Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Julian Kornhauser

Nienasycenie


Ciało dziewczyny
płynie w snach
ciepłe bujne
uległe

włosy pachną
srom delikatnie się rozwiera

sen trwa krótko
czujesz na języku
smak sutki

wypełniony
powalony przez to ciało
dusisz się

pijesz i połykasz
ciało dziewczyny
nie czując własnego

tylko krew wre
w żyłach
zalewa oczy i usta
wypływa nozdrzami

ty jesteś krwią
a ciało wypełniające
całą przestrzeń
chlebem który cię
syci

ciało dziewczyny
w twoim ciele
dojrzewa
tryska
zapala oddech

mijają lata
godziny
a twoja skóra nie pęka
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Ciało mojego ciała

Primož Repar

***


Moje nasienie rozlewa się po oceanach.
Twoje usta są daleko, kobieto.
Moje ciało leży nagie na posłaniu
i piszę ten wiersz,
wiersz mojego milczenia.
Gdy je pogłaszczesz,

może je wypowiem.
Twoje ciało jest tak daleko, że o nim śnisz,
odsunięte, oglądasz je z dalekich miejsc.

A ja, ciało zranione,
rosnę jak chleb,
zamoczony w twojej krwi.

Tam, gdzie jest najgłębiej.
Jesteś kobietą, wiesz, czego chcę.

Może jakaś kropla spłynie
do twojego serca, ominie ciężki pancerz,
który cię czasem przeraża.

Twoja chmura
uśmiecha się do ciebie, z krawędzi świata.

Przecież wiem, kiedyś przyjdziesz
i wtedy będę z tobą.

przekład Agnieszka Będkowska-Kopczyk
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Laura Riding*

Jedna ja


Pod kostiumem odsłania się kostium,
Powtarzalne ciało:
O liczna niewinności, O suknio cielista.

Jedna ja, pojedyncza mnogość,
Najpierw zamęt, potem uproszczenie.
Uśmiechnij się, śmierci, O jednoczesne usta.
Skończ wewnątrz i na zewnątrz,
Ciągły ten lot i wyprzedzanie.

z tomu „Collected Poems”, 1938

tłum. Julia Fiedorczuk

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.03.12 o godzinie 11:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Eliseo Diego*

Niczym noc


Skóra starca w swych spragnionych fałdach przylega do nasienia albo pestki twarzy.

Żarłoczna skóra starca przylega do nasienia lub do pestki twarzy, wysuszonej już z marzeń.

Nasienie lub pestka twarzy, przepych, którego brzydota wypełnia moje serce na podobieństwo nocy.

tłum. Andrzej Nowak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 06:53
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Pablo Neruda

* * *


Ciało kobiece, o białe wzgórza, uda białe,
podobne jesteś do świata w swej postawie oddania.
Moje ciało dzikiego oracza cię drąży
i sprawia, że z głębi ziemi dziecko się wyłania.

Byłem samotny jak tunel. Uciekły ode mnie ptaki,
swoim najazdem potężnym noc we mnie wkraczała.
Ażeby przeżyć siebie, ciebie jak broń ukułem,
jesteś jak kamień w mej procy, jak w moim łuku strzała.

Ale wybija godzina odwetu, i oto cię kocham.
Ciało ze skórą, z mchem, z mlekiem mocnym i chciwym.
Ach, kielichy piersi! Ach, oczy nieobecne!
Ach, róże łona! Ach, głosie twój smutny i leniwy!

Ciało kobiece, mnie oddane, wciąż będę pod twym urokiem.
Pragnienie moje, moja drogo niepewna, bezmierne pożądanie!
Mroczne łożyska, którymi płynie wieczne pragnienie
i zmęczenie płynie, i smutek bez granic.

Z tomu „Veinte poemas de amor y una canción desperada”, 1924

tłum. z hiszpańskiego Jan Zych

wersja oryginalna pt. „Poema 1 [Cuerpo de mujer, blancas colinas,
muslos blancos...]” w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.05.14 o godzinie 06:31
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Guillaume Apollinaire

Dziewięć bram twego ciała


Ten wiersz jest tylko dla ciebie Madeleine
To jeden z pierwszych wierszy naszego pożądania
Pierwszy nasz tajemny wiersz ukochana
Dzień jest piękny i wojna taka piękna Gdyby przyszło na niej umrzeć w taki dzień

Ty nie wiesz dziewico moja że do twego ciała jest dziewięć bram
Znam już siedem a dwie są mi zakryte
Cztery z nich wziąłem szturmem wdarłem się nie licz na to że wyjdę
Bo przez twe gwiaździste oczy wdarłem się tam
W ciebie i przez uszy Słowami które mam na rozkaz i jako świtę

Prawe oko mej miłości jej pierwsza brama
Zasłona powieki była spuszczona
Twoje rzęsy przed nią w szeregu jak czarni żołnierze malowani na
greckiej wazie powieka ciężka zasłona
Z aksamitu
Co skrywała twe spojrzenie jasne
I ciężkie
Nasza miłość taka sama

Lewe oko mej miłości jej druga brama
Jak tamto ciężkie od miłości i czyste tak samo
O bramo w serce twe wiodąca obraz mój i uśmiech co lśni
Jak gwiazda podobna do twych oczu miłych mi
Uwielbiam cię twego spojrzenia podwójna bramo

Prawe ucho bramo trzecia mej miłości
Dopiero ciebie zdobywszy tamte dwie rozewrzeć zdołałem na oścież
Ucho bramo głosu mego co przekonał cię
Kocham ciebie że nadałaś Obrazowi sens przez Pojęcie

I ciebie też lewe ucho będące mej miłości bramą czwartą
Uszy miłości mojej błogosławię was
O bramy które wtedy na mój glos otwarto
Jak róże otwierają się na pieszczotę wiosny
Przez was mój głos i rozkaz ten
Przenikają w całe ciało mojej Madeleine
Cały mężczyzną wdzieram się tam cały wierszem będący
Wierszem jej pożądania co sprawia że siebie też kocham

Lewe nozdrze mej miłości piąta mej miłości brama i naszych żądz
Tędy wejdę w ciało mej miłości
Wejdę tam subtelnie męską wonią tchnąć
Zapachem pożądania mego
Ostrą wonią mężczyzny która odurzy Madeleine

Prawe nozdrze szósta bramo mej miłości i pożądań naszych
Co jak twój sąsiad poczujesz woń mojej rozkoszy
I zmieszany zapach nasz silniejszy i wspanialszy od rozkwitłej wiosny
Podwójna bramo nozdrzy uwielbiam cię ty która obiecujesz tyle subtelnych uciech
Czerpanych z kunsztu aromatów i wonności

Usta Madeleine siódma bramo mej miłości
Widziałem was czerwona bramo pragnień moich otchłani
Gdzie krzyczeli że się poddają żołnierze oblegani a z miłości skonani
O bramo czerwona i tkliwa

O Madeleine są jeszcze dwie bramy
Których nie znam
Dwie bramy tajemnicze
Ciało twe ukrywa

Miłości mojej ósma brama niezwykłej piękności
O niewiedzo moja podobna do ślepych żołnierzy w agonii wśród zasieków kolczastych pod płynnym księżycem Flandrii
Albo raczej do odkrywcy który kona z głodu z pragnienia z miłości w dziewiczej puszczy
Mroczniejszej niż Ereb
Świętszej od lasu Dodony
A przeczuwa źródło bardziej rzeźwiące od Kastalijskiego
Ale moja miłość tam znajdzie świątynię
I plac przed nią zakrwawiwszy gdzie trwa na straży czarujący potwór niewinności
Otworzę i sprawię że tryśnie najgorętszy gejzer świata
O miłości moja Madeleine
Już teraz jestem panem ósmej bramy

A ty dziewiąta bramo jeszcze bardziej skryta
Rozwierająca się pośród dwojga perłowych wzgórz
Jeszcze bardziej tajemnicza niż tamte
Bramy guseł o których nawet mówić nie śmiem
Tak samo do mnie należysz
Ostateczna bramo
Do mnie który mam
Ostateczny klucz
Do dziewięciu bram
O bramy otwórzcie się na mój rozkaz
Jam jest pan Klucza

tłum. Robert Stiller

Wiersz ten jest też w temacie Kobiety ich życia i twórczości
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Heinrich Heine

* * *


W uścisku miłosnym, kochana,
Piękna, oplataj mnie śmiało!
Bierz mnie w ramiona, w kolana
I w całe swe giętkie ciało.

Już ciałem ogarnia, owija
Oplata już, nienasycona
I najcudowniejsza żmija
Szczęśliwego w niej Laokoona.

tłum. Robert Stiller
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Bogdan Czaykowski*

Z perspektywy "upadłych kobiet"


Długo nie wiedziałem,
Że można wziąć ciało w nawias,
Traktować je jak instrument,
Skrzypce, flet, fujarkę,
Bęben,
Że skóra to pośrednik
Dotyku, to anioł wysłany
Przez boga, któremu wolno kochać
Wszelką nieszczęśliwą cielesność.
Zrozumiałem, że można oddać
Ciało
Nie oddając siebie,
Że w końcu i tak oddaje się ciało
Płomieniom, robakom, ziemi,
I nie ma w tym zdrady,

Że kiedy jest się wewnątrz uczuć,
Uczucie ma stopnie, czasem
Czuje się jak absolut,
Ale bywa tylko królikiem głaskanym,
Psem łaskotanym za uchem,
Łasicą.

Nieraz trzeba długo żyć,
Żeby zrozumieć.
Być może trzeba długo umrzeć
By zrozumieć wszystko.

Oprócz nienasyconej
Nie mieć nic

Miłości.

* * *

Ciało szło sobie dalej, powolniejąc, coraz mniej składnie, jakieś od wewnątrz rozkręcone, a jednak coraz potężniejsze, samowolne, jak triumfująca anarchia, ale smutne bez króla i królowej, samozniewalające się swym rozprzężeniem,
a ja odstawałem od niego coraz bardziej, skupiony w zanikającym punkcie mojego ja, mojej woli, przystający na bunt,

na rozwód, na porzucenie, aż zobaczyłem z bardzo daleka, że już iść nie może, że nogi się pod nim ugięły, że ramię podtrzymujące głowę zwątliło się
i zwiotczało, więc jeszcze go chciałem poderwać rozkazem, któremu było tak chętnie przez lata mojej nad nim władzy posłuszne, wstań, idź, śpiewaj,
ale odmówiło posłuszeństwa, bo nie dosłyszało, i zrozumiałem przebłyskiem bez oka, że jestem cieniem bez ciała który padł na ziemię do niepoznaki.
I pożegnałem ciało, i cień, i pożegnanie.

I krzątano się jeszcze przez chwilę, wokół tego, co było.

*Notka o autorze w temacie Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Konstandinos Kawafis

W drzwiach kawiarni


Jakieś słowa, które mnie dobiegły od sąsiedniego stolika,
sprawiły, że spojrzałem ku drzwiom kawiarni.
I ujrzałem ciało tak piękne,
jakby je utworzył u szczytu mistrzostwa Eros ­
z radością modelując harmonijne członki,
podnosząc wzrost,
ze wzruszeniem kształtując twarz
i zostawiając od dotknięcia swych palców
czar szczególny na czole, na oczach, na wargach.

tłum. Tadeusz Kubiak
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Ewa Najwer

Pokój


Ciało moje znużone jest jak ziemi
poniżony nieszczęściem krąg
i jak łasce pokoju
nie umie uwierzyć
łagodnemu dotknięciu twych rąk.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Marian Jachimowicz

Kłopoty z ciałem


A ciało
to już właściwie
półdusza

Krucha
Niestała
Ze śluzu
I białka

Na kośćcach
jak na krzyżu

Jakże w ciele tym
mieszkać?

Jakże czuć się panem?

Śród wad tysiąca
grzeszne
bezbożne
i zawiedzione

Gdyby było z żelaza
rdza by je toczyła

Gdyby z granitu –
może rzeźbą
nagrobkiem
lub
kilku kostkami
bruku

A gdyby ze złota –
przekupowałoby zdrajców
monetą

Lub obrączkami
jak ogniwami
bezkresnego łańcucha
dawałoby ślub
pobożnym parom

a może
ległoby sztabami
w skarbcu

pod ziemią?

21-22 II 1993

z tomu „W blasku istnienia”, 1994
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.08.09 o godzinie 11:56
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Andrzej Bieły*

Ciała


Jak strzępy zgranej pieśni wiszą na nas ciała...
I gdzieś, w nicestwo
Ciąży planeta odrętwiała,
Całe moje jestestwo.

W oślepłych oczach, w słuchu od narodzin głuchym
Ciała wołają w głos.
O bezpłomienne, o kamienne duchy!
O bezpłomienna mgło!

Po co chciał w lawę tchnąć zlodowaciałą
Ognie zapalne
Duch, który wdarł się w to rozdarte ciało,
W dni absurdalne!

Po co, gdy groza napełnia przestwory
I drży w posadach świat,
My bezofiarnie-martwe, martwe twory –
Brniemy w ognisty wiatr...

grudzień 1916
Moskwa

tłum. Józef Waczków

* notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 12:01
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Janusz Kryszak*

Ciało moje


ciało moje

karmione białkiem wyobraźni
ćwiczone dyscypliną nadziei
mimo to ciało moje nie przestaje być
fizyczne jak obłok
przemieszcza się w przestrzeni

ciało moje
ustami powietrza
módl się za nami
których już nie ma

Ciało moje (2)

Ciało moje
otacza mnie szczelnie
opina gęstą siatką mięśni i żył
które teraz po latach
marnieją ale dość jeszcze silnie
by uniemożliwić wyjście
z wnętrza ciemnego

ma światło bez cienia
na przestrzeń bez horyzontu

z tomu „Czwarta dekada. Wiersze wybrane i nowe”, 2001
*Janusz Kryszak (ur. 1945) – poeta i historyk literatury, profesor UMK w Toruniu, autor tomów wierszy: „Widziadła gorejące” (1970), „Poeta w niebieskim kombinezonie roboczym” (1974), „Inny głos” (1977), „Wersja próbna” (1982), „Życie wewnętrzne i inne wiersze” (1991), „Mały wybór” (1992), „ Odosobnienie”(1996), „Czwarta dekada” (2001). Jego wiersze tłumaczone były na język rosyjski, angielski i niemiecki.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Blaise Cendrars

Na sukni ona ma ciało


Ciało kobiety jest tak samo krągłe jak moja czaszka
O osławiona
Jeśli wcielasz się w swoje ciało duszą
To zawód krawca jest niepotrzebny
Tak jak frenologia zresztą
Moje oczy są odważnikami które ważą zmysłowość kobiety

Wszystko co spływa wystaje w głębokości
Gwiazdy drążą niebo
Kolory rozbierają
Na sukni ona ma ciało

Pod ramionami wrzosów dłonie kobiety kielichy zalążnie kiedy wody
spływają na plecy na zielonkawe łopatki
Brzuch to płyta która się kręci
Dwumasztowiec piersi przepływa pod mostem tęczy
Brzuch
Płyta
Słońce
Pionowe okrzyki kolorów opadają na uda
MIECZ ŚWIĘTEGO MICHAŁA

Są ręce które wyciągają się do siebie
Jest zwierzę na twojej sukni są wszystkie oczy i fanfary wszyscy
stali goście na balu u Bulliera
A na biodrze
Autograf poety

1914

tłum. z francuskiego Kazimierz Brakoniecki
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.05.14 o godzinie 06:35
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Ciało mojego ciała

Anna A. Tomaszewska *

Zielony erotyk


Nic się nie zdarzyło, nic wydarzyć się nie może - moje ciało
Siódmy Zimny Kontynent, twoja nieporadność szorstka jak
holenderskie płótno, mieszkamy w niedokończonym domu

pod jesionami, pod sukienkami udaję, że śnię
krzewy paproci kołyszą się wolno, liście lśnią i wilgotna skóra
jaszczurek jest lepka, skrzydła ważek nad stawek dotykają

ramion, a ty - czytasz wiersze tak bardzo powoli,
przerzucasz kartkę po kartce, w ciszy, w szeleście, pod powiekami
zapala się czerwień, jakby Sisley malował dla nas wiewiórki

w parku aleje i lipy szepczą, że można iść jeszcze wolniej
wzdłuż guzików, haftek, wolniej wzdłuż suwaków, zapinek,
ale twoje palce jak światło biegną szybko, mam gładką skórę,

mam ręce pełne ciebie, w ciszy, w szeleście pachniesz zielonymi
szyszkami i jesteś dotykiem, którego nie ubywa. Nie odwracaj głowy,
patrz! w tym wersie staję się kroplą żywicy na twoim brzuchu.

z tomu "Wiersze do czytania"
(Wydawnictwo Literackie, 2005)


Wiersz znajduje się również w temacie Erotyka - M.M.

* notka o Autorce w temacie StarośćMichał M. edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 02:24
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Theodore Roethke

Naskórkowa makabra


Niedelikatny, kto głęboko
Cielesną brzydzi się powłoką,
Kruchą materią na kość spiętą,
Ową szkieletu szatą zmiętą,
Odziewkiem ni z włosa, ni z futra,
Płaszczykiem zła, niepewnym jutra,
Od dawien dawna pogwałconą
Pieszczotą rąk i ócz zasłoną,
Lecz znajcie nieprzystojność moją:
Nie cierpię mojej skóry stroju,
Sprośności mojej krwi nieskromnej,
Łachmanów mojej anatomii,
Rzuciłbym chętnie, bez namysłu,
Fałszywy ekwipunek zmysłów,
Duch – by nieskromnie spać gotowy,
Bardzo cielesny i zmysłowy.

tłum. Ludmiła Marjańska

w wersji oryginalnej pt. „Epidermal Macabre”
w temacie Poezja angloamerykańska
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Ciało mojego ciała

Artur Grabowski

Kultura materialna

(esej antropologiczny)

Tyle tego: futra, skóry, wełny.

Oddzielały nas od siebie (w tramwajach
było przytulnie i nienawistnie), żeby przetrwało
to, co mogliśmy sobie wydrzeć
w chwilach przypadkowych zbliżeń i nagłych kontaktów.

Idzie lato, w końcu, znów będziemy goli.

Jeszcze blade (jak nimfetki w przedpokoju u Św. Piotra albo
rozgrzeszeni potępieńcy w pierwszym kręgu) ciała,
a już drażnią zmysł. Uwaga
lepi się do podkoszulków maca,
wdycha, liże... Połykamy,

posilamy się jak ludożercy,
żerujący nocą w stercie
szmat i opakowań.

z tomu "Ziemny początek",
Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2000
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Lorand Gaspar*

* * *


Nasze ciała wspięte pod batem światła
noc znajduje ścieżki po nich spływają krople.
Paleniska które spopiela żar jeszcze gęstszy
nasze gesty topnieją na brzegu gdzie się przewala
ocean i wciąż ściga własne umykające wnętrze
w świetle zagrożonym śmiercią czujemy ten zapach
łagodnie dymiący nawóz oddech poranka

z tomu „Sol absolu”, 1972

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

*notka o poecie i jego wiersze w oryginalnej wersji
językowej w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.04.10 o godzinie 16:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Bernard Noël

WYRYWKI Z CIAŁA
(fragm.)

Jakieś gesty

Jakieś gesty, raczej ledwie zarysy gestów. Pełno ich w ciele. Strupy wokół kości zżeranych próchnicą. Wszędzie szpony podstępne, jakby ciało zdradziecko knuło spisek przeciw sobie. Samo wnętrze. Bez śladu początku. Ani końca. Nie przyszło
z daleka ani z bliska. To jest cień cienia, wyostrzona odwrotność tego, co rzuca cień.
I właśnie to drąży we mnie studnię. Z jej głębi wyrasta penis. Topią się w niej oczy. Studnia we mnie, zrobiona ze mnie, przeciwko mnie.

Zrodzony z dziury

Zrodzony z dziury. Zbudowany wokół dziury. Jestem konstrukcją pustki. Toteż moje tak jest zawsze pustką po moim nie. Mogę wywrócić się na drugą stronę jak rękawiczka. Musi być w tym jakaś odwieczna równowartość, w której prawa strona nie oznacza lewej. Rana symetrii. Dam ci serce w zamian za wątrobe.

Jestem w pionie

Jestem w pionie. I nic nie przyćmi mojej pionowości. Łaknienie moje wypiło samo siebie do ostatniej kropli. Oko jest tylko kulką obijającą się o ścianki swego pomieszczenia. Ząb, pusty w środku, wygryzł mi język. Między żebrami ktoś wstawił mi szyby. Wszystko jest jasne. Myślę o jutrze: muszę zamówić penisa z kości.

Między moją powłoką a kośćmi

Między moja powłoką a kośćmi rozciąga się niekiedy bezmiar pustyni.

A wtedy, odarty ze skóry patrzy na mój szkielet i pyta: kto to taki?

tłum. Krystyna Rodowska

utwór ten jest też w temacie Inspiracje, nawiązania, parafrazy poetyckie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.05.10 o godzinie 11:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ciało mojego ciała

Karolina Sałdecka*

Bernard Noël opisuje


ciało którego doświadcza
jakby nie było jego własnym
wyimki z ciała stają się
jak niespodziewany paraliż w pełnym słońcu
na balkonie
gdzie sucha skóra wyciska
ostatnie słowa
z cichym jękiem
palce drętwieją na kolanach
usta zaglądają
do domu pełnego osób
i zwracają się do nich mową
którą próbują zapamiętać
nikt nie wie ile kosztuje
spowolnienie przemiany z człowieka

w puste zakurzone miasto

*notka o autorce, inne jej wiersze i linki w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie

wiersz jest też w temacie Inspiracje, nawiązania, parafrazy poetyckie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.05.10 o godzinie 11:47

Następna dyskusja:

Uroda i kosmetyki, czyli po...




Wyślij zaproszenie do