Maria
B.
Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...
Temat: Moj subietkywny przewodnik po Sharm
Zeby nie było, że jestem taką jędzą to zamieszczam mój subiektywny przewodnik po Sharm, który kiedyś został opublikowany. To wersja skrócona, gdyż całościowa wersja obejmowała także nurkowanie.Może sie komuś to do czegoś przyda.
Moj prywatny przewodnik po Sharm
Życie zaczyna się późnym wieczorem – 22-23. Moim ulubionym barem jest Camel Bar – w Naama Bay, w hotelu Camel. Jest to tez ulubiony bar Brytyjczyków i brytyjskich instruktorów nurkowania.
Następny bar to Bus Stop, który należy do klubu nocnego Pacha. Pacha to filia znanego na całym świecie klubu z Ibizy, jedyna zresztą na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Ich imprezy są rewelacyjne. Pacha jest podzielona na dwie strefy – na dole, gdzie prawie nie ma stolikow, jest za to latem bazen z pianą oraz strefę Lipowską – na górze, gdzie są stoliki i super wygodne kanapy, ale wstęp do tej strefy nie należy do tanich.
Kolejny klub to oczywiście Hard Rock Cafe.
Czymś pomiędzy plażą a klubem jest Terazzina Beach. To prywatna plaża, wstęp kosztuje bodajże 20 funtów. Znajduje się naprzeciwko wejścia do starego Sharm. Terazzina to impreza na plaży. W ciągu dnia jest plażą z knajpą oraz DJem. Po południu zaczyna się impreza z tańcami i często (oczywiście poza latem) ogniskiem. Terazzina jest ulubioną plażą Egipskich celebrities, którzy często przyjeżdżają do Skarm, a także elity finansowej i politycznej Egiptu.
Celebrities oraz rozmaitych oficjeli (nie tylko egipskich, także Europejskich, z Tonym Blairem na czele) można też spotkać w Pachy – włącznie z prezydentem Egiptu, który zawsze zjawia się w Pachy na Sylwestra.
Kolejnym barem wartym opisania jest Buddha Bar ulokowany w podziemiach Hotelu Naama – uwaga – ceny drinków są wysokie!
Inne, ulubione przeze mnie restauracje:
Hotel Lido – przepięknie ulokowana knajpa na tarasie wychodzącym na morze. I świetne jedzenie.
Safsafa w Starym Sharm – moim zdaniem najlepsze frutti di mare!!!
Ale – właściciel jest wierzący, więc nie ma alkoholu i nie wolno przynosić własnego (w wielu knajpach, które co prawda nie mają ani piwa ani wina – można przynieść swoje, kupione w sklepiku w Old Skarm, koło Sinai Star).
Dobre i tanie owoce morza SA też w Sinai Star (Old Market), ale tam trzeba iść przed 20, bo potem często trzeba stać w kolejce, żeby się dostać do środka.
El Mashi to chyba najlepsza knajpa libańska w Skarm (należy do kompleksu Pacha). A kuchnia libańska jest powszechnie uznawana za Królową kuchni tego regionu świata, więc naprawdę polecam.
Jeśli chodzi o lokalną, egipską kuchnie to wszystkich bija na głowę Al-Masreyin w Starym Sharm – knajpka z wielkim, wystawionym na zewnątrz grillem. Jak już zjemy tam kolację to warto pójść wprost uliczką, kilka kroków dalej jest sklepik ze świeżo wyciskanymi sokami, a dalej idąc, prawie do samego końca, jest malutki sklepik z kawą i najlepszym espresso w mieście!!! Tam też warto przed wyjazdem kupić arabska kawę z kardamonem. Oni sami palą kawę, więc jest super świeża.
Na Hadabie godne polecenia miejsce to Sadikiki Cafe (tuż obok Il Mercato). Mają tam też całkiem przyzwoitą pizzę.
No i na samym końcu pora na shishę. Tutaj króluje Tche Tche – kolejne miejsce kompleksu Pacha. Mają największy wybór tytoni i najlepsze.
Upojny wieczór można zakończyć o wschodzie słońca spacerując po publicznej plaży na Um Sid (czyli zaczynającej się kolo Holiday Inn Amfora) – wtedy jest tam kompletnie pusto i romantycznie. Można też podjechać taksówką na pustynię – tak, jak jest rozgwieżdżone niebo nie widać tego nigdzie!!!! Tyle że na pustyni w nocy, nawet w środku lata, jest zimno.
Można też w ciągu dnia poszukać sobie innych niż wszyscy rozrywek. Na przykład – Sofitel ma stadninę koni i jeśli ktoś jeździ konno można się udać z przewodniczką konno na pustynię – niepowtarzalne przeżycie.