Temat: Czytanie tekstu
O ile dobrze pamiętam, najchętniej klikają na bannery dzieci do 6 lat.
Eryk Orłowski:
Ostatnio prowadziliśmy badania dla PTC, w których tekst
posiadający wszystkie wymienione szkolne błędy sprawdzał się
znakomicie w postawionych zadaniach.
Agnieszka Świątecka:
masz potwierdzone, ze ten zaczerwieniony obszar zostal przeczytany ze zrozumieniem?
Eryk Orłowski:
a owszem.
Nie wątpię. I właśnie to jest pasjonujące że formalnie niepoprawny element czasem "zatrybi".
Tak jak z popularnym wyróżnieniem przez pogrubienie: przez 500 lat gdy
bold nie istniał, fragment tekstu wyróżniano na inne sposoby; teraz zwyczajowo robimy to boldem, mimo że jak wielokrotnie dowiedziono, pogrubienie nie wyróżnia tekstu lepiej niż inne zabiegi (a często szkodzi). Sęk w tym, że nie samo pogrubienie, ale sposób i kontekst wprowadzenia go w tekst gwarantują dobry efekt.
Agnieszko, w zasadzie nie chodziło mi o czytelność czcionki: HTML wykorzystuje kilka popularnych fontów, z których bodajże tylko Tahoma wyróżnia się odpowiednimi walorami. Nie ma więc czego porównywać i nie ma potrzeby bo Arial zawsze z Tahomą przegra.
Wiem że to co napisałem brzmi jak truizm (i obawiałem się tego). Nie wiedziałem jak to inaczej sformułować, co zaraz czynię;
nie chodziło mi bynajmniej o poinformowanie Was że odkryłem zasady łamania tekstu ;)
Otóż wydaje mi się że proces czytania odbywa się podobnie do rozpoznawania znajomej twarzy w miarę zbliżania się do nas osoby. Nie byłby to proces liniowo-analityczny (litera po literze, linia po linii) wzbogacony o koncept
boumy, ale raczej coś jeszcze bardziej "rozmytego". Zauważcie, że potraficie częstokroć rozpoznać ogólny charakter treści jeszcze przed rozpoczęciem "właściwego" czytania.
Stąd właśnie wzięło się moje pytanie o przykłady, bo o ile przewaga opisu produktu złożonego wierszami złożonymi z załóżmy 65 znaków nad tekstem o liniach 120-literowych jest bezdyskusyjna, o tyle najciekawszy diabełek tkwi w porównywaniu drobnych kejsików.
Marcin F. edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 14:39