Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)
Skorzystam z okazji - nikt się nie wpisuje - i skończę mój wybór z "Księgi Hioba" w genialnym tłumaczeniu
Rabbiego:
Z „Księgi Hioba”
HIOB UPADA NA DUCHU
(R. XVII, w. 6–16)
Uczynił Pan, że ludzie opowiadają o mnie przypowieści
I twarz moją opluwają.
Dlatego zamroczyło się od trosk oko moje.
A wszystkie moje członki są jak cień.
Niechaj oburzają się na to sprawiedliwi,
I niechaj niewinni wystąpią przeciw obłudnikom!
Niechaj uczciwi kroczą swoją drogą,
A ludzie o czystych rękach niech będą coraz silniejsi.
A wy znów od nowa zaczynajcie! Zaczynajcie!
Ale mędrca między wami nie znajdę!
Dni moje przeminęły, a zamiary mojego serca
Spełzły na niczym. Noc się obraca w dzień,
A światło zbliża mnie do ciemności.
Jeżeli jednak muszę czekać na otchłań,
Która jest moim domem,
I na ciemności, które są moim łożem,
Jeżeli mam mówić do grobu: mój ojcze,
A do robactwa: moja matko i siostro —
Gdzie znajdę zatem moją nadzieję
I któż tę moją nadzieję odszuka?
Ona kroczy ku bramom przepaści
I razem obrócimy się w popiół.
BÓG SPYTAŁ HIOBA
(R. XXIX, w. 31–32)
A dalej mówił Pan, i rzekł do Hioba:
Czy bluźnierca chce jeszcze wadzić się z Wszechmogącym?
Niech odpowie ten, który napomina Boga!
POKORNA ODPOWIEDŹ HIOBA
(R. XXXIX, w. 33–35)
Jestem lichym człowiekiem. Cóż Ci mogę odpowiedzieć?
Dłoń moją na ustach kładę.
Już raz mówiłem, ale więcej nie chcę mówić,
Mówiłem nawet dwukrotnie, ale już więcej nic nie powiem.
BÓG WZYWA HIOBA NA SĄD
(R. XL, w. 1–9)
Wtedy Pan odpowiadając Hiobowi wśród wichru, rzekł:
Przepasz biodra swoje, jak przystało na męża,
A ja cię pytać będę, a ty mi odpowiesz.
Czy chcesz zniweczyć moje prawo,
Czy chcesz mnie oskarżyć, a siebie usprawiedliwić?
Czy nasz ramię jak Bóg?
Czy możesz swym głosem grzmieć jak On?
Zatem odziej się w dostojeństwo i wielkość,
I oblecz w światłość i w piękno!
Unieś się zapalczywością swoją,
Wejrzyj na pysznych i poniż ich!
Spójrz na pysznych i upokorz ich!
I ciśnij bezbożnych o ziemię!
Pogrąż ich w popiołach,
A na ich oblicza nastaw sidła!
Wówczas i ja złożę ci pokłon,
Twojej zwycięskiej prawicy.
HIOB UKORZYŁ SIĘ PRZED BOGIEM
(R. XLII, w. 1–6)
A Hiob odpowiadając Bogu, rzekł:
Wiem, że wszystko możesz,
I że nie istnieje dla ciebie
Zamiar, którego nie mógłbyś wykonać.
Któż jest ten, który nie mając rozumu,
Zamiary Twoje zaciemnia?
Oto mówiłem, ale niczego nie rozumiałem.
Przedziwne to są sprawy, i nie umiem ich pojąć.
O, wysłuchaj mnie, a będę mówił,
I zapytam Ciebie, a Ty mi daj światłość.
Dotychczas tylko słuchem słyszałem Ciebie,
A teraz moje oczy Ciebie ujrzały.
Przeto wszystko odwołuję
I pokutę czynię w pyle i prochu.
BÓG PRZYWRÓCIŁ SZCZĘŚCIE HIOBA
(r. XLII, w. 10–16)
I przyjął Pan oblicze Hioba.
I Pan przywrócił szczęście Hioba,
Gdy on modlił się za swoich przyjaciół,
I w dwójnasób rozmnożył Pan
Majętność, którą Hiob posiadał.
Wówczas przybyli do niego
Wszyscy jego bracia i wszystkie jego siostry,
I wszyscy dawni znajomi,
I jedli z nim razem chleb w jego domu,
I współczuli mu i pocieszali go z powodu nieszczęścia,
Którym Pan go doświadczył.
I ofiarowali mu każdy z nich,
Po jednej sztuce złota,
I po jednym złotym kolczyku.
I Pan błogosławił więcej nowym,
Niż minionym czasom Hioba,
I posiadł Hiob czternaście tysięcy owiec,
I sześć tysięcy wielbłądów,
I tysiąc wołów pod jarzmem,
I tysiąc oślic.
I miał też siedmiu synów i trzy córki.
I pierwszej nadał imię Jemima,
I drugiej imię Kasja,
I trzeciej Kerenhapuch.
I nie było nigdzie w całym kraju,
Równie pięknych niewiast
Jak córki Hioba.
I dał im ojciec ich dziedzictwo
Takie jak synom.
I żył jeszcze Hiob sto czterdzieści lat,
I widział dzieci swoje,
I dzieci swoich dzieci,
Aż do czwartego pokolenia.
I umarł Hiob,
I był wtedy stary,
I syty dni swoich.
Tłumaczenie Roman BranstaetterZygmunt B. edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 06:06