Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Dawno nie aktywizowałem naszych speców od nieruchomości, więc włożę kij w mrowisko przedstawiając Wam drodzy Real Estetowcy ten artykuł.

Jak ustosunkowujecie się do fragmentu artykułu, który mówi że do połowy 2010 roku ceny mieszkań spadną o 30% ??? czy rzeczywiście pomimo zapaści w budowlance możemy liczyć aż na takie spadki?


Na rynku nieruchomości trwa przecena- wynika z raportu przygotowanego wspólnie przez Expandera i Szybko.pl. Ceny na rynku wtórnym są o 6 do 8 proc. niższe niż rok temu. Co dalej z cenami mieszkań? Co dalej z cenami akcji deweloperów? Zdania są podzielone.

W lutym nastąpiło pogłębienie spadku cen nieruchomości w ujęciu rocznym i miesięcznym. Wzrosła również ilość ofert sprzedaży mieszkań - wynika z najnowszego raportu portalu Szybko.pl i firmy doradczej Expander opublikowanego we wtorek.

"Zgodnie z przewidywaniami następuje pogłębienie spadków cen nieruchomości. W lutym w żadnym z miast średnie ceny nie są już wyższe niż w 2008 roku, podczas gdy w styczniu taka sytuacja miała miejsce w Białymstoku" - napisano w analizie.

Autorzy raportu zaobserwowali, że wzrosła ilość ofert sprzedaży mieszkań.

"Właściciele mieszkań zdecydowani na ich sprzedaż nie odkładają tej decyzji, ponieważ mają świadomość, że każdy tydzień zwłoki może przynieść straty liczone w tysiącach złotych" - napisano.

"Mimo mniejszej liczby zawieranych transakcji zainteresowanie nieruchomościami nie spadło" - dodano.

Gdzie największe spadki?

Najwyższe spadki średnich cen w lutym w porównaniu ze styczniem analitycy zanotowali w Białymstoku o 3,2 proc., w Katowicach o 2,4 proc. i w Sopocie o 2,3 proc.

"W Łodzi w grudniu 2008 nastąpił głęboki 6,5 proc. spadek średniej ceny, a w styczniu i lutym mamy do czynienia z korektą i nieznacznym wzrostem średniej ceny. (...) W Poznaniu ceny wahają się z miesiąca na miesiąc o kilkadziesiąt złotych w górę i w dół, ale od 5 miesięcy oscylują wokół 5.900 zł za metr" - napisano.

Dużo zapytań o kredyty hipoteczne

Według najnowszego raportu przygotowanego przez Open Finance wartość złożonych wniosków o kredyt hipoteczny za pośrednictwem spółki w miesiącach styczeń-marzec 2009 roku wzrosła o 16 proc. do 2,24 mld zł z 1,93 mld zł rok wcześniej.

Co dalej z cenami?

Według analityków Domu Inwestycyjnego BRE, do połowy 2010 roku ceny ofertowe mieszkań spadną o 30% w porównaniu do poziomów z przełomu 2008/09. Spółki z branży, w pierwszym kwartale notują jednak wzrost sprzedaży.

Jak podaje Rzeczpospolita według niektórych szacunków wstrzymanych zostało nawet 80 proc. budów. „Zapaść w budownictwie mieszkaniowym jest już zaprogramowana. Obecna nadprodukcja przejdzie w brak mieszkań, co zaowocuje bardzo wysokimi cenami"- twierdzi cytowany przez dziennik Jarosław Sznajca, prezes Dom Develepment. Prezes odniósł się do obecnej sytuacji na rynku nieruchomości, na którym obecnie panuje bardzo duża podaż mieszkań w związku z dużą ilością nowych inwestycji rozpoczętych w ostatnich dwóch latach.

Za Rzeczpospolitą/Gazetą Prawną
Maciej Miętkiewicz

Maciej Miętkiewicz Pharmaceutical Sales
Representative,
Pfizer Polska

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Choć do wywoływanych speców z pewnością się nie zaliczam, wtrące swe 3 grosze.
Imho ceny będą w trendzie spadkowym, ale nie sądze żeby aż o 30% (choć oby). Nie u nas. Wydaję mi się ze nasz młody wyż demograficzny to nadal uśpiony gigant popytowy i w/w perspektywie czasowej spadki powinny hamować. Wydaję mi się też ze takiej hossy nieruchomościowej jaka była jeszcze rok temu juz u nas dłuuugo nie będzie.
Jest też pewnie grono ludzi którzy kupowali nieruchomości (często na kreche) "na handel" i teraz w panice będą chcieli sptrzeać najmniej tracąc. I pewnie dlatego ofert jest duzo.
Ale to tylko zdanie laika:)Maciej Miętkiewicz edytował(a) ten post dnia 16.04.09 o godzinie 09:23
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Maciej Miętkiewicz:
Ale to tylko zdanie laika:)

Nie chcialem byc pierwszym laikiem wypowiadajacym sie w tym watku :)

Moim zdaniem rownie porawdopodobny jest spadek cen o 30% jak i ich wzrosc o 30%. Co bedzie nie wie nikt. W kazdym razie nie jest to obecnie dobry moment do sprzedawania ani kupowania mieszkania - lepiej zacisnac zeby i pas i czekac jak to sie skonczy.
Marcin Roj

Marcin Roj Specjalista ds.
finansów,
rzeczoznawca
majątkowy

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Witam:)

Zgadzam się z przedmówcami, że dla naszego rynku trudno cokolwiek pewnego wieszczyć. Kiedy zapanowała ogromna hossa, ceny po prostu poszybowały w górę w zawrotnym tempie... wzrosty średniej wartości nieruchomości notowane były na poziomie kilkunastu procent w skali... miesiąca, a wśród kupujących zaponowało "szaleństwo" zakupów! Czy na krótko przed tym, któryś z analityków był w stanie przewidzieć aż tak gwałtowny boom? Jeśli tak, to mógł w ciągu kilku miesięcy osiągnąc taki zwrot z zakupu i odsprzedaży nieruchomości, jaki normalnie wypracowywany jest na przestrzeni kilku lat!

Wydaje mi się, że dzisiaj zdecydowanie bardziej sceptycznie podchodzi się do wszelkich prognoz, gdyż po wydarzeniach ostatnich miesięcy inwestorzy są dużo ostrożniejsi!

Inna sprawa to fakt, że jedną z podstawowych cech rynku nieruchomości jest jego lokalny charakter. W tym samym czasie w jednym miejscu ceny mogą spaść o kilknaście procent a w innym zdecydowanie wzrosnąć. Dane makroekonomiczne pokazują oczywiście ogólne tendencje, jednakże są zawsze pewną wypadkową

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Bardzo wiele zależy nie tylko od sektora finansowego m.in. bankowego, z którym rynek nieruchomości jest nierozerwalnie związany. Musimy również pamiętać, iż ogromną siłą hamującą lub napędzającą rynek są media.

Pozdrawiam:)
Roman B.

Roman B. właściciel, Więcej
Niż Dom

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Jest kilka czynników, które mogą determinować wzrosty lub spadki - które zwyciężą trudno powiedzieć - myślę, że jednak te które raczej doprowadzą do pewnej dłuższej równowagi na rynku z lekką korektą spadkową, ale nie będzie ona aż nadto widoczna.

Co może determinować spadki?

Głównie wstrzymanie lub zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów hipotecznych - skądinąd wiem, że BRE hipoteczny bardzo duże środki zaangażował jeszcze w ostatnim czasie przed "oficjalnym" pojawieniem się kryzysu (X 2008) w finansowanie dużych inwestycji w nieruchomości komercyjne - nie jest to nic złego, ale myślę, że ma zbyt duży współczynnik kredytów o niskich marżach - na pewno będzie chciał to w jakiś sposób odbić w produktach o większej zyskowności. Stąd niewątpliwie wstrzymanie akcji kredytów hipotecznych. Na pewno również kilka innych banków postąpi podobnie. Jak postąpią inni - myślę, że powoli pojawiać się będzie większa aktywność banków, które do tej pory nie były w Polsce aż tak widoczne, a które relatywnie na kryzysie straciły najmniej (np. HSBC) - ale trudno dokładnie ocenić w jakiej perspektywie czasowej akcja kredytowa na rynku hipotecznym wróci do poziomu, w którym będziemy mogli mówić o wpływie na wzrosty sprzedaży.

Bo nawet jak donoszą analitycy Open Finance wniosków kredytów w pierwszym kwartale tego roku jest więcej niż w I kw 2008r. to pokazuje, że zapotrzebowanie na rynku jest i chętnych ciągle nie brakuje. Jednak co do wniosków pozytywnie rozpatrzonych przez banki to tutaj o czym się, aż tak głośno nie mówi, jest praktycznie 10-krotny spadek.

Ilość złożonych wniosków kredytowych i zapotrzebowanie na rynku może w dłuższej perspektywie determinować spokojną sytuację na rynku z lekkimi spadkami.
Bardzo dużo zależy od możliwości uzyskania kredytów hipotecznych - tak jak mówiłem w styczniu/lutym - niektóre z banków ożywią akcję kredytową po I półroczu 2009, tak więc ok sierpnia należy spodziewać się większego ożywienia - mimo, że wakacje nigdy nie były najlepszym okresem dla sprzedających to jednak w tym momencie sytuację determinować będą banki i ich polityka kredytowa, która moim zdaniem ożywi się ok lipca i w sierpniu powinna dać pierwsze oznaki.

Co może powstrzymywać spadki?

Głównie realne zapotrzebowanie na rynku - jest ono ciągle widoczne i będzie...
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Roman B.:
Jest kilka czynników, które mogą determinować wzrosty lub spadki - które zwyciężą trudno powiedzieć - myślę, że jednak te które raczej doprowadzą do pewnej dłuższej równowagi na rynku z lekką korektą spadkową, ale nie będzie ona aż nadto widoczna.

Co może determinować spadki?

Głównie wstrzymanie lub zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów hipotecznych - skądinąd wiem, że BRE hipoteczny bardzo duże środki zaangażował jeszcze w ostatnim czasie przed "oficjalnym" pojawieniem się kryzysu (X 2008) w finansowanie dużych inwestycji w nieruchomości komercyjne - nie jest to nic złego, ale myślę, że ma zbyt duży współczynnik kredytów o niskich marżach - na pewno będzie chciał to w jakiś sposób odbić w produktach o większej zyskowności. Stąd niewątpliwie wstrzymanie akcji kredytów hipotecznych. Na pewno również kilka innych banków postąpi podobnie. Jak postąpią inni - myślę, że powoli pojawiać się będzie większa aktywność banków, które do tej pory nie były w Polsce aż tak widoczne, a które relatywnie na kryzysie straciły najmniej (np. HSBC) - ale trudno dokładnie ocenić w jakiej perspektywie czasowej akcja kredytowa na rynku hipotecznym wróci do poziomu, w którym będziemy mogli mówić o wpływie na wzrosty sprzedaży.

Wracając do spadków cen mieszkań przedstawiam artykuł z wczorajszej Wyborowej odnośnie przyszłości cen mieszkań, które (rzekomo) mają nadal spadać. Myślę że jakby spadały to dla mnie byłoby to świetne rozwiazanie- po prostu kupiłbym jedno z nich ;) może faktycznie warto czekać. Wiem wiem Roman zaraz mnie sprowadzi na ziemię, no ale co mi pozostaje jak nie liczyć na spadki?

Mieszkania będą jeszcze tańsze.

4,4 tys. lokali sprzedano w pierwszym kwartale 2009 r. to prawie 40 proc. mniej niż przed rokiem. Dodatkowo ceny mieszkań będą jeszcze spadały.

Firma doradcza Reas przygotowała nowy raport dotyczący sytuacji na polskim rynku nieruchomości. Wynika z niego, że deweloperzy w sześciu największych miastach polski oferowali pod koniec marca około 34 tys. mieszkań, z czego niespełna 6 tys. lokali było gotowych. Poziom sprzedaży w największych aglomeracjach utrzymuje się na bardzo słaby poziomie. Według wyliczeń autorów raportu w I kwartale tego roku sprzedano 4,4 tys. mieszkań, ale równocześnie ponad 1000 mieszkań było obiektem zwrotu.

Zwroty mieszkań- norma

„Do deweloperów wróciło 1020 mieszkań, które wcześniej zarezerwowano i wniesiono opłaty. Zatem sprzedaż netto to niecałe 3,4 tys. mieszkań"- informuję Katarzyna Kuniewicz, starszy konsultant z firmy REAS. Z raportu wynika, że kuriozalna sytuacja wystąpiła w Łodzi, gdzie sprzedano 100 mieszkań i tyle samo zwrócono. Dlaczego klienci zwracają mieszkania? Głównym powodem są kredytowe problemy inwestorów. Często bardziej opłaca się zrezygnować z mieszkania i znaleźć inny tańszy lokal.

Ceny spadają

Wyliczenia Reas mówią, że w I kwartale ceny spadły o 13 proc. względem zeszłego roku. Dodatkowo deweloperzy są skłonni do negocjacji. Ceny transakcyjne były niższe od ofertowych były średnio niższe o 10-15 proc. Według Kazimierza Kirejczyka, prezesa firmy doradczej Reas, korekta na rynku nieruchomości jest już za nami, ceny co prawda będą jeszcze w kolejnych miesiącach spadać ale już nie tak gwałtownie jak do tej pory.

Gazeta Wyborcza / REAS
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Według doniesień prasowych coraz więcej spółek deweloperskich planuje wznowić lub rozpocząć nowe inwestycje. Powód? Większa sprzedaż i lepsze prognozy.

Według informacji zebranych przez Gazetę Prawną rozpoczęcie nowych inwestycji planują takie spółki jak Polnord, JHM Development czy też Dom Development.

Zakładając obecne tempo sprzedaży, do połowy przyszłego roku sprzedamy wszystkie posiadane mieszkania i nie będziemy mieli co klientom oferować. Musimy więc zacząć nowe inwestycje- zapowiada cytowany przez GP Jacek Kaliszuk z Polnordu.

Czyli może nie jest tak źle jak wielu uważa?? może to pierwsze małe jaskółki, zwiastujące powolne odejście rzeczonego kryzysu?

(Za GP)
Agnieszka Kranich

Agnieszka Kranich Architektura i
Nieruchomości

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Krótko...
Większość z nas zdaje sobie chyba sprawę, że olbrzymi odsetek projektów mieszkaniowych planowanych na 2009 rok, został
wstrzymany. Według szacunków korekcie uległo nawet 9 na 10 nowych inwestycji. Kończy się już rozpoczętę projekty, nowych nie przybywa. Obecnie realizowane – pomimo, że nie sprzedają się tak, jakby tego sobie zapragnęli deweloperzy –to jednak wciąż się sprzedają. Oznacza to, że dostępna oferta będzie się kurczyć. Zastanawiając się nad kupnem należy pamiętać o tym, że w sytuacji, gdy nie przybywa nowych inwestycji, każdy sprzedany lokal pomniejszy dostępną ofertę. Obecnie sprzedają się najtańsze mieszkania. W rachubę wchodzą również liczne promocje i rabaty oferowane przez deweloperów. Klienci dokonują racjonalnych wyborów. Co za tym idzie - jako pierwsze sprzedają się i będą się sprzedawać najbardziej atrakcyjne mieszkania z dostępnej na rynku oferty.
Podsumowująć - wiosna 2009 powinna stanowić dobry czas na podjęcie decyzji o zakupie...Agnieszka Kranich edytował(a) ten post dnia 25.04.09 o godzinie 22:37
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Agnieszka Kranich:
Krótko...
Większość z nas zdaje sobie chyba sprawę, że olbrzymi odsetek projektów mieszkaniowych planowanych na 2009 rok, został
wstrzymany. Według szacunków korekcie uległo nawet 9 na 10 nowych inwestycji. Kończy się już rozpoczętę projekty, nowych nie przybywa. Obecnie realizowane – pomimo, że nie sprzedają się tak, jakby tego sobie zapragnęli deweloperzy –to jednak wciąż się sprzedają. Oznacza to, że dostępna oferta będzie się kurczyć. Zastanawiając się nad kupnem należy pamiętać o tym, że w sytuacji, gdy nie przybywa nowych inwestycji, każdy sprzedany lokal pomniejszy dostępną ofertę. Obecnie sprzedają się najtańsze mieszkania. W rachubę wchodzą również liczne promocje i rabaty oferowane przez deweloperów. Klienci dokonują racjonalnych wyborów. Co za tym idzie - jako pierwsze sprzedają się i będą się sprzedawać najbardziej atrakcyjne mieszkania z dostępnej na rynku oferty.
Podsumowująć - wiosna 2009 powinna stanowić dobry czas na podjęcie decyzji o zakupie...Agnieszka Kranich edytował(a) ten post dnia 25.04.09 o godzinie 22:37

Z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że także w branży nieruchomościowej aktualnie mamy rynek klienta. To chyba dobrze, bo deweloperzy swojego czasu windowali ceny mieszkań do niebotycznych kwot i aby nabyć takie "EM" należało się chyba zadłużyć na dwa pokolenia do przodu! Wczoraj przeczytałem bardzo fajny artykuł, który traktował o recesji,kryzysie i wszystkim innym co związane z obecną sytuacją na rynkach. Moja konkluzja jest taka, że kryzys to stała faza cyklu koniunkturalnego i jest to swojego rodzaju filtr w gospodarce światowej, który oczyszcza ją z nieefektywnych podmiotów. Wiadomo, że wiele firm (np. tych źle zarządzanych) nie przetrwa obecnej sytuacji i zostaną one wyeliminowane. Stąd szansa dla dobrze funkcjonujących firm, które po okresie bessy będą silniejsze i bardziej zdeterminowane do powiększania swoich udziałów w rynku. Gospodarka światowa przechodziła przez wiele kryzysów i powtarzającą się sytuacją było to, że po okresie dekoniunktury następowało nagłe ożywienie gospodarcze. Największy w tym udział miały oczywiście silne i aktywnie wzmożone przedsiębiorstwa.

Troche oddaliłem się od tematu ale nie bez powodu. Kończąc ten post uważam, że kryzys może w wielu sektorach gospodarki przywrócić tzw. równowagę. Jeśli chodzi o branżę budowlaną i nieruchomościową- może np. przywrócić ceny mieszkań do bardziej przystępnych i ludzkich. Tego życzę nam wszystkim.
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Najlepiej kupować właśnie teraz. Eksperci przewidują, że ceny mieszkań nie będą już mocno spadać, a wśród wolnych lokali można dziś przebierać jak w ulęgałkach. Szczególnie wśród atrakcyjnych propozycji.

Ofert na rynku jest naprawdę sporo. Ale ta hossa może nie potrwać już zbyt długo. Jak informuje „Rzeczpospolita” jeżeli szukamy atrakcyjnego mieszkania – z dobrą lokalizacją i wysokim standardem wykończenia nie powinniśmy specjalnie ociągać się z kupnem, bo zapewne ktoś sprzątnie nam wymarzone M sprzed nosa. Teraz jeszcze na rynku mamy „nadpodaż” takich nieruchomości, za chwilę interesujących propozycji będzie coraz mniej.

Tą sytuację najlepiej porównać do posezonowej wyprzedaży w sklepach. Możemy z kupnem zwlekać do ostatniej chwili, ale na koniec i tak zostają tylko wybrakowane artykuły. Podobnie dzieje się na rynku nieruchomości. Analitycy przewidują, że oferta może znacząco skurczyć się już pod koniec tego roku. A wówczas nie będzie już tak łatwo o wynegocjowanie satysfakcjonującej nas ceny.

Dom.wp.pl

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Agnieszka Kranich:
Krótko...
Większość z nas zdaje sobie chyba sprawę, że olbrzymi odsetek projektów mieszkaniowych planowanych na 2009 rok, został
wstrzymany. Według szacunków korekcie uległo nawet 9 na 10 nowych inwestycji. Kończy się już rozpoczętę projekty, nowych nie przybywa. Obecnie realizowane – pomimo, że nie sprzedają się tak, jakby tego sobie zapragnęli deweloperzy –to jednak wciąż się sprzedają. Oznacza to, że dostępna oferta będzie się kurczyć. Zastanawiając się nad kupnem należy pamiętać o tym, że w sytuacji, gdy nie przybywa nowych inwestycji, każdy sprzedany lokal pomniejszy dostępną ofertę. Obecnie sprzedają się najtańsze mieszkania. W rachubę wchodzą również liczne promocje i rabaty oferowane przez deweloperów. Klienci dokonują racjonalnych wyborów. Co za tym idzie - jako pierwsze sprzedają się i będą się sprzedawać najbardziej atrakcyjne mieszkania z dostępnej na rynku oferty.
Podsumowująć - wiosna 2009 powinna stanowić dobry czas na podjęcie decyzji o zakupie...Agnieszka Kranich edytował(a) ten post dnia 25.04.09 o godzinie 22:37

to, ze wybudowali ileś tysięcy mieszkań lub wstrzymali np. na białołęce nie zmieni popytu ani w jedną ani w drugą stronę, bo nie można liczyć po prostu ilości wybudowanych mieszkań. Jeśli są wybudowane drogo, na terenach bez infrastruktury, niewykończone to nikt ich nie kupi, nawet jak będą kosztowały 3000 za m2. Należy zwrócić uwagę, że młodzież wyżu demograficznego czyli roku 1982-83 niedługo zaspokoi swoje potrzeby mieszkaniowe (w ten czy inny sposób) a z roku na rok jest nas mniej coraz. POLAKÓW! Ograniczenie podaży (w najgorszych miejscach pod inwestycję, bo tylko tego segmentu rynku dotyczy wstrzymanie) nie wpłynie moim zdaniem na wzrost lub spadek cen nieruchomości. Na to wpływa jedynie zamożność Polaków oraz dostęponość kredytów mieszkaniowych, która w ciągu najbliższych kilku lat nie będzie zadowalająca....
Adam Przeździęk

Adam Przeździęk Trendwatcher,
Blogger, Marketing
Expert

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

A co uważacie o rządowym projekcie "Rodzina na swoim" ? Gwoli przypomnienia - pozwala on otrzymać od państwa dopłatę przy zakupie mieszkania lub inwestycji budowlanej. Koszt kredytu staje się w takiej sytuacji dużo niższy. Kredyty preferencyjne udzielane są przez banki i instytucje, które zawarły umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.

Czy jest to rzeczywiście szansa dla tych którzy nie posiadają gotówki a chcą być już (chociaż po części) na "swoim" ? z chęcią poczytam wypowiedzi na ten temat naszych 'specjalistów' :)
Sławomir Kuziak

Sławomir Kuziak I feel you...

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Przewiduję że nastąpi dalszy spadek cen mieszkań. W ciągu kilku najbliższych lat ceny spadną jeszcze o ponad 20%.
Dlaczego?
1. Otóż ceny materiałów budowlanych poszybowały mocno w dół, bloczek pustaka rok temu kosztował 17pln a obecnie można go kupić juz za 7 pln, to samo ze styropianem do dociepleń itd...
2. podczas boomu budowlanego setki tysięcy bezrobotnych przekwalifikowało się na budowlańców, wykończeniowców i remontowców. Mimo to wszyscy mieli więcej zleceń niż mogli wykonać, popyt podbił cenę za ich usługi niewiarygodnie wysoko. Obecnie kombinują w poszukiwaniu zleceń i wielu ma przestoje, nie muszę wspominać że zaczynają zaniżać stawki co prowadzi do normalizacji sprzed boomu.
3 Byłem ostatnio w agencji obrotu nieruchomościami i rozmawiałem z pracownicą. Powiedziała wprost że ceny gruntów spadły o około 20% a jeśli ktoś chce szybko sprzedać to musi obniżyć o ponad 30%. Narzekala na brak kupujących.
4. Polaków wciąż ubywa - jak to w cywilizowanych krajach zostało uznane za normę. Dodatkowo obserwuję masową emigrację. Może już niedługo każdy będzie miał swoje mieszkanie a mimo to wiele z nich to będą pustostany.
5 Należy mieć też na uwadze rzecz niezwykle istotną. W ciągu tych kilku lat inflacja wyniesie kilkadziesiąt %, to równiez należy doliczyć do ceny domów za kilka lat ;)

Reasumując:
Jeśli zakup mieszkania to tylko na własne potrzeby, na tym można teraz tylko stracić. Pytanie jak dużo.

A co do developków... 30% jest na skraju bankructwa. Właśnie dzwonił ostatnio znajomy komornik oferując materiały budowlane za połowę ceny.
Spowodowane jest to tym że budowali w najgorszym z możliwych czasie, wzrosły koszty kredytów, utrzymanie pustych domów to wysoki koszt/strata, umowy kredytowe opiewały na kilka lat a teraz muszą spłacić dług bankom...problem, bo nie mają kasy, kasa zamrozona w domach na które brak chętnych.
Bogaci developerzy (ci którzy zaczynali budowy jako pierwsi i zarobili krocie na boomie) teraz mogą zainwestować zarobione pieniądze w nowe inwestycje. Maja tanią ziemię, tanie materiały budowlane i tańszą siłę roboczą. Tym samym będą w stanie zarabiać sprzedając taniej, czym dobiją kolejnych developków którym uciekł pociąg popytowy.
Marcin Roj

Marcin Roj Specjalista ds.
finansów,
rzeczoznawca
majątkowy

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Witam
Bogaci developerzy (ci którzy zaczynali budowy jako pierwsi i zarobili krocie na boomie) teraz mogą zainwestować zarobione pieniądze w nowe inwestycje. Maja tanią ziemię, tanie materiały budowlane i tańszą siłę roboczą. Tym samym będą w stanie zarabiać sprzedając taniej, czym dobiją kolejnych developków którym uciekł pociąg popytowy.

Zgadzam się z tym stwierdzeniem, ponieważ każdy kryzys eliminuje najsłabsze podmioty... taka rynkowa selekcja naturalna. Musimy mieć też na uwadze, że na fali boomu powstało lub zaczęło ten rodzaj działalności bardzo dużo niewielkich firm, które mianowały się szumnie deweloperami! Łatwo było funkcjonować w sytuacji, gdy na etapie planu na papierze i ledwo wbitej w ziemię sztychówki klienci podpisywali już umowy rezerwacyjne bądź przedwstępne. Podobnie z resztą było z powstającymi jak grzyby po deszczu agencjami nieruchomości mającymi w tym czasie tłumy klientów. Nieruchomości w momencie pojawienia się jej na rynku sprzedawały się dosłownie jak ciepła bułeczka, niejednokrotnie po cenie transakcyjnej wyższej aniżeli ofertowa (klienci licytowali się po prostu jak na aukcji!) Taka sytuacja nie była na pewno "normalna"!!! Ale "dzień dziecka" się skończył....

Cały czas mówimy o spadkach, podajemy procenty, poniekąd "wieszczymy", jednakże ja cały czas uparcie powtarzam, że jedną z głównych cech rynku nieruchomości jest jego lokalny charakter! Większość statystyk podawana jest dla największych miast, gdzie ceny zostały wywindowane maksymalnie w górę i odbiegają znacznie od innych rejonów. Tam rzeczywiście obserwujemy znaczne spadki. Jednakże nie oznacza to wcale, że ogólnie nie warto inwestować w nieruchomości, gdyż na pewno się straci...

I tak na koniec - poruszana była wcześniej tematyka polityki banków w kwestii kredytów hipotecznych. Zgadzam się, że to ona ma i będzie miała decydujący wpływ na dalsze tendencje cenowe na rynku, gdyż poziom efektywnego popytu determinują niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe Polaków (nadal bardzo duże, mimo że jak wspomniano jest nas coraz mniej) poparte finansową możliwością ich realizacji. Tak na marginesie widziałem wczoraj w tv reklamę PKO BP oferującą kredyt hipoteczny do 100% wartości nieruchomości... dawno nie było takiej kampanii!

Pozdrawiam:)
Marek C.

Marek C. Application
Architect, Equifax,
Inc.

Temat: Ceny mieszkań nadal spadają, ale rynek się ożywia

Troche O/T, ale nie moglem sie powstrzymac....
Marcin Roj:
ponieważ każdy kryzys eliminuje najsłabsze podmioty...
taka rynkowa selekcja naturalna.

To dziala tylko jak panstwo sie nie wtraca do ekonomii. Jak sie zaczyna wtracac (przyklad amerykanskich bankow) to efektem jest przetrwanie kolosow na glinianych nogach (Citi, BofA) albo wydluzenie okresu ich upadania ze szkoda dla wszystkich (Chrysler, GM).

Następna dyskusja:

Ciekawe miejsca i rozrywki ...




Wyślij zaproszenie do