Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Wiersze na różne pory dnia
Philippe JaccottetOkruchy
(fragment)
Kiedy noc zeszła już i ułożyła się nisko,
zostały tylko, niby rogi odzywające się we mgle,
te dźwięki, jakie wydają przymknięte wargi, szept, właściwie nic,
co można by nazwać jakimś słowem zwykłym,
prostym, jako tako dokładnym. Potem ostatnie jęki
i światła ostatnich aut (wiozących błysk reflektorów
gdzieś na przedmieścia) oddalają się i ostatni zziębnięci
przechodnie nikną, i wtedy wszystko jest gotowe na ten krzyk,
na głos, który krwawi, i czuję go na sobie aż do rana.
z tomu „L'effraie et autres poésies”, 1953
tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa
wersja oryginalna pt. „Débris” w temacie
W języku Baudelaire'a
Świt
Można by rzec że bóg się rodzi
patrzy na wzgórza i na źródła
Rosa jego na skargi
na poty nasze
wersja oryginalna pt. „Aube”
w temacie W języku Baudelaire'a
* * *
Owoce coraz bardziej niebieskie
jakby uśpione pod maskami snu
w podpalonej słomie
w kurzu z głębi lata
Noc roziskrzona
Chwila kiedy można powiedzieć
że nawet źródło staje w ogniu
z tomu „Poésie (1946-1967)”, 1971
tłum. Krystyna Rodowska
wersja oryginalna pt. „***[Fruits avec le temps
plus bleus...]” w temacie W języku Baudelaire'aRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.12.11 o godzinie 10:14