Temat: "Zdarzenie"
A mi sie film podobal. Jestem wielka fanka tworczosci Shyamalana i wszystko, co ten czlowiek wyrezyseruje przypadnie mi do gustu :). I wcale nie traktuje tego filmu jako jakas ekologiczna przeslanke. Dlaczego nie mozna zaprezentowac pomyslu o drzewach, ktore produkuja smiercionosne pylki, skoro dzieki ewolucji mamy chociazby owadozerne rosliny? (roslina wcinajaca owada, swiat stanal na glowie :P!) Jest to film sci-fi, wiec dlaczego tylu ludzi jest oburzonych pomyslem roslin, ktore w wyniku jakiejs ewolucji wytworzyly system obronny na wypadek zagrozenia (w tym wypadku ludzi; badz co badz czlowiek jest najwiekszym zagrozeniem, nawet dla samego siebie... niestety :/). Zwierzeta ewoluuja, maja swoje systemy obronne, to dlaczego rosliny tez nie mialyby miec?
Jedyne, co moge wytknac jako minus, to pomysl aby te pylki "myslaly" O_o. Myslaly, w sensie atakowaly najpierw wieksze skupiska ludzkie, aby potem "odkryc", ze ludzie wymyslili sposob aby "obejsc system" dzielac sie na mniejsze grupy, po czym pylki zaczely atakowac nawet jednostki :/. Jak dla mnie, to jest zbyt far-fetched... Jak w powietrzu sa smiercinosne pylki, to sa i juz! Wdychamy je i juz. Popelniamy samobojstwo i juz. Kropka ;]