Temat: Co szkodzi designowi w Polsce
Kuba Janyst:
To, że wszędzie wiszą reklamy tworząc wizualny chaos i zasłaniając co ładniejsze budynki to głównie wina urzędników, którzy pozwalają na coś takiego. Tzw. grafików bym się nie czepiał, nie można zabronić ludziom tworzenia brzydkich reklam ale można zabronić wieszania ich, szczególnie w centrach miast.
Zgadzam się w pełni. Daleki jestem od zabraniania tworzenia brzydactw, dziwactw i okropieństw. Faktycznie też wiele dałyby zakazy wszędobylskiego umieszczania reklam.
Mnie chodziło jednak raczej o to, że ludzie nie mający elementarnych podstaw choćby kompozycji czy liternictwa biorą się do "projektowania" i oszpecają nasz przecież jakże cudowny nadwiślański kraj. Najgorsze jest to, że ktoś to kupuje, a to bierze się ze wspomnianego przez kolegów wyżej braku poczucia estetyki wśród ludu. Nie każdy musi być grafikiem, ale przecież w szkole uczy się plastyki (powinno się uczyć ;-) - jak to wygląda to wiadomo).
A poza tym my Polacy uwielbiamy mieszkać w brudzie. Kochamy papiery na ulicach, psie kupska na trawnikach i nie przeszkadza nam to, że otacza nas, że się tak wyrażę, graficzny burdel.
I jeszcze jedno psuje design w Polsce. Uwielbienie do badziewiarskich błyskotek. Gdybyśmy mieli Manhattan też sprzedalibyśmy go za garstkę paciorków. Wystarczy wejść do sklepu oferującego produkty spożywcze produkowane na nasz
rynek oraz sprowadzane z rynków obcych. I takie np czekolady czy wody mineralne pooglądać. Albo wskoczyć do tesko czy innego hipera a potem wleźć na dieline, albo packaging world. To ludzie ludziom zgotowali ten los :-) Spróbujcie wcisnąć wedlowi ładne, eleganckie, typograficzne jeno opakowanie... no może z jakąś fajną rycinką... ech... to temat rzeka.
Reasumując - wszycy psujemy design w Polsce. Czas stanąć do walki!
Tomasz Soluch edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 11:12