Temat: eClicto
Panie Michale - wpadł pan w pułapkę utożsamiania wartości jaką jest książka z jej atrybutami zewnętrznymi. A przecież ksiązka to przede wszystkim treść, a nie codex czy inna postać.
Ponadto proszę pamiętać, że są także podręczniki, literatura fachowa - jeśli przeszkadza panu przyswajanie literatury pięknej z e-booka, to chyba nieco łagodniej podejdzie pan do literatury bardziej użytkowej?
Pracuję w wydawnictwie i w naszym środowisku też wynalazek ten jest przyjmowany z rezerwą. Ale ostatnio zaczyna przeważać opinia, że droga ta jest nie do uniknięcia i zaczyna się dostrzegać jej zalety, także dla wydawców. Nie sądzę, aby w całości wyparła tradycyjną formę książki, nie tak szybko, na razie traktowana jest jako pożądane poszerzenie pól eksploatacji dzieła.