konto usunięte

Temat: ludzie honoru

pamiętacie "pożegnanie z bronią" w wersji michnik-kiszczak? dla mnie wówczas GW utraciła twarz. tak wspominam o tym, choc moze to nie jest do omawiania na tym forum. wówczas proszę o wykasowanie :)

ps: etyka w polityce nie istnieje. to fikcja i kłamstwo.

Temat: ludzie honoru

Hmmmm - p. prof. Bartoszewski jest etyczny wg mnie, a był politykiem. Może jednak można?

Dla mnie to czysto teoretyczna kwestia, bo politykiem być nie mam zamiaru, choć z drugiej strony trzeba głosowaća wiec bierze się w tym udział.
Polityk podejmuje decyzje dotyczące społeczeństwa, w którym funkcjonuje kilka etyk, często ze sobą sprzecznych, więc dana decyzja nie każdemu będzie się podobać.

Więc co pozostaje: być etycznym wobec samego siebie? Hitler i Stalin byli, więc...

Lepiej zapytać Bartoszewskiego, jak się zachowywać, by będąc politykiem, pozostać przyzwoitym.

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

Bartoszewski to bardziej dyplomata, nawet kiedy "uprawia" politykę. jest pewna subtelna różnica. często to różnica klas :)

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

http://wiadomosci.onet.pl/1793038,11,item.html

"Polityka przyciąga wszelkiego rodzaju dewiantów, czyli ludzi o nieprawidłowej osobowości, mających różne odchylenia od normy" - pisze w swoim blogu w Onet.pl Joanna Senyszyn.
Jako przykład posłanka SLD podaje Wielką Brytanię, gdzie obowiązuje "zakaz kandydowania do parlamentu przez osoby niespełna rozumu lub przejawiające okresową utratę przytomności". Możliwe jednak, że zostanie on zniesiony.

Posłanka SLD zastanawią się, czy wyborcy "będą głosować na nową kategorię kandydatów". Według Senyszyn jest to możliwe, choćby ze względu na "polską praktykę". "Wystarczy pooglądać występy »wybrańców Narodu«. Wprawdzie dla części z nich Kononowicz jest wciąż niedoścignionym wzorem, ale robią co mogą, by mu dorównać. Niektórzy marzą choć o jego wyborczym wyniku (2,4 procent)" - konkluduje Senyszyn.

Przeczytaj cały wpis na blogu Joanny Senyszyn w Onet.pl.

... ciekawe, czy pisze też o sobie? ;-))

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

Jerzy B.:
http://wiadomosci.onet.pl/1793038,11,item.html

"Polityka przyciąga wszelkiego rodzaju dewiantów, czyli ludzi o nieprawidłowej osobowości, mających różne odchylenia od normy" - pisze w swoim blogu w Onet.pl Joanna Senyszyn.
Jako przykład posłanka SLD podaje Wielką Brytanię, gdzie obowiązuje "zakaz kandydowania do parlamentu przez osoby niespełna rozumu lub przejawiające okresową utratę przytomności". Możliwe jednak, że zostanie on zniesiony.

Posłanka SLD zastanawią się, czy wyborcy "będą głosować na nową kategorię kandydatów". Według Senyszyn jest to możliwe, choćby ze względu na "polską praktykę". "Wystarczy pooglądać występy »wybrańców Narodu«. Wprawdzie dla części z nich Kononowicz jest wciąż niedoścignionym wzorem, ale robią co mogą, by mu dorównać. Niektórzy marzą choć o jego wyborczym wyniku (2,4 procent)" - konkluduje Senyszyn.

Przeczytaj cały wpis na blogu Joanny Senyszyn w Onet.pl.

... ciekawe, czy pisze też o sobie? ;-))


nie wiem, czy pani Senyszyn pisze o sobie. wiem jedynie, że nie przepadam za nią, za jej poglądami, opcją polityczna itd.
a ze dewianci w polityce? tak! to dziedzina życia jak każda inna (stety, albo niestety).
gdyby omawiana w innym wątku paris hilton wystartowała w wyborach - dla mnie przykład dewiacji w erze informacji - pewnie miałaby jakieś szanse, tak jak przed laty włoska ciciolina. ale na większą skalę, polityczna działalność "oficjalnych dewiantów" nie jest możliwa. za to az roi się od dewiantów ukrytych, jakkolwiek rozumieć to określenie. przykłady - lepper andrzej, beger renata i kilku innych z ich otoczenia, oraz palikot z przykładów bardziej współczesnych. tacy ludzie w zestawieniou z bartoszewskim, czy geremkiem (którego osobiście akurat specjalnie nie lubiłem) są politycznymi dewiantami, choć może trudno im zarzucić palantyzm czy dewiację mentalną w powszechnym tego słowa znaczeniu.

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

problem jest być może w tym, że kultura życia politycznego w Polsce i bezwarunkowy system partyjny przyciągają do władzy tylko określony typ ludzi, cynicznych i pozbawionych skrupułów egocentryków. mówić w takim kontekście o etyce polityki w Polsce oczywiście niesposób...

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

Marcin W.:
problem jest być może w tym, że kultura życia politycznego w Polsce i bezwarunkowy system partyjny przyciągają do władzy tylko określony typ ludzi, cynicznych i pozbawionych skrupułów egocentryków. mówić w takim kontekście o etyce polityki w Polsce oczywiście niesposób...

trudno się nie zgodzić z przedmówcą

http://innewidoki.wordpress.com/

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

Ja za pewnymi pomyslami posel Senyszyn podpisalbym sie obiema rekami.

Problem w tym, ze musialbym tez wtedy stanac murem za sama poslanka, a tego juz robic nie chce. Bo to dla mnie podobny typ bulteriera politycznego co posel (s)Kurski(syn), a takze posel Palikot (mimo, ze jego wybryki dostarczaja mi dobrej rozrywki i ze niektore jego pomysly i wystapienia sa dosc madre).

Z polska polityka (i polityka w ogole) jest ten problem, ze dziala na bardzo czytelnych zasadach maksymalnego zysku politycznego.

Mam wrazenie, ze zdolny matematyk moglby nawet opracowac wzor matematyczny, na podstawie ktorego moznaby przewidywac kolejne posuniecia poslow wszystkich partii. Wystarczyloby tylko znac wszystkie zmienne.

Przyklad? Wiadomo bylo, ze SLD poprze przy ustawie medialnej ta strone, ktore da lepsza oferte. Widac prezydent i PiS mieli wiecej, a SLD postanowilo przy okazji pognebic troche koalicje rzadzaca (no bo na gnebieniu opozycji nie zbija sie tak latwo kapitalu politycznego).

Efekt jest taki, ze Sejm to jedna wielka gra pozorow. Sa aktorzy, jest scena, scenariusz pisze sie na kolanie, czasem improwizujac. Spektakl nie niesie ze soba zadnych wartosci, ma tez marna wartosc rozrywkowa.

Dlatego w polityce nie ma zbyt wiele miejsca na "ludzi honoru". A jesli sie tam znalezli, to niejako przez przypadek. Ludzie tacy jak Bartoszewski, Kuron, Geremek to nieliczne wyjatki. Kiedy odejda (a niektorzy juz odeszli), na ich miejsce nie przyjda nowi.

Temat: ludzie honoru

Dariusz Olejniczak:
pamiętacie "pożegnanie z bronią" w wersji michnik-kiszczak? dla mnie wówczas GW utraciła twarz. tak wspominam o tym, choc moze to nie jest do omawiania na tym forum. wówczas proszę o wykasowanie :)

ps: etyka w polityce nie istnieje. to fikcja i kłamstwo.
Czytałeś Kodeks Honorowy Boziewicza? Polecam lekturę :). Jest online http://monika.univ.gda.pl/~literat/honor/
"Rozdzaił 5, Art. 44.
Każda osoba urzędowa, wykonywująca swoje urzędowanie w granicach ustawą określonych, albo spełniająca polecenie wyższej władzy, może odmówić zadośćuczynienia, skoro urzędując obraża osobę drugą (np. adwokat, sędzia, przysięgły, radny itd., każdy urzędnik).
Również członkowie sejmu są wolni od odpowiedzialności honorowej za ich mowy sejmowe, o ile te nie zawierają ściśle osobistych wycieczek."
---------------------------
Juz od dawna wiadomo, co warte sa przemówienia sejmowe i co sa warci parlamentarzyści....
-------------
Szwejk też kiedys powiedział:
"Opowiadał takie głupoty, jakby za przeproszeniem, był w Parlamencie."
pozdr. mfsMichał Filip Sobański edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 15:02
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: ludzie honoru

Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale dla mnie wspólny toast Michnika z Kiszczakiem nie był niczym zdrożnym, był zrozumiały.

Rozumiem, że nie może się to pomieścić w głowie tym, którzy przeciwnika politycznego uważają za wroga, a najchętniej za zdrajcę wartości, które akurat reprezentują. Ja jednak pamiętam opowiadania oficera lotnictwa brytyjskiego, który pijał w kantynie z oficerem niemieckim w przerwie pomiędzy bitwami. Pamiętam relacje ze spotkań kombatantów Opolszczyzny, na których spotykali się weterani Wojska Polskiego i Kriegsmarine. Pamiętam też wspólną pracę nad poprawianiem Polski, już po złagodzeniu Stanu Wojennego, gdy przy naszym stole konferencyjnym zasiadali opozycjoniści wypuszczeni na ten czas z pierdla i członkowie władz PZPR.

I chciałbym aby dzisiaj przeciwnicy polityczni byli w stanie współpracować przy wspólnym stole. I świętować zakończenie trudnej walki wspólnym toastem.

To m. in. kwestia klasy.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 23:04
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: ludzie honoru

Łukasz B.:
Hmmmm - p. prof. Bartoszewski jest etyczny
Tak samo etyczny, jak profesor.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: ludzie honoru

Łukasz B.:
[...]

Lepiej zapytać Bartoszewskiego, jak się zachowywać, by będąc politykiem, pozostać przyzwoitym.

Znaczy etyczne jest wymyślanie osobom, które ośmielają się nie zgadzać z nami od matołków i bydła?
P. Bartoszewski w 2005 roku popierał PiS. Nie dostał wymarzonego stanowiska, więc w następnej kampanii sie o PiS wyrażał obelżywie, w nadziei, że Donald potraktuje go lepiej. A tu znowu bocznica. Ciekawe co etycznie będzie opowiadał w następnej kampanii?
P. Bartoszewski jest równie etyczny, jak inni politycy, jest jednak od nich bardziej naiwny i krótkowzroczny. A jego brak sukcesów jest oczywisty dla każdego, kto pamięta wypowiedź Aleksandra Wielkiego, komu bogowie nie dają zwycięstw.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 28.07.08 o godzinie 15:59
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: ludzie honoru

Andrzej Góralczyk:
Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale dla mnie wspólny toast Michnika z Kiszczakiem nie był niczym zdrożnym, był zrozumiały.

Rozumiem, że nie może się to pomieścić w głowie tym, którzy przeciwnika politycznego uważają za wroga, a najchętniej za zdrajcę wartości, które akurat reprezentują. Ja jednak pamiętam opowiadania oficera lotnictwa brytyjskiego, który pijał w kantynie z oficerem niemieckim w przerwie pomiędzy bitwami. Pamiętam relacje ze spotkań kombatantów Opolszczyzny, na których spotykali się weterani Wojska Polskiego i Kriegsmarine. Pamiętam też wspólną pracę nad poprawianiem Polski, już po złagodzeniu Stanu Wojennego, gdy przy naszym stole konferencyjnym zasiadali opozycjoniści wypuszczeni na ten czas z pierdla i członkowie władz PZPR.

I chciałbym aby dzisiaj przeciwnicy polityczni byli w stanie współpracować przy wspólnym stole. I świętować zakończenie trudnej walki wspólnym toastem.

To m. in. kwestia klasy.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 27.07.08 o godzinie 23:04

Tak. Trzeba bardzo dużo klasy, żeby chlać wódkę z mordercą.

Temat: ludzie honoru

Krzysztofie, skoro nawet Bartoszewski nie jest autorytetem (rozumiem Twoją argumentację, choć mnie ona nie przekonuje), to kto?

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

a niby dlaczego Bartoszewski miałby być autorytetem? moje autorytety mieszczą się poza współczesną polską sceną polityczną i jej okolicami. a co do pijania wódki z kiszczakiem - takie rozumowanie i pieprzenie o wspólnym świętowaniu sukcesu to zwykły konformizm i świadectwo zakomuszenia umysłu albo i duszy po wsze czasy. nie jestem miły i grzeczny, ale nie muszę, kiedy słyszę takie brednie.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: ludzie honoru

Łukasz B.:
Krzysztofie, skoro nawet Bartoszewski nie jest autorytetem (rozumiem Twoją argumentację, choć mnie ona nie przekonuje), to kto?

Nawet Bartoszewski? Jemu chyba Władysław, nie Nawet.
Jako polityk nie jest dla mnie żadnym autorytetem, bo etycznie nie odbiega od reszty polityków, a do tego jest naiwny i nieskuteczny.

Z prawdziwym obrzydzeniem ogladałem żenujący spektakl, jaki dał na konwencji PO, drąc się, jakby go kto prądem dupnął, wykrzykując niepoczytalne bluzgi i zapluwając. To cham jest i tyle. Piękna karta zapisana w przeszłości i dostojny wiek tego nie zmieniają.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 28.07.08 o godzinie 18:41

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

czy honor, czy tego czlowieka honoru mozna kupic za pieniadze? Czy mozna za pieniadze kupic mu zycie?

A co do tematu. Ta osoba mieszka w Gdańsku i uwaga jest taka osoba : http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Piechowski
Honorowy obywatel miasta Tczew. Radze zapoznac sie z jego zyciorysem.

W styczniu 2006 r. na wniosek senatora RP Macieja Płażyńskiego Rada Miasta Tczewa nadała mu tytuł Honorowego Obywatela. Płażyński chciał także, by Piechowski uhonorowany został Orderem Orła Białego, ten jednak nie wyraził takich chęci.Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 28.07.08 o godzinie 22:37
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: ludzie honoru

Dariusz Olejniczak:
pamiętacie "pożegnanie z bronią" w wersji michnik-kiszczak? dla mnie wówczas GW utraciła twarz.

Nie jestem pewien, czy honor nie stał się kategorią przestarzałą i nieaktualną. W XIX wieku popełniano honorowe samobójstwa - gentleman, który okrył się hańbą, tylko w taki sposób mógł uratować swój honor. A dziś - któż dziś popełnia samobójstwo, by ratować honor?

Inna sprawa, że "człowiek honoru" to pewna etykietka, ogólnik, a z etykietkami (ogólnikami) trzeba uważać. Myślę, że oceniać należy przede wszystkim konkretne czyny, a nie ludzi.

Co do tematu: tak, dla mnie również romans Michnika z Kiszczakiem wydaje się co najmniej problematyczny. I chyba bardziej niż o honor chodzi tu o pewną odpowiedzialność. Bo co niby miałby oznaczać taki "chrześcijański" gest? Zarówno w perspektywie historycznej, jak i w kontekście społecznym, zdarzenie to wydaje się totalną pomyłką.Marcin Orliński edytował(a) ten post dnia 29.07.08 o godzinie 10:46

konto usunięte

Temat: ludzie honoru

Marcin Orliński:
niby miałby oznaczać taki "chrześcijański" gest? Zarówno w perspektywie historycznej, jak i w kontekście społecznym, zdarzenie to wydaje się totalną pomyłką.

pomyłka w rozumieniu błędu, jak mniemam, ale wiemy, ze to działanie świadome. zatem w odbiorze samego Michnika, to nie pomyłka, a gest słuszny i pozytywny. to, co zadziwiające, że Michnik tak łatwo przekreśla uczucia ofiar komunizmu i ich najbliższych na rzecz równie łatwego bratania się z oprawcami. oczywiście, możemy wyłuszczać tu na różne sposoby kontekst "komisji Michnika" z 92 roku i jego umoczenie w "czyszczenie historii", jednak tak poza tym jest jeszcze cały element zwyczajnie ludzki i pytanie - dlaczego swoja postawa doprowadził do rehabilitacji zwykłych, cynicznych żołdaków z gwiazdkami na epoletach.
użycie przez niego sformułowania (celowe jak mniemam i przemyślane)
"człowiek honoru" to kpina z Polski, jej historii, jej obywateli i -co nie jest zauważane- z jej przyszłości, bo na przyszłość wpłynęło. jego postawa pozbawiona jest honoru.
to, że to on siedział w pace za komuny a nie ja, nie odbiera mi prawa do oceny jego postawy, bo takie prawo ma każdy obywatel tego kraju. w końcu Michnik chciał zgarnąć rząd dusz i prawie mu się udało.
niech sobie nadredaktor odpuszcza winy swoim winowajcom w swoim imieniu. w moim i wielu innych, nie ma prawa.

i jeszcze jedno - bo nie mogę przejść do porządku nad tymi bzdetami wypowiadanymi przez, wydawałoby się, dorosłego, świadomego człowieka: oficer brytyjski pijający z hitlerowcem, to nie wyznacznik norm, ale tym normom uchybienie. zwykły pijak bez honoru. i co z tego, że rodowodem przedwojenny?Dariusz Olejniczak edytował(a) ten post dnia 29.07.08 o godzinie 08:17
Marcin Orliński

Marcin Orliński Wicenaczelny,
„Przekrój”

Temat: ludzie honoru

Dariusz Olejniczak:

niech sobie nadredaktor odpuszcza winy swoim winowajcom w swoim imieniu. w moim i wielu innych, nie ma prawa.

To prawda. Jako medialna i - mimo wszystko historyczna - postać nie powinien "załatwiać" narodowych rachunków ani 1) na własną rękę, ani 2) w taki sposób.

Następna dyskusja:

Porzadni ludzie maja intuicje?




Wyślij zaproszenie do