Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: Od czego zależy inflacja?

Witam serdecznie

Zgodnie z obietnicą dzisiaj chciałem poruszyć kwestię inflacji. Oczywiście są to moje „luźne” przemyślenia dotyczące tego tematu. Jest to kontynuacja poprzedniego artykułu:
„Dlaczego inflacja jest tak ważna?”, link:
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...

Na początku napiszę, co znaczy pojęcie „inflacja”, a potem postaram się opisać, jakie czynniki mogą na nie wpływać i w jaki sposób.
Inflacja może być wywołana czynnikami „popytowymi” lub „podażowymi”. Ważny może też być wpływ kursu walutowego oraz oczekiwania inflacyjne.

Pojęcie inflacji:
Definicja z wikipedii : „Inflacja – obniżanie się siły nabywczej pieniądza (jego wartości rynkowej). Na rynku obserwowana jest jako długotrwały wzrost średniego poziomu cen określonego koszyka dóbr.”
Na przykładzie:
Aby nabyć pewien koszyk dóbr na koniec roku 2006 (np. jedzenie, inne koszty utrzymania, RTV, usługi itd.) należy wydać 100 zł. Jeżeli na koniec 2007 roku na ten sam koszyk dóbr należy wydać np. 110 zł, to inflacja za 2007 rok wynosi:
110 zł z 2007 roku odnosimy do 100 zł z 2006, czyli wzrost cen wyniósł 10 procent, lub jeszcze inaczej ogólny wzór: wartość koszyka dóbr z 2007 minus wartość koszyka dóbr z 2006 i ten wynik dzielimy przez wartość koszyka z 2006, czyli: (110-100) dzielone przez 100, czyli 10 procent.

Już po tym krótkim przykładzie widać, dlaczego inflacja jest złym zjawiskiem. Nawet, jeżeli w ciągu 2007 roku dostałeś podwyżkę np. o 9 procent, to TAK NAPRAWDĘ jesteś biedniejszy i zarabiasz mniej niż na koniec 2006 roku. Po prostu stać Cię na mniejszą ilość produktów i usług, chociaż „ w papierkach” dostaniesz 9 procent większe wynagrodzenie.
Na przykładzie: Parę lat temu inflacja rzeczywiście była kilkunastoprocentowa, jeżeli np. brutto zarabiałeś 3 tyś. zł i dostałeś podwyżkę 9 procent, czyli 270 zł, to chociaż „nowa pensja” wynosiła 3270 zł to i tak „wartość nabywcza” pensji była mniejsza niż jeszcze rok wcześniej.

Czynniki popytowe inflacji
- Najczęściej rozumiane to jest jako „drukowanie” pieniędzy. Może to odbywać się na dwa sposoby:
1) Zwiększenie wydatków rządowych, np. większe wydatki na zasiłki, opiekę społeczną, emerytury czy też pensje dla „sfery budżetowej”.
2) Łagodna polityka monetarna Banku centralnego, czyli za niskie stopy procentowe. Ludzie zadłużają się, żyją na kredyt i zbyt duża liczba jednostek monetarnych w obiegu, (czyli złotówek) powoduje pojawienie się inflacji.

- Wzrost „pieniędzy w obiegu” może być też spowodowany silnym wzrostem płac. „Fundusz płac”, (czyli wszystkie płace zsumowane) jest coraz większy, bo:
1) Zarobki silnie wzrastają
2) Bezrobocie silnie spada i coraz więcej osób pracuje

Mechanizm wpływu czynników popytowych opisałem poniżej:

„Jak powstaje inflacja?”
Może to nie do końca jest tak, że czynniki popytowe i „drukowanie” pieniądza powoduje inflację?
Zobaczmy na prostym przykładzie:
Na koniec roku 2006 nasza „przykładowa” gospodarka wyprodukowała 10 jabłek (jest to cała produkcja). Bank centralny wyemitował również 10 zł. Jakby nie patrzeć to jedno jabłko powinno kosztować 1 złoty, bo 10 zł dzielone przez 10 jabłek daje 1 zł, (oczywiście przy założeniu, że cała produkcja jest sprzedana i całe dziesięć złotych jest wydane na zakup tej produkcji). I teraz ktoś „dodrukowuje” pieniądze. Aby oddać ten efekt, powiedzmy, że drukowane jest dziewięć razy więcej pieniądza. W obiegu jest w sumie 100 zł (10 „starych” i 90 zł „nowych dodrukowanych). Ludzie są zadowolenie, bo wydaje im się, że są bardzo bogaci. A co się stanie z cenami?
Skoro produkcja się nie zmieniła, (bo dlaczego miałaby się zmienić?), nasza „przykładowa” gospodarka nadal produkuje 10 jabłek. Skoro do wydania jest 100 zł, to cena po jakimś czasie ustali się na poziomie… 10 zł, bo 100 zł dzielone na 10 jabłek daje cenę za jabłko 10 zł. Jabłka zdrożeją dziesięć razy z 1 zł na 10 zł.
Inflacja nie pojawi się jedynie, jeżeli produkcja wzrosłaby do 100 jabłek rocznie, bo 100 zł wydane na 100 jabłek daje cenę 1 zł.

Dlatego też tak uważnie są śledzone dane o wzroście produkcji i usług. Zgodnie z opisanym mechanizmem inflacja nie powinna się pojawić, dopóki produkcja wzrasta szybciej niż ilość pieniądza w obiegu. Po prostu nadmiar produktów i usług powoduje, że nie ma presji na podnoszenie cen.

Czynniki podażowe
Wzrost cen spowodowany jest wzrostem kosztów produkcji lub zmniejszeniem ilości dostępnych produktów. Jeżeli np. ceny surowców np. miedzi czy ropy naftowej pójdą mocno do góry, to przekłada się to na znaczny wzrost kosztów produkcji a później na podnoszenie cen produktów, bo firmy nie mogą sprzedawać poniżej kosztów produkcji. Dlatego też na świecie w latach siedemdziesiątych pojawiła się bardzo duża inflacje rzędu 10-20 procent! Po prostu szoki naftowe, czyli bardzo duży wzrost cen ropy naftowej do tego doprowadził. W krótkim okresie nie było możliwości obniżenia pozostałych kosztów (np. koszty płac czy wprowadzenie nowych technologii) i firmy musiały podnieść ceny.
Efekt ten przenosi się też na koszty usług, np. droższe paliwo, czy też „narzędzia pracy”.

Zresztą na tej zasadzie można tłumaczyć spadek inflacji na świecie od początku lat 80-tych. Przenoszenie produkcji do Azji, a przez to niższe koszty, nowe technologie i konkurencja pomiędzy różnymi firmami oraz „nadmiar” wielu produktów spowodowały stopniowo, że ceny były stabilne, a w wielu przypadkach nawet spadały (koszty części do elektroniki, samochody, RTV, żywność itd.)
I tutaj Bank centralny oraz rząd nie może nic zrobić, bo nie ma wpływu na np. ceny surowców.

Kurs walutowy
To jest ciekawa część układanki, łącząca czynniki popytowe oraz podażowe.
Mocna złotówka powoduje, że inflacja jest niska a nawet może być ujemna.

-Na przykładzie. Jeszcze parę lat temu dolar kosztował 4 zł, obecnie spadł o 30 procent na 2,8. Jeżeli ktoś importował produkty z zagranicy do Polski, to parę lat temu było tak:
Załóżmy, że produkt kosztuje cały czas 1 $, Dawniej taki produkt w Polsce musiał mieć cenę np. 4 zł, obecnie już tylko 2,8 zł. Jeżeli takie produkty są w „koszyku do liczenia inflacji” to oczywiste jest, że ceny w takim przypadku nie mają presji do wzrastania.
Zauważ też, że ta kwestia nie dotyczy tylko produktów da konsumentów, ale też kupna z zagranicy maszyn, nowych technologii, czyli „know how”. Polskie firmy mają w ten sposób niższe koszty i mogą nawet obniżać ceny produktów, bo i tak mają wystarczające zyski. Oczywiście ten mechanizm dotyczy każdej waluty, również euro.

- Jest jeszcze inny, mniej namacalny aspekt „mocnej złotówki”. Nawet, jeżeli produkty nie są importowane z zagranicy, ale produkowane w kraju, to i tak Polscy, lokalni producenci nie mogą podnosić cen, bo jest coś takiego jak „efekt substytucyjny”, czyli przy pewnych poziomach cen dany produkt można zamienić innym produktem, spełniającym podobną funkcję.
Na przykładzie: Jeżeli jest Polski producent szamponu do włosów, a złotówka się umacnia (dolar i euro spada), to nie może podnosić cen, bo konsumenci „przerzucą” się na inne, coraz tańsze produkty ( w tym wypadku szampony). Oczywiście ten przykład można rozszerzyć na całą gospodarkę.

Oczywiście, jeżeli waluta danego kraju się osłabia, to powoduje to „import” inflacji do danego kraju. Najlepszym tego przykładem jest coraz słabszy dolar i wyższa inflacja w USA niż w strefie Euro i Polsce. Produkty importowane np. z Europy do USA są stopniowo coraz droższe dla Amerykanów, co jest jednym z czynników napędzających inflację od paru lat.
Zresztą na podobnej zasadzie ostatnie parę lat w Polsce to okres bardzo mocnej złotówki i co za tym idzie niskiej inflacji, szczególnie, że Polska jest mały krajem i mamy dużą wymianę produktów i usług z zagranicą.

Jest jeszcze teoria „ oczekiwań inflacyjnych"
Zgodnie z nią, jeżeli Bank centralny głosi, że będzie „ostro” walczył z inflacją, to ona rzeczywiście się nie pojawi, jeżeli ludzie w to uwierzą. Jeżeli jednak w to nie uwierzą, to konsumenci będą robili „zapasy” a producenci „zawczasu” podnosili ceny, co spowoduje pojawienie się inflacji. Dlatego tak ważna jest niezależność a przez to wiarygodność Banku centralnego. Po prostu, jeżeli politycy mają wpływ na decyzje Banku centralnego, to społeczeństwo nie wierzy w zapewnienia „ostrej polityki monetarnej” prowadzonej przez Bank centralny i pojawia się duża inflacja. A ostra polityka monetarna jest czasem potrzebna ze względu na to, że jest to jeden z czynników popytowych, opisany na początku tego artykułu.

W celu zgłębiania wiedzy o inwestowaniu założyłem bloga o analizie fundamentalnej: http://michalstopka.pl

Pozdrawiam Michał Stopka
P.S. Inflacja jest bardzo ważnym składnikiem wyceny akcji i innych instrumentów, bo wpływa na stopę wolną od ryzyka, o czym pisałem w artykule: „ Prawo dochodu”, link:
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...Michał Stopka edytował(a) ten post dnia 06.01.08 o godzinie 21:03
Showtek Showtek

Showtek Showtek Anonymous Info Army
Poland

Temat: Od czego zależy inflacja?

Może skończymy z tym finansowym bełkotem. Inflacja to po prostu ukryty podatek, a w naszym systemie pieniądz to dług, a dług to pieniądz.
Dominik Wiśniewski

Dominik Wiśniewski Przedstawiciel
Handlowy

Temat: Od czego zależy inflacja?

Bardzo przydatny artykuł, zwłaszcza dla studentów, którzy mają za zadanie zrobić analizę inflacyjną Chin od 10 lat wstecz :))

Temat: Od czego zależy inflacja?

Świetny wątek. Mi temat inflacji pomogła zrozumieć stronka https://www.intratka.pl/inflacja. Bardzo fajnie wyjaśnione samo pojęcie inflacji, przyczyny. Jak studiujecie ekonomie, to must have. Musicie przeczytać!



Wyślij zaproszenie do