Monika S. ciągle szukam wyzwań
Temat: Badanie źródeł/ źródłoznawstwo
Ponieważ wielokrotnie ta kwestia była podnoszona w innych wątkach, aby nie ich zaśmiecać zachęcam do dyskusji.Czym jest źródło?
Monika S. ciągle szukam wyzwań
konto usunięte
Monika S.:
Ponieważ wielokrotnie ta kwestia była podnoszona w innych wątkach, aby nie ich zaśmiecać zachęcam do dyskusji.
Czym jest źródło?
Stanisław
Bartkowski
Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...
Tomasz
B.
Geo-Ekspert Sp. z
o.o. - Prezes
Zarządu
Stanisław Bartkowski:Odpowiedź na to pytanie zawarta jest poniekąd w Pańskim pytaniu. Mając świadomość, że z Liwiusza poznajemy historię przez pryzmat opinii historiograficznej wiemy że musimy szukać innych źródeł niż pisane. Przeież poza historiografią mamy szeroki wachlarz nauk zwanych dawniej "naukami pomocniczymi historii". Przede wszystkim sięgać musimy do epigrafiki, archeologii, ostatnio coraz częściej statystyki, informatyki, biologii molekularnej
Wszystko to ładnie brzmi i niezmiernie naukowo, ale obawiam się, że to są tylko jakieś podręcznikowe dywagacje. Na przykład czy historia Rzymu niejakiego Tytusa Liwiusza, jest źródłem czy nie jest źródłem. To bardzo rzadkie, gdy możemy Liwiusza zestawić z Polibiuszem. Ale są całe okresy, zwłaszcza bardziej odległe w czasie. gdy jedynie mamy informację z Liwiusza. Więc gdyby stosować takie definicje dogmatycznie, to musielibyśmy przyjąc, że w zasadzie nie mamy żadnych źródeł do historii antycznego Rzymu, powiedzmy gdzieś od III wieku BC poza poglądami historyka Liwiusza. Tylko co ma z tych światłych konstatacji szczególnego wynikać ?
Stanisław
Bartkowski
Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...
konto usunięte
konto usunięte
Stanisław Bartkowski:
Dokumenty wytworzone wewnątrz, np meldunki czy rozkazy, są na pewno bardzo cenne, ale to też nie muszą być jakieś obalające wymiatacze.
Gdybyśmy znaleźli meldunek krzyżacki w bitwy pod Grunwaldem treści: "Nasi górą !!",
konto usunięte
Tomasz Bolt:
Stanisław Bartkowski:Odpowiedź na to pytanie zawarta jest poniekąd w Pańskim pytaniu. Mając świadomość, że z Liwiusza poznajemy historię przez pryzmat opinii historiograficznej wiemy że musimy szukać innych źródeł niż pisane. Przeież poza historiografią mamy szeroki wachlarz nauk zwanych dawniej "naukami pomocniczymi historii". Przede wszystkim sięgać musimy do epigrafiki, archeologii, ostatnio coraz częściej statystyki, informatyki, biologii molekularnej
Wszystko to ładnie brzmi i niezmiernie naukowo, ale obawiam się, że to są tylko jakieś podręcznikowe dywagacje. Na przykład czy historia Rzymu niejakiego Tytusa Liwiusza, jest źródłem czy nie jest źródłem. To bardzo rzadkie, gdy możemy Liwiusza zestawić z Polibiuszem. Ale są całe okresy, zwłaszcza bardziej odległe w czasie. gdy jedynie mamy informację z Liwiusza. Więc gdyby stosować takie definicje dogmatycznie, to musielibyśmy przyjąc, że w zasadzie nie mamy żadnych źródeł do historii antycznego Rzymu, powiedzmy gdzieś od III wieku BC poza poglądami historyka Liwiusza. Tylko co ma z tych światłych konstatacji szczególnego wynikać ?
Monika S. ciągle szukam wyzwań
Monika S. ciągle szukam wyzwań
Stanisław Bartkowski:
Wszystko to ładnie brzmi i niezmiernie naukowo, ale obawiam się, że to są tylko jakieś podręcznikowe dywagacje. Na przykład czy historia Rzymu niejakiego Tytusa Liwiusza, jest źródłem czy nie jest źródłem. To bardzo rzadkie, gdy możemy Liwiusza zestawić z Polibiuszem. Ale są całe okresy, zwłaszcza bardziej odległe w czasie. gdy jedynie mamy informację z Liwiusza.
konto usunięte
Monika S. ciągle szukam wyzwań
konto usunięte
Monika S. ciągle szukam wyzwań
konto usunięte
Monika S.:
A takie pamiętniki? Nawet relacja naocznego świadka spisania po latach może zawierać wiele nieścisłości.
Stanisław
Bartkowski
Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...
Tomasz Bolt:
Stanisław Bartkowski:Odpowiedź na to pytanie zawarta jest poniekąd w Pańskim pytaniu. Mając świadomość, że z Liwiusza poznajemy historię przez pryzmat opinii historiograficznej wiemy że musimy szukać innych źródeł niż pisane. Przeież poza historiografią mamy szeroki wachlarz nauk zwanych dawniej "naukami pomocniczymi historii". Przede wszystkim sięgać musimy do epigrafiki, archeologii, ostatnio coraz częściej statystyki, informatyki, biologii molekularnej
Wszystko to ładnie brzmi i niezmiernie naukowo, ale obawiam się, że to są tylko jakieś podręcznikowe dywagacje. Na przykład czy historia Rzymu niejakiego Tytusa Liwiusza, jest źródłem czy nie jest źródłem. To bardzo rzadkie, gdy możemy Liwiusza zestawić z Polibiuszem. Ale są całe okresy, zwłaszcza bardziej odległe w czasie. gdy jedynie mamy informację z Liwiusza. Więc gdyby stosować takie definicje dogmatycznie, to musielibyśmy przyjąc, że w zasadzie nie mamy żadnych źródeł do historii antycznego Rzymu, powiedzmy gdzieś od III wieku BC poza poglądami historyka Liwiusza. Tylko co ma z tych światłych konstatacji szczególnego wynikać ?
Monika S. ciągle szukam wyzwań
Michał M.:
Monika S.:
A takie pamiętniki? Nawet relacja naocznego świadka spisania po latach może zawierać wiele nieścisłości.
Zaraz, zaraz, bo zabrniemy tu w metodologiczne dywagacje zrozumiałe tylko dla wtajemniczonych ;)
Historię poznaje się przez źródła. Można przyjąć, że prawie każde źródło pisane w mniejszym lub większym stopniu jest nośnikiem subiektywnych poglądów jego wytwórcy (a dowód osobisty? :).
Dlatego też historycy konfrontują ze sobą różne źródła, pomagają sobie korzystając z osiągnięć innych nauk (na przykład archeologia oferująca różne precyzyjne metody datowana znalezisk). Rzadko jest tak, że historyk opiera się tylko na jednym źródle.
Z drugiej strony coraz częściej bada się właśnie subiektywne poglądy jednostki lub wąskiej grupy społecznej. Bada się życie codzienne, zachowania itp. To też ciekawe jest.
No ale kluczem do wszystkiego jest umiejętność dokonania krytyki źródła. Żadne czary, mistyka i uniesienia tylko ciężka praca to jest. O ile dobrze pamiętam :)
konto usunięte
Monika S.:
A takie pamiętniki? Nawet relacja naocznego świadka spisania po latach może zawierać wiele nieścisłości.
konto usunięte
Stanisław Bartkowski:
ALe tutaj zrobywany prawde o przyszłości niekonieczie pojmowaną jako historię polityczną, raczej niewiele to w niesie w lekturze Liwiusza.
Stanisław
Bartkowski
Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...
Następna dyskusja: