Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: 1.3. Poziomy i sposoby uczenia się

Każdy proces uczenia się przebiega na 3 poziomach:
- wiedzy – czyli zdobywamy informacje
- postaw – kształtujemy swoje przekonania, wartości np. stwierdzamy, że chcemy umieć prowadzić samochód, bo to ułatwi nam życie
- umiejętności – wykonuję praktycznie czynność, np. mając informacje (wiedzę teoretyczną) i postawę (chcę umieć prowadzić samochód) wsiadam do samochodu i powoli ruszam

Oznacza to, że powinniśmy uczyć się na tych wszystkich poziomach. Tylko taka nauka daje nam największą gwarancję opanowania danej umiejętności. Nie oznacza to jednak, że zawsze musimy się uczyć w takiej kolejności (wiedza – postawy – umiejętności). Możemy zacząć od postaw, lub od czynności praktycznej, ale zawsze powinniśmy pamiętać o wszystkich poziomach.

Do każdego poziomu uczenia się możemy przypisać sposób uczenia się.
Bardzo wyidealizowany, bo rzadko występujący w praktyce podział wygląda tak:

- Wiedza – Szkolenie
- Postawy – Warsztaty
- Umiejętności – Trening i Coaching

Zobacz rysunek:
(kliknij, aby powiększyć)

Obrazek


Podział jest wyidealizowany bo w praktyce spotykałem szkolenia, które obejmowały tematyką zarówno szkolenie, warsztaty jak i trening.

Zazwyczaj najbardziej optymalna kolejność nauki to: wiedza, postawy, trening, coaching.

Czyli kolejno:
- Wpierw zdobywamy wiedzę.

- Dopiero mając wiedzę (informacje) możemy wykształcić postawę wobec tej wiedzy. Jeśli budujemy postawy (wartości, przekonania) wobec danego działania nie mając przynajmniej podstawowej wiedzy, to prawdopodobnie zostaliśmy zmanipulowani. To tak jakbyś zapisał się na szkolenie uczące obsługi Trumbran Brano, nie wiedząc co to jest Trumbran Brano.

- Trening możesz rozpocząć dopiero gdy masz wiedzę teoretyczną i postawę: „Chcę tego”. Żeby odbyć praktykę, dobrze jest znać teorię.

- Coaching nie jest metodą nauki! Jest metodą doskonalenia działania! Dlatego może się odbyć dopiero wtedy, gdy umiesz już wykonywać dane działanie – posiadasz już kompetencje. Chcesz jednak dojść do poziomu sprawności i biegłości. Twoim problemem jest np. niska skuteczność – potrafisz zrobić coś dobrze 3 na 10 razy, a chcesz 9 na 10, lub 10 na 10.

Gdy prowadząc coaching stwierdzisz, że klientowi brakuje wiedzy teoretycznej, lub umiejętności to możesz przerwać coaching i wysłać klienta na szkolenie. Możesz też sam go tego nauczyć. Jednak nie będziesz wtedy prowadził coachingu, lecz szkolenie i powinieneś poinformować o tym klienta – może on chcieć się szkolić gdzie indziej.

Gdy wykonujesz coś dobrze 3 na 10 razy, to umiesz to zrobić, ale nie potrafisz utrzymać powtarzalności tych poprawnych działań, bo popełniasz błędy.
Twoje błędy mogą wynikać:
- z braku odpowiedniej wiedzy – wtedy musisz uzupełnić braki teoretyczne
- z braku właściwych postaw – np. nie nawiedzisz sprzedawać, a szef ci każe sprzedawać. Wielkich sukcesów nie wróżę. Powinieneś wypracować właściwą postawę* wobec sprzedaży, albo pracę;)
- z nieświadomości, niezrozumienia wykonywanego działania – masz wiedzę teoretyczną, chcesz to robić, ale Ci nie wychodzi. Wówczas proponuję coaching.

*ZMIANA postawy, a WYPRACOWANIE postawy to dwie różne sytuacje (przynajmniej z punktu widzenia coachingu). Aby ZMIENIĆ postawę ja zazwyczaj stosuję coaching. Wg mnie jest to najbardziej efektywny sposób. Aby WYPRACOWAĆ postawę stosuję studium przypadku, bądź symulację.

Co się dzieje, gdy zaczniesz zdobywanie umiejętności od innej kolejności?
Na przykład uczysz się prowadzić samochód, ale zamiast iść na kurs teoretyczny idziesz do wujka.
Jedziecie za miasto i wujek uczy Cię jeździć – zaczynasz naukę od Treningu.

Co się dzieje później?

Wjeżdżasz do miasta i się gubisz, bo musisz przestrzegać przepisów drogowych, a ich nie znasz. Mijasz 10 znaków drogowych na każde 100 przejechanych metrów. Wujek Ci po drodze szybko tłumaczy co znaczy każdy znak. Ty jednak ich nawet nie zauważasz, bo patrzysz na jezdnię – musisz jechać miedzy jakimiś białymi liniami, a za miastem ich nie było. Wjeżdżasz w jakiś autobus i rozbijasz samochód Wujka. Wujek krzyczy. Ty już nie chcesz jeździć samochodem.

Zaczynasz wszystko od nowa. Teraz musisz zbudować odpowiednią postawę wobec jazdy samochodem: Chcę prowadzić samochód. Następnie musisz zdobyć wiedzę teoretyczną i dopiero wsiąść do samochodu i odbyć trening.

Czyli Twój pierwszy trening poszedł na marne?

Nie! Przecież potrafisz wolno prowadzić samochód polną drogą. Problem w tym, że musisz szybko jeździć po krętych, zatłoczonych drogach. Dlatego musisz uzupełnić teorię i powtórzyć trening, a w zasadzie odbyć drugi już w miejskich warunkach.
Podobnie jest z innymi umiejętnościami. Jeśli zaczniemy od treningu, to zauważymy brak wiedzy teoretycznej i prędzej czy później będziemy musieli wrócić do treningu.

PS. Oczywiście w innych sytuacjach zaczynanie nauki od praktyki może być dobrym posunięciem.Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 23.02.12 o godzinie 18:53

konto usunięte

Temat: 1.3. Poziomy i sposoby uczenia się

Gratuluję ciekawych treści, dziś wieczorem zaplanowałem sobie lekturę całości. Podzielę się refleksjami jak tylko dobrnę do końca :-)
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: 1.3. Poziomy i sposoby uczenia się

Małe uszczegółowienie:

Napisałem, że coaching można prowadzić gdy klient ma już wiedzę i umiejętności (przynajmniej minimalne).

Otrzymałem pytanie:

Jak ta kwestia wygląda w Life-coachingu (coachingu sposobu, stylu życia)? Bo np. Zuzanna nie może się porozumieć z własną córką. Idzie na Life-coaching, ale Zuzanna od zawsze nie może się porozumieć z córką. Czy więc ma te minimalne umiejętności?

Life-coaching czyli coaching stylu/sposobu życia wymaga również podstawowej wiedzy i umiejętności. Jednak Life-coaching bazuje na umiejętnościach społecznych, życia w społeczeństwie. A te prawie każdy człowiek posiada, przynajmniej podstawowe.

Gdyby przyszedł do mnie na Life-coaching ktoś taki jak Tarzan, kto nigdy nie żył w społeczeństwie ludzi, to ja bym nie mógł prowadzić jego coachingu. Tarzanowi potrzebna by była wiedz teoretyczna jak się zachowywać wśród ludzi, potem trening jak to robić w praktyce, a dopiero potem coaching żeby doskonalić, poprawiać relacje międzyludzkie Tarzana.

Nasza Zuzana, wychowała sie w społeczeństwie i prawdopodobnie posiada podstawowe umiejętności społeczne potrzebne do Life-coachingu.
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: 1.3. Poziomy i sposoby uczenia się

Coaching NIE jest uczeniem. To prawda. Dlaczego więc zaliczyłem go do sposobów uczenia?

Zaliczyłem w tym zestawieniu coaching do sposobu uczenia się, ale uczenia się w sensie odkrycia, uświadomienia, zrozumienia tego co klient już potrafił, ale nie robił tego, bo uważał, że nie umie.

Swego czasu przez 6 miesięcy „uczono” mnie pracy trenera metodą coachingu opartego o cykl Kolba.
Piszę „uczono”, bo tak naprawdę ja w tym czasie odkrywałem i uświadamiałem sobie to co już potrafiłem, więc NIE uczono mnie niczego nowego.

Byłem wtedy na stażu w firmie szkoleniowej. Mój szef, mentor i trener stwierdził, że nie chce żebym szedł do szkoły trenerów, bo on mnie szybciej i lepiej nauczy trenerstwa.

Wtedy zaczął mnie „uczyć” przez coaching oparty o cykl Kolba. Chciał żebym ja sam sobie wypracował styl pracy trenera, który będzie mi najbardziej odpowiadał, z którym ja się będę dobrze czuł.
Nie chciał mnie uczyć tego jakim trenerem jest on. Postanowił ODKRYĆ moje silne strony, moje talenty; wzmocnić je i zrobić ze mnie trenera na podstawie tego co już mam, tych umiejętności które już mam.

Efekt był taki, że stworzył trenera nie pasującego do jego firmy:))
Dał mi swobodę coachingowego podejmowania decyzji i wyszedł ze mnie niedyrektywny, gestaltowski trener nastawiony na proces, a nie charyzmatyczny show-man.
A ja nie związałem się z firmą.

Mój przypadek chyba był jego pierwszym i ostatnim tak nie dyrektywnym, coachingowym, a nie treningowo – doradczym sposobem wychowywania sobie trenerów:)

Czym to się różniło od UCZENIA mnie trenerstwa?

W treningu indywidualnym ja bym przychodził i dostawał zadanie/ćwiczenie od trenera. W konsekwencji mógłbym zostać trenerem show-manem, którym być nie chciałem. Po prostu bym został wytrenował na takiego. Został bym nauczony nowych umiejętności, które były mi obce.
W coachingu rozwinąłem i przeniosłem na grunt trenerstwa umiejętności, które już miałem.

Żaden trening, nawet indywidualny nie dałby mi tyle ile dostałem. Na treningu robiłbym zadanie (ćwiczenie) trenera. Ja jednak robiłem to co chciałem. Odpowiedzialność za moje działania leżała po mojej stronie. Podczas treningu odpowiedzialność za ćwiczenia leży po stronie trenera. Tak naprawdę to nic nowego mnie mój coach NIE nauczył, ale sprawił, że ja zrozumiałem to co umiałem i zacząłem to stosować w prowadzeniu szkoleń.

Chciałem szybko poprowadzić swoje pierwsze szkolenie. Pozwolił mi. Spytał tylko czego potrzebuję?

Pierwsze szkolenie jakie poprowadziłem, było tragiczne. Gubiłem się, plątałem, byłem cały zestresowany, czytałem miejscami niemal prosto z kartki to co chciałem powiedzieć.

Po nim byłem prawie załamany. Dziwiłem się dlaczego tak wcześnie pozwolił mi prowadzić szkolenie? Przecież wiedział, czego może się po mnie spodziewać. Miałem mu za złe, że wcześniej nie nauczył mnie panowania nad stresem.

Z perspektywy czasu wiem dlaczego mi pozwolił poprowadzić to szkolenie?
W jego skutku okazało się, że ja umiem panować nad stresem, umiem być pewnym siebie np. na egzaminach, grając w piłkę nożną, startując w zawodach sportowym.

Uświadomiłem sobie, że ja potrafię panować nad stresem, pewnością siebie, a nie potrafię panować nad stresem podczas szkolenia.

NIE uczył mnie panowania nad stresem podczas szkoleń, a następnym razem prowadząc szkolenie byłem opanowany i pewny siebie.

Pozwolił mi wziąć moje cele we własne ręce, wziąć odpowiedzialność za nie i pozwolił mi odkryć i uświadomić sobie, że ja wiele umiem.

„Nauczyłem się” bardzo wiele, ale nie nowej wiedzy, ale wiedzy i umiejętności, które już miałem opanowane!!! :))

Coach NIE uczy nowej wiedzy. A czy starej wiedzy można uczyć? Pewnie nie. Dlatego coach nie uczy.

Być może z logicznego punktu widzenia w moim zestawieniu jest błąd, ale wszyscy wiemy o co chodzi:))



Wyślij zaproszenie do