Przemysław Staroszczyk

Przemysław Staroszczyk Social Media
Activist

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Może nie do końca jestem osobą z branży HR, ale ze względu na wykonywany zawód i pasję związaną z internetem chętnie się dowiem jakie jest Wasze spojrzenie na ten temat.

Jakiś czas temu rozmawiałem z moją żoną Anią (która właśnie jest z branży HR:)) o potencjale jaki tkwi w społecznościach w kontekście rekrutacji pracownika. Czy zgodnie z trendem 2.0 prowadzone są prace mające na celu budowę profilu kandydata z wykorzystaniem jego UGC?

Właśnie, na ile pomaga prowadzenie bloga, udzielanie się na serwisach społecznościowych przy wyborze kandydata w czasie rekrutacji?

Przemek
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Cześć Przemku,

dzięki za pierwszego posta!

Tak na szybko to przychodzi mi do głowy od razu odpowiedź:
POMAGA, ALE... :)

Z praktyki rekrutacyjnej wynika, że aktywność kandydatów w sieci służy dwóm grupom specjalistów ds. rekrutacji:

1. researcherom - osobom, które mając określone kryteria poszukują osób o odpowiednim profilu. I tu pomocniczo (choć nierzadko bywa to głównym źródłem poszukiwań, co uzależnione jest również od branży)korzysta się zarówno z portali społecznościowych typu GL, LinkedIn, Profeo, jak i z branżowych fór internetowych, blogów, spotkań networkingowych, itp., w celu zbudowania bazy potencjanych kandydatów

2. konsultantom/decydentom zatrudniającym kandydata - wtedy już liczy się co dany kandydat ma do powiedzenia i jakie treści komunikuje przez interaktywne media. Warto zwrócić zatem uwagę na to co się do sieci o nas przedostaje (uwaga, można się zdziwić)- w ramach podstawowego testu wstukaj w google: Przemysław Staroszczyk :)

Profesjonalny konsultant/decydent powinien być w stanie nie ulegać magii aktywności i treściom komunikowanym przez kandydatów przez sieć - to że kandydat nie posiada bloga czy profilu na GL nie znaczy, że ma mniejsze kompetencje zawodowe. Nie od dzisiaj jednak wiadomo, że dobry rekruter zna się nie tylko na białym wywiadzie, więc jak ma dowiedzieć się czegoś o kandydacie poza spotkaniem rekrutacyjnym, to się dowie :)
Pytanie do kandydatów: czemu mu tego nie ułatwić?

Tak na marginesie, ALE dodałam, bo kilka razy spotkałam się z opinią, że jeśli ktoś ma czas na pisanie na forach, społecznościach czy blogach, nie jest wart uwagi jako kandydat, bo to znaczy, że nie poświęca się maksymalnie pracy :)

Polska mentalność ma rację czy jednak swoje minusy? :))Barbara Zych edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 14:51
Przemysław Staroszczyk

Przemysław Staroszczyk Social Media
Activist

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Co jakiś czas sprawdzam co google ma do powiedzenia o mnie;) Zauważyłem, że czasem wyrwane z kontekstu opinie mogą być potencjalnie niebezpieczne. Szczególnie, gdy w grę wchodzą emocje...

Co do pisania/komentowania/etc w czasie pracy. IMO można powiedzieć, że nie robią tego te osoby, którym zależy na braku identyfikatorów pozwalających powiązać ich z macierzystą organizacją. Chociażby numer IP... Lub omijają ten problem.

Sam natomiast miałem swego czasu dylemat prowadząc bloga w systemie blogowym mojego pracodawcy, czy pisząc w czasie pracy nie łamię zasad. W tym przypadku uznałem, że nie;)

Ale właśnie ciekawe jest na ile przeszłość komentarzowa może wpłynąć na obraz pracownika u obecnego, jak i potencjalnego pracodawcy.

Szczególnie, gdy widzimy ekrany NK, wszędzie od sklepów po biura;)
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Przemysław Staroszczyk:
Co jakiś czas sprawdzam co google ma do powiedzenia o mnie;) Zauważyłem, że czasem wyrwane z kontekstu opinie mogą być potencjalnie niebezpieczne. Szczególnie, gdy w grę wchodzą emocje...

Zgadzam się, niebezpieczne jest także zjawisko, polegające na tym, że łatwiej ludziom do sieci wrzucić pewne rzeczy (bez pozwolenia autora), a dużo trudniej im to usunąć :))

Sam natomiast miałem swego czasu dylemat prowadząc bloga w systemie blogowym mojego pracodawcy, czy pisząc w czasie pracy nie łamię zasad. W tym przypadku uznałem, że nie;)

Jasne, to przecież czyste działania promocyjne ;)

Ale właśnie ciekawe jest na ile przeszłość komentarzowa może wpłynąć na obraz pracownika u obecnego, jak i potencjalnego pracodawcy.

Myślę, że korzystają. Ale na ile? Może małą ankietkę zrobić?
Szczególnie, gdy widzimy ekrany NK, wszędzie od sklepów po biura;)

Jednak zdjęcia na NK to nie to samo co profesjonalny post na własnym blogu. Ten pierwszy materiał jest dużo bardziej niebezpieczny :)
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Przemek,

kto zadaje pytania, ten czasem dostaje odpowiedź ;)

Przygotowałam krótką ankietkę, która powinna pomóc odpowiedzieć na Twoje pytanie o to, na ile polscy specjaliści HR posiłkują się zasobami internetu w procesie rekrutacji.

Zapraszam!

WYPEŁNIJ ANKIETĘ

Joanna Wiejak

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Barbara Zych

Barbara Zych Employer Branding
Institute, CEO

Temat: Proces rekrutacyjny 2.0

Może w takim razie mają racje te instytucje, które blokują dostęp pracownikom do portali społecznościowych, fór internetowych itp.?

Niedalej jak wczoraj słyszałam o kolejnym takim przypadku. Swoją drogą znamienne, że znowu była to instytucja Państwowa... :)

BZ

Następna dyskusja:

Proces rekrutacyjny 2.0 - a...




Wyślij zaproszenie do