Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: 8.7. Coaching. Podejście holistyczne

8.7. Coaching. Podejście holistyczne

Jedno z podstawowych założeń podejścia holistycznego brzmi:
„Każdy element świata ma pozytywne i negatywne strony. Dostrzegamy te i te, lecz budujemy na pozytywnych, a negatywne zamieniamy w pozytywne”.
Brzmi zbyt prosto, żeby było prawdziwe?
Czytaj dalej, a zdziwisz się.

Patrząc na mężczyznę wyciągającego w naszym kierunku rękę z lizakiem, możemy powiedzieć:
- Ale fajnie, chce nam osłodzić życie tym lizakiem.
Myśląc w ten sposób popełnimy błąd.
Możemy też powiedzieć:
- O Boże! On mi zaraz wydłubie oko patyczkiem od tego lizaka.
W tym przypadku również popełnimy błąd, gdyż zwracamy uwagę tylko na jedną stronę medalu.

Kiedy zaczyna padać deszcz jeden człowiek powie:
- Pada. Będzie woda dająca życie przyrodzie i ludziom.
Inny powie:
- Pada. Będą powodzie, które zniszczą wiele ludzkich istnień.
Obaj popełnią błąd, bo kiedy deszcz zaczyna padać, to NIE wiemy co będzie dalej. Mała ilość da pozytywne skutki. Duża może przynieść negatywne, ale NIE musi! Może przynieść również pozytywne!

Nie oceniajmy deszczu jako dobrego, czy złego. On jest i dobry i zły jednocześnie. Dostrzegajmy jego mocne i słabe strony. Natomiast twórzmy na mocnych, a słabe zamieniajmy w mocne. Np. budując wały przeciwpowodziowe, zapory i elektrownie wodne. Wówczas z niszczącego deszczu, będziemy mieć deszcz dający życie jak i energię elektryczną.

Bardzo duża liczba ludzi jednak całkiem inaczej postępuje. Widzi najczęściej tylko złe strony. Widząc pierwsze trudności poddaje się, rezygnuje, często załamuje, lub ślepo atakuje.
Takie zachowanie ma podstawy psychologiczne. Nie od dziś wiemy, że podstawowymi elementami napędowymi ludzkiego działania są lęk i agresja (Freud, Perls).

Lęk i agresja mogą męczyć i niszczyć jednostkę, lecz mogą też bardzo szybko przenieść człowieka do przodu, pod warunkiem, że będziemy budować na mocnych stronach, a słabe zamieniać w mocne.

Człowiek bardzo często zwraca uwagę na lęk i agresję, gdyż są to 2 elementy zapewniające przeżycie. Postrzeganie leku i agresji było kluczowymi elementami życia naszych praprzodków. Kiedy człowiek pierwotny widział tygrysa szablozębnego, to dzięki lękowi mógł w porę uciec. Natomiast agresja zapewniała obronę przed wrogiem oraz zdobycie pożywienia.

Z czasem lęk i agresja zaczęły mieć odmienne zastosowanie. W cywilizowanym świecie XXI wieku są one wykorzystywane całkiem inaczej. Ludzie często zamiast poczuć lęk na widok wielkiego drapieżnika i uciec, to atakują go gołymi pięściami. Natomiast w chwili kiedy potrzebna im jest agresja by przeżyć, odczuwają lęk i uciekają przed... własnym cieniem.

Ci ludzie patrząc, widzą dobre i złe strony, lecz budują na słabych, a mocne zamieniają w słabe. Działają, lecz szybko okazuje się, że popełniają błędy i doświadczają wielkich trudności. Oni po prostu podejmują decyzję w oparciu o pierwotną korę mózgową i efekt pierwszego wrażenia. Podejmują także decyzję i zostawiają ją sama sobie. NIE dbają o nią. NIE eliminują słabych stron decyzji, przeciwności losu, tylko im się poddają i rezygnują z pożądanego celu.

Coaching holistyczny ma za zadanie pomóc człowiekowi dostrzegać pozytywne jak i negatywne skutki każdej sytuacji oraz budować na mocnych stronach, a słabe eliminować lub zamieniać w mocne.

Takie postępowanie jest bardzo dużym krokiem w kierunku trafnych decyzji i efektywnych działań.

Jesteśmy dorosłymi ludźmi, żyjącymi w realnym świecie. Każdy z nas wie, że świat nie jest ani biały, ani czarny. Jest on złożony z wielu barw.

Świat NIE jest ani dobry, ani zły. On jest dobry i zły jednocześnie, ale od tylko od nas zależy co z tym zrobimy!

Pamiętajmy, że każdy element świata ma pozytywne i negatywne strony. Dostrzegajmy te i te, lecz budujmy na pozytywnych, a negatywne eliminujmy, lub zamieniajmy w pozytywne.


Jak to zrobić?
Pierwszy krok opisałem w bezpłatnym e-booku "ABC coachingu". Można go pobrać z mojej strony: http://TomaszDulewicz.euTomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 07.02.10 o godzinie 10:58
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: 8.7. Coaching. Podejście holistyczne

Rozszerzę ten temat o gestaltowską ideę integrowania biegunów, która bardzo tutaj pasuje.
Zamiast kategoryzować rzeczywistość na pewne wykluczające się skrajności (sukces-porażka, czerń-biel, pozytywy-negatywy, praca-życie osobiste, szef-podwładny), możemy dokonać próby spojrzenia z szerszej ("meta") perspektywy. Wyjście poza myślenie dualistyczne owocuje bądź otwarciem jakiejś nowej drogi wyjścia lub też zaakceptowaniem tego, czego nie da się zmienić.
Słabością niektórych "technicznych" podejść coachingowych jest mniej lub bardziej ukryte przesłanie "tylko sukces na plus", prowadzące owszem do zwiększenia wydajności, natomiast kosztem innych aspektów życia. Jeśli przychodzi do mnie pracoholik (umawiając się, przepraszam panie Leszku, 23:00 nie byłaby za późno :) i od razu zgłasza cel: "podkręcenie wydajności w pracy", to zastanawiam się nad tym, czy potrzebny mu coaching, czy może urlop albo terapia. Możemy pracować nad efektywnością w pracy, jednak spojrzenie z "meta-perspektywy" ukazuje nam zupełnie inne pola do pracy coachingowej. I wtedy - zamiast skupiać się na krótkotrwałych efektach zmian - lepiej zainwestować w taką zmianę, aby "wydajność w pracy" osiągnęła się sama (dzięki harmonii z innymi aspektami życia).
Klasycznie można to zaobserwować właśnie u klientów, którzy chcą "więcej, lepiej i szybciej" (potencjalny cel coachingu - jeden biegun), a o sobie aktualnie mówią: "lubię odpoczywać, chyba jestem leniem, bo nic nie robię, a jak już coś robię to jak ślimak" (drugi biegun). Czasami zintegrowanie tych dwóch biegunów przynosi więcej korzyści niż dążenie tylko do jednego. Następuje redukcja napięcia między "ja-realnym" a "ja-idealnym"; bywa, że również redukuje się napięcie między "ja chcę" a "ja muszę/powinienem", jak też i między "ja-osobistym, prywatnym" a "ja-społecznym, korporacyjnym". Cel z gatunku "pilny" ustępuje miejsca celowi z gatunku "ważny", który daje dużo więcej motywacji i energii do realizacji (i zwykle przynosi też nieporównanie więcej satysfakcji).
Podsumowując holizm w coachingu, klient mógłby stwierdzić: "nie osiągnąłem swojego celu, ale zrozumiałem, co naprawdę może być celem". (Brzmi to jak stwierdzenie mistrza po oświeceniu :))

A to wszystko, żeby nie być w coachingu jak pijak, który chodzi dookoła słupa ogłoszeniowego, obmacując go i wrzeszcząc: "zamurowali mnie" :).
Jakub Rozbicki

Jakub Rozbicki Coach ICF PCC, ICC,
CCLP

Temat: 8.7. Coaching. Podejście holistyczne

Lepiej późno niż wcale.
Tomek, wielkie dzięki za ogrom wiedzy! Pozdrawiam:-)
qba
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: 8.7. Coaching. Podejście holistyczne

Witam Cię Kubo!

Będzie więcej :)

Następna dyskusja:

Czy z forum grupy na Golden...




Wyślij zaproszenie do