konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Andrzej Waligórski

KOCIOMRUCZKI


To były nudne wczasy w kurorcie Kociomruczki
Deszcz padał nieustannie i woda lała się
Na pomnik Konopnickiej wyrżniętej w pozie w kuczki,
Co miało niby znaczyć, że wieszczka kwiaty rwie.

To były nudne wczasy, ospałe i kretyńskie,
Na ogół po kolacji się do świetlicy szło
By bawić się w zechcyka, a góra - w koło młyńskie,
Gdyż innych gier nie znała paniusia od K.O.

To były nudne wczasy, żałosne i ponure,
Zrobiono raz wycieczkę na okoliczny szpic,
Lecz kiedy towarzystwo wdrapało się na górę
Ujrzało z góry pomnik i dom, i więcej nic...

To były nudne wczasy. Adapter i dwie płyty,
Na jednej Woźniakowski, na drugiej chyba Fogg,
A z książek Zbiór Przemówień, Życiorys Świętej Zyty
I Rocznik Statystyczny na pięćdziesiąty rok.

To były nudne wczasy, od takich wczasów w ZUS-ie
Powinni ubezpieczać jak od najgorszych klęsk,
A smutni wczasowicze dopiero po turnusie
W czas jakiś, zrozumieją tych wczasów smak i sens...

To były nudne wczasy. Lecz fantastyczne będą
Za miesiąc lub za kwartał, za niezbyt długi czas,
Obrosną wspomnieniami, tęsknotą i legendą,
Utracą wszystkie cienie, zyskają piękny blask...

To były nudne wczasy. A będą znakomite.
I nieraz się je wspomni - a z nimi górski szczyt,
Zabawę w koło młyńskie, zrąbaną starą płytę,
I kucającą wieszczkę, jak piękny, barwny mit.

To były nudne wczasy, lecz kiedyś się do wnuczki
Odezwie starsza pani: - Szczęśliwa jesteś, lecz
Pojęcia nie masz jaki był kurort Kociomruczki!
... i będą Kociomruczki Rivierą, ważną wstecz....

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Bez ciebie


Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu!
Jestem jeszcze wraz z wiewiórką i pieskiem,
Piszę, czytam i palę, wciąż mam oczy niebieskie,
Lecz to wszystko tylko siłą rozpędu.

Wciąż jeszcze świt jest szary, zmierzch niebiesko -złoty,
Dzień przechodzi na jedną, noc na drugą stronę
I róże zakwitają bez wielkiej ochoty:
Bo tak są już przyzwyczajone.

A jednak świat się skończył. Czy wy rozumiecie?
Świata nie ma i ja go nie stworzę.
Czas jest równy i cichy. Lecz czekajcie... może -
Może ja jestem już na tamtym świecie?

1927

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Tytus Czyżewski

Drzemka w kawiarni


W ciepłej zasiadło kawiarni
........................................................
Trzech durniów przy kawie czarnej
........................................................
Półdrzemiąc świecą kinkiety
........................................................
Trzech durniów czyta gazety
........................................................
Brzęczą talerze bufetu
........................................................
Szumi wodociąg klozetu
........................................................
Smażone gdzieś czuć kotlety
........................................................
Trzech durniów czyta gazety
........................................................
W miło gnijącej ciszy
........................................................
Od czasu do czasu się słyszy
........................................................
W kącie czterech paskarzy
........................................................
O cukru wagonie se gwarzy
........................................................
Pod oknem gdzie jasne kinkiety
........................................................
Trzech durniów czyta gazety
........................................................
U stropu szumią wentyle
........................................................
Trzej durnie zdrzemli się chwilę
.......................................................
Drzemią widelce i noże
.......................................................
Kawiarnia kelnerzy a może
.......................................................
Krakowa całe ulice
.......................................................
Drzemią i Sukiennice
.......................................................
Szewska Długa i Wolska
.......................................................
I cała zdrzemała się Polska
.......................................................

z tomu „Noc – dzień. Mechaniczny instynkt elektryczny”, 1922Marek F. edytował(a) ten post dnia 08.01.10 o godzinie 14:02

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Ernest Bryll

Nuda


To nie chmurny lot Ikara,
Gdzie zasługą upaść z chmur!


Słowacki „Odpowiedź na Psalmy przyszłości

Tu, by pchnąć piórko o szerokość włosa,
trzeba grzbietu Syzyfa. Jak on oślepieni,
z szczęką aż po kolana, mężczyźni tej ziemi
ziarnko za ziarnkiem wyłamują z posad...

Gdzież ich żylastym girom do Ikara stopy,
co wychyla się z morza jak głowa łabędzia,
pazurów też im brakuje – by dla Europy
być jak brzydota Scytów: zatrzymanych w pędzie,
drżących niby cięciwa...
Ani płaskonose, ni poetyczne, niczym nie znaczone
gęby, że chciałbyś je równać z ogonem
kundli naszczekujących wieczorem u wiosek.

Tyle. By popchnąć piórko o szerokość włosa,
trzeba jęczmiennej nudy. Kartoflana susza,
grule przed nami, tatarczana kasza...
Mężczyźni pchają ziarnko jęcząc – dobra nasza...
A tyś się tego przeląkł. Synu plebejusza?

z tomu „Sztuka stosowana”, 1966Anna B. edytował(a) ten post dnia 16.01.10 o godzinie 09:51

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Władysław Chodasiewicz*

Zima


Jak strusie pióra ponad obleczonym
W kir katafalkiem drżą fabryczne dymy.
Z czarnych otchłani, z mgły przedświtu, z zimy,
Gdzieś w inną mgłę z krakaniem lecą wrony.
Skrzypi sznur wozów, bucha mroźna para,
Z drabiną, jakby ramię sobie zbarczył,
Latarnik, zwinny bies, biegnie po trotuarach...
O, nudo, psie wyjący ku pobladłej tarczy!
Ty, wietrze czasów, co mi w uszach warczysz!

1913

przełożył Paweł Hertz

*Notka o autorze, inne jego wiersze oraz linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina

Wiersz ten jest też w temacie Zima
Anna B. edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 09:53

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Jan Brzechwa

Nuda


Gdy nudzę się ja - nudzi się moja żona,
Gdy nudzi się ona -
Pies patrzy okiem znudzonym
I nudzi się kot z podwiniętym ogonem:
Patrzy na myszy i ziewa.

Kanarek w klatce nie śpiewa,
Jak gdyby dostał chrypki;
Gapi się na złote rybki,
A rybki milczą oględnie
I patrzą na hiacynt, który z nudów więdnie.

Niebawem gosposia nasza
Znudzonym głosem ogłasza,
Że udaje się na cmentarz, na Bródno.

Ba, nawet muchy zdychają wirując w słonecznej smudze
I wszystkim dokoła jest okropnie nudno,
Gdy ja się nudzę.

z tomu „Sto bajek”, 1958Elwira Styczyńska edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 10:11

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Afanasij Fet*

* * *


Nudzi mnie wieczne ględzenie o tym, co wzniosłe i piękne
Wszystkie te głosy jedynie mnie do ziewania przywodzą...
Pozostawiwszy pedantów, spieszę, by z tobą pomówić;
Wiem, przyjacielu, że w twoich czarnych i mądrych źrenicach
Więcej jest piękna, niż w wielu setkach wspaniałych foliałów,
Wiem, że sok życia słodkiego z twoich różowych ust piję.
O, tylko pszczoła wyczuwa w kwiatku kryjącą się słodycz,
Tylko artysta we wszystkim zawsze dostrzega ślad piękna

1842

przełożył Zbigniew Dmitroca

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Anna B. edytował(a) ten post dnia 16.05.10 o godzinie 16:15

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Aleksander Puszkin

* * *


W jałowej nudzie, śród rozpusty,
Nieraz na lutni swej wydzwaniał
Czarowne dźwięki, dźwięki puste
Porywów, szału, próżnowania.

Ale i wtedym płochą strunę
Pokornie do milczenia zmuszał.
Gdy głos twój groźny jak piorunem
Raził mnie nagle i ogłuszał.

I płynął strumień łez rzęsisty,
Płacz słodki i niespodziewany,
Gdy słów twych wonnych olej czysty
Sumienia mego koił rany.

I dzisiaj do mnie rękę wierna
Wyciągasz z wysokości ducha,
I mocą twoją miłosierną
Snów bujnych cichnie zawierucha.

Gorejącego w twym płomieniu
Mrok uciech ziemskich zmóc nie zdoła
I drży w najświętszym przerażeniu,
Wsłuchany w harfę archanioła.

przełożył Julian Tuwim
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Henri Michaux*

W łóżku


Choroba, na którą cierpię, skazuje mnie na zupełne unieruchomienie w łóżku. Kiedy nuda moja przybiera rozmiary tak wielkie, że mogłaby mnie doprowadzić do utraty równowagi, gdyby jej nie przerwano. Oto, co robię.
Rozgniatam własną czaszkę i kładę ją przed sobą możliwie daleko, a kiedy jest już dostatecznie płaska, wydobywam z niej moją kawalerię. Kopyta uderzają jasnym dźwiękiem o twardą, żółtawą ziemię, szwadrony natychmiast ruszają w kłus, a więc stukot i wierzganie. I hałas ten, ten rytm wyraźny i zwielokrotniony, ten żar oddychający walką i zwycięstwem napełniają czarem duszę tego, który przygwożdżony do łóżka nie może wykonać najmniejszego ruchu.

tłum. Julia Hartwig

*notka o autorze, jego wiersze w oryginale i linki do polskich przekładów
w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.11.10 o godzinie 18:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Brian Patten*

Kosmiczne nieszczęście


Rano wstaję i nie mam nic do roboty
Mówię sobie, że to tylko chwilowe

Po południu nudzę się i czuję wstręt do samego siebie
Mówię sobie, że to tylko chwilowe

Wieczorem spotykam się z kobietą, na której mi już nie zależy
Mówię sobie, że to tylko chwilowe

W samotną noc z zażenowaniem wsłuchuję się w bicie własnego serca
Mówię sobie, że to tylko chwilowe

z tomu „The Irrelevant Song”, 1972

tłum. Jerzy Jarniewicz

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.03.11 o godzinie 14:48

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Julian Tuwim

Nuda


Niedzielnych popołudni szare, miejskie smutki.
Sucha, nudna jałowość ulic i podwórek.
Przed domem - nie zasiane, żółknące ogródki.
W oknach - postacie brzydkich, bezposażnych córek.

O, nudo, nudo, nudo! O, natrętna damo
Kancelaryjnych stołów i stacji kolei!
O, bezczynie, znużony męczącym "to samo"!
O, nudo, nudo, nudo wyblakłych nadziei!

Ach, nie ma na co czekać! Czego się spodziewać!
Wlecz się mieszczańsko-schludna niedzielna godzino!
Będziemy sobie, nudo, starą piosnkę śpiewać:
"Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja doliną,
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
a ja kaliną..."

z tomu "Sokrates tańczący", 1920

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Patrycja Brodowska

Znudzenie


Wiatr szarpie za frędzle czerwonej serwety,
w cieniu lipy wyczuwam smak kawy i miodu.
Piszesz wiersz w skupieniu - przywilej poety,
Mówisz, że się gniewam znowu bez powodu.

Brzęczą pszczoły; południe, sennie i leniwie,
nudzę się, jest skwarnie, czarna stygnie kawa.
Nie patrzysz już na mnie tak jak zawsze - tkliwie,
Kropelkami potu żar piersi napawa.

Lipa miodem pachnie, z gorąca omdlewam,
skowronków dzwoneczki w powietrzu zastygły.
Wiersz swój recytujesz. Nie słucham Cię. Ziewam.
Obrzydł mi ten sierpień, wiersze mi obrzydły.

wiersz jest też w temacie Kalendarz poetycki na cały rok

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Jarosław Iwaszkiewicz

Farniente


Nieskończona jest nuda dzisiejszego dnia,
Co po moje kochanie przyszedł niespodzianie.

A akacjowych kwiatów woń słodkawo-mdła
Zapewnia mnie, że więcej nic się już nie stanie.

Dobrze jest, nie znalazłszy ni szczytu, ni dna,
Zanurzyć białe ręce w źródle ciepłej wody.

I myśleć (a nad źródłem jagód krwawa łza),
Że się własnemu szczęściu wyrządziło szkodę.

z tomu „Oktostychy”, 1919
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Karel Kryl*

* * *


Chmur nowotwory śledzę w ramach sjesty.
Błogie lenistwo członki zjada me.
I sączę trunek, który mógł być niezły
w innych realiach. Lato kończy się,

aura pszczół pełna, kurz ma zapach miodu,
a tęgi karczmarz znów czyjś koi głód.
Otyłe chmury płyną ze Zachodu
i emigrują, durne, hen, na Wschód...

tłum. z czeskiego Renata Putzlacher-Buchtova

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka

konto usunięte

Temat: Nudzę się, nudzę piekielnie...

Ernest Bryll

Nuda


To nie chmurny lot Ikara,
Gdzie zasługą upaść z chmur!


Słowacki, Odpowiedź na ,,Psalmy przyszłości”

Tu, by pchnąć piórko o szerokość włosa,
trzeba grzbietu Syzyfa. Jak on oślepieni,
z szczęką aż po kolana, mężczyźni tej ziemi
ziarnko za ziarnkiem wyłamują z posad...

Gdzież ich żylastym girom do Ikara stopy,
co wychyla się z morza jak głowa łabędzia,
pazurów też im braknie - by dla Europy
być jak brzydota Scytów: zatrzymanych w pędzie
drżących niby cięciwa...

Ani płaskonose,
ni poetyczne, niczym nie znaczone
gęby że chciałbyś je równać z ogonem
kundli naszczekujących wieczorem u wiosek.

Tyle. By popchnąć piórko o szerokość włosa,
trzeba jęczmiennej nudy. Kartoflana susza,
grule przed nami, tatarczana kasza...
Mężczyźni pchają ziarnko jęcząc - dobra nasza
A tyś się tego przeląkł. Synu plebejusza?

z tomu „Sztuka stosowana”, 1966



Wyślij zaproszenie do