Temat: Szkoła fotograficzna/kursy
Ja jakoś nie mam dobrych doświaczeń z osobami "wykształconymi" w kierunku fotografii. A to coś tam krzywo a to coś nie tak.
Wyznaje zasadę ze moje zdjęcia to mój sposób patrzenia na świat a nie jakiś wyidealizowany obraz wpisany w ramy jedynie słusznych koncepcji prof. takiego czy mgr owego :).
Czasami mam wrażenie ze na forach siedzą ludzie o wyidealizowanym poglądzie na fotografie, a raczej nie na fotografie, tylko sztuczny idealny obraz, jeśli komuś przeszkadzają cienie na drzewach, ciemne chmury, bo zdjęcie było robione przed burza, co jest NATURALNE, to może niech się schowa do photoshopa a nie udziela na stronie, gdzie człowiek prezentuje zdjęcie a nie wytwór klawiatury i mychy.
Znam przypadek z przed kilku lat gdzie zdjęcie na forach i innych portalach bylo sprowadzone do poziomu g..... Autor obśmiewany przez profesjonalnych fotografów ze jak to zdjęcie pod światło i jeszcze ten duży blik.
Za jakiś czas fotka zdobyła Grand Prix może w mało prestiżowym konkursie W. Puchalskiego a autor chałtury młody chłopak samouk z pomorskiej wioski dostał propozycje z ZAPF aby zrobił wystawę...
Ale ogólnie to temat rzeka....każdy myśli i sadzi według siebie...
sylwia s.:
Uczenie się na własnych błędach... hm... A skąd mam wiedzieć, że popełniam błędy, skoro nie mam wiedzy na ten temat... Moim zdaniem samemu można dojść do pewnego poziomu opanowania techniki korzystania z aparatu (a i to nie zawsze;)...
Dlatego postanowiłam pójść do szkoły - Warszawska Szkoła Filmowa, wydział fotografii. Mam wrażenie, że osoby, które tam spotykam przekazują wiedzę - a raczej sposób myślenia o fotografii. Na dodatek nie próbują ujednolicić naszego stylu, ale wzmacniają nasz własny styl... I to jest piękne :) I już żaluję, że został mi tylko rok... :(Jarek B. edytował(a) ten post dnia 13.07.12 o godzinie 09:58