekarz mówiący "chleb"?

Roje niewidzialnych imion
krążą w powietrzu bezdomne
Czym kierujemy się nazywając?

A choć nadawanie imienia jest odświętne
to skłonni jesteśmy wierzyć
że jest jeszcze imię sekretne
które przychodzi wraz z nami na świat
i do którego poznania wciąż dążymy

antystrofa:

patrz
wolna jest od takiej troski
skacząca z gałęzi na gałąź
gajówka modra
bo nosi na sobie swoje imię
jest modra

rad jest też
że został nazwany
mały zaskroniec
prześlizgujący się przez ścieżkę
bo sprawia to że nie budzi w ludziach
daremnego strachu

Tylko potężny wąż kosmiczny
z ogonem w paszczy
opasujący łukiem ziemię
ma imię tak trudne do wymówienia
że zarazem istnieje i nie istnieje

z tomu "Jasne niejasne"
(Wydawnictwo a5, Kraków 2009)
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

May Swenson

Gdybym miała dzieci


Gdybym miała dzieci, nadawałabym im
astrometeorologiczne imiona:
córka Południk, syn Zenit.
Zaćmienie, piękne imię dla obojga.
Anaksymander, dawny uczony grecki
(który zbudował gnomon w Lacedemonii
i dzięki temu przewidział dokładną datę

kiedy miasto zostanie zniszczone przez
trzęsienie ziemi)... Anaksymander, wspaniałe
imię dla dziewczynki. Zdrobnienie
brzmiałoby Anny. Jon, skrót od jonosfery
byłby wdzięcznym imieniem dla
chłopca. Bliźniaki można by nazwać według
planet: Wenus i Mars albo

Neptun i Mars. Pokochaliby nawzajem
swoje boskie ciała świecące
Nad ich sobowtórami na ziemi.
Czy pomyśleliście kiedyś, że z dziewięciu
planet tylko jedna jest rodzaju żeńskiego?
Wenus. Chyba, że wliczyć Ziemię. Tak więc
z siedmiorga dzieci Słońca wszystkie są rodzaju męskiego.

Ale gdybym miała dzieci i wnuki,
a potem prawnuki, miliardy nowonarodzonych
księżyców i księżycków tłoczących się
w wizjerach, podsunęłoby mi to
imiona zarazem piękne i słodkie:
Febe, Rea, Dione, córki
Saturna, wraz z braćmi.

Tytanem i Janusem. Io, Ganimedes i Kallisto,
synkowie Jupitera: Europa i mała
Amaltea, ich siostry.
Na Io, najbardziej egzotycznym z księżyców
Galileusza, naznaczonych jest sześć przepotężnych
wulkanów: Loki, Hemo, Horus, Dedalus,
Tarsis, Ra, same piękności! Ale wszystko

to chłopcy. Otóż, gdybym miała dzieci,
nie dbałabym o płeć ani orbitę, wybierałabym
tylko imiona dla nich. Wahający się Fobos,
daleki potomek Marsa, nieszczęsny
jak zmarznięty kartofel... gdybym miała
taki koślawy księżyc, imię Fobos pasowałoby
do niego. I kochałabym go na równi.

przeł. Julia Hartwig

Wiersz znajduje się również w temacie Gwiazdy, planety, kosmos w poezji... - M.M.Michał M. edytował(a) ten post dnia 29.11.09 o godzinie 17:08
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

Piotr Mitzner

Konspiracja


Byliśmy
mieliśmy imiona
kochaliśmy
je

Zapieczętowane księgi wieczyste
notesy rzucone w śnieg i ogień
Uciekliśmy z naszych imion

To jest w drzewie wtedy
kiedy pada drzewo
pod uderzeniem zegara
to jest między portretem
i twarzą
kiedy znika twarz
to jest w państwie
kiedy pada państwo
pod uderzeniem pulsu
to jest ciszy
kiedy ustaje puls
to jest w upadku
zawsze to słychać
przy ziemi -
- brzęk tłuczonej nazwy

Jesteśmy
teraz ostrożniej
kochamy nasze imiona.

z tomu "Podróż do ruchomego celu",
Przedświt - Warszawska Niezależna Oficyna Poetów i Malarzy, 1985


notka o Autorze oraz linki do pozostałych wierszy
w temacie Totalitaryzm - M.M.
Michał M. edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 22:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Imiona w poezji

Ciarán Carson

Identyfikator


wokół nadgarstka
miałaś numer

imię i nazwisko
datę urodzenia

dwa tygodnie później
13 kilogramów mniej

w dniu kiedy
wróciłaś do domu

zsunął się
nie trzeba było przecinać

tłum. Krzysztof Stachnik

w wersji oryginalnej pt. „The Tag”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 17:43

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Małgorzata Podugorni

Ł U K A S Z

Łukasz w dzieciństwie często choruje,
mamie przysparza zmartwień bez liku.
Nie wie,że lekarz drogo kosztuje,
więc iść na boso chce po deszczyku.

Za to dorosły Łukasz jest zdrowy,
może zasłynąć z krzepy i siły.
W życiu wyznacza stale cel nowy.
Dla innych ludzi będzie przemiły.

Jest punktualny i pracowity,
choć wykształcenia nie ma dobrego,
często mu zawód daje profity,
bo umie stworzyć dzieło z niczego.

Jest on estetą,wręcz niepoprawnym,
w rzeczach niemodnych więc nie gustuje.
Jako że zwykle bywa zabawny,
życie nad podziw lekko traktuje.

Woli stać w cieniu,nie chce być znany.
Skromność wrodzona mu nie pozwoli
siąść przed kamerą upudrowanym.
Gorszy los taki,niż tkwić w niedoli.

Żeni się póżno,lecz kocha lubą.
Dobrze mu w domu ciepłym i miłym.
W roli rodzica-bliskich jest chlubą.
Nie karci dzieci,choćby broiły.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Imiona w poezji

Jadwiga Zgliszewska

Piszę twoje imię...


Twoje imię pisałam na chmurze
- obłok wichry porwały i burze...
Imię twoje pisałam na wietrze
- lecz huragan je uniósł pospiesznie...
Twoje imię na wodzie pisałam
- nurt się wzburzył, zabrała go fala...
Imię twoje pisałam na liściach
- pospadały, gdy jesień już przyszła...
Twoje imię pisałam na śniegu
lecz roztopy zabrały je w biegu...
Imię twoje pisałam na piasku
- ślad patyka bezdusznie czas zatarł...
Chciałam pisać twe imię na skale
- rylec wtedy mi z ręki wyrwali...

Imię twoje chcę w sercu wypalić
rozżarzonym już prętem - na trwale.
Niech zostanie na zawsze wyryte,
no bo stamtąd mi nikt go nie wyrwie!

25/26 września 2010 (nocą)Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 27.09.10 o godzinie 04:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Imiona w poezji

Henri Michaux*

Chcą mi ukraść imię


Kiedy goliłem się tego ranka, rozciągając i układając wargi tak, by skóra bardziej napięta stawiała opór brzytwie, co zauważam? Trzy złote zęby! Ja, który nigdy nie byłem u dentysty! Ach! Ach!
I dlaczegóż to?
Dlaczego? By wzbudzić we mnie wątpliwości, a następnie ograbić mnie z imienia Barnaby. Ach! Gromko strzelają po tamtej stronie, strzelają, tak, strzelają.
Ale ja też jestem w pogotowiu i zachowam swoje imię. „Barnaba, Barnaba!” - mówię cicho, ale zdecydowanie; wszystkie ich wysiłki spełzły na niczym.

tłum. Julia Hartwig

*notka o autorze, jego wiersze w oryginale i linki do polskich przekładów
w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.11.10 o godzinie 08:44
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

Piotr Cielesz

białoruski telefon


po dwudziestu latach niewidzenia które co tu dużo gadać bolały
w chłodny październikowy wieczór roku 2002
zatelefonowałem na smutną białoruś
do ałły córki siostry mojego ojca
cieszyła się
cóż
jej brat siergiej umarł w kłajpedzie na litwie
podobno z żalu za zmarłą tuż przed nim żoną kławdią
uniósł się ze swoją rozpaczą ponad zimne bałtyckie morze
wujek lubomir już jest sam samiusieńki na błotnistym polesiu
już po operacji prostaty
jego żona raja również siostra mego taty
zmarła rok temu na udar mózgu
podobno zjawia się do czasu do czasu
ponad mgłami płynącymi nad białym jeziorem
tak przynajmniej twierdzą aniołowie z którymi
wujek jest teraz szczególnie w nocy kiedy śpi za pan brat
ich córka luda od połowy lat osiemdziesiątych
mieszka w libanie w bejrucie mieście pełnym blizn
jest lekarką ginekologiem ma okazały dom
czułego męża halila i troje cudnych dzieci
druga córka lena pracuje w elektrowni której
dyrektorem był przez wiele lat jej ojciec aż do czasu kiedy
przeszedł na emeryturę (50 dolarów miesięcznie chwatajet)
mąż ałły cichuteńki spokojniuteńki anton
z którym w 1983 roku przemierzyłem nieustannie na sprincie
autem marki żiguli całą litwę
miał kilka miesięcy temu wylew krwi do mózgu
ich córka studiuje w mińsku na politechnice syn się żeni
kuzynka rita pracuje na cementowni w biurze
już nie szyje jak dawniej strojów dla dam z miasteczka
wszystko przywożą z polszy
jej mąż przystojny tatar renat
dalej remontuje bojowe samoloty
po pracy bawi wujka
ich córka prześliczna margarita zapętliła sie z powodu
nadmiaru piękności w wielu miłościach i jest już
po rozwodzie mieszka w wołkowysku
wujek misza z którym swego czasu
zjeździłem cementowozem marki ził całą białoruś nie żyje
wujek bołbot który mnie woził motorem
do pięknego tajemniczego lasu nie żyje
pewnie obaj cementują teraz dom Pana Boga
zapytałem na koniec co z chatą babci i dziadka
ano stoi jeszcze choć już ledwie dyszy
powybijane okna zapadnięty dach ogólna dewastacja
jest do obecnie miejsce libacji tamtejszych chuliganów
którzy często po wyjściu z chaty
padają w wysoką trawę rosnącą na podwórku
szkoda żal po prostu chateńki
zaprosiłem ałłę do polszy
uradowała się - starcza jej do dziesiątego
poprosiłem tylko by przywiozła zdjęcia
grobów najbliższych i koniecznie chaty
ach
jakże chciałbym znów
obmyć twarz w rzece roś
wykąpać się w karierach
lubię wodę podobnie jak wielbiony
przeze mnie andriej tarkowski
ale
nie jestem jeszcze gotowy
by tam pojechać
nie jestem
nienawidzę dyktatorów
to wszystko
prawie wszystko
kiedy położyłem się do łóżka
łkałem kilka minut by po chwili
z tkliwością spojrzeć na żonę i
trzyletniego synka igora
śpiących smacznie
potem
tuż przed snem
modliłem się cichuteńko
by ich nie zbudzić

wiersz jest także w temacie To (nie) jest rozmowa na telefon...Michał M. edytował(a) ten post dnia 28.12.10 o godzinie 10:25
Monika W.

Monika W. przede wszystkim -
uśmiecham się

Temat: Imiona w poezji

Iwan Bunin

Ludmiła

Na wiosnę przed wieczorem po niebie chmury płyną.
Wilgotna ziemia pachnie, balsamem tchną topole.
Zamknąłem fortepiano i zszedłem na równinę,
Spokojne wioski mijam, i łąki, las i pole.

Sąsiedzki widać ogród na zboczu, tam za rzeką.
Wiosennie nagi jeszcze, jest smutny, opuszczony.
O tam, w alei ciemnej zielona ławka czeka,
Bieleją pnie brzozowe nad ławką pochylone.

Widziałem, jak w ogrodzie samotnie przechodziła
W wiosennej lekkiej sukni. Przeziębisz się, dziecino!
Od chmur posmutniał ogród, a ty, a ty, Ludmiło?
Od swych wiosennych marzeń? Od czyichś słów niewinnych?

Wiosenne nocne strugi tak mocno z ziemię biły!
A ziemia w czarnym mroku tak chciwie je wchłaniała!
Świec osiem zapalono, kabałę rozłożyłem
I stołu zwierciadlaność ich blaski powtarzała.

1916 rok

„Poezje”, 1979
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Imiona w poezji

Marcin Świetlicki

Marcin


Marcin jest zły i nieporadny w tym źle.
Marcin ma grzech, z którego się nie wydobędzie.
Marcin nie poznał żadnej sztuczki. Nie nauczył się
starać o siebie. Stara się o wiersze,
żeby mu nie wymarzły. Poświęca się dla nich.
Dba o to nieformalne, nieforemne państwo.
Dla niego kłamie.

z tomu "Muzyka środka", 2006

wiersz jest również w temacie Autoportret w lustrze wiersza

notka o Autorze, inne wiersze i linki w temacie
Współczesna poezja polska - najmłodsze pokolenie
Michał M. edytował(a) ten post dnia 16.02.11 o godzinie 22:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Imiona w poezji

Mark Strand

Moje imię


Pewnej nocy, gdy trawnik był złotozielony, a drzewa
w świetle księżyca błyszczały jak nowe posągi z marmuru,
gdy ogród był pełen zapachów i zewsząd rozbrzmiewało
cykanie i świergot owadów, leżałem na trawie, czując
nad sobą otwarte niebo i ogromne przestrzenie
i rozmyślając o tym, kim będę i gdzie, i przez chwilę
te wielkie rozgwieżdżone przestrzenie były moje,
i usłyszałem swe imię, jak gdyby po raz pierwszy,
jak słyszy się wiatr albo deszcz, ale cicho, z oddali,
jak gdyby należało nie do mnie, lecz do ciszy,
z której kiedyś przybyło i do której powróci.

z tomu „Man and Camel”, 2006

tłum. Agnieszka Kołakowska

wersja oryginalna pt. „My Name" w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 13:38

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Kazimierz Świegocki

Do Darii

Słyszysz mnie Dario?Szukam ciebie wszędzie
Nie znikaj,popatrz,już tu jestem,słyszysz?
Niosę ci misę jesiennych owoców
i wodę niosę,i światło,i uśmiech.

W krainie słońca nie ma cię już,Dario.
Nie ma po tobie śladu ni zapachu.
W łubinów ogień zwierzęta nawyły
swych smutków śmiesznych ziołowy aromat.
I lipiec schodzi z kłębiastego nieba.

Wstępuję cicho z wzniesionymi dłońmi
w dolinę czasu gasnącego-w pamięć.
Słyszysz mnie teraz?Tutaj stoję,słyszysz?
Jestem z pustynnej ziemi i róż nie mam.
Uśmiech przyniosłem ci.Gdzie jesteś,Dario?

1963
Magdalena Kramer

Magdalena Kramer Management
Consultant, ranco

Temat: Imiona w poezji

nie ma już mego imienia...

* * *

zapisuję niepokój
tak bezsilny
jak współczująca obecność
i czarne scenariusze
spadające wraz ze łzami
na zimną poduszkę

szans rzuconych na wiatr
w rozsądnych dawkach
było wiele i chwil wyrwanych z dziś
wiem że można latać
w miejsce słów
pusty i bierny żal niemyślenia

nazwij to chwilami
słabości
w oceanie unicestwienia
nie ma powrotów
beztroskich
i nie ma już mego imienia

© KS/11-2011
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Imiona w poezji

Kristin Berget*

* * *


przez kilka dni chciałaś     nazywać się     lolita
dzwoniła twoja mama z miast w
europie których nazw nie znasz
nigdy tam z nią nie byłaś
odbierałaś telefon     przedstawiałaś się
lolita w tym tygodniu
to jest fantazja
moje perwersyjne pragnienie
zapisujesz imię mamy używając wszystkich
liter alfabetu
czytasz freuda     odnajdujesz odpowiedź     i
nie     maszyna smutku pracuje

z tomu „Der ganze Weg”, 2009

tłum. z norweskiego Justyna Czechowska

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Elżbieta Cichla-Czarniawska

grudniowej Ewie

ty Ewo najlepiej wiesz że
choć za oknem lis zawiei pomyka
ale jest też van Gogh i muzyka
i przychodzą jeść z ręki dobre wiersze
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Imiona w poezji

Jonathan Galassi
       
      
Imiona


„Nie ma sensu mówienia o nich jak o ludziach
jakkolwiek dłużej”. Teraz są bezimienni.
Ich imiona mają własne życie,
są wielkimi właścicielami ziemskimi w areale historii.
To jest poza stylem, aby je pamiętać, ale wy to robicie,
twarze i imiona,
one są częścią krajobrazu,
kamiennego, stałego,
wyrzeźbionego na twarzy przeszłości:
milczące usta kształtują dźwięki,
białe pięści zaciśnięte na stole
i imiona lejące się dalej tak łatwo,
słodko, licznie, dumnie -
imiona uzupełnione, niemożliwe do wymówienia,
zwinięte wokół swych języków jak wokół samych siebie.

„Poetry” December 1976

tłum. Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „Names” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 13.05.12 o godzinie 11:31

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Mariusz Byliński

Rozmyślanie porzuconego studenta

Wczoraj na wykładzie z antropologii,
w swoich notatkach
dostrzegłem podkreślone imię-Ewa.

Odruchowo dopisałem słowo-raj,
potem-piekło,aż wreszcie-
bzdurna miłość.

I przypomniałem sobie Ewę-
jak leżała na brzuchu i gryzła wafelki
w mlecznej czekoladzie.

Profesor zapytał:
Czy są jakieś pytania?
Nie było pytań.

Jak będę miał kiedyś syna,
dam mu na imię Adam,
żeby był bardziej kreatywny
niż ja.

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Kazimiera Iłłakowiczówna

ROMAN

Byleby ciemnych oczu nie miał,co zechce,zdobędzie!
Będą do niego leciały na skrzydłach - serca,jak do wody łabędzie,
a on nigdy się nie wyczerpie niby źródło od nowa wciąż żywe
i,mimo tylu serc tłoku,każde odejdzie szczęśliwe.
Lecz jeśli ciemnych oczu,lepiej mu się nie rodzić,
bo w pysze nienasyconej oschłości przyjdzie mu chodzić
i w pysze jak w pustyni kwiat jego lata przeminie
i w pysze jak w lodowcu kwiat jego miłości zginie.

A tylko jasnowidztwo w samą porę będzie mu danem,
że syna,o ile oczy ma ciemne,przenigdy nie nazwie Romanem.

konto usunięte

Temat: Imiona w poezji

Kazimiera Iłlakowiczówna

Barbara


Obca śród swoich, struchlała zawsze, gotowa z lęku do walki,
bezbronna wobec dziecka, służącej i rywalki,
lubi pokoje, w których słońce na grubych pokładach kurzu leży,
lubi ciszę, ciasnotę i mur gruby - tak by było coś na kształt wieży.
Szuka męczeństwa, brnie wszędzie, gdzie trud, znój i opór,
i patrzy tylko, gdzieby głowę położyć pod topór.
Lgnie do biednych, brudnych, chorych i nieporządnych,
wielbi uczonych i śmieje się cicho z przesądnych.
Rzuca się jak lew w niebezpieczeństwo i lęka się pająka, myszy i kwiatu
- Barbara męczennica, obca sobie i światu.

Magdalena

Odkąd przeszła przez jawnogrzesznictwo i wróciła do nas z pustyni,
ani wielkich złocistych grzechów, ani cudów wielkich nie czyni.
Lubi strojne krótkie sukienki, połyskliwe mak fatałaszki...
i pozostał daleko wiew skrzydeł i czad śmierci bijący od Krzyża...
Tylko czasem o słońca zachodzie, kiedy zmierzch nadto szybko się zniża,
nagle schodzi na nią strach czarny, nagle boleść w nią wstępuje święta,
i upada - nie wiadomo czemu - szlochająca, złamana i zmięta...

Lub się zrywa i komuś grozi, i sukienki jedwabne szarpie,
a olbrzymie rozpuszczone włosy wioną za nią jak lecące harpie.

z tomu "Obrazy imion wróżebne", 1926;
kolejne wydania jako "Portrety imion"
Marta K. edytował(a) ten post dnia 30.07.12 o godzinie 07:38

Następna dyskusja:

Gwiazdy, planety, kosmos w ...




Wyślij zaproszenie do