konto usunięte

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Temat do dyskusji i rozwiązania.
Budynek został wybudowany na podstawie prawomocnej decyzji pozwolenia na budowe.W trakcie postępowania o wydanie decyzji na uztkowanie ww budynku ( złozone dokumenty,komisyjny odbiór przez nadzór)pozwolenie na budowę zostaje unieważnione (wycofane z obrotu prawnego) na podstawie decyzji NSA.Jak się okazało 7 lat(!!!) sąd rozpatrywał skarge jednej ze stron postępowania o której to skardze nie wiedział inwestor. Zgodnie z wyrokiem inwestor nie był tez strona postępowania przed NSA i nie mógł wnieść kasacji.Wobec wycofania pozowlenia z obrotu, nadzór odmówił wydania decyzji pozowlenia na uzytkowanie. Pytanie, co musi zrobic inwestor żeby takowe otrzymac.
Krzysztof Ogonowski

Krzysztof Ogonowski KANCELARIA
FINANSOWO -
ARCHITEKTONICZNA sp.
z o.o.

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Witam Serdecznie. Dość patowa sytuacja. Jednak uważam, że jeżeli pozwolenie na budowę uprawomocniło się i na podstawie tego rozpoczęto prace budowlane, to w danym przypadku nie można na etapie odbioru unieważnić pozwolenia na budowę. Jednak jeżeli była sytuacja tego typu, że podczas wydawania decyzji pozwolenia na budowę, któraś ze stron odwoływała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego lub była już na tym etapie jakaś decyzja SKO od której istnieje możliwość odwołania do Sądu Administracyjnego to wówczas rzeczywiście sytuacja znacząco komplikuje się jeżeli NSA wydaje decyzję taką jaką wydał.

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

To już stara sprawa, jak widzę. Taki pat wynika właśnie stą, że decyzje ostateczne są wykonalne, zanim jeszcze sąd wyda rozstrzygnięcie w sprawie. Poza tym jak się to stało, że inwestor nie wiedział o skardze do sądu? Czy może Pan napisać, jak się ta sprawa ostatecznie zakończyła lub, jeśli trwa, to na jakim jest etapie?
pozdrawiam,
a.d.

konto usunięte

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Sprawa trwa nadal.Inwestor nie wiedział o skardze z tego tylko powodu , że nie był stroną w tym postępowaniu ( skardze) - stronami byli Urząd Miasta i skarżący. Nie mógł wnieś także kasacji.Wina jest urzedu który wiedząc o skardze powinień wydac decyzje o wstrzymaniu robót czego nie uczynił. Nadzór budowlany ograniczył się do odmowy wydania pozwolenia na użytkowanie uzasadniając to unieważnieniem pozwolenia bez głębszej analizy prawa i przepisów. Zamieszczam obszerne wyjasnienie :
"W przypadku uchylenia ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę zastosowanie ma art. 50 i 51 ustawy Prawo budowlane, a nie art. 48 tej ustawy. Legalizacja istniejącego obiektu nie wiąże się więc z obowiązkiem uiszczenia opłaty legalizacyjnej, ani nie pociąga za sobą żadnej kary. Jej warunkiem jest m. in. uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy, w przeciwnym razie orzeczony zostanie nakaz rozbiórki.

Z przedstawionego stanu faktycznego wynika, iż decyzja o pozwoleniu na budowę została uchylona w wyniku wznowienia postępowania, na podstawie art. 145 § 1 pkt 8 k.p.a. Zgodnie z tym przepisem wznawia się postępowanie, jeżeli decyzja została wydana w oparciu o inną decyzję, która została następnie uchylona lub zmieniona. W wyniku wznowienia postępowania wadliwa decyzja zostaje uchylona i organ rozstrzyga ponownie o istocie sprawy (art. 151 § 1 pkt 2 k.p.a.). W sytuacji stwierdzenia nieważności decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, stanowiącej podstawę dla udzielenia pozwolenia na budowę, ze względu na jej niezgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, zapaść mogła jedynie decyzja o odmowie udzielenia pozwolenia na budowę (art. 35 ust. 3 ustawy Prawo budowlane - PB).

Uchylenie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, na podstawie której inwestor wybudował obiekt budowlany, stwarza sytuację, w której niemożliwe jest dopuszczenie obiektu budowlanego do użytkowania. Nie oznacza to jednak konsekwencji w postaci zastosowania do takiej budowy przepisu art. 48 PB, a więc przepisu przewidującego alternatywę: albo legalizacja samowoli budowlanej po uiszczeniu opłaty legalizacyjnej, albo nakaz rozbiórki. Przepis ten ma bowiem zastosowanie jedynie do obiektów wybudowanych bez wymaganego pozwolenia na budowę, a w zaistniałej sytuacji przesłanka ta nie zachodzi. Roboty budowlane zostały bowiem wykonane na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, a więc zgodnie z art. 28 ust. 1 PB. Nie można jednak w tej sytuacji wszcząć postępowania w sprawie wydania nowego pozwolenia na budowę, gdyż byłoby ono bezprzedmiotowe, ze względu na wykonanie obiektu budowlanego.

Sposobem legalizacji obiektu budowlanego jest w tej sytuacji przepis art. 51 ustawy, w związku z art. 50 ust. 1 pkt 4 PB. Ze względu na zakończenie budowy, nie wydaje się postanowienia o wstrzymaniu robót, lecz należy wszcząć z urzędu postępowanie w celu wydania jednej z decyzji, o której mowa w art. 51 ust. 1, tj. albo decyzji nakładającej obowiązek wykonania określonych czynności lub robót budowlanych w celu doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem, albo nakazującej rozbiórkę obiektu budowlanego, jeśli doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem nie jest możliwe. Postępowanie to prowadzą organy nadzoru budowlanego. W celu wydania jednej z w/w decyzji należy jednak przede wszystkim ustalić, czy w chwili obecnej budowa taka jest zgodna z prawem, czyli m. in. z obowiązującymi obecnie przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym. W sytuacji braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, o zgodności lub niezgodności z tymi przepisami rozstrzygnąć może jedynie właściwy organ (wójt, burmistrz, prezydent miasta) w decyzji o warunkach zabudowy. Decyzja ta stanowi tzw. zagadnienie wstępne (kwestię prejudycjalną) w postępowaniu prowadzonym na podstawie art. 51 PB. Wystąpienie zagadnienia wstępnego obliguje organ prowadzący to postępowanie do jego zawieszenia, do czasu wydania decyzji o warunkach zabudowy (art. 97 § 1 pkt 4 k.p.a.). Nie mają tu bowiem zastosowania przepisy o wydawaniu pozwolenia na budowę (art. 32 i 35 PB), kiedy brak decyzji o wz skutkuje odmową pozwolenia.

Jeśli inwestor uzyska decyzję o wz obejmującej swą treścią wykonany obiekt budowlany, organ nadzoru budowlanego powinien podjąć zawieszone postępowanie. Ustalenie zaś, że wykonany obiekt budowlany jest zgodny także z innymi przepisami prawa (obowiązującymi w chwili obecnej), spowoduje bezcelowość wydawania decyzji, o której mowa wyżej. Fakt ten skutkować powinien umorzeniem prowadzonego postępowania (jako bezprzedmiotowego na podstawie art. 105 k.p.a.) i możliwością dopuszczenia obiektu do użytkowania. Może się jednak okazać, że budowa jest niezgodna z obecnymi przepisami np. techniczno-budowlanymi czy o ochronie środowiska, ze względu na zmianę stanu prawnego mającą miejsce po wydaniu uchylonego pozwolenia na budowę. Podobnie, jeśli decyzja o warunkach zabudowy ustali te warunki w sposób nie do końca identyczny z wykonaną budową. Wówczas inwestor może zostać zobowiązany do wykonania określonych czynności (częściowa rozbiórka, przebudowa itp.) w celu doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem. Po wykonaniu tego obowiązku, organ nadzoru budowlanego wydaje decyzję o stwierdzeniu wykonania obowiązku (art. 51 ust. 3 pkt 2). Wówczas również nic nie stoi na przeszkodzie dopuszczeniu do użytkowania obiektu.

Jeśli jednak inwestor nie uzyska decyzji o wz lub w świetle treści tej decyzji dalsze istnienie wybudowanego obiektu budowlanego będzie niezgodne z prawem i nie da się tej niezgodności usunąć (poprzez np. częściową rozbiórkę itp.), zostanie wydana wobec inwestora decyzja o rozbiórce.

Jak widać, żadne z powyższych postępowań nie wiąże się z obowiązkiem zapłaty przez inwestora ani kary, ani opłaty legalizacyjnej.

Niezależnie od wyniku wyżej opisanego postępowania, inwestorowi służy roszczenie o odszkodowanie w związku z uchyleniem (stwierdzeniem nieważności) wadliwych decyzji o wzizt i pozwolenia na budowę (gdyż tak czy inaczej inwestor ponosi koszty dodatkowych robót i zwłoki w oddaniu obiektu do użytkowania). Roszczenie takie przewiduje przepis art. 153 k.p.a. (który stanowi, iż stronie, która poniosła szkodę na skutek wydania decyzji zawierającej jedną z wad z art. 145 k.p.a. albo uchylenia takiej decyzji w wyniku wznowienia postępowania przysługuje roszczenie o odszkodowanie w zakresie i na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym, dochodzone w postępowaniu przed sądem powszechnym) oraz przepis art. 160 k.p.a. (mający podobną treść, jednak w odniesieniu do decyzji, co do których stwierdzono nieważność, a odszkodowanie powinno być dochodzone przed organem, który stwierdził nieważność decyzji; roszczenie to przedawnia się po upływie 3 lat od stwierdzenia nieważności decyzji).

Magdalena Laskowska"
Marcin Chowaniec

Marcin Chowaniec wlasciciel, yellow
sun

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Rowniez mam podobny problem.

Ostateczna decyzje budowlana uchylil NSA. Rowniez nie bylem strona w postepowaniu i dopiero dowiedzialem sie o tym ze decyzja zostala uchylona. Problemem moze byc tylko to ze budynek zostal juz wybudowany, wiekszosc instalacji kompletna, umowy z dostawcami podpisane itp...

a w urzedach teraz nikt nie wie co mi doradzic.... problemem byla odleglosc miejsca parkingowego od granicy dzialki i wadliwa interpretacja tego przepisu przez urzednika.

konto usunięte

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Skoro pozwolenie na budowę jest prawomocne, ale cofnięte.Sytuacja jest rzeczywiście złożona.
Czy projekt zamienny dostosowany do obowiązujących przepisów i decyzja o zmianie pozwolenia na budowę nie jest w takim przypadku możliwa?
Marcin Chowaniec

Marcin Chowaniec wlasciciel, yellow
sun

Temat: Pozwolenie na użytkowanie

Decyzja II instanancji utrzymujaca decyzje I instcji zostala. uchylona przez NSA, wiec jeszcze nic innego nie mam. Stoje przed wyborem zlozenia kasacji, badz czekaniem co zrobi II instancja. Nie wiem czy poprawi decyzje, czy nie. Problemem stala sie interpretacja odleglosci miejsc parkingowych od granicy dzialki, notabene przepis ten zostal zmieniony w lipcu tego roku. Brakowalo slowa "do" i to bylo wada decyzji.

Nie wiem jeszcze co w takiej sytuacji zrobic. Dostalem odpis z wyroku sadu, ale nie dostalem zadnej decyzji administracyjnej ktora nakazywala by mi wstrzymac budowe. Sad uchyli decyzje organu II instancji, nie wiem czy mam ja laczyc z decyzja I instancji rowniez. Mam 30 dni na zlozenie kasacji, ale w pismie ktore dostalem nie jest nawet napisane czy jest ona ostateczna, bo przez kasacje rozumiem nadzwyczajna "droge". Na to pytanie jeszcze nie znalazlem pytanie pomimo wizyty w NSA. Jutro podejde do Urzedu Wojewodzkiego i wypytam, moze oni cos wiecej beda wiedziec.



Wyślij zaproszenie do