Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Biorąc udział w - czasem gorących - dyskusjach na tematy związane z ciągłym doskonaleniem stwierdziłem, że warto podyskutować na temat rozwoju rynku na usługi doradcze w tym zakresie w Polsce.

Co o tym myślicie?
Czy oferta jest dojrzała?
Czy jest "w czym wybierać"?
Jaki jest poziom doradztwa w zakresie Lean Management / Kaizen w Polsce?
Jakiego typu współpracy oczekiwalibyście jako potencjalni klienci?
Jakie stosujecie kryteria wyboru, czym kierujecie się poszukując wsparcia z zewnątrz?
Gdzie szukacie informacji o doradcach, gdzie rekomendacji i w jaki sposób?

Sam jestem klientem, a właściwie pracownikiem firmy-klienta, bezpośrednio zaangażowanym we wdrażanie metod ciągłego doskonalenia w firmie, dlatego bardzo interesuje mnie Wasze zdanie, opinie, fakty na ten temat.

Pozdrawiam
Marcin Hołda

Marcin Hołda Continous
Improvement / Lean
Manager

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Fajnie, że zacząłeś ten wątek, bo to bardzo ciekawy temat.

Generalnie rynek doradztwa lean podzieliłbym na 2 grupy (chyba tutaj nie odkryje niczego nowego):
- firmy, które profesjonalnie podchodzą do tematu posiadając w swoich szeregach osoby z doświadczeniem w danym temacie (popartych sukcesami);
- firmy, które na fali zainteresowania nowym tematem nagle przekwalifikuja sie lub dodaja do swojego dotychczasowego pola dzialania rubryczke pt. "szkolenia lean manufacturing" nie za wiele o tym wiedząc.

Niestety ten drugi rodzaj firm mocno psuje rynek, ponieważ firma chcąca się czegoś nauczyć i zrobić coś sensownego, wynajmując takiego szkoleniowca nie decyduje się ponownie, bo "nie ma żadnych wyników".
Troche juz siedzę w tym środowisku (zreszta sam czasami doradzam) i znam firmy zarówno pierwszego, jak i drugiego rodzaju. Ja kieruję się przy wyborze dwoma kryteriami:
- uzyskane wyniki z wdrożenia przy poprzednich projektach;
- kadra;

Co do oferty to jest ona kompleksowa w wielu firmach, ale jej poziom pozostawia już dużo do życzenia ...
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Małe porównanie liczebności grup w serwisie GL (na dzień 30.05.2008, godz. 08:21 :o):
- KAIZEN -> 575
- Lean Management -> 883
- Specjalista Lean Manufacturing -> 169

Oraz grupy “związane” jakoś z zarządzaniem:

- Zarządzanie -> 11955
- Top Manager -> 6295
- Zarządzanie Projektami -> 6068

To zestawienie zrobiłem oczywiście wyłącznie w celu zwrócenia uwagi na różnice w z w zainteresowaniu tematami związanymi z zarządzaniem, bo Lean Management / Kaizen to metody, a nawet filozofie zarządcze, nie tylko „toolbox’y” z narzędziami do np. „sprzątania” (5S).

Na formum grupy „Zarządzanie” pojawił się nawet wątek Kaizen, jednak nie wzbudził sporego zainteresowania.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że poziom zainteresowania/świadomości, nie tylko oferta, kształtuje rynek. Metody ciągłego doskonalenia nie są „jedynymi słusznymi” metodami, są jednak skuteczne i sprawdzone> Informacje na ich temat też są łatwo dostępne.

Co w takim razie powstrzymuje menedżerów (zarządzających) przed praktycznym sprawdzeniem, jak działają? Są to metody niskokosztowe i zdroworozsądkowe – więc?
Czy jest to niechęć do angażowania się w długofalowy, ciągły proces?
A może niechęć do brania odpowiedzialności z jednej strony i dzielenia się „władzą” z drugiej?
Inna możliwość – chęć wykazania się i osiągania „szybkich zwycięstw”, na które czekają menedżerowie (naj)wyższego szczebla.
Ktoś to ciekawie ujął: „menedżerowie, bojąc się o swoje stanowiska, wola krążyć w pobliżu przeciętnej (średniej), bo tak jest bezpieczniej.” Czy na pewno?

PozdrawiamHenryk Metz edytował(a) ten post dnia 30.05.08 o godzinie 08:28
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Witam,

Trochę się zgubiłem, bo pierwsze pytanie dotyczyło rynku usług Lean w Polsce, czyli oferty firm i zainteresowania Klientów, a teraz nagle dotyczy tego co powstrzymuje managerów od wprowadzania lean w swoich firmach ... ???
Jeżeli mamy mówic o rynku to zauważam kilka cech charakterystycznych :
- brak standaryzacji najlepszych praktyk (trudno jest Klientowi stwierdzic na podstawie oferty firmy, że jest solidnym, słabym lub kiepskim partnerem) ponieważ praktyki lean sa jeszcze na tyle mało rozpowszechnione (w całosci podmiotów gospodarczych w Polsce, wszystkie wielkosci i sektory razem), że trudno jest powiedziec kto "dobrze" stosuje lean, a kto nie,
- dużą powtarzalnosc oferty firm, 20 najpopularniejszych narzedzi lean, które zwykle dotyczą optymalizacji procesów, a pomijają istotne aspekty zmiany kultury organizacyjnej, jak chociazby nastawienie ludzi,
- popularnosc tematyki lean, która powoduje, że każda wieksza firma szkoleniowa ma w swojej ofercie ten temat, a tak naprawde w 95% zajmuje sie szkoleniami miekkimi, trudno Klientowi jest wybrac tę, która jest najlepsza,
- rózny stopien profesjonalizacji podejscia samych firm, o którym wspomniał Marcin,
- brak wyraźnego lidera, kilka wiekszych firm, sporo mniejszych lub mikro
No i oczywiście róznwe podejscie Klientów, które czesto wyglada tak : wprowadzam lean = mam natychmiastowe wyniki.
Tak pokrótce.
Pozdrawiam,
Konrad
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Konrad Gurbała:
Witam,

Trochę się zgubiłem, bo pierwsze pytanie dotyczyło rynku usług Lean w Polsce, czyli oferty firm i zainteresowania Klientów, a teraz nagle dotyczy tego co powstrzymuje managerów
od wprowadzania lean w swoich firmach ... ???

Rynek rozwija się zarówno dzięki interesującej i wartościowej ofercie, jak i (a może przede wszystkim) dzięki zainteresowaniu klientów (popytowi). Nie ma popytu = nie ma rynku. Odpowiedź na pytanie: "Co powstzrymuje menedżerów do wprowadzania lean w swoich firmach?", może mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju rynku usług doradczych w tym zakresie.

Mam nadzieję, ze to powinno wyjaśnić związek tych dwóch spraw, wydawał mi się oczywisty :o). ja tak go postrzegam, działając wewnątrz firmy, która jest (potencjalnym) klientem tego typu usług.

PozdrawiamHenryk Metz edytował(a) ten post dnia 30.05.08 o godzinie 13:42
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?


Mam nadzieję, ze to powinno wyjaśnić związek tych dwóch spraw, wydawał mi się oczywisty :o). ja tak go postrzegam, działając wewnątrz firmy, która jest (potencjalnym) klientem tego typu usług.

Spokojnie, zwolnijmy troche tempo.
Niech jeszcze ktos sie wypowie na temat rynku.
Kazda z kwestii powinna byc oddzielnie rozwinieta, wiec daj proszę uzytkownikom troche czasu na zebranie mysli.
Nie mieszajmy tematów, bo klientem usług leanowskich nie jest zwykle sam manager, ale organizacja i senior management, a z drugiej strony uzytkownicy.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Dobrze więc, czekam(y) na wypowiedzi innych forumowiczów.Henryk Metz edytował(a) ten post dnia 30.05.08 o godzinie 19:27
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Henryk M.:
Dobrze więc, czekam(y) na wypowiedzi innych forumowiczów.

Witam,
Temat opinii/ rekomendacji na temat firm szkoleniowychi/lub konsultingowych z obszaru lean/ six sigma oraz ich klasyfikacji zostal podzielony na trzy odrebne watki w grupie „lean six sigma”:
- ranking firm konsutlingowych z obszaru lean/ 6sigma
- opinie/rekomendacje dotyczace firm konsultingowych z obszaru lean / six sigma
- repozytorium firm konsultingowych lean/ 6 sigma

Zachecamy Wszystkich do rzeczowej dyskusji i oczuwiscie o wpisy do poszczegolnych watkow : ).

pozdrawiamSławomir Świtek edytował(a) ten post dnia 29.09.08 o godzinie 08:59
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Czytam z uwagą wszystkie posty tej grupy. Firma w której obecnie pracuje, dojrzewa dopiero do takiego podejścia mimo iż od ponad 7 lat temu uzyskała certyfikat ISO:9001. Moim zdaniem tak naprawdę, bez zbędnych fajerwerków, system zaczął dopiero działać 3 lata temu. Po prostu pracownicy bez ingerencji, czy akcyjności sami zaczęli dbać o to aby upraszczać postępowanie, bez uszczerbku dla klientów i współpracowników. Wszyscy (może przesada :-))zaczynają inaczej patrzeć na swoją pracę i nie bojąc się o utratę pracy (co jest ważne) proponują rozwiązania porządkujące. Ja dopiero zaczynam naukę i poznawanie istoty tego narzędzia.
Nie wiem dlaczego inni mają opory przed wykorzystaniem Kaizen. Moim zdaniem to dwie rzeczy - jedna generalna mają duże opory, że czegoś nie wiedzą lub nie znają druga - gdyby nie własna pasja i ograniczenia nie znałbym pojęcia Kaizen. Oczywiście to tylko moje doświadczenie, natomiast uogólnienie, które tutaj przedstawiłem może być całkowicie błedne. Pozdrawiam
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Jan D.:
[...] Firma w której obecnie pracuje, dojrzewa dopiero do takiego podejścia mimo iż od ponad 7 lat temu uzyskała certyfikat ISO:9001.

Wspomniałeś o tym, więc pytam: w jaki sposób certyfikat ISO wpłynął w ciągu tych siedmiu lat na doskonalenie procesów w firmie? Czy zauważyłeś jakiś postęp dzięki temu?
Z moich obserwacji wynika, że ISO, poza efektem marketingowym - "mamy ISO" - nie przyczynia się w żaden sposób do doskonalenia. Owszem, czasami dobrze wprowadzone, powoduje pewien skok jakościowy, ale po nim następuje "zamrożenie" stanu.
Nie jest to pytanie off topic, bo ISO także jest związane z jakością i jej doskonaleniem. Czy na pewno?

Pozdrawiam
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Certyfikat nie wpłynął :-)). Certyfikat jako taki jest efektem marketingowym oraz oceną. Mogę chyba, bez żadnej przesady stwierdzić, że okres tj. cztery lata dojrzewania wszystkich pracowników, jest długi i otrzymanie certyfikatu po tych latach mi smakowało by inaczej niż po napisaniu właściwych procedur. Po czterech latach uzyskaliśmy wyróżnienie w konkursie Polskiej Nagrody Jakości. Mało która firma konsutingowa, by czekała na taki efekt czyli zapłatę za wdrożenie 4 lata. Dlaczego twierdzę, że to trwało aż 4 lata, bo dopiero wtedy pracownicy, a nie ich przełożeni zaczęli wymuszać zmiany mając w mojej osobie doradcę i tzw. "zderzaka" i to w sposób ciągły.
Trochę się różnimy w ocenie momentu wdrożenia. Dla mnie wdrożenie SZJ nastąpiło z chwilą pierwszej zmiany zaproponowanej przez "szeregowego" pracownika, a nie w momencie wprowadzenia czy porządkowania procesów. Pomimo prób dyskredytowania "podejścia procesowego" przez miektóre składy zarządu to nie ja, a pracownicy ten system obronili i wymusili jego stosowanie, mimo iż przez ponad 9 miesięcy ten system nie istniał (była nawet taka uchwała).
Teraz przechodzimy okres "dojrzewania" do następnego etapu, czyli pełniejszego stosowania systemów klasy ERP (ja wolę starą nazwę SWD). W tak rozwijanym systemie nie ma "zamrożenia" stanu. Ale ceną jest czas. Byłby krótki, gdyby większość z kierowników posiadała w takiej kolejności umiejętność kierowania, wiedzę i wyobraźnię.
Przyznaję, że z chęcią bym wybrał się na dłuższe szkolenie z Kaizen.
Pozdrawiam
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Jan D.:
Certyfikat nie wpłynął :-)). Certyfikat jako taki jest efektem marketingowym oraz oceną.

Dokładnie o to mi chodziło. Tak tez odbierałem wypowiedzi prelegentów firm certyfikujących, jak DEKRA, uczestników Konferencji ISO Kraków.

Sam certyfikat oczywiście na nić nie wpływa - to skrót myślowy. Wpływ na podniesienie jakości może mieć proces dochodzenia do jego uzyskania. Tym niemniej istotne - dla mnie - jest to, że certyfikat ISO postrzegany jest bardziej w kategoriach marketingowych niż jakościowych.
Dlaczego twierdzę, że to trwało aż 4 lata, bo dopiero wtedy pracownicy, a nie ich przełożeni zaczęli wymuszać zmiany mając w mojej osobie doradcę i tzw. "zderzaka" i to w sposób ciągły.

Czas - istotny element. Niestety, często spotykam(y) się z oczekiwaniami podobnymi do tych, jakie stawia się produktom w rodzaju kawy rozpuszczalnej: zalać, zamieszać i po chwili - gotowe :o)
Trochę się różnimy w ocenie momentu wdrożenia. Dla mnie wdrożenie SZJ nastąpiło z chwilą pierwszej zmiany zaproponowanej przez "szeregowego" pracownika, a nie w momencie wprowadzenia czy porządkowania procesów.

Tak, tu się różnimy w ocenie. Ktoś ten proces inicjuje, pierwsza zmiana to efekt - jak sam piszesz - czasem wieloletniego "dojrzewania". Spierając się o słowa powiedziałbym, że nie ma czegoś takiego jak "moment wdrożenia" ciągłego doskonalenia, bo to wdrażanie trwa ciągle. Ale to tylko słowa.
Ale ceną jest czas. Byłby krótki, gdyby większość z kierowników posiadała w takiej kolejności umiejętność kierowania, wiedzę i wyobraźnię.

Jak wyżej.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Parę uwag...

1. Co do certyfikatów pełna zgoda - to narzędzie marketingowe i to coraz mniej istotne. Niestety Certyfikacja ISO w 90% wypadków nie ma istotnego wpływu na jakość. Zazwyczaj poprawia się trochę organizacja pracy (procedury), ale w praktyce jest kłopot zarówno z ich przestrzeganiem jak i ich doskonaleniem.

2. Wg mnie kluczem jest zrozumienie przez załogę, że dążenie do poprawy jakości zakończone osiągnięciem wysokiego poziomu jakości, pozwoli stworzyć wyjątkową firmę. A w wyjątkowej firmie każdy chce pracować.

3. Zaangażowanie załogi to klucz. Moment, w którym wdrożenie ciągłego doskonalenia staje się "nieodwracalne" rzeczywiście trwa długo. Jednak pozyskanie zaangażowania pracowników można osiągnąć znacznie szybciej (kwestia miesięcy). Tu tkwi przewaga TOC, które gwarantuje skupienie uwagi na miejscu dającym największe korzyści. Wtedy łatwiej o szybkie efekty i łatwiej szybko zdobyć zaangażowanie.

4. A propos firm doradczych LEAN/KAIZEN ja bym podzielił na 3 grupy
A) Firmy uznane w Polsce (2-3 firmy) - wdrażają LEAN od dawna z różnym skutkiem, ale co ważne mają duże doświadczenie.
B) Firmy akademickie (2 firmy)- skupione wokół 2 ośrodków naukowych, gdzie jest jakiś Prof. co się zna na LEANie. Niestety tytuł prof. uniemożliwia popełnianie błędów. Proces ciągłego doskonalenia wymaga ciągłych prób i odwagi, bo ryzyko zmian można zminimalizować, ale nie można go wykluczyć .
C) Firmy mniejsze - tych jest mnóstwo - większość nie rozumie istoty różnicy między LEAN a KAIZEN. Niestety oryginalna wizji ciągle doskonalącej się organizacji (KAIZEN) zapoczątkowana przez Taichi Ohno jest daleka od obecnej praktyki LEAN.

5. Co do ludzi... Należy pamiętać, że większość problemów nie wynika ze złej woli ludzi (oczywiście pomijając złodziei itp.). Większość problemów wynika z uwarunkowań, czyli tego jak funkcjonuje system/organizacja. Jeżeli system działa źle to ludzie w nim tkwiący będą działać źle.
Arkadiusz Szmańda

Arkadiusz Szmańda manager, trener
biznesu, coach,
lider-praktyk Kaizen

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Paweł Schmidt:
Parę uwag...

1. Co do certyfikatów pełna zgoda - to narzędzie marketingowe i to coraz mniej istotne. Niestety Certyfikacja ISO w 90% wypadków nie ma istotnego wpływu na jakość. Zazwyczaj poprawia się trochę organizacja pracy (procedury), ale w praktyce jest kłopot zarówno z ich przestrzeganiem jak i ich doskonaleniem.

Potwierdzam - prowadziłem warsztaty wdrożeniowe w firmach, dla których certyfikat ISO to tylko hasło reklamowe.


2. Wg mnie kluczem jest zrozumienie przez załogę, że dążenie do poprawy jakości zakończone osiągnięciem wysokiego poziomu jakości, pozwoli stworzyć wyjątkową firmę. A w wyjątkowej firmie każdy chce pracować.

Dodam też ,iż świadomość realizowania usprawnień "dla siebie" , na swoim stanowisku, dla poprawienia własnego otoczenia, także motywuje załogę - dbajmy o kreację takiej świadomości.


3. Zaangażowanie załogi to klucz. Moment, w którym wdrożenie ciągłego doskonalenia staje się "nieodwracalne" rzeczywiście trwa długo. Jednak pozyskanie zaangażowania pracowników można osiągnąć znacznie szybciej (kwestia miesięcy). Tu tkwi przewaga TOC, które gwarantuje skupienie uwagi na miejscu dającym największe korzyści. Wtedy łatwiej o szybkie efekty i łatwiej szybko zdobyć zaangażowanie.

Sedno sprawy.

4. A propos firm doradczych LEAN/KAIZEN ja bym podzielił na 3 grupy
A) Firmy uznane w Polsce (2-3 firmy) - wdrażają LEAN od dawna z różnym skutkiem, ale co ważne mają duże doświadczenie.
B) Firmy akademickie (2 firmy)- skupione wokół 2 ośrodków naukowych, gdzie jest jakiś Prof. co się zna na LEANie. Niestety tytuł prof. uniemożliwia popełnianie błędów. Proces ciągłego doskonalenia wymaga ciągłych prób i odwagi, bo ryzyko zmian można zminimalizować, ale nie można go wykluczyć .
C) Firmy mniejsze - tych jest mnóstwo - większość nie rozumie istoty różnicy między LEAN a KAIZEN. Niestety oryginalna wizji ciągle doskonalącej się organizacji (KAIZEN) zapoczątkowana przez Taichi Ohno jest daleka od obecnej praktyki LEAN.

No cóż, praktyków kaizen jest faktycznie niewielu. A już warsztatowców , mających kilka udanych wdrożeń, ze świecą szukać.

Trening czyni mistrza ale też uczy pokory dla własnych niedoskonałości.
Uważam, że upowszechnienie działań opartych na filozofii kaizen jest o tyle istotne, że ma formułę bardzie strawną od six sigma i pozwala nawet mikro firmom budować świadomość straty, porządkować środowisko wewnętrzne firmy, jednym słowem wpływać na wzrost konkurencyjności.

5. Co do ludzi... Należy pamiętać, że większość problemów nie wynika ze złej woli ludzi (oczywiście pomijając złodziei itp.). Większość problemów wynika z uwarunkowań, czyli tego jak funkcjonuje system/organizacja. Jeżeli system działa źle to ludzie w nim tkwiący będą działać źle.

Potwierdzam. Dużo wody jeszcze popłynie Wisłą, Odrą itd., zanim świadomość jakości funkcjonowania organizacji i jej wpływu na zaangażowanie pracowników zagości na stałe u zarządzających.
Moim skromny zdaniem, głównym zadaniem kierownictwa jest sprawić aby "ludziom chciało się chcieć".

pozdrawiam,

Arek
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Lean Manufacturing -
Podejmę współpracę z
firmą szkoleniową.

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

"Zaangażowanie załogi", "zrobic coś żeby ludziom się chciało", "tworzenie systemu" takich sloganów można tu wyczytac niezliczoną ilośc. W taki sposób system kaizen funkcjonował w jednej z firm w której pracowałem, efekt działalności był żenująco mierny. Pracownicy udawali że kaizenują, zarząd udawał że system funkcjonuje.
I w tym właśnie zakładzie trwało nieustanne angażowanie załogi, tworzony i usprawniany był system a kierownicy dostawali upomnienia kiedy nie potrafili zrobić czegoś żeby ludziom się chciało.

Poniżej klika spostrzeżeń, wg mnie to błędy które zabijają ducha kaizen w firmie.
Jeden z największych błędów które można popełnić to wyznaczenie celów ilościowych np 2 kaizeny na pracownika na miesiąc. Taki cel to pierwszy zabójca Kaizenu w firmie.
Drugi poważny błąd to brak możliwości realizacji rozwiązań kaizenowych przez pracowników.
Trzeci błąd, wdrożenie kaizenu jako kolejnego obowiązku. Sukces można osiągnąć tylko wtedy jeśli uda nam się przekonać załogę że dzięki kaizenowi pracownicy samodzielnie mogą ulepszać/usprawniać swoje stanowiska pracy.
Czwarty błąd, brak współpracy pomiędzy koordynatorami/kierownikami/inżynierami a pracownikami produkcji.
Jeśli pracownicy nie będą traktowani po partnersku to ...nici z Kaizenu.
I niestety póki co, takie właśnie błędy popełniane są najczęściej.

...i żeby nie było wątpliwości nie opisuję tutaj Toyoty :)Piotr Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 19:25

konto usunięte

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Piotr Kowalczyk:
"Zaangażowanie załogi", "zrobic coś żeby ludziom się chciało", "tworzenie systemu" takich sloganów można tu wyczytac niezliczoną ilośc. W taki sposób system kaizen funkcjonował w jednej z firm w której pracowałem, efekt działalności był żenująco mierny. Pracownicy udawali że kaizenują, zarząd udawał że system funkcjonuje.
I w tym właśnie zakładzie trwało nieustanne angażowanie załogi, tworzony i usprawniany był system a kierownicy dostawali upomnienia kiedy nie potrafili zrobić czegoś żeby ludziom się chciało.
Zgoda. Nic na siłę nie da się zrobić. Wg mnie kluczem na poziomie motywacji jest głębokie zrozumienie przez załogę związków przyczynowo-skutkowych, między doskonaleniem procesu (Kaizen) a ich sukcesem osobistym oraz sukcesem firmy.
Poniżej klika spostrzeżeń, wg mnie to błędy które zabijają ducha kaizen w firmie.
Jeden z największych błędów które można popełnić to wyznaczenie celów ilościowych np 2 kaizeny na pracownika na miesiąc. Taki cel to pierwszy zabójca Kaizenu w firmie.
Drugi poważny błąd to brak możliwości realizacji rozwiązań kaizenowych przez pracowników.
Trzeci błąd, wdrożenie kaizenu jako kolejnego obowiązku. Sukces można osiągnąć tylko wtedy jeśli uda nam się przekonać załogę że dzięki kaizenowi pracownicy samodzielnie mogą ulepszać/usprawniać swoje stanowiska pracy.
Czwarty błąd, brak współpracy pomiędzy koordynatorami/kierownikami/inżynierami a pracownikami produkcji.
Jeśli pracownicy nie będą traktowani po partnersku to ...nici z Kaizenu.
I niestety póki co, takie właśnie błędy popełniane są najczęściej.
W pełni się zgadzam. Ale te problemy wynikają wg mnie z głębszej przyczyny - tzn. z dużej rozbieżności między tym co my dziś nazywamy "Lean/Kazien" a tym czym było oryginalny TPS. W tym miejscu zachęcam do powrotu do oryginalnych źródeł wiedzy.
...i żeby nie było wątpliwości nie opisuję tutaj Toyoty :)Piotr Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 19:25

Oczywiście TOYOTA jest poza wszelkimi podejrzeniami.
A propos jeżeli jest możliwość zwiedzenia waszego zakładu to chętnie bym skorzystał z zaproszenia. Jakby co daj znać na PRIVa.
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?


Oczywiście TOYOTA jest poza wszelkimi podejrzeniami.
A propos jeżeli jest możliwość zwiedzenia waszego zakładu to chętnie bym skorzystał z zaproszenia. Jakby co daj znać na PRIVa.

Tak, zakłady w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach mozna odwiedzac, ale w tym celu trzeba kontaktowac sie już bezpośrednio z nimi.
http://www.toyotapl.com/walbrzych/2008/index.php?id_ka...
Konrad Gurbała

Konrad Gurbała It's more fun to be
a pirate than to
join the navy

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

W pełni się zgadzam. Ale te problemy wynikają wg mnie z głębszej przyczyny - tzn. z dużej rozbieżności między tym co my dziś nazywamy "Lean/Kazien" a tym czym było oryginalny TPS. W tym miejscu zachęcam do powrotu do oryginalnych źródeł wiedzy.

Panie Pawle, co to znaczy "oryginalny TPS" ???
Lean/Kaizen jest rozbieżny od TPS ?
Przykro mi, ale stwierdzenia te wydają mi się bardzo dziwne.

konto usunięte

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Konrad Gurbała:
W pełni się zgadzam. Ale te problemy wynikają wg mnie z głębszej przyczyny - tzn. z dużej rozbieżności między tym co my dziś nazywamy "Lean/Kazien" a tym czym było oryginalny TPS. W tym miejscu zachęcam do powrotu do oryginalnych źródeł wiedzy.

Panie Pawle, co to znaczy "oryginalny TPS" ???
Lean/Kaizen jest rozbieżny od TPS ?
Przykro mi, ale stwierdzenia te wydają mi się bardzo dziwne.

Rozumiem doskonale - wynika to z historii. Taiichi Ohno, twórca modelu produkcyjnego, później nazwanego Toyota Production System (TPS), wzorował się w olbrzymim stopniu na Henry Ford.

Tu mała dygresja... Fabryka Forda z początku XX wieku to było coś. Produkcja samochodu od wydobycia rudy żelaza do wyjechania z fabryki gotowego pojazdu trwała 81h !!!!!!. Jak wielkie to było osiągnięcie można sobie uzmysłowić przyrównując do najlepszej dziś Toyoty, która to robi w bodaj 6 miesięcy (czyli (60x dłużej)! W każdym razie już u Forda jedynym celem był wzorowy przepływ (FLOW). Krótki czas produkcji był naturalnym efektem ubocznym.

Wracając do Toyoty... Dla Taiichi Ohno jedynym celem był także FLOW. Oczywiście zmienność produkcji (wiele modeli w wielu wariantach) spowodowały, że rozwiązania Forda zostały znacząco zmienione - np. Kanban jako narzędzie sterowania buforem ilościowym zamiast bufora powierzchniowego u Forda. Tak czy inaczej na początku kluczem był FLOW.

Dzisiaj natomiast większość firm wdrażających tzw. "LEAN" czy "KAIZEN", kładzie kluczowy akcent na obniżce kosztów i mierzenie tejże obniżki - a to wcale nie jest najważniejszy - najistotniejsza korzyść z wdrożenia TPS. Np. można obejrzeć dyskusję, która aż nadto to obrazuje:
http://www.goldenline.pl/forum/lean-management/705248
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Lean Manufacturing -
Podejmę współpracę z
firmą szkoleniową.

Temat: Rynek Lean / Kaizen w Polsce - jaki jest?

Flow dla samego Flow ? czy na pewno o to chodziło ?
tego juz nie sprawdzimy :) ale mam wątpliwości.
Flow został wymyślony i wdrożony aby poprawic wydajnosc a efektem tego jest redukcja kosztów.
Redukcja Kosztów jest głównym celem TPS i jeśli nawet założymy że przez kilkadziesiąt lat system się zmieniał i rozwijał to cel był zawsze ten sam: "Obniżenie kosztów wytwarzania". Ot i cała teoria :)Piotr Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 23.01.09 o godzinie 14:39

Następna dyskusja:

Definicja i dywagacje - co ...




Wyślij zaproszenie do