konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Witam,

jestem ciekaw, czy możecie coś doradzić w kwestii jak w tytule - skupienia (na pracy), koncentracji, samodyscypliny.

Z wydajnością w pracy jest bardzo różnie. Z lenistwem pt. 'nie chce mi się wstawać, jechać wcześnie do biura' poradziłem sobie dość łatwo, to nie był duży problem.

Problem pojawia się w sytuacji braku koncentracji na zadaniu. W kalendarzu kumulują się zadania, ja 'dziubnę' każdego po trochę i w efekcie niewielki odsetek moich planów jest skończony.

Gdy już za coś się zabieram - okazuje się, że coś z czym zwlekałem i odkładałem na ostatnią chwilę, zajęło mi tak naprawdę pół godziny - godzinę. Problem polega na tym, że potrafię niektóre rzeczy odwlekać po kilka dni będąc stale pod presją świadomości, że mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia.

Tak, to problem z samodyscypliną. Bo jak coś zrobię, to super. Jak nie zrobię, to przecież mogę zrobić jutro... nikt nie stoi nade mną, więc też nikt mnie za to nie opieprzy ;).

Ale wkurza mnie to. Naprawdę. Bo ja chcę realizować zadania od razu, a nie na ostatnią chwilę przypominać sobie o czymś o 22 i jechać wtedy do biura, gdzie pół tego samego dnia spędziłem czytając blogi, fora, goldenline'a, wiadomości na nk i gg ... ;p.

Nie wpływa to źle na moje wyniki, bo określone zadania i tak w końcu zrobię. Problem polega na tym, że wiem, że przy odpowiedniej koncentracji robiłbym o wiele więcej, osiągał szybciej efekty i sukcesy. Świadomie - zdaję sobie z tego sprawę. Ale podświadomie dalej odwlekam...

Czy powodem może być łapanie 'stu srok' za jeden ogon? Staram się być zorganizowany, planuję wszystko w kalendarzu, spotkania, 'to do list', ale to jednak nie wszystko. Bo jeśli mam rzeczy do zrobienia bez ściśle narzuconej ramy czasowej - robię je w ostatniej chwili. I wkurza mnie to :).
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
rzeczy do zrobienia bez ściśle narzuconej ramy czasowej - robię je w ostatniej chwili. I wkurza mnie to :).

Witaj,
mi rozwiązanie tego problemu zajęło kilka lat... Rozwiązanie było w zasięgu ręku kiedy się je już poznało. Ale samo zrozumienie to mało. Wdrożenie w życie wiedzy wymaga sporo pracy i nie jest łatwe.

Piszesz o czymś co jest określane mianem prokrostynacji i dotyka podobno około 20% społeczeństwa. Mnie "dotknęło" bardzo... Byłbym w zupełnie innym miejscu życia gdybym kilka lat temu wiedział to co w tej chwili. Moim zdaniem radzenia sobie z "efektem studenta" powinni uczyć w szkołach i na uczelniach. Z prokrostynacją mają problem sami "dotknięci" jak i ich najbliżsi ich współpracownicy pracodawcy i pracownicy.

Generalnie źródeł prokrostynacji psychologia dopatruje się w:
- perfekcjonizmie
- lęku przed porażką
- lęku przed sukcesem
- oporu przed autorytarnym traktowaniem

Perfekcjonizm i jednoczesny lęk przed porażką powodują że zostawiasz wszystko na ostatnią chwilę aby móc "zwalić" potem odpowiedzialność za niedoskonałe wyniki na obiektywne czynniki, przez które nie mogłeś czegoś należycie wykonać - chronisz w ten sposób swoje poczucie własnej wartości. Ten "efekt studenta" wzmacnia je dodatkowo kiedy pomimo małej ilości czasu i całonocnej imprezy uda Ci się zdać egzamin - zostajesz w swoich oczach bohaterem.

Lęk przed sukcesem jest tak naprawdę lękiem przed porażką "w drugim kroku" Kiedy odniesiesz sukces w Twoim przekonaniu już zawsze będziesz musiał odnosić sukcesy.... To budzi lek przed porażką i mechanizm jak wyżej

Opór przed autorytarnym traktowaniem. Kiedyś może i dzisiaj osoby mające nad Tobą władzę mówiły Ci co MUSISZ wykonać. Jedynym narzędziem oporu wobec nich było zwlekanie. Potem takie osoby w większości wypadków znikają z realnego świata.... ale pozostają wzorce językowe używane przez nich. Kiedy mówisz sam do siebie MUSZĘ to skończyć - pojawia się natychmiast GIGANTYCZNY wewnętrzny opór przybierający różne formy który generalizując mówi Ci "po moim trupie" ;)Nic nie muszę.... I zaczynasz sam wobec siebie używać wszystkich możliwych sztuczek w zwlekaniu. Rozpoczyna się wewnętrzna wojna pochłaniająca nieraz 100% wewnętrznej energii, a stąd już blisko do depresji.

Co robić?
Pierwszy krok już masz za sobą bo zrobiłem go za Ciebie ;) (wiesz co się dzieje)
Drugi - wyczulasz się na wewnętrzne MUSZĘ i POWINIENEM
Trzeci zamieniasz je na Twoje decyzje, to znaczy: Kiedy pomyślisz sobie "muszę napisać ten referat" to tak naprawdę możesz go napisać możesz też tego nie zrobić ponosząc tego konsekwencje. Możesz sobie powiedzieć ok nie napiszę posiedzę tu sobie przy necie dwa dni zamartwiając się co to będzie jak go nie oddam na czas. Taka jest moja ostateczna decyzję i nie będę już jej zmieniać....

Czasem pomagają "czary mary" - w stanie relaksacji przemawiasz do swojego wewnętrznego dziecka które broni się (Ciebie) przed wszelkimi "MUSISZ" z dużą dawką czułości prosząc je i tłumacząc dlaczego zrobienie czegoś jest Ci potrzebne i jednocześnie opieprzając Twojego "wewnętrznego dorosłego" za brak czułości wobec "wewnętrznego dziecka"... (u mnie dość skuteczna metoda, może dlatego że moja własna autorska ;))

Metoda której nie stosowałem, ale może być skuteczna to metoda odwróconego kalendarza z książki "Nawyk samodyscypliny" dr Neil Fiore (Polecam!!!!!!) Planujesz w niej "czas wolny bez poczucia winy" i kawałki efektywnej pracy nie mniejsze niż 30 min. Planujesz go tak aby być pod presją zaplanowanego czasu wolnego który MUSISZ zrealizować. Zmienia Ci to punkt widzenia i nie możesz się doczekać czasu kiedy będziesz się mógł uwolnić od rozrywek i zająć pracą....

Dodatkowo warto zmienić jeszcze jeden wzorzec językowy - kiedy pomyślisz sobie MUSZĘ to skończyć to de facto samo skończenie nie jest czynnością, jest jej końcem... Czyli tak naprawdę problemem nie jest kończenie spraw ale ich zaczynanie. Więc kiedy już postanowisz czy zamierzasz coś zrobić czy też sobie to odpuścić pomyśl sobie o wybranej czynności to kiedy mogę zacząć?

Bardzo pomaga też mentalne podzielnie zadania na kawałki. W myśl zasady "jak zjeść słonia?" - po kawałku. Kiedy myślisz o WIELKIM zadania automatycznie ludzki sposób włącza się program "nie dam rady" i pojawia lęk przed porażką....

Życzę powodzenia i polecam lekturę "Nawyk samodyscypliny" dr Neil Fiore

Rafał
Anita F.

Anita F. HR Manager @Egnyte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Yhhh...mam podobny problem, naprawdę staram się nad tym zapanować...poukładać, rozpracować...i wszystkie ambitne plany zmiany po kilku dniach usilnego wprowadzania ich w życie zmykają i tak...zawsze raczej wydawało mi się, że jestem wybitnie samotna w swej beznadziejności...póki co - dzięki za podpowiedź:)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
Czytam wzdłóż, czytam wszeż, czytam z boku, czytam z drugiego boku.
I jakiś taki jestem niezdecydowany o co ci chłopie chodzi? Gdzie pytanie?
Patrze na tytuł i przychodzi mi na myśl dryl surviwalowo wojskowy i instruktor sadysta:
"Skupienie, Koncentracja, samodyscyplina, 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY, Prosto Plecy! To mają być pompki? od początku liczymy Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY"
Mi też by się nie chciało..po co? po co? od razu pytam.Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 21.10.09 o godzinie 12:18

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Piotr Jaczewski:
Michał Czuba:
Czytam wzdłóż, czytam wszeż, czytam z boku, czytam z drugiego boku.
I jakiś taki jestem niezdecydowany o co ci chłopie chodzi? Gdzie pytanie?

Przecież możesz wywnioskować, w czym tkwi problem, opisałem go dość wyraźnie? A że nie zadałem pytania wprost nie sprawia, żeby mój post był niezrozumiały ;).

Jeśli pytanie musi być zadane wprost - proszę bardzo - jak skutecznie zarządzać samym sobą w czasie, nabrać samodyscypliny i motywacji do działania, jak zrezygnować z 'żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce' na rzecz 'zrobiłem i mam z głowy'? Jak realizować więcej wyznaczonych celów, realizować wszystko przed terminem a nie na ostatnią chwilę, jak oduczyć się odwlekania wszystkiego do ostatniej chwili ?

Mimo wszystko dzięki za sugestię ;-). Dziękuję też wszystkim piszącym, stale oczywiście proszę o porady...Michał Czuba edytował(a) ten post dnia 21.10.09 o godzinie 12:39
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
jak
skutecznie zarządzać samym sobą w czasie, nabrać samodyscypliny i motywacji do działania, jak zrezygnować z 'żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce' na rzecz 'zrobiłem i mam z głowy'? Jak realizować więcej wyznaczonych celów, realizować wszystko przed terminem a nie na ostatnią chwilę, jak oduczyć się odwlekania wszystkiego do ostatniej chwili ?
A teraz jak czytam, to im bardziej czytam to im bliżej końca pytania, tym bardziej zapominam początek. Może nie masz problemów z organizacją czasu, a jedynie problemy z pamięcią? Masz żonę? Kobietę czy inną kochankę? Często o nich zapominasz?Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 21.10.09 o godzinie 12:48

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Piotr Jaczewski:
im bliżej końca pytania, tym bardziej zapominam początek. Może nie masz problemów z organizacją czasu, a jedynie problemy z
pamięcią?

Jak sam stwierdziłeś, to Ty zapominasz początek pytania. Więc to nie ja mam problemy z pamięcią. Jak w ogóle problemy z pamięcią mają się do odkładania spraw na ostatnią chwilę?
Masz żonę? Kobietę czy inną kochankę?

Tak, a pytasz bo ... ?
Często o nich zapominasz?

Nie, ale jeśli mi ktoś powie jak to się ma do tematu, to będę pod wrażeniem.

Jeśli nie umiesz odpowiedzieć na kilka pytań, które w sumie dotyczą jednego i tego samego zagadnienia, to po co piszesz? A jeśli umiesz, to czemu tego nie zrobisz? Piotr, czytałem Twoje posty wcześniej i wydawały mi się bardzo sensowne i rzeczowe, tym samym nie chciałbym mieć Ciebie jako oponenta w dyskusji, gdy wiem, że masz masę wiedzy która mogłaby okazać się użyteczna.Michał Czuba edytował(a) ten post dnia 21.10.09 o godzinie 14:26
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
Piotr Jaczewski:
im bliżej końca pytania, tym bardziej zapominam początek. Może nie masz problemów z organizacją czasu, a jedynie problemy z
pamięcią?

Jak sam stwierdziłeś, to Ty zapominasz początek pytania. Więc to nie ja mam problemy z pamięcią. Jak w ogóle problemy z pamięcią mają się do odkładania spraw na ostatnią chwilę?
Ja mam pamięć całkiem dobrą, nawet jeśli krótką. Więc jeśli ja z dobrą pamięcią zapominam, to co dopiero człowiek nad którym nie stoi instruktor -sadysta, krzycząc:
"Skupienie, Koncentracja, samodyscyplina, 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY, Prosto Plecy! To mają być pompki? od początku liczymy Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY"
No i zupełnie nie wiadomo czy masz żonę czy kochankę, czy obie.
Jak masz kochankę to sprawa jasna, bo wiadomo że zapominasz o żonie, to jest problem z pamięcią i co najwyżej pomoże ulotka od bilobilu czy innej lecytyny, bo regularnie brać takowego środka i tak zapomnisz.
Jak masz żonę czy też żyjesz monogamicznie, to ja bym chciał wiedzieć co ona myśli o tej sprawie?

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Piotr Jaczewski:
Jak masz kochankę to sprawa jasna, bo wiadomo że zapominasz o żonie, to jest problem z pamięcią i co najwyżej pomoże ulotka od bilobilu czy innej lecytyny, bo regularnie brać takowego środka i tak zapomnisz.
Jak masz żonę czy też żyjesz monogamicznie, to ja bym chciał wiedzieć co ona myśli o tej sprawie?

A gdzie ja napisałem, że zapominam o żonie, kochance ? :P
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
Piotr Jaczewski:
Jak masz kochankę to sprawa jasna, bo wiadomo że zapominasz o żonie, to jest problem z pamięcią i co najwyżej pomoże ulotka od bilobilu czy innej lecytyny, bo regularnie brać takowego środka i tak zapomnisz.
Jak masz żonę czy też żyjesz monogamicznie, to ja bym chciał wiedzieć co ona myśli o tej sprawie?

A gdzie ja napisałem, że zapominam o żonie, kochance ? :P
Zapomniałeś to napisać? Ile lat masz ?

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Piotr Jaczewski:
A gdzie ja napisałem, że zapominam o żonie, kochance ? :P
Zapomniałeś to napisać? Ile lat masz ?
Wybacz, ale dalsza dyskusja z Tobą zwyczajnie nie ma sensu. Wydawało mi się, że do czegoś zmierza.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

1. Miej WAŻNE powody żeby robić to, co chcesz robić. Ważne dla Ciebie, prywatnie - nie ważne, bo ktoś tak powiedział.

2. Skup się na korzyściach jakie będziesz miał z osiągnięcia swoich celów, a nie na samym ich osiąganiu.

3. Połącz punkt drugi ze skupianiem się na możliwych przeszkodach w osiągnięciu celu i sposobach na ich pokonanie.

4. Wykorzystaj tzw. efekt Zeigernik - fakt, że mamy twardo wbudowaną w psychikę skłonność do kończenia raz rozpoczętych
zadań. Dlatego zabieraj się za rzeczy nawet gdy nie masz na nie ochoty - gdy już je zaczniesz, trudno Ci będzie nie skończyć.

5. Jeśli masz kłopoty ze zrobieniem czegoś od początku do końca - rób to od środka, albo od końca, jeśli to tylko możliwe. Pozwoli Ci to przełamać dotychczasowy sposób myślenia.

6. Zrób plan, rozbijając zadania do wykonania na małe części składowe. Trzymaj plan na widoku.

7. Każdego dnia zaznacz sobie w planie 3 rzeczy, które - jeśli je zrobisz - dzień będzie udany. Nie rób NICZEGO innego, zanim nie zrobisz tych 3 rzeczy.Artur Król edytował(a) ten post dnia 22.10.09 o godzinie 00:16

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Ja też tak miałam. Poradziłam sobie z tym łatwo w miarę, znalazłam odpowiednie korzyści.
Kiedyś jak siedziałam na forum, czy grałam w coś, potem robiłam wszystko na ostatnią chwilę i co prawda też udawało się ale ze stresem. Wszystko by było dobrze, gdyby nie to, że grając czy uczestnicząc w forach etc miałam poczucie winy, że czegoś nie zrobiłam i zmarnowałam dzień. To poczucie winy było głównym motorem dla mnie do działania. Żeby się go pozbyć, odwróciłam role, najpierw tak samo szybko wykonywałam to co miałam do zrobienia i potem z czystym sumieniem i błogim relaksem oddawałam się przyjemnościom :) zdecydowanie lepsze uczucie niż poprzednio.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
Piotr Jaczewski:
A gdzie ja napisałem, że zapominam o żonie, kochance ? :P
Zapomniałeś to napisać? Ile lat masz ?
Wybacz, ale dalsza dyskusja z Tobą zwyczajnie nie ma sensu. Wydawało mi się, że do czegoś zmierza.
Złudzenia, złudzenia, złudzenia, po co robić coś szybciej i od razu, to zwyczajnie nie ma sensu. Ba, pobawię się w jasnowidza, uwaga uwaga, wytężam umysł i wyobraźnię, i już wiem!W ten sposób to działa:
"Wydawało mi się, że tym razem będzie inaczej, obiecywałem sobie że zrobię to od razu"?
Chłopie, ociągasz się , żeby powiedzieć mi na proste pytania, a chcesz mi powiedzieć, że będziesz się stosował do rad które przeczytasz? Bujać to my, a nie nas. Może i zastosujesz, któryś pomysł..w przyszłym wcieleniu. I słusznie bo najpewniej nie będą miały sensu, a ciężko stosować coś czego się nie pamięta. Chcesz rady? polecam mantrę:
Bilobil bilobil bilobil
Być może zapamiętasz, choć ja już sobie wyobrażam ten trening:
"Skupienie, Koncentracja, samodyscyplina, 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY, Prosto Plecy! To mają być pompki? od początku liczymy Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY A gdzie ten brzuch pakujesz? Od początku! 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY"
"Ależ panie instruktorze, to jest bez sensu. Wydawało mi się, że tym razem będzie inaczej, a w ogóle to powinno iść tak Skupienie Bilobil, Koncentracja Bilobil, Samodyscyplina Bilobil, a w ogóle co ja tutaj robię i kim pan jest? o jaki piękny kwiatek muszę mu zrobić kilka fotek..do widzenia..pamięć wróci mi za jakieś 3 godziny"
Normalka dla artystycznej duszy, z czym tu można mieć problem?

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Wydawało mi się, że do czegoś zmierza.
Złudzenia, złudzenia, złudzenia, po co robić coś szybciej i od razu, to zwyczajnie nie ma sensu. Ba, pobawię się w jasnowidza, uwaga uwaga, wytężam umysł i wyobraźnię, i już wiem!W ten sposób to działa:
"Wydawało mi się, że tym razem będzie inaczej, obiecywałem sobie że zrobię to od razu"?

Niekoniecznie, zwyczajnie mam później wyrzuty, że nie zrobiłem czegoś od razu.
Chłopie, ociągasz się , żeby powiedzieć mi na proste pytania, a chcesz mi powiedzieć, że będziesz się stosował do rad które przeczytasz? Bujać to my, a nie nas.

Nie mogę pojąć jak moje relacje z kobietami mają się do mojego przekładania spraw na później, tak po prostu.

I wiem, że jestem niekonsekwentny, ale po prostu szukam porady, a jeśli Ty możesz takową dysponować, to chętnie ją otrzymam ;) tylko pamiętaj, jestem człowiekiem prostym, do mnie trzeba wprost...
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
I wiem, że jestem niekonsekwentny, ale po prostu szukam porady, a jeśli Ty możesz takową dysponować, to chętnie ją otrzymam ;) tylko pamiętaj, jestem człowiekiem prostym, do mnie trzeba wprost...
No nie dość, że problemy z pamięcią, kobietami to i jeszcze niezdecydowany i niepraktyczny i sam sobie wyrzuty robi, Przechlapane!
No cóż my biedni cołcze możemy tutaj zrobić, gdy ty sam nie wiesz czy chcesz coś zmienić czy chcesz porady? Radzić nad tobą to my możemy długo i namiętnie, do poradników odsyłać które i tak pewnie czytałeś, punktować regułki i wiele interesujących dywagacji przeprowadzać. Ale w życiu bywa tak, że chłop w pewnym czasie musi wydorośleć, po męsku się określić "Chcę tego i tego" i zacząć działać: 50 pompek Czuba! Samodyscyplina RAZ Koncentracja DWA Skupienie TRZY.
Bo jak nie, to masz przechlapane. Wychodzą takie dywagacje obywatelu Czuba, że jak człek prosty czyta, to nie wie gdzie jest koniec, a gdzie początek:
jak skutecznie zarządzać samym sobą w czasie, nabrać samodyscypliny i motywacji do działania, jak zrezygnować z 'żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce' na rzecz 'zrobiłem i mam z głowy'? Jak realizować więcej wyznaczonych celów, realizować wszystko przed terminem a nie na ostatnią chwilę, jak oduczyć się odwlekania wszystkiego do ostatniej chwili ?
I trzeba tony lecytyny uzupełniać, żeby początek zdania spamiętać gdy się dobrnie do końca. Bo jak nie, to możemy sobie artystycznie się bawić godzinami, za porywem duszy i instynktu coachowskiego czy artystycznego podążać. Ja to rozumiem doskonale bo sam w hawajskim czasie żyję. Niektórzy ludzie nie są stworzeni do tego, by działać od linijki do linijki.
A jak do tego ma się krótką pamięć, no to tak wychodzi:
Kobitka twoja ci zakołysze bioderkami i się uśmiechnie, a ty łojej "żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce" zamiast "zrobiłem i mam z głowy"?
Podczas seksu przychodzi myśl do interesująca i nagle odkrywasz, że zastanawiasz się: kim jest ta kobieta? gdzieś ją już widziałem..a w ogóle to co my robimy?
A po pięciu czy dziesięciu latach to nawet nie trzeba seksu żeby zacząć się zastanawiać: kim jest ta kobieta? gdzieś ją już widziałam..a w ogóle to co my robimy?
Na szczęście one mają taki naturalny dar, wspaniały pt: szkolenie facetów.. potrafią dokładnie to samo co inspektor sadysta:
"Skupienie, Koncentracja, samodyscyplina, 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY, Prosto Plecy! To mają być pompki? od początku liczymy Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY A gdzie ten brzuch pakujesz? Od początku! 50 pompek Czuba! Skupienie RAZ, Koncentracja DWA, Samodyscyplina TRZY"
Tylko tak w delikatnej rękawiczce, że zanim się zorientujesz, to już aportujesz i jak mówią skacz! To pytasz: Jak wysoko?
No więc skorzystajmy z tego daru spostrzegawczości i mądrości wrodzonej: Co twoja kobieta, żona czy kochanka twierdzi o tym zwlekaniu? Często się spóźniasz na randki? Do domu? Jakiś konkrecik przychodzi do głowy?Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 07:58
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja

konto usunięte

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Piotr Jaczewski:
No więc skorzystajmy z tego daru spostrzegawczości i mądrości wrodzonej: Co twoja kobieta, żona czy kochanka twierdzi o tym zwlekaniu?

Generalnie moje zwlekanie ma charakter głównie zawodowy. Mam tu na myśli to, że głównie zwlekam z rzeczami związanymi z pracą, oddaniem prac niektórym klientom itp.

Dla przykładu - umówiłem się z kimś na oddanie pracy na piątek - potrafię cały tydzień tego nie ruszyć (mimo, że mam czas), a później w nocy z czwartku na piątek siedzieć prawie do rana, byleby było na piątek. No i jest na piątek, klient zadowolony, ja niby też, ale to męczy.

Próbowałem skracać te wyznaczane terminy, ale często wychodziłem z założenia, że dana rzecz "musi nabrać mocy urzędowej" i jednak terminy były trochę bardziej odległe.
Często się spóźniasz na randki? Do domu? Jakiś konkrecik przychodzi do głowy?

Na randki nie spóźniam się nigdy, zresztą nigdzie się nie spóźniam - jestem niecierpliwy, więc zawsze jestem trochę przed czasem, ewentualnie 'na styk'. Nie spóźniam się nigdy (no, chyba, że to niezależne ode mnie, ale wtedy informuję).

Do domu, no cóż, nie mieszkam jeszcze z moją kobietą, więc sam decyduję ile spędzam czasu w domu, ile w biurze itp.
Agnieszka K.:
Michał mam to samo co Ty :) może czytałeś mój wątek "Intuicja", tam Piotr mi bardzo dobre ćwiczenie zadał i na "efekt studenta" bardzo mi pomogło i pomaga nadal, wymaga jednak cierpliwości i konsekwencji :)

Poszukam, dziękuję za informacje :).

(...)
A Piotra się nie bój :P nie gryzie ;)

Heh :). Dziękuję Wam wszystkim za wszystkie sugestie, chcę je zastosować w życiu... :). (Nie, nie 'spróbuję', 'postaram się' - chcę je zastosować i zrobię to).
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

No to konsekwentnie robisz na ostatnią chwilę, co najwyżej z kobietami na styk lub 15 minut wcześniej. I nie ma się czego wstydzić "15 minut wcześniej" to taką sprawę wstydliwą ma całkiem spora część męskiej populacji, niektórzy są tacy nadpobudliwi: etap rozgrzewki, większość roboty odwalają w swojej głowie i jeden dotyk albo widok i po sprawie. Jakbyś miał efekt "15 minut po" lub nawet efekt "następnego dnia" to dopiero byłoby coś.
Wyobrażasz to sobie?
Efekt "15 minut po":Seksik, chwila przytulania, idziesz na kawkę, fajka i dochodzisz. Super!
Albo "efekt następnego dnia":
Seksik, a następnego dnia jedziesz do roboty, siadasz sobie wygodnie przed kompem "nasza klasa" i dochodzisz. Rewelacja!
A tak zwykła prokroklogia,prokrokstynacja i wyzywają cię na grupie od prokrokstymulantów:
http://www.youtube.com/watch?v=si89s5UjB0Q
Ale nie martw się, z tą pamięcią jest tak, że z wiekiem się pogarsza, za dziesięć lat w łóżku zorientujesz się, że nie wiesz co robić i kobitka będzie musieć ci wskazówki dawać:
50 pompek Czuba! Wejście RAZ Wyjście DWA Wejście TRZY Wyjście CZTERY Ty to pompką nazywasz? Od początku! Wejście RAZ Wyjście DWA Wejście TRZY Wyjście CZTERY
A kilka lat później, sytuacja się pogorszy i będzie: kim jest ta kobieta? gdzieś ją już widziałem..a w ogóle to co my robimy?
Będziesz miał lat 40, zapomnisz o żonie, pamięć przywróci ci jakaś 20 latka i będzie cud miód. Z czym problem?Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 23.10.09 o godzinie 08:09
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skupienie, koncentracja, samodyscyplina.

Michał Czuba:
No Michale, gdzie skupienie, koncentracja, samodyscyplina cię wywiały?



Wyślij zaproszenie do