Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Narzędzia - przedłużenie człowieka
Marshall McLuhan – znany i popularny, zwłaszcza w drugiej połowie ubiegłego stulecia, teoretyk kultury i środków masowego przekazu, nazwał nowoczesne media elektroniczne, nośniki dźwięku i ruchomego obrazu – „przedłużeniem człowieka” (an extensions of man).Ale to nie radio i telewizja po raz pierwszy przedłużyły kończyny i zmysły człowieka, a wraz
z nimi możliwości eksploracji przez niego przyrody.
Człowiek zanim je wynalazł i skonstruował, przez tysiące lat używał do tego celu różnych narzędzi, od prymitywnego noża i siekiery z łupanego kamienia, poprzez coraz to bardziej przydatne i wymyślne łuki, oszczepy i miecze, maszyny i urządzenia, aż po coraz bardziej inteligentne i samodzielne w działaniu komputery i roboty. Każde więc narzędzie, które służy człowiekowi do ujarzmienia sił natury i ułatwienia mu życia, jest w pewnym sensie przedłużeniem człowieka. Bez narzędzi nie byłoby rozwoju cywilizacji. A czy mogłaby się bez nich obejść poezja? Może i mogłaby, w formie jedynie ustnej artykulacji, przekazywana
z pokolenia na pokolenie. O ileż jednak byłaby uboższa od tej, która od wieków korzysta
z różnych narzędzi, a także je opiewa?
Charles Simic*
Nóż
1
Ojciec spowiednik
Tłustej kury
Na czerwonym ołtarzu
Jej gardła,
Osamotniony
Język,
Aluzja do utraconej
Ciemności ust.
Pojedyncze, jarzące się oko
Obłąkanego –
Jeśli w nim łza,
To dla kogo?
2
Jest świecą,
Jest także rządkiem
Krzywych liter;
Tajemniczym nożopisarstwem.
Schodzimy
Po wewnętrznych schodach.
Stąpamy pod ziemią.
Nóż oświetla nam drogę.
Przez kości zwierząt,
Wodę, szczecinę dzika –
Dążymy przez kamienie, żarzące się węgle,
Węsząc.
3
Tyle ciemności
Wszędzie.
Tkwimy w torbie
Zarzuconej
Na czyjeś ramię.
Słychać tupot
Maszerujących butów.
Słychać, jak ziemia
Odpowiada
Głuchym dudnieniem.
Jeśli chcesz
Wiersza,
Weź nóż;
Będzie ci w garści wschodził i zachodził
Gwiazdą samotności.
Widelec
Ta dziwna rzecz musiała wypełznąć
Wprost z piekła.
Przypomina ptasią nóżkę
Zawieszona na szyi ludożercy.
Gdy trzymasz ją w garści,
Gdy dźwigasz nią kawałek mięsa,
Możesz sobie wyobrazić resztę paka:
Głowę, która jak twoja pięść,
Jest duża, łysa, bezdzioba i ślepa.
Łyżka
Stara łyżka,
Obgryziona,
Wylizana do czysta,
Wypolerowana
Że aż się iskrzy
Jako oko rzucające urok,
Mierzy cię oto wzrokiem
Sponad stołu,
Gotowa wydrapać
Dzisiejszą datę
I twoje nazwisko
Na gołej ścianie.
wszystkie wiersze w przekładzie Stanisława Barańczaka
*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie
Poezja anglojęzycznaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.03.11 o godzinie 18:56