Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Opowieść o drwalu... i jeszcze o kimś...

Opowieść o drwalu... i jeszcze o kimś...

Pewien mężczyzna zatrudnił się jako drwal, przy wyrębie lasu. W pierwszym dniu chciał pokazać, że jest silny i potrafi ściąć więcej drzew niż pozostali.

O świcie dostał nowy topór i zaczął pracę. Ściął 15 drzew. Najwięcej spośród wszystkich drwali. Dumny z siebie poszedł spać.

Drugiego dnia postanowił poprawić swój rekord. Pracował ciężej niż pierwszego dnia. Gdy skończył, policzył drzewa. Wyszło 12.
Policzył jeszcze raz. 12 i ani jednego więcej. Zdziwiony poszedł spać. Pomyślał, że to przez zmęczenie. Postanowił się lepiej wyspać.

Trzeciego dnia jeszcze ciężej pracował, starał się o wiele bardziej.
Policzył drzewa i wyszło 8. Policzył jeszcze raz – 8 i ani jednego więcej. Inni drwale ścięli po 10-12 drzew.
Kiedy wieczorem wszyscy drwale palili ognisko i piekli kiełbaski, on spał. Postanowił jeszcze lepiej wypocząć.

Czwartego dnia jeszcze bardziej się starał. Wyciął 7 drzew.

Piątego dnia – 5 drzew.

Szóstego dnia 3 drzewa.

Nie rozumiał co się dzieje. Jak to jest, że ja staram się najbardziej, haruję jak głupi, a inni w krótszym czasie ścinają więcej drzew

Zaniepokojony poszedł do szefa.
- Szefie, przychodzę bo nie wiem co się ze mną dzieje. Ja się naprawdę bardzo staram. Jestem ambitnym człowiekiem. Chcę każdego dnia ścinać najwięcej. Pracuję najwięcej godzin ze wszystkich drwali. Z każdym dniem coraz ciężej haruje, a ścinam coraz mniej drzew.
Szef pomyślał chwilę, uśmiechnął się i zapytał:
- A kiedy ostatni raz ostrzyłeś topór?
- Ostrzyłem topór? Nie miałem czasu ostrzyć. Byłem zbyt zajęty ścinaniem drzew!

Wiesz już dlaczego sportowcy rezygnują ze startu w jednym turnieju i wyjeżdżają by odpocząć?

Wiesz już po co masz coś takiego jak urlop? Wiesz już po co jest coś takiego jak przerwa?

Dlaczego gdy mam dużo pracy, to zamiast pracować, ja znikam gdzieś na kilka godzin, albo na cały dzień?

Gdy ludziom z mojego otoczenia wydaje się, że już poddałem się, zrezygnowałem, ja wracam i robię wszystko jak należy i zawsze ze wszystkim zdążę w odpowiednim terminie.

Ja nie rezygnuję. Ja się wycofuję, ale tylko po to, żeby wrócić silniejszym.

Mówiąc językiem naszego drwala odchodzę by naostrzyć topór i wracam by go użyć efektywniej.

Mówiąc słowami Jorge Bucay’a: „Odpocząć, zmienić zajęcie, zająć się czymś innym – to często sposób na naostrzenie naszych narzędzi. Bo robienie czegoś na siłę jest daremną próbą zastąpienia chwilowej niezdolności - ambicją, bądź siłą”.

Zamiast maskować „chwilową niezdolność” lepiej jest odbudować trwałą zdolność ;)


*Historia o drwalu pochodzi z książki „Pozwól, że Ci opowiem...” Jorge Bucay’a.