Temat: SEKCIARSKI CHARAKTER MLM
Stan K.:
Łukasz Maślanka:
no i powracamy do tego co było :)
a tak było cicho na tym forum podczas świąt :)
I to wiele razy - zreszta autor powyzszych slow ma w tym ogromny wklad.
Umowmy sie przede wszystkim, czym jest MLM, czy firmma zorganizowana na zasadzie dystrybucji kilku produktow z kilkoma szczeblami ma charakter ten sam co Amway, czy Akuna, z rozbudowana piramida i obietnicami nierealanych dochodow dla przyciagniecia owieczek do strzyzenia?
Przeciez gdy firma sprzedaje dochod, to musi wliczyc koszta stale, o ktorych kazdy wie oraz dorazne (jakiego okreslenia uzywa sie p polsku?) . Czemu nie da sie oszacowac businessu na podstawie kosztow, nastepnie nei da sie oszacowac rynku, konkurencji, zrodel zaopatrzenia , mozliwosci reklamy przez "niezaleznych" dystrybutorow.
Rozumiem, ze platny pisarczyk bedzie wychwalal wszystko, za co mu placa. No bo przeciez za to mu placa, mimo ze posiada wiedze wylacznie z trzeciej reki.
Ale czemu wszyscy apologeci MLM zamiast pokazac to co sie nazywa FEASIBILITY STUDY, serwuja nam kluchowate "business plany" oparte na wyssanych z powietrza teoretycznych rozwazaniach, bez zadnego szacunku dla korygujacych wspolczynnikow?
Ciekawe spostrzeżenia. I po części masz rację. Jednak zwrócę Ci uwagę na pewien fakt. Firmy oparte na mlm nie są w stanie pokazać Ci realnych kosztów, jakie musisz ponieść, żeby zacząć zarabiać. I nigdy nie będzie to możliwe, dlatego, że to jest oparte na ludziach. Nie ma czynnika powtarzającego się, ponieważ każdy z nas jest inny. Mamy inne charaktery, inne umiejętności, inne talenty, inne oczekiwania i ambicje, inne grono znajomych, inne możliwości finansowe podczas rozpoczynania biznesu, itd, itd. Jest zbyt wiele zmiennych, żeby firma mogła Ci pokazać, jakie konkretnie TY poniesiesz koszty, żeby zdobyć określony dochód.
Dlatego firma pokazuje Ci plan marketingowy, gdzie pokazuje Ci konkretnie- za jaki obrót dostaniesz jakie pieniądze. A to, jakim kosztem to zrobisz, musisz sam oszacować, bo sam znasz swoje mocne strony, swoje słabości, swoich znajomych.
Wiesz, jedni robią MLM tylko i wyłącznie przez Internet, przez NK, gg, skype, konferencje i zarabiają nie ruszając się z domu. Ci ponoszą tylko koszty życia i abonamentu za internet. Dla innych komputer to czarna magia i robią MLM tylko i wyłącznie "w terenie", czyli koszty mają dużo większe- paliwo, ciastka i kawy w restauracjach, itd. Zaś tu jest masę zmiennych. Ja lubię dość ekskluzywne knajpy, tak że ciacho z kawą to 30-50zł, ale moje BMW pali tylko 5.5-6.5 litrów paliwa i tu mam mniejszy koszt, niż kolega, któremu cinquecento pali 7 litrów.
Ale czy tak jest tylko w tym biznesie? Jak zakładałem impresariat muzyczny (mam kapele góralskie), też nikt nie był w stanie mi powiedzieć, ile zarobię i czy w ogóle. Grałem wcześniej w różnych kapelach i stawki za 2 godziny grania wahały się od 100-300zł. Swoje kapele prowadzę kilka lat. I wiesz, co się okazuje, że za identyczny skład kapeli, identyczne zabawy, itd. jedna firma płaci 2000zł, inna 7000zł. Jednej dasz cenę 7000zł i Cię wyzwie i prawie spali na stosie, a inna firma cieszy się, że tak tanio, bo myśleli, że to będzie kosztowało z 15 000zł. Nie dość, że nie oszacujesz kosztów, to nie oszacujesz wpływów- nigdy nie wiesz ile i jakich imprez złapiesz...
Ja wiem jedno- moje przychody z MLM są dużo wyższe niż koszty. Dlatego to robię. Na razie nie mam z tego strasznych kokosów, ale jak na polskie warunki, przy takim nakładzie pracy przez raptem 11 miesięcy jestem bardzo zadowolony. Jestem informatykiem i pracowałem rok na etacie jako informatyk. Moja wypłata wynosiła około 1/4 dzisiejszych dochodów. A też miałem koszty, bo dojeżdżałem do pracy, kupowałem drugie śniadanie, itd.
Co do Akuny- mam kolegę, z którym znamy się od lat. On prowadził kiedyś kilka kapel weselnych, grał u mnie na studniówce, na festynach w moim mieście, itd. Spotykaliśmy się jako muzycy i jako koledzy. Od kiedy przestał grać i zajął się akuną, jego dochody drastycznie wzrosły. Jest najszybszym vicepresidentem w marketingu sieciowym, piszą o nim gazety (networkmagazyn, wprost, itd). Dalej się kolegujemy i spotykamy na różnych imprezach, czy u niego na kawie. Wiem, ile zarabia w Akunie (widziałem przelewy) i powiem Ci, że możliwości o jakich mówi ta firma to nie są czcze obietnice...
Można takim zazdrościć, a można zastanowić się, jak samemu to osiągnąć.