konto usunięte
Temat: OSZUKANO MNIE PRZEZ SALON PEUGEOT DORPOL
W marcu 2009 kupiłem w salonie samochód Peugeot 407 (salon DORPOL w porębie k/zawiercia).Zapewniano mnie ze jest to auto testowe,ktorym jezdzila właścicielka (auto miało drobną stłuczkę i jest w idealnym stanie).
Mineły 4 miesiące i zdarzyła się awaria (cała pół oś do wymiany-auto ma 2 lata i tylko 32 tyś przebiegu co przy dieslu jest bardzo małym przebiegiem) i taka awaria nie powinna mieć miejsca....
Udając sie do innego salonu peugeot i robiąc diagnostyke okazalo sie ze auto bylo po bardzo duzym wypadku (przesuniety silnik itd,poprzesuwane elementy zawieszenia-badanie na ramie),nawet wymiana pół osi nic nie da,gdyz auto ma krzywą konstrukcje i usterka sie powtórzy). Wszystko to zostalo zakamuflowane ze nawet bedac po zakupie na stacji diagnostycznej nic nie stwierdzono. Dopiero po rozebraniu polowy auta w serwisie peuegot w Rybniku wszystko wyszło najaw. Salon peugeot Dorpol zataił przede mną podczas zakupu wielka przeszlosc wypakową auta. Zaplacilem za nie 57 000. Zgodnie z zaleceniem prawnika napisalem pismo do peugeot w porębie k/zawiercia z informacja iz odstepuje od zawartej umowy i prosze o zwrot pieniedzy,jak rowniez zawarlem informacje gdzie mozna odebrac auto. Nastala cisza,dzwoniac do salonu i proszac o kontakt w włascicielem,cialge slysze ze nie ma takiej mozliwosci,brak tez odzewu na moje pisma..Peugeot Polska stwierdzilo natomiast ze ich nie interesuje jakie auta sprzedaje dealer w swoim salonie oprocz nowych (przeciez to oszustwo w biały dzień).
Sprawa w sadzie potrwa pewnie ze 2 lata...Na wyslane pismo do salonu dostalem odpowiedz ze chca opinie biegłego,za ktorą musiałbym zaplacic kilka tysiecy,nie wystarcza nawet badania ktore zostaly zrobione w innym salonie peugeot wraz z wyceną naprawy (8 tyś),co jasno dokumentuje iż auto jest po duzym wypadku.Niestety w dalszym ciagu wlasciciel unika ze mna kontaktu.
Wydalem pieniadze na wymarzony samochód a kupilem bubel pieknie opakowany i to za jakie pieniedze !
Juz nie wiem co mam robić,jestem bez samochodu,nikogo to nie interesuje,w dorpolu mają czas na pisanie sobie listów,a to ja jestem pokrzywdzony,czy da się coś zrobić?Czemu musze jeszcze płacić za biegłego? i znowu czekać,auto jest mi potrzebne do pracy,co robić???