Borys Musielak

Borys Musielak Właściciel
Filmaster.TV, twórca
centrum
co-workingowego R...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Prawdopodobnie pierwsza polska recenzja Avatara po polsku pojawiła się wczoraj na Filmasterze:

"[...]w przeciwieństwie do wielu fanbojów wcale nie wyczekiwałem najnowszego filmu Camerona z niecierpliwością. Wręcz przeciwnie, do "'Pocahontas' w kosmosie" byłem przez długi czas sceptycznie nastawiony, a mój entuzjazm pobudził dopiero obejrzany parę miesięcy temu trailer. Do kina poszedłem głównie powodowany nadzieją, że twórca drugiego "Obcego" uratuje -- po kiepskim "Star Treku", nudnawym "Terminatorze: Ocaleniu" i porażkowym "Dystrykcie 9" -- tegoroczny honor wysokobudżetowego kina SF.

I uratował. We wspaniałym stylu.[...]"

Całość tu: http://bjag.filmaster.pl/notka/avatar/

Sam widziałem film również wczoraj, w kinie IMAX (w Londynie). Genialny film, mimo swoich licznych niedostatków. James Cameron po raz kolejny udowodnił, że jest królem Hollywood i potrafi nawet na średniej historii stworzyć przełomowe dzieło. "Avatar" estetycznie bije wszystko co do tej pory stworzono w kinie, a jednocześnie, mimo wygładzenia i intelektualnego dostosowania do uśrednionego bywalca multipleksu, dostarcza silnych emocji i świetnej rozrywki. Posypią się Oskary, to pewne jak śmierć i podatki.
Borys Musielak

Borys Musielak Właściciel
Filmaster.TV, twórca
centrum
co-workingowego R...

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Zebrałem się w sobie i naskrobałem również własną recenzję. Trochę przydługawa, a jak ktoś jest przewrażliwiony spoilerowo to polecam ominięcie części dotyczącej fabuły: Recenzja Avatara

A już we wtorek pokaz przedpremierowy w W-wie. Można wygrać bilety na stronie Kino iMax.
Julia M.

Julia M. fotografia,
http://www.juliamoln
er.com/

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

tu kolejna! :
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/kultura/avatar-...
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Obejrzałam trailer, ale jakoś dziwnie mi ten film wygląda. Jak baja dla dzieci.

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:
Obejrzałam trailer, ale jakoś dziwnie mi ten film wygląda. Jak baja dla dzieci.
Nie no, Navi naprawdę żyją na Pandorze razem z evokami z "Powrotu Jedi"
To z pewnością nie jest bajka tylko autentyczne nagranie......
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adrian Banaś:
Dorota Baran:
Obejrzałam trailer, ale jakoś dziwnie mi ten film wygląda. Jak baja dla dzieci.
Nie no, Navi naprawdę żyją na Pandorze razem z evokami z "Powrotu Jedi"
To z pewnością nie jest bajka tylko autentyczne nagranie......

Ojojoj ;) Żeby Ci żyłka nie pękła :))) Inaczej powiem, wygląda mi to infantylnie. Taka "Rybka Nemo", albo "Epoka Lodowcowa" tylko, że za 400 mln $.

Ale może to tylko kwestia trailera ;)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:
Ojojoj ;) Żeby Ci żyłka nie pękła :))) Inaczej powiem, wygląda mi to infantylnie. Taka "Rybka Nemo", albo "Epoka Lodowcowa" tylko, że za 400 mln $.

Ale może to tylko kwestia trailera ;)
Albo kwestia tego kto co lubi, u mnie bilety na 25-go grudnia juz sie w domu grzeja :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:
Ojojoj ;) Żeby Ci żyłka nie pękła :))) Inaczej powiem, wygląda mi to infantylnie. Taka "Rybka Nemo", albo "Epoka Lodowcowa" tylko, że za 400 mln $.

Ale może to tylko kwestia trailera ;)
Pękała jak byłem młody :)
Oczywiście że to rybka Nemo za 400 baniek ale chodzi o efekty i dobra zabawę a nie szukanie wyszukanej fabuły i realizmu.
Zresztą jutro obejrzę to powiem więcej :)
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Zazwyczaj lubię takie filmy i nic nie mam przeciwko stworom nie z tej ziemi, ale to mnie jakoś niemile zaskoczyło. Nic to, pewnie i tak obejrzę. Na razie się wypowiadam tylko o trailerze.
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adrian Banaś:
Ale może to tylko kwestia trailera ;)
Pękała jak byłem młody :)
Oczywiście że to rybka Nemo za 400 baniek ale chodzi o efekty i dobra zabawę a nie szukanie wyszukanej fabuły i realizmu.
Zresztą jutro obejrzę to powiem więcej :)

No wiem wiem :) Czekam na opinie z dużym zainteresowaniem, tylko pamiętajcie - nie zapuszczajcie spoilerów!

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:

No wiem wiem :) Czekam na opinie z dużym zainteresowaniem, tylko pamiętajcie - nie zapuszczajcie spoilerów!
Zdradzę tylko ze na końcu będą napisy :)

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adrian Banaś:
Zdradzę tylko ze na końcu będą napisy :)
No i juz za duzo wiemy ;P
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Adrian Banaś:
>
Zdradzę tylko ze na końcu będą napisy :)

No i zepsułeś całą zabawę ;)
Julia M.

Julia M. fotografia,
http://www.juliamoln
er.com/

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Krzysztof W.:
Dorota Baran:
Ojojoj ;) Żeby Ci żyłka nie pękła :))) Inaczej powiem, wygląda mi to infantylnie. Taka "Rybka Nemo", albo "Epoka Lodowcowa" tylko, że za 400 mln $.

Ale może to tylko kwestia trailera ;)
Albo kwestia tego kto co lubi, u mnie bilety na 25-go grudnia juz sie w domu grzeja :)

nawet nie wiem czy to kwestia tego. moim zdaniem czegos innego. Porownywanie tego filmu do tych bajek to jak porownac malucha do mercedesa ... przeciez to rewolucja technologii, kina! dodam, ze jestem fanka zupelnie innego kina...

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:
Zazwyczaj lubię takie filmy i nic nie mam przeciwko stworom nie z tej ziemi, ale to mnie jakoś niemile zaskoczyło. Nic to, pewnie i tak obejrzę. Na razie się wypowiadam tylko o trailerze.

Lubie S.F. ale mam takie samo wrażenie. Niebieskie stwory realne jak niedźwiadki z Endoru... Jakoś zupełnie nie widzę w trailerze tego pół miliarda $. Mimika twarzy na poziomie lalki Barbie, szklane oczy jak u ryby... Do tego te latające stwory - widać że target podobny do "Star Wars, epizod I".Piotr Likus edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 11:34

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Piotr Likus:
jak niedźwiadki z Endoru... Jakoś zupełnie nie widzę w trailerze tego pół miliarda $.
Szelest banknotów będzie dostępny w pełnej wersji , oczywiscie w 5.1
:)
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Piotr Likus:
Lubie S.F. ale mam takie samo wrażenie. Niebieskie stwory realne jak niedźwiadki z Endoru... Jakoś zupełnie nie widzę w trailerze tego pół miliarda $. Mimika twarzy na poziomie lalki Barbie, szklane oczy jak u ryby... Do tego te latające stwory - widać że target podobny do "Star Wars, epizod I".

Ciesze się, że ktoś to jeszcze oprócz mnie zauważył, bo zaczęłam się bać, że coś nie tak z moim wzrokiem ;) Stwory wydają mi się okropnie sztuczne i bez życia.
Przy Star Wars epizod I trailer wyglądał oszałamiająco, sam film był do d... Może tu będzie odwrotnie ?

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Dorota Baran:
Przy Star Wars epizod I trailer wyglądał oszałamiająco, sam film był do d... Może tu będzie odwrotnie ?
Powiem wam po 17:00
Jadę na seans ;)

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

trochę o efektach z recenzji :

"Jednym z zarzutów stawianych Avatarowi (również przeze mnie) na długo przed premierą, tuż po pokazaniu się pierwszych zwiastunów, jak ten poniżej:

było to, że zarówno obcy jak i udające ich awatary wyglądają nierealistycznie, plastikowo, raczej jak postacie z gry komputerowej niż jak żywe istoty, co oczywiście miało przeszkodzić wczucie się w historię i przejęcie się losem ich plemienia. Wypada tu więc zdecydowanie i jasno stwierdzić: na szczęście wszystko to jest nieprawdą. Przynajmniej w wersji 3D (film oglądałem w kinie IMAX i wszystkim, którzy mają taką możliwość, radzę zrobić to samo -- jestem pewien, że traci on wiele na tradycyjnym kinowym ekranie, a cały czar zupełnie pryska gdy oglądamy go w standardowych dwóch wymiarach) zarówno obcy jak i zamieszkujące Pandorę dziwaczne wielonogie i skrzydlate stwory wyglądają bardzo prawdziwie. Właściwie od pierwszego pojawienia się ich na ekranie przyjmujemy za dobrą monetę wszystko co widzimy i mimo że gdzieś w środku pamiętamy, że to wszystko animacja 3D, perfekcyjna realizacja sprawia, że ciężko odróżnić elementy prawdziwe od tych renderowanych.
W kinie przed seansem pokazywano zwiastuny kilku innych filmów zrealizowanych w "technice trójwymiarowej": Opowieści wigilijnej i Alicji w krainie czarów. Nie znam się na technicznych szczegółach realizacyjnych, ale mogę stwierdzić tyle, że o ile dwa wymienione filmy mają elementy 3D, które walą nas co jakiś czas po oczach przelatującymi "obok" przedmiotami czy atakującymi nas groźnymi stworami (podobnie jak na wszystkich innych pokach 3D w kinie, na które chodziłem będąc nastolatkiem), Avatar jest po prostu filmem w trzech wymiarach. Efektów "nie widzimy", są one naturalną częścią akcji. Od pierwszej do ostatniej sceny podziwiamy wykreowany świat w pełni okazałości, na wielu planach, z trudem ogarniając bogactwo prezentowanego nam doświadczenia filmowego. Efekty nie są tu po to, żeby nas zaskoczyć czy przestraszyć. Są po to, żeby wzbogacić nasz odbiór, pełniej dotrzeć do wszystkich naszych zmysłów, pozwolić nam całkowicie oddać się tej niesamowitej wyprawie w nieznane, jaką jest oglądanie dzieła Camerona.

Czegoś takiego nie było jeszcze w kinie. Samo to warte jest obejrzenia Avatara, bo mamy do czynienia z jednym z filmów, które tworzą historię kina science-fiction, podobnie jak niemieckie Metropolis Fritza Langa sprzed 90 lat, czy Odyseja kosmiczna Stanley'a Kubricka, kosmiczna z 1968 roku."

Mnie to bardzo zachęca , jeśli to wygląda tak jak ten Pan opisuje to nie mogę się doczekać kiedy obejrzę ten film.Mateusz R. edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 13:12

konto usunięte

Temat: Avatar - pierwsza recenzja po polsku

Moja opinia jest taka: jeśli w "Avatarze" pojawi się coś nowego, czego nie było w kinie (i na poziomie scenariusza, i na poziomie realizacji - a to obiecuje Cameron), jeśli choć parę razy będzie "wow !" (po polsku "łał !") to w porządku.

A jeśli to będzie film z gatunku "wszystko już było", to wtopa.

Bez względu na rodzaj filmu, m.in. na to "wow" czekają kinomani.

Następna dyskusja:

avatar




Wyślij zaproszenie do