Temat: słuchajcie, jest sprawa...
Sybilla Malina Wąsowska:
Panie Ryszardzie. Jest odwrotnie niż Pan pisze.
To znaczy, że TYCH faktów, odnotowanych w dokumentach fundacji NIE BYŁO? Zarząd je wymyślił i wpisał w papiery? Zarząd sfabrykował korespondencję z domami dziecka, a zwłaszcza pisma przez nie napisane? I pisma od RPD, w których jest DOKŁADNIE TAKA INTERPRETACJA PRAWA, jaką zacytowałem wyżej. RPD nie zna prawa?
A to ciekawe... Troje ludzi całymi dniami, zamiast pomagać dzieciom, siedziało i fabrykowało fakty... Przecież to prokuratorska sprawa. Pewno ci ludzie sprzedali na bazarach zebrane prezenty a pieniądze ze zbiórek publicznych przepili... To zaiste ciekawe spostrzeżenia, sam bym na to nie wpadł że nie byłem św. Mikołajem na imprezie w Klubie Garnizonowym w Warszawie, na którą zaprosiliśmy fikcyjne dzieci i na której wystąpili obok mnie Mieczysław Gajda ze swoimi Smurfami i Krzysztof Cwynar z kolędami... I nie było wręczania prezentów w Inowrocławiu... Wszystkim się zdawało, że to Wojski gra jeszcze, a to - echo grało.
A dokumenty fundacji są do wglądu w sądzie.
Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 13:46