Grażyna Adamska

Grażyna Adamska Kwantowa Mentorka

Temat: CZARODZIEJSKIE UZDRAWIANIE

"Cała czwórka odwiedziła Krzysia w szpitalu. Był przygnębiony, ale ucieszył się z wizyty. Bardzo lubił najbliższych przyjaciół Alka, gdyż często wspólnie spędzali czas. Tańczył
też w szkolnym klubie. Kiedy Hasi przedstawiła mu plan „czarodziejskiej” pomocy, był zdumiony. Myślał, że to żart. Dopiero skupione twarze wszystkich, z Alkiem na czele, uzmysłowiły mu, że propozycja jest zupełnie serio, i zgodził się.
Codziennie wieczorem, punktualnie o ósmej, każdy z czarodziejów miał usiąść wygodnie w fotelu, zamknąć oczy i jak duch wejść w chore miejsce. W wyobraźni mieli łączyć uszkodzone tkanki, regenerować je i przywrócicć pełną sprawność ruchową skaleczonej dłoni. Alek miał siedzieć z bratem i być, jak to nazwali, wzmacniaczem pomocy. Krzyś zgodził się nastawić pozytywnie oraz wyobrażać sobie, że znowu gra na fortepianie i chodzi na swój ulubiony basen. Miał ponadto dobrze się odżywiać, dużo spać i przyjmować lekarstwa według zaleceń lekarza. Ponieważ sprawa była delikatnej natury, czarodzieje postanowili utrzymać całe przedsięwzięcie w ścisłej tajemnicy. Do sekretu dopuszczona była jedynie mama Alka, której Hasi wszystko wytłumaczyła. Pokiwała głową na taką dziecinadę, ale była wzruszona okazaną życzliwością.
Przez pierwsze trzy dni właściwie nic się nie działo. Su przekonywała, że potrzeba cierpliwości. Czwartego dnia Krzyś wrócił ze szpitala do domu. Wczasie sesji w chorych
dłoniach pojawiło się mrowienie oraz fale ciepła. Chłopiec na początku się przestraszył, ale ponieważ ból był coraz mniejszy, polubił te ćwiczenia. Po dwóch tygodniach wczasie
czarodziejskiej sesji brat Alka zaczął bezwiednie bębnić palcami po stole. Po miesiącu podczas kontroli w szpitalu lekarz powiedział, że to najszybsze wyzdrowienie, jakie
kiedykolwiek widział. Był tak zdumiony, że przeprowadził dodatkowe badanie. Okazało się, że ręce są zdrowe... "

Czarodzieje mogą wszystko, Dariusz Chwiejczak


PROPONUJE CODZIENNIE O 21.OO ABY WSZYSCY CZARODZIEJE USIEDLI W FOTELACH (LUB SIĘ WYGODNIE POŁOŻYLI), ZAMKNĘLI OCZY I JAK DUCH WESZLI W CHORE MIEJSCA NASZYCH BLISKICH, KTÓRZY CIERPIĄ, A POTEM POMYŚLELI O KAŻDYM CHORYM CZŁOWIEKU, KTÓREGO ZNAMY LUB NIE I W TEN SPOSÓB, RAZEM PRZEKAŻEMY CZARODZIEJSKĄ MOC UZDRAWIANIA DLA WSZYSTKICH LUDZI NA ŚWIECIE