Marcin B.

Marcin B. Prawnik, Specjalista
ds. Nieruchomości

Temat: Pieniądze nie mają wartości i są rodzajem oszustwa,...

Pieniądze maja wartość wirtualną, są rodzajem oszustwa, dlatego
zamiast trzymac pieniądze w banku, lepiej inwestować w dobra realne,
np. nieruchomości.


Na czym polega to oszustwo w przystępnej formie wyjaśnia film:
http://video.google.pl/videoplay?docid=-18875918662621...

Wartość pieniędzy opiera się jedynie na zaufaniu ludzi. Zaufanie to jest jednak notorycznie nadużywane. Co kilkanaście lat oszczędności ludzi zjada kryzys, inflacja lub inna "siła wyższa".
W Polsce od 1918 r. też przerabialiśmy to wielokrotnie. Inflacja, wymiana pieniędzy, znów inflacja, wymiana pieniędzy, wielki kryzys światowy, II wojna światowa, wymiana pieniędzy, inflacja, wymiana pieniędzy, inflacja, znów wymiana pieniędzy, obecny kryzys światowy, i tak bez końca. Na temat obecnego kryzysu polecam film z 1996 !!! roku THE MONEY MASTERS. Już 13 lat temu autorzy tego filmu twierdzili ze międzynarodowi bankierzy doprowadzą do krachu na giełdzie papierów wartościowych i użyją go jako zapory dymnej do wycofania, poprzez banki centralne, z obiegu ogromnych ilości pieniędzy powodując ogólnoświatowy kryzys. Po co? Aby ludzie uznali, że jedynym ratunkiem jest dla nas NEW WORLD ORDER, nowy światowy porządek. Przygotowania do wprowadzenia NEW WORLD ORDER postępują i stają się coraz mniej zaowalowane:
http://biznes.interia.pl/news/brown-g20-bedzie-zinstyt...
Wg jednych w nowym porządku świata cala władza skoncentrowana ma być w rekach kilkuset niezwykle wpływowych osób.
To, czy to ma być rzeczywiście tylko kilkaset osób, czy szereg banków i instytucji finansowych nie jest jednak dla nas nawet tak istotne, ważny jest sam fakt, że trwa własnie kolejne nadużycie zaufania do pieniędzy. Na naszych oczach dzieją się cuda z pieniędzmi. W ciągu kilku miesięcy dolar z okolic 2.90 zł spada do 2 zł a następnie rosnie do 3,60 zł, podobnie waha sie kurs CHF czy Euro. Jednocześnie banki niemal jednocześnie przed pójściem CHF czy Euro w górę wstrzymały udzielanie kredytów w tych walutach na nieruchomości lub w praktyce nałożyły taką marże lub obostrzenia, że ich wzięcie jest dziś praktycznie niemożliwe, uzasadniając to w najbardziej idiotyczny z możliwych sposobów - że to z troski o potencjalnego kredytobiorcę. Skoro np. CHF był bo 2.02 zł i banki udzielały kredytów nawet na 130% wartości nieruchomości, to wtedy była potrzebna troska o kredytobiorcę a nie dziś, kiedy CHF jest po 3.10 i potencjalny kredytobiorca nie potrzebuje troski, bo wzięcie kredytu wg dzisiejszego kursu byłoby dla niego prezentem, bo nawet gdyby kurs rósł dalej, to zanim nowy biorca kredytu w CHF (po kursie dzisiejszym) to odczuje, to stary biorca kredytu w CHF (po kursie poniżej 2.50), wcześniej pójdzie z torbami.

W praktyce oszczedności w bankach wczesniej czy później zje inflacja albo przepadna w wyniku jakiejś "siły wyższej", dlatego pieniądze powinno się inwestować w dobra realne, np. w nieruchomości. Jednak niewielu ludzi może sobie pozwolić na nabycie nieruchomości w całości z własnych środków.

Co więc zrobić z oszczędnościami w banku rzędu kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy złotych, za które nie można kupić nieruchomości, a jednocześnie nie trzymać ich na lokacie, gdzie w praktyce będą zjadane przez inflację?

Organizować grupy inwestujące w nieruchomości.

Przykładowo już 5 osób po 100 tys. czy 10 osób po 50 tys. mają razem 500 tys. złotych. To jest suma, za którą można kupić na zasadzie współwłasności łącznej ciekawą nieruchomość, a następnie ją wynajmować. Zwłaszcza, że obecnie na rynku to kupujący dyktuje warunki. Nabycie takiej nieruchomości może odbyć się na zasadzie współwłasności łącznej, a więc do małej grupy inwestorskiej nie jest potrzebne zakładanie spółki. Inwestorzy mogą pochodzić z różnych miast i nie jest potrzebne nawet jednoczesne stawienie się tych osób w jednym miejscu u notariusza, bo osoby te mogą być reprezentowane przez pełnomocnika, na podstawie pełnomocnictwa notarialnego, które każdy z inwestorów udzieli wg wzoru u notariusza w swoim mieście,
a następnie prześle do "centali", czyli osoby kierującej grupą.
Wynajmować nabytą nieruchomość możnaby albo osobie trzeciej (i dzielić proporcjonalnie przychody z najmu),
albo wynajmować jednej z osób tworzących grupę (oczywiście w cenie rynkowej), której nie stać na nabycie obecnie mieszkania.
Osoba z grupy będąca najemcą płaciłaby proporcjonalnie opłaty pozostałym współwłaścicielom i mogłaby z czasem odkupować udziały od poszczególnych osób, płacąc coraz mniejsze opłaty z tytułu najmu, a docelowo stać się w ten sposób kiedyś właścicielem całej nieruchomości.Marcin B. edytował(a) ten post dnia 09.10.09 o godzinie 11:23
Jarosław K.

Jarosław K. "Długofalowe
planowanie nie
dotyczy przyszłych
decyzji. D...

Temat: Pieniądze nie mają wartości i są rodzajem oszustwa,...

Witam!!!
Oglądałem te filmy, i też doszedłem do podobnych wniosków ale uważam, że nie trzeba inwestować tylko w dobra materialne.
Z tych filmów zrozumiałem, że bogactwo tworzy się przez kreowanie pieniądza, bankierzy robią to przez udzielanie kredytów i pożyczek, ale można to robić także przez wynajmowanie np. nieruchomości. Opcji jest oczywiście znacznie więcej, ale tu przecież rozmawiamy o nieruchomościach.

Problem polega na kapitale, który zostanie zainwestowany, a także na zarządzaniu nieruchomościami, które i przyczynią się do zwrotu kapitału w ustalonym okresie, a także zaczną przynosić zyski dla inwestora/inwestorów.

PS.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to grubo uproszczone podejście do tematu, szczególnie sprawy zarządzania nieruchomościami, ale nie jestem specjalistą tylko laikiem.

Temat: Pieniądze nie mają wartości i są rodzajem oszustwa,...

Radziłbym ci spróbować postawić na sport dostępu do serwisu ten temat, muszę powiedzieć, że życie wielu znacznie się zmieniło. Ludzie powoli osiągali nowy poziom dochodów i wszystko układało się w najlepszy możliwy sposób w ich życiu. Przeczytaj więcej, tutaj mówimy o wielu bonusach, co samo w sobie jest całkiem przyjemne.



Wyślij zaproszenie do