Temat: Zmiana biegów bez sprzęgła
Ciekawe kiedy ktoś zapyta, czy to prawda, że lepiej jeździć na zgaszonym świetle, bo się mniej zużywa akumulator i wogóle mniej moto pali, bo mu tak mechanik powiedział :D Ale dość żartów :D po prostu nie jestem z natury cierpliwy :D Robercie, Piotrze, szacun za cierpliwość :)
Co do techniki zmiany biegów powtórzę słowa najlepszych, które moim zdaniem załatwiają wiele i wiele pomagają. "STOPA ZACZYNA I STOPA KOŃCZY"
Jak tego spróbować: Otóż - jedziemy np. na 2 biegu, lekko, stale przyspieszamy, wywieramy delikatny nacisk na dźwignię zmiany biegów - przypomnę, że w górę (i oczywiście lewą nogą). Następnie nie dotykając sprzęgła umujemy na moment gazu. Zobaczycie, że bieg sam wskoczy. Na koniec stopa upada pozostawiając w spokoju dźwignię, a prawa dłoń dalszym spokojnym ruchem przyśpiesza. Wszystko.
W drugą stronę (czyli przy redukcji) jest analogicznie z tym tylko, że używamy sprzęgła, żeby wpadł niższy bieg. Czyli najpierw stopa lekko napiera na dźwignię, następnie wciskamy sprzęgło i jednocześnie robimy przygazówkę, w tym czasie bieg wpada, lewa ręka puszcza sprzęgło, a stopę (lewą :) ) zdejmujemy z dźwigni.
A teraz najlepsze. Nie ma lepszej metody jak ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć - do upadłego. Na małych obrotach, na dużych, na prostej na zakręcie, na mokrym zakręcie, itp itd - do znudzenia :)
a jak już będziemy mieli to wszystko w małym palcu, to wtedy zmieniamy moto z 250 tki na większy :D Ale wiem, że i tak mnie ktoś zaraz zje za tą wypowiedź :D
Piotr, Z. edytował(a) ten post dnia 23.06.09 o godzinie 16:40