konto usunięte

Witam

Zastanawiam się nad wejściem w branżę outsourcingu IT. Od razu przyznaje, że jestem na etapie wstępnych rozmyślań nad wkroczeniem w taki biznes.
Czy moglibyście się podzielić swoją wiedzą na temat tej branży, ew. swoimi doświadczeniami.

Jakie są plusy prowadzenia takiej działalności, jaki jest dokładny jej zakres? Czy taki biznes ma szanse powodzenia na krajowym rynku, który jak zakładam jest częściowo opanowany przez ew. konkurencję. Jakie są trudności w takiej branży?

Jak w ogóle zabrać się za prowadzenie outsourcingu IT? Czego potrzebuje na starcie? O jakie usługi mogę dokładnie zahaczać?
Czego od takich firm najbardziej wymagają kontrahenci?

:)
No tak - zlepek podstawowych pytań. Ale jeśli jesteście w stanie odpowiedzieć chociaż na cześć z nich będę wdzięczny.

konto usunięte

Wg Gartnera w kolejnych lata liczba dużych kompleksowych kontraktów outsourcingowych zacznie spadać. Szanse mają mniejsze firmy obsługujące nisze rynkowe i geograficzne. Powodzenia Kamilu!

Najbardziej istotne elementy polskiego rynku outsourcingu to: hosting, kolokacja, centra zapasowe i utrzymanie stacji roboczych.

Liderem na rynku jest wciąż HP Polska:-)
Marcin Adamowicz

Marcin Adamowicz Programista, T3 s.c.

Witam
zgadzam się z uroczą przedmówczynią jeśli chodzi o outsourcing jesteśmy jakieś 4 lata za krajami rozwiniętymi :)

Biznes ma oczywiście szanse powodzenia jak prawi każdy wszystko zależy od Ciebie.
Podstawowy problem jaki napotkasz na polskim rynku jest brak zaufania. Świadcząc tego typu usługi często musisz mieć dostęp do kluczowych danych które znajdują się na komputerach Twoich przyszłych klientów.
Wydaje mi się ze dobrym pomysłem na sukces jest specjalizacja sprzętu raczej nie polecam ale sieci, systemy operacyjne ...
Kluczem dla Ciebie bedzie udowodnienie przed jakimś szefem że Twoje usługi bedą tańsze i bardziej profesjonalne od tych który świadczy jakiś informatyk który pracuje dla niego.

Powodzenia
Marcin K.

Marcin K. E-commerce & Web

Kamilu, w Polsce mamy pewien problem ale tez pewne szanse związane z outsourcingiem. Problem polega ma naszym zacofaniu, ale nawet pół biedy technologicznym, na zacofaniu mentalnym kadry zarządzającej. Jest to minus ale za razem o dziwo plus. Już Ci tłumacze dlaczego. Polska jest sporo do tyłu z użyciem technologii informacyjnej w biznesie, o parę lat za krajami lepiej rozwiniętymi, co poniekąd stawia pod znakiem zapytania prognozy Gartnera w stosunku do naszego kraju. Istnieje pewna nieufność co do outsourcowania procesów zachodzących w organizacji, na zewnątrz. Problem czysto mentalny, dotyczący starej (nie wykształconej kierunkowo, często po zarządzaniu, ekonomii itp) kadry zarządczej działów IT. Ludzie ci nie bardzo chcą zaufać i otworzyć się, czyli podzielić informacjami/procesami zachodzącymi w ich firmach. Stąd następuje odwrót w momencie wchodzenia na rynek młodych ludzi z umysłem lepiej zagnieżdżonym w nowych technologiach. Zatem według mnie rokowania na najbliższych parę lat są pozytywne w stosunku do outsourcingu. Zgodzę się także Anną, że otwiera się rynek małej i średniej przedsiębiorczości, którym zależy na pozbyciu się zbędnych (kosztownych) działań po niskich stawkach. Głównie związanych z hostowaniem ich stron i systemów on line, datacenterach, serwisie, oraz kopiach zapasowych danych.

konto usunięte

Podstawowy problem w Outsorcingu nie lezy w technologii - i tutaj sie nie zgodze z przedmowcami a w szczegolnosci z teza, ze jestesmy grubo do tylu z technologia informatyczna. Technologie mamy w wielu przypadkach lepsza lub conajmniej ta sama co w wysoko rozwinietych krajach. Podobnie jak z zasobami ludzkimi.

Kwestia wielce sporna jest :
1. Mentalnosc ludzka - tutaj zdecydowanie zgodze sie z Marcinem, ze problem jest w zarzadzajacych. Najczesciej oni staja ``okoniem`` przed outsorcingiem a dlaczego? Boja sie o stolek i nic wiecej.... Nagele moga byc bez stanowiska dyrektorskiego.

2. Problemy natury prawno legalislacyjnej - niestety ale w wielu wypadkach zastosowanie uslug outsorcingowych ma problem wynikajacy z natury prawa poniewaz nasze prawo choc odswierzane to nie nadarza. Chociarz za niespelna 4-5 lat np. najgorsze zlo dosiegnie firmy telekomunikacyjne w Polsce w zakresie przechowywania danych z systemow - wymog prawny 5 lat. I teraz wyobrazic by trzeb bylo sobie np. komorkowcow ktorzy musza takie dane w bezpieczny sposob zeskaldowac a w szczegolnosci gdzie wymog jest w wersji papierowej?

Jesli chodzi o uslugi outsorcingowe - to moze byc ich tak duzo i wiele jak wiele rodzaji departamentow w duzych firmach informatycznych, czy finansowych, itp.....

Najczesciej to co widzimy na rynku to outsorcing procesow bizensowych, outsorcing produkcyjny - glownie serwery, outsorcing End User Services (PC, laptopy, drukarki, itp...) oraz outsoring infrastruktury (urzadzenia sieciowe, polaczenia, enegria, itp... - ale najczesciej jako data center) oraz oustorcing aplikacji co najczesciej jest podciagane do infrastruktury lub produkcji. Hosting tak naprawde zaiwera sie w Data Center w polaczeniu z outsorcingiem produkcyjnym.

Przy tym wszystkim sa roznego rodzaju ``szkoly`` jedni twierdza, ze outsorcing to moda z zachodu inni twierdza, ze to koniecznosc w rzeczywistym swiecie. Z doswiadczenia jednak widze, ze projekt projektowi nie jest rowny (chociaz zalozenia podobne) i liderow jest wielu, nie tylko IBM, nie tylko HP, nie tylko Energis, czy inne firmy maja prym na rynku. Wszystko zalezy od specjalizacji w danym segmencie i przede wszystkim nastawieniu na klienta i potrzebe realziacji uslug dla niego na dzien dzisiejszy ale przede wszystkim przyszly.
Wszystko zalezec bedzie od tego gdzie sie chcesz sie ulokowac. Bo rownie dobrze to co widac na rynku nmozes byc uslugodwaca hostowania majac pod stolem serwer z odpowiednimi laczami itd... tylko pytanie czy jest sens walczyc z 90% firm ktore w taki sposob pelnia uslugi?!
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Moim zdaniem outsourcing to model biznesowy a nie technologia. Osobiście nie widzę różnicy pomiędzy wynajęciem firmy do czyszczenia komputerów a zawarciem umowy z biurem rachunkowym.

Spórz na swój pomysł z punktu widzenia procesów biznesowych i modelu biznesowego twojego przyszłego klienta. Zawsze będzie on oceniał Twoja ofertę (outsourcingową) z punktu widzenia swoich krzyście ale także ryzyka.

Robert ma tu dużo racji pisząc, że nie ma tu mowy o zacofaniu w Polsce. Ja od siebie dodam, że jeżeli widzę jakieś zacowanie to w kwestii wiedzy menedżerów średnich i małych firm a wielu "dużych" też nie jest bez grzechu.
Adam Gęsich

Adam Gęsich "Sukces ma trzy
litery: RÓB!".
Johann Wolfgang von
Goethe

"Deleguj, głupcze" taką tabliczkę miał podobno Bill Clinton w gabinecie ;)
W dużym skrócie, idea oustourcing'u polega na działaniu specjalistów "do spraw", czyli w swojej firmie zajmij się "korbiznesem" a całą resztę zleć specjalistom.
Druga strona medalu to kwestie moim zdaniem szeroko pojętego bezpieczeństwa, co sprowadza się do ostrych warunków w umowach i ich respektowaniu.
Z uwagi na fakt iż nasz system prawny "jaki jest każdy widzi" to kwestie odpowiedzialności prawnej w biznesie (typu wyciek informacji przekładający sie na gigantyczną karę finansową dla dostawcy usługi outsorcing'owej) raczej słabe.
Do czasu wyprostowania i odpolitycznienia prawa, ogromne kontrakty (oczywiście nie wszystkie) rozgrywać się raczej będą (as usual) niemerytorycznie.
Trzeba też wspomnieć o tym, że świadomość informatyczna biznesu jest bardzo słaba,no bo po co nam system ppoż w serwerowni skoro nigdy żadem pożar się u nas nie zdarzył ...

A

konto usunięte

Zgodze sie tutaj z kolega Jaroslawem, mozna outsorcowac wszystko co sie da. Notabene przeciez wszyscy korzystamy z outsorcowanych rzeczy i produktow kazdego mozliwego dnia. Wiele osob sobie nie zdaje z tego tytulu sprawy ale dla przykladu idziemy do bankomatu EURONET wkladamy karte, podajemy PIN, kwote do wyplaty, dostajemy ja i pokwitowanie jesli chcemy i pa. Na koncu widzimy na naszym koncie np. minus 100 zl.

Ale patrzac na ten przyklad mamy doczynienia z outsorcingiem w duzej skali. Wyjasniajac od strony informatycznej - idziemy do bankomatu EURONET, wkladamy karte, nastepuje zczytanie informacji na pasku lub chipie tej karty, weryfikowana jest ta informacja poprzez siec teleinformatyczna - laczy sie np. z naszym bankiem, w miedzy czasie inny departament banku weryfikuje nasz PIN kod do autoryzacji, inny departament sprawdza status konta i/lub limitu zadluzenia do karty i podejmuje decyzje o uwolnieniu pieniedzy - wyplata, transakcja jest centralnie odnotowywana i przechowywana odpowiednio w sieci z ktorej korzysta EURONET ale i w infomcjai naszego banku. Zdarzenia jakie zaszly to :
- bankomat EURONET - wlasnosci tej firmy lub wynajmowane z odpowiednim SLA dla dzialania takiego bankomatu
- polaczenia transmisji szyfrowanej pomiedzy wieloma oddzialami i dzialami banku/ow
- autoryzacja, odnotowanie transakcji i potwierdzenie to juz kolejny etap umow outsorcingowych pomiedzy firmami/instytucjami finansowymi itd...... Oczywiscie bardzo z grubszego opisu.

Przykladem tego jest tzw. wielkosc skali czyli ile np. dany bank musi posiadac ludzi by dokonac obslugi bankomatu???? Oj bardzo duzo. Pomijam juz kwestie, ze bankomat nie jest drukarka, wiec ktos musi go zasilic kasetami z gotowka, przy czym i ovhrona i transport dochodzi oraz oczywiscie kwestie w jakim czasie i kiedy dokladnie musi byc dostarczony ``wklad``. Do tego kwestia serwisowania samego urzadzenia, jego zabezpieczenia - nie tylko obudowa, nie tylko przymocowanie do podlogi lub sciany, to rowniez miejsce, nadzor np. wizyjny nad nim. Pozniej kwestie polaczen w trakcie realizacji rzadania wyplaty gotowki itd............... Okazalo by sie, ze sredniej wielkosci bank musialby miec kilka tysiecy dodatkowych pracownikow na sama obsluge bankomatowa, nie mowiac o POSach, nie mowiac o bierzacej obsludze, nie mowiac o awariach, rozwiazywaniu ich, itp........

To tak jak pisze tez Adam, swiadomosc procesow jakie zachodza powoduja, ze Outsorcing jest rozpoznawany nie jako jakas tam czynnosc a jako zjawisko naczyn polaczonych.
A to jest model biznesowy przy uzyciu technologii informatycznej. Wiec oustorcowac mozna wszystko jak i co sie chce, trzeba jednak zawsze znalezc prog oplacalnosci proawdzenia wew. pewnych procesow. Poza tym nikt nie powiedzial, ze gdy Klient rezygnuje z pewnych modeli biznesowych musi wyrzucic ludzi na przyslowiowy bruk. Moze rownize outsorcowac ludzi ktorzy np. pozostana w tym samym miejscu pracy. Czysta kalkulacja kosztowa musi miec miejsce w kazdym przypadku.Robert Jackowski edytował(a) ten post dnia 17.07.07 o godzinie 13:38
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

a propo outsourcowania wszystkiego co się da :)


Obrazek
Mikołaj W.

Mikołaj W. Pomagam rozwiązywać
problemy- nie tylko
IT

Witam,

Nie będę wchodził w opisy i zakres delegacji działu IT na zewnątrz, ale podzielę się swoim doświadczeniem.

Mianowicie wobec konieczności pracy na komputerze każdego pracownika (łączenie z sekretarką) warto uderzyć w MŚP - firmy które zaczynają - nie stać ich na dział IT i etat, ale za to mogą dać parę set PLN/miesiąc i wrzucić w koszta.

Usługi - archiwizacja danych, nadzór nad siecią, wsparcie w zakupie serwerów i innego sprzętu, itp. Problemem jest to że np. firma kupuje kompy z XP HE "bo taniej", a potem jest zonk.

Dodatkowo warto abyś był dystrybutorem sprzętu - np. hp (laptopy, drukarki, serwery), bo najpierw ktoś przyjdzie po laptopa a potem po usługę. Powiem tylko że miesięcznie może to być faktury na dziesiątki tysięcy złotych i to tylko z jednej firmy (o ile dobrze trafisz w rozwojową firmę).

A teraz wisieńka. Jak firma zatrudni informatyka (bo Ty nie wyrabiasz) to wtedy nadal masz serwituty bo sprzedajesz im sprzęt, ale to dopiero jak już mają ok 100 osoób.

Pozdrawiam,
Mikołaj
Adam Gęsich

Adam Gęsich "Sukces ma trzy
litery: RÓB!".
Johann Wolfgang von
Goethe

Z ciekawych pomysłów dotyczących outsourcing'u proponuję zainteresować sie hasłem SaaS.
Dla ryku MSP wymarzona sprawa.
pozdr
Adam
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Adam G.:
Z ciekawych pomysłów dotyczących outsourcing'u proponuję zainteresować sie hasłem SaaS.
Dla ryku MSP wymarzona sprawa.
pozdr
Adam

Widzisz z SaaS to jest moim zdaniem tak, że to kolejny buzzword, bo czym to sie rózni od dawnego ASP (Application Service Provider)? Jak dla mie jest to dokładnie to samo tylko z nową etykietką i nie przyjęło się wtedy. Moje doświadczenie pokazuje jedną kluczową wadę (ryzyko użytkwnmika) SaaS: jeżeli system taki przechowuje dane historych bardzo ważne dla firmy to są dwa scenariusze do analizy:

1. Oprogramowanie uzywane "tradycyjnie": kończy Ci się kasa na upgrade, support itp. ale zostajesz ze starą wersją i masz dostęp do historycznych danych z poziomu tej aplaikcji czyli łatwo, wygodnie i w sposób jaki dobrze znasz.

2. Oprogramowanie używane w modelu SaaS/ASP: kończy Ci się kasa, tracisz dostęp do aplikacji i danych jakie w niej zgromadziłeś, można (nie zawsze!) wyeksportować te dane sobie ale z reguły tracimy wiele możliwości manipulowania tymi danymi.
Adam Gęsich

Adam Gęsich "Sukces ma trzy
litery: RÓB!".
Johann Wolfgang von
Goethe

[author]Jarosław
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Adam G.:
To przecież podstawowy argument przecie Outsourcing'owi, w momencie braku kasy ryzyko użytkownika jest bardzo podobne.
Ciężar ryzyka przenosi się więc na umowę, jej obostrzenia i potencjalne możliwości egzekwowania ...
A

Pokaż mi umowę, która ratuje jakiekolwiek dane. Według mnie jedyny ratunek przed krachem firmy w takiej skrajnej sytuacji to ubezpieczenie od utraconych korzyści czyli chyba najtrudniejsza umowa pod słońcem.

Ale nie to chcę tu dyskutować. Mnie jako analityka od razu przychodzi w takich sytuacjach do głowy pytanie: dlaczego ludzie nie zabijają sie o ten super produkt? Dopóki nie zrozumiem, nie kończę pracy i podchodze z rezerwą :)
Adam Gęsich

Adam Gęsich "Sukces ma trzy
litery: RÓB!".
Johann Wolfgang von
Goethe

I tu dochodzimy do sedna.
Skoro w modelu oddania naszego IT firmie zewnętrznej (outsourcing, saas, itp.) newralgiczne staja się nasze dane - szeroko pojęta wiedza, to czy nie lepszym miejscem do zagospodarowania swego rodzaju niszy jest segment archiwizacji/backupu powiązany z HA czy też DRC.
Pomimo że pojęcia te są przecież doskonale znane to niewiele znam firm (zwłaszcza SMB) gdzie realnie ktokolwiek zna wartość swoich danych... i co więcej coś z tym robi.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Adam G.:
I tu dochodzimy do sedna.
Skoro w modelu oddania naszego IT firmie zewnętrznej (outsourcing, saas, itp.) newralgiczne staja się nasze dane - szeroko pojęta wiedza, to czy nie lepszym miejscem do zagospodarowania swego rodzaju niszy jest segment archiwizacji/backupu powiązany z HA czy też DRC.
Pomimo że pojęcia te są przecież doskonale znane to niewiele znam firm (zwłaszcza SMB) gdzie realnie ktokolwiek zna wartość swoich danych... i co więcej coś z tym robi.

Widzisz i tu Cie zmartwię: czasem moim kleintom w takich właśnie sytuacjach czasem wychodzi z analizy ryzyka i rentowności, że zalecam: nie outsourcować.
Adam Gęsich

Adam Gęsich "Sukces ma trzy
litery: RÓB!".
Johann Wolfgang von
Goethe

Ha,
no właśnie ale zalecenia - "nie zabezpieczaj danych" klient raczej nigdy nie usłyszy :)
A
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Adam G.:
Ha,
no właśnie ale zalecenia - "nie zabezpieczaj danych" klient raczej nigdy nie usłyszy :)
A

Na pewno nie :)

konto usunięte

Robert J.:
Podstawowy problem w Outsorcingu nie lezy w technologii - i tutaj sie nie zgodze z przedmowcami a w szczegolnosci z teza, ze jestesmy grubo do tylu z technologia informatyczna. Technologie mamy w wielu przypadkach lepsza lub conajmniej ta sama co w wysoko rozwinietych krajach. Podobnie jak z zasobami ludzkimi.

Kwestia wielce sporna jest :
1. Mentalnosc ludzka - tutaj zdecydowanie zgodze sie z Marcinem, ze problem jest w zarzadzajacych. Najczesciej oni staja ``okoniem`` przed outsorcingiem a dlaczego? Boja sie o stolek i nic wiecej.... Nagele moga byc bez stanowiska dyrektorskiego.

2. Problemy natury prawno legalislacyjnej - niestety ale w wielu wypadkach zastosowanie uslug outsorcingowych ma problem wynikajacy z natury prawa poniewaz nasze prawo choc odswierzane to nie nadarza. Chociarz za niespelna 4-5 lat np. najgorsze zlo dosiegnie firmy telekomunikacyjne w Polsce w zakresie przechowywania danych z systemow - wymog prawny 5 lat. I teraz wyobrazic by trzeb bylo sobie np. komorkowcow ktorzy musza takie dane w bezpieczny sposob zeskaldowac a w szczegolnosci gdzie wymog jest w wersji papierowej?

Jesli chodzi o uslugi outsorcingowe - to moze byc ich tak duzo i wiele jak wiele rodzaji departamentow w duzych firmach informatycznych, czy finansowych, itp.....

Najczesciej to co widzimy na rynku to outsorcing procesow bizensowych, outsorcing produkcyjny - glownie serwery, outsorcing End User Services (PC, laptopy, drukarki, itp...) oraz outsoring infrastruktury (urzadzenia sieciowe, polaczenia, enegria, itp... - ale najczesciej jako data center) oraz oustorcing aplikacji co najczesciej jest podciagane do infrastruktury lub produkcji. Hosting tak naprawde zaiwera sie w Data Center w polaczeniu z outsorcingiem produkcyjnym.

Przy tym wszystkim sa roznego rodzaju ``szkoly`` jedni twierdza, ze outsorcing to moda z zachodu inni twierdza, ze to koniecznosc w rzeczywistym swiecie. Z doswiadczenia jednak widze, ze projekt projektowi nie jest rowny (chociaz zalozenia podobne) i liderow jest wielu, nie tylko IBM, nie tylko HP, nie tylko Energis, czy inne firmy maja prym na rynku. Wszystko zalezy od specjalizacji w danym segmencie i przede wszystkim nastawieniu na klienta i potrzebe realziacji uslug dla niego na dzien dzisiejszy ale przede wszystkim przyszly.
Wszystko zalezec bedzie od tego gdzie sie chcesz sie ulokowac. Bo rownie dobrze to co widac na rynku nmozes byc uslugodwaca hostowania majac pod stolem serwer z odpowiednimi laczami itd... tylko pytanie czy jest sens walczyc z 90% firm ktore w taki sposob pelnia uslugi?!


całkowicie się zgadzam z Tobą Robercie. Świetnie to napisałeś.
Mariusz Grabowski

Mariusz Grabowski czekam na nowe ;)

Mysle ze warto zaczac od definicji outsourcingu jako takiego.

Czesto uzywa sie miana 'outsourcing' np. kiedy zatrudnia sie firme zewnetrzna do sprzatania biur.

Outsourcing - mozna przetlumaczyc na 2 sposoby:
*) outside-resource-using - czyli uzywanie zasobow zewnetrznych
*) outside-sourcing - czyli uzywanie zrodel na zewnatrz, zrodel zasobow jasna sprawa.

Outsourcing powinien byc strategicznym wyborem firmy, prowadzacym do uzyskania wartosci dodanej ze wspolpracy z firma zewnetrzna. Wartosc dodana moze np wynikac z mozliwosci skupienia firmy na podstawowej dzialalnosci (kiedy firma rozrasta sie zbytnio 'wszerz' czyli zajmuje sie zbyt wieloma dzialalnosciami), albo kiedy potrzebuje bardzo wykwalifikowanych pracownikow z jakiejs specjalnosci, a nie chce/nie moze ich zatrudniac z roznych powodow.

Korzysci z outsourcingu powinny byc przede wszystkim policzalne - rachunek zyskow i strat powinien w jasny sposob porownac koszty ponoszone przez firme (kiedy sama wykonuje dana dzialalnosc) oraz cene oferowana przez firme zewnetrzna. Trudno w takim zestawieniu wycenic korzysc plynaca z powrotu pracownikow firmy do wykonywania 'corowych' zadan..

Wszystkie produkty koncowe firmy sa pochodna kompetencji ktore firma posiada - jest teoria mowiaca, ze firma nie moze posiadac i efektywnie wykorzystywac wiecej niz kilku (dajmy na to 4-5) kompetencji. Kompetecje nalezy rozumiec naturalnie 'szeroko': czyli np. umiejetnosci i kwalifikacje teleinformatyczne (dla firm it), finansowe (dla bankow) etc.

Firmy ktore 'rozlaza' sie na boki staja sie nieefektywne, bo kadra zarzadzajaca zamiast na podstawowa dzialalnosc, poswieca czas i uwage na rzeczy ktore dla firmy nie sa 'core' - stad pojecie 'core competence'.

Zagrozeniem outsourcingu moze byc nieswiadomosc firmy zen korzystajacej - jesli firma bedzie chciala oddac w outsourcing dzialalnosc ktora nalezy do jej podstawowych kompetencji, moze podciac galaz na ktorej siedzi...

jakies poltora roku temu, po opublikowaniuna lamach Harvard Business Review (HBR) artykulu pod tytulem "Does IT matter" rozgorzala wielka dyskusja.
Autor artykulu twierdzil, ze na przelomie XX i XXI wieku IT (czyli ogolnie mowiac informatyka/informatyzacja) staje sie czescia infrastruktury (tak jak prad dostarczany przez elektorwnie i sieci przesylowe, kanalizacja, drogi, etc) i nie niesie jako taka zadnej wartosci dodanej. Mozna zatem rozwazac IT zero-jedynkowo: jest niezbedna (wtedy jest 1 - tak jak prad, droga etc), a kiedy jest niedostepna wtedy jest 0; tak jak brak pradu i drog uniemozliwia prowadzenie dzialalnosci.

Autor artykulu znalazl wielu przeciwnikow - twierdzacych (uwazam ze slusznie) ze IT pozwala w oczywisty sposob dostarczyc wartosc dodana dla klientow, bowiem ogromne mozliwosci zmiany sposobu dzialania firmy, umozliwia usprawnianie przeplywu informacji co wplywa na szybkosc podejmowania i trafnosc decyzji, pozwala budowac bazy danych klientow (zeby dopasowac do nich konkretna oferte pasujaca do ich potrzeb), pozwala na czas zamawiac towary potrzebne do produkcji (zmniejszajac w ten sposob koniecznosc posiadania wlasnych duzych magazynow). I tak dalej.

skomplikowane systemy informatyczne, zarzadzane przez wykwalifikwoanych pracownikow - sounds like outsourcing.

Na jakim etapie w tym kontekscie jest teraz Polska? Ciagle gonimy Zachod, ale chyba bardziej w kontekscie mentalnosci. Takze jesli chodzi o infrastrukture i wzgledy legislacyjne. Ale przeciez inwestycje zagranicznych firm w Polsce siegaja miliardow $, mamy wiele projektow do zrobienia w administracji publicznej, mamy ciagle ere internetu..

chyba jeszcze jest co robic ;)

pozdrawiam, Mariusz

Następna dyskusja:

u kogo kupic outsourcing IT?


Wyślij zaproszenie do