Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Andrzej Sikorowski

Nie przenoście nam stolicy do Krakowa


Złote nuty spadają na Rynek
i dokoła muzyki jest w bród
po królewsku gotuje Wierzynek
a kwiaciarki czekają na cud
Czasem we śnie pojawi się poseł
który rację ma zawsze i basta
i uczonym oznajmia mi głosem
że najlepiej nam było za Piasta
Wielkie nieba co ja słyszę
wielkie nieba co się śni
wstaję rano prędko piszę
krótki refren zdania trzy
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
chociaż tak lubicie wracać do symboli
bo się zaraz tutaj zjawią
butne miny święte słowa
i głupota która aż naprawdę boli
u nas chodzi się z księżycem w butonierce
u nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze
i odmiennym jakby rytmem
u nas ludziom bije serce
choć dla serca nieszczególne tu powietrze
Złote nuty spadają na Rynek
i dokoła muzyki jest w bród
po królewsku gotuje Wierzynek
a kwiaciarki czekają na cud
zasłuchani w historii kawałek
który matka czytała co wieczór
przeżywaliśmy bitwy wspaniałe
nadążając jak zwykle z odsieczą
To się jednak już zdarzyło
deszcz nie jeden na nas spadł
nie powtórzy się co było
inny dziś w kominach wiatr
Nie przenoście nam stolicy.......
Nie przenoście nam stolicy do Krakowa
niech już raczej pozostanie tam gdzie jest
najgoręcej o to proszą
dobrze ważąc własne słowa
dwa krakusy Grzegorz T. i Andrzej S.

Nie przenoście nam stolicy do Krakowa –
słowa i muzyka Andrzej Sikorowski
śpiewają Andrzej Sikorowski i Grzegorz Turnau



Obrazek


Dwa krakusy – Andrzej S. i Grzegorz T.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 12:05
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Marek Grechuta

Kraków


MAREK:
Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś
nie miał w sobie takiej siły i
może to ten deszcz, może przez tę mgłę
ale w każdej twarzy ciągle widzę cię
wśród turystów rynek tonie znów
ktoś zakrzyknął głośno, błysnął flesz
na Gołębiej twój płaszcz zaczepił mnie
w wystawowym oknie w tłumie gdzieś
widzę cię tak wiem
nie zrobię więcej zdjęć tak wiem
nie będę prosił, lecz tak wiem
to przecież żaden grzech tak wiem

ARTUR:
Kraków hejnał gra tak wita mnie
patrzy na mnie jakby wiedział, że
wracam po to by
choć na kilka chwil zamknąć oczy i móc uwierzyć,
że
widzę cię tak wiem
nie zrobię więcej zdjęć tak wiem
nie będę prosił lecz tak wiem
to przecież żaden grzech tak wiem

MAREK:
widzę cię tak wiem
nie zrobię więcej zdjęć tak wiem
nie będę prosił lecz tak wiem
to przecież żaden grzech tak wiem

Kraków – słowa i muzyka: Marek Grechuta,
wykonanie: Marek Grechuta, zespół Myslovitz


Kraków - Grechuta, Myslovitz

Utwór jest też w temacie Nasze miejscaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.01.12 o godzinie 11:17
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Mordechaj Gebirtig

Żegnaj mi Krakowie


...Żegnaj mi, Krakowie, to już ostatnie drzwi,
to już ostatnia noc, ostatnie dni.
Na mej matki grobie płaczą moje łzy,
niech tam sobie mama mocno śpi.
Serce już rozdałem do samego dna,
mój tata tylko zimny kamień ma.
A gdzie groby dziadków? - Piach zasypał je,
piach otulił te mogiłki dwie.
Żegnaj mi, Krakowie, święta ziemia twa,
moi ukochani w tobie śpią,
A ja sam już nie wiem, dokąd los mnie gna,
gdzie mogiłka,
gdzie mój kraj,
gdzie ja...

tłum. Agnieszka Osiecka

Żegnaj, Krakowie,
Ziemia twa jest święta,
Rodzice moi przez twą ziemię śnią.
Nie spocznę przy nich,
Inny jest mój los.
Ja nie znam tego miejsca, gdzie mój grób (...)
Już czeka na mnie wóz przed domem,
Wróg mnie wygnańcem zrobił,
Jako psa
Dziś mnie wypędza poza moje miasto.

tłum. Zbigniew Jerzyna

Żegnaj mi Krakowie – słowa Mordechaj Gebirtig, muzyka Ewa Kornecka, śpiewa André Ochodlo
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Michał Zabłocki

Bracka


na północy ściął mróz
z nieba spadł wielki wóz
przykrył drogi pola i lasy
myśli zmarzły na lód
dobre sny zmorzył głód
lecz przynajmniej się można przestraszyć

na południu już skwar
miękki puch z nieba zdarł
kruchy pejzaż na piasek przepalił
jak upalnie mój boże
lecz przynajmniej być może
wreszcie byśmy się tam zakochali

a w Krakowie na Brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez

na zachodzie już noc
wciągasz głowę pod koc
raz zasypiasz i sprawa jest czysta
dłonie zapleć i złóż
nie obudzisz się już
lecz przynajmniej raz możesz się wyspać

jeśli wrażeń cię głód
zagna kiedyś na wschód
nie za długo tam chyba wytrzymasz
lecz na wschodzie przynajmniej życie płynie zwyczajnie
słońce wschodzi i dzień się zaczyna

a w Krakowie na Brackiej pada deszcz
przemęczony i senny zlew przecieka kuchenny
kaloryfer jak mysz się poci też
z góry na dół kałuże przepływają po sznurze
nie od deszczu mokrym lecz od łez

bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz
gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia
w korytarzu i w kuchni pada też
przyklejony do ściany zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre lecz od łez
bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz

bo w Krakowie na Brackiej pada
pada deszcz
pada deszcz

Bracka – słowa Michał Zabłocki, muzyka Grzegorz Turnau, śpiewa Grzegorz Turnau
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Zielone miasto


Kraków cały jest w liściach,
błyszczących po letnim deszczu
- podwójnie zielonych w ksieżycu
i w szmaragdowej latarni,
wiszącej przy Zwierzynieckiej...

Kraków, cienisty ogrójec...
Jaśminów gąszcz, las kasztanów,
inwazja drzew. Ptaków - roje!
W tym lesie - szepty tajemne,
w tym lesie łzy, pocałunki,
zduszone w objęciach westchnienia...

- gromkie echo komendy niemieckiej.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Renata Strug

Tęsknota


Gdzie gołębie z ufnością siadają na dłoni,
a róże za złotówkę dają wprost ze dzbana,
gdzie świeże obwarzanki czekają od rana
i dzwony na wieżycach wciąż dzwonią i dzwonią...
Gdzie słońce twarz ogląda w trąbce hejnalisty,
co gwar miasta wstrzymuje na cztery minuty,
a ,,Adaś" do cokoła na wieki przykuty
z brązową rezygnacją o swym losie myśli...
Gdzie witrażem świetlistym w rzece się odbija
nadwiślańskich kamienic i placów uroda,
z dostojeństwem i dumą Jej Wysokość Woda
stare mury kościołów i Wawelu mija...
Gdzie to miasto najmilsze, gwarne, kolorowe -
tęsknię. Jego przestrzeni brak mi i szczodrości;
Ono świata nie dzieli na swoich i gości,
tylko serce otwiera. Chylę przed Nim głowę.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Stanisław Wyspiański

* * *


U stóp Wawelu miał ojciec pracownię,
wielką izbę białą wysklepioną,
żyjącą figur zmarłych wielkich tłumem;
tam chłopiec mały chodziłem, co czułem,
to później w kształty mej sztuki zakułem.
Uczuciem wtedy tylko, nie rozumem,
obejmowałem zarys gliną ulepioną
wyrastający przede mną w olbrzymy:
w drzewie lipowym rzezane posągi.


Obrazek


Stanisław Wyspiański „Planty o świcie”, 1894Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 12:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Stanisław Wyspiański

* * *


O kocham Kraków - bo nie od kamieni
przykrościm doznał - lecz od żywych ludzi,
nie zachwieje się we mnie duch ani się zmieni,
ani się zapał we mnie nie ostudzi,
to bowiem z Wiary jest, co mi rumieni
różanym świtem myśl i co mię budzi.
Im częściej na mnie kamieniem rzucicie,
sami złożycie stos - - stanę na szczycie.


Obrazek


Stanisław Wyspiański "Wieże Kościoła Mariackiego", 1905Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 12:46
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Kraków - miasto poezji

Andrzej Sikorowski

Jesień w Krakowie

Opadły z liśćmi lata, dni
jak liście zżółkły ciepłe sny
nakryły płatki ścieżkę zdarzeń
na miasta twarzy deszczu łzy
w Krakowie lato było już
w Krakowie lato było wczoraj
na astry żółta przyszła pora
czerwone zwiędły pęki róż
wieczorom długim końca brak
ulicom cichym wiatru dosyć
i płynie czarna, czarna smuga nocy
na miasto jesień wkłada płaszcz
w Krakowie lato było już...Zofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 31.01.09 o godzinie 11:42
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Leszek Wójcik

Miasto


Nawet w Krakowie
historia jest nieobecna
otarcie o zabytkowe mury
nie wywoła niczego
prócz współczesnego zadrapania

Tylko kompani spod Mostu Dębnickiego
spoglądają przez Wisłę na Wawel
wycierają dłonią gwint butelki
i wlewają do gardła
za zdrowie króla

(z tomiku "Zmiana wymiaru")
Jerzy Andrzej Masłowski

Jerzy Andrzej Masłowski poeta, autor tekstów
piosenek, prozaik

Temat: Kraków - miasto poezji

KRAKOWSKA BALLADA (z repertuaru Elżbiety Adamiak)
Sł. Jerzy A. Masłowski
Muz. Aleksander Nowacki

Jesienią trzeba zajrzeć do Krakowa
gdy kwitną arrasy u kwiaciarek,
a święci mistrza Wita mają włosy
złotymi bajglami przewiązane

Zagubić się wśród ulic i zaułków
i kupić anioła drewnianego
i trzymać go za skrzydła, by nie uciekł
z obłokiem gołębi gdzieś pod niebo

Póki jeszcze małe piwko jest pod bokiem
póki jeszcze słychać Szalom na Szerokiej
póki wciąż Floriańska Brama wszystkich wita
póki wiatr secesji w popiół nie rozsypał

Póki jeszcze hejnalista gra z pamięci
póki wiatr dorożkom wszystkie koła kręci
póki nad Plantami widać skrawek nieba
to do szczęścia nic, naprawdę, nie potrzeba

Pożegnać przedostatni klucz żurawi
gdy w ciszy za góry odlatuje
posłuchać muzykantów, później wiatru,
co nowe ploteczki rozdmuchuje

A nocą usiąść w knajpce, tej na rynku
gdzie jeszcze siaduje Piotr - Czarodziej,
a wokół krążą elfy i rusałki...
i wypić wódeczkę za ich zdrowie

Póki jeszcze małe piwko jest pod bokiem ... itd.
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Kraków - miasto poezji

DEZYDERATA

Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.

Max Ehrmann

http://www.youtube.com/watch?v=F3n_8bVgNOIZofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 20:18
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Kraków - miasto poezji

Wójcik Leszek

Krakowska mgła

Mgła wyciąga z ziemi
umarłą historię

We mgle nad Wisłą
blady trup biskupa
ściętego mieczem władzy
bezsenne wawelskie krużganki
z zygmuntowską troską o losy dynastii

Ta sama ławka na porannych Błoniach
i Bałucki z rozdartym sercem
damy i łabędzie w białych krynolinach
przy sadzawce w Ogrodzie Botanicznym

Smukła szyja mariackiej wieży
przeszyta tatarską strzałą
pod nią mroźny chrzęst gąsienic
wyzwalających od wszystkiego
we mgle...

(z tomiku "Zmiana wymiaru")Zofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 04.02.09 o godzinie 20:46
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Olga Jackowska

Kraków – ocean wolnego czasu


Ocean wolnego czasu
Kraków Kraków Kraków Kraków
Jak rtęć w rozbitym termometrze
Bez nocy zawsze tuż nad ranem

Nadmiar piękna oddech zapiera
Cudowny bezczas jak zakochanie
Tu rozpoznało się przeznaczenie
Mężczyzna i młoda kobieta

Wódka za wódka głowa w dymie
Alkohol leje się strumieniem
I nagle dzwonek cisza dzwonek
Jedyny w swym rodzaju moment

Czarna Madonna Czarny Anioł
Za każdym razem ten sam dreszcz
Jedna jedyna w swym rodzaju
Niedościgniona złodziejka serc

Ocean wolnego czasu
Kraków Kraków Kraków Kraków
Jak rtęć w rozbitym termometrze
Bez nocy zawsze tuż nad ranem

W sobotę ciągnie się na Rynek
Do loży mocno utajnionej
Każdy marzy by na zapleczu
Być chociaż raz prze moment

Wódka za wódka głowa w dymie
Alkohol leje się strumieniem
I nagle dzwonek cisza dzwonek
Jedyny w swym rodzaju moment

Czarna Madonna Czarny Anioł
Za każdym razem ten sam dreszcz
Jedna jedyna w swym rodzaju
Niedościgniona złodziejka serc

Kraków – ocean wolnego czasu - słowa: Olga Jackowska, muzyka:
Marek Jackowski, śpiewa: Olga Jackowska „Kora” z zespołem Maanam


Krakowski Spleen

Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę, znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste, wilgoć osiada na twarzach
Ptak smętnie siedzi na drzewie, leniwie pióra wygładza

Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie

Czekam na wiatr, co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy naraz
Ze słońcem twarzą w twarz

Ulice mgłami spowite, toną w ślepych kałużach
Przez okno patrzę znużona, z tęsknotą myślę o burzy
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie

Czekam na wiatr, co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy naraz
Ze słońcem twarzą w twarz

Krakowski Spleen – słowa: Olga Jackowski, muzyka: Marek Jackowski,
śpiewa: Olga Jackowska „Kora” z zespołem Maanam



Obrazek


Olga Jackowska "Kora"Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.02.09 o godzinie 23:46
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Kraków - miasto poezji

Maciej Maleńczuk

MIASTO KRAKÓW

Tosiek Radwan jest we Włoszech lubił psy
Anka w Wiedniu wyszła za mąż
Czasem dzwoni ktoś i pyta jak tam Kraków
Czasem jakieś smutne listy

Kraków piękny trochę śmierdzi a poza tym po staremu
W Piwnicy pod Baranami banda zgredów i szpanerów
Wolno się sączy czarna kawa w Rio
Wódka droższa co poza tym chyba nic się nie zmieniło

Przestępczy proceder na ulicach kwitnie
Oko władzy patrzy łapówką zamglone
Szef jest nowy ale starzy węszą szpicle
Trwa pod czujną strażą kadryl narodowy

Mewy płotki psy na czatach taryfiarze na etacie
Każdy nowy węszą zapach słyszą głośne słowo każde
Można wszystko byle cicho byle w ciasnym gronie było
Potem znowu ktoś to sprzeda przecież nic się nie zmieniło

Transparenty krzyże znicze hasła farba
Wszystkie ścieżki znają koty i złodzieje
Pachnie szczyną i historią w starych bramach
Póki Stefan gra na skrzypcach póty będę miał nadzieję

http://www.youtube.com/watch?v=gjcFrpK-pLs
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Kraków - miasto poezji

Mariusz Parlicki

Receptura


Promień słońca, cztery pióra gołębia,
Kilka nutek hejnału, garść kurzu,
Woda z Wisły, najlepiej ta mętna,
Od kwiaciarek czerwona róża,
Ziarnko kawy parzonej w Wierzynku,
Trochę piwa wprost spod „Baranów",
Precel z makiem, zapach koni i tynków,
Tysiąc pięćset studenckich planów,
Woń kadzidła z Wawelskiej Katedry,
Atmosfera „Jaszczurów" barowa,
Z Nowej Huty dymu dwa kłęby,...
...to składniki zapachu Krakowa.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Andrzej Sikorowski

Mglista piosenka o moim Krakowie


Tu się nic nowego nie zdarzy
tu cię nic nowego nie spotka
dookoła znajome twarze
raz do roku najnowsza plotka
tynk się tylko na głowy sypie
czyli mówiąc banalnie dno
wciąż te same panienki w Spatifie
wciąż ci sami faceci w Rio
Tu przez serca krew płynie pomału
niby Wista za mostem kawałek
wczoraj nagle zachodem powiało
wrócił koleś z krainy truskawek
tynk mu nową kurtkę obsypie
kosztowała dolarów ze sto
będzie o czym pogadać w Spatifie
będzie o czym pogadać w Rio
Moje miasto dymami owiane
dzisiaj mocno trzymam w ramionach
zanim zabrzmi gwiezdny testament
zapisany w kominach i dzwonach
na ramiona tynk mi się sypie
ale na to nie zważam bo
zostawiłem dwa słowa w Spatifie
zostawiłem dwa słowa w Rio

Mglista piosenka o moim Krakowie - słowa i muzyka: Andrzej Sikorowski,
śpiewa Andrzej Sikorowski z zespołem Pod Budą
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 22:18
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Kraków - miasto poezji

Marcin Świetlicki

Opluty (44)


Któregoś dnia to miasto
będzie należeć do mnie.
Na razie chodzę.
Na razie patrzę.
Na razie swój nóż ostrzę,
wkładam -zdejmuję kastet.

Opluty.Opluty.
Napluli mi na plecy.
Nic o tym nie wiem - chodzę po mieście.
Chodzę po mieście:
Planty,
Szewska,
Rynek.

Chodzę po mieście:Rynek-Szewska-Planty.
Opluty.
Opluty.
Oplutyoplutyoplutyopluty...

Któregoś dnia to miasto
będzie należeć do mnie.
Na razie chodzę, patrzę.
Na razie nic.
Któregoś dnia rzeką Wisłą
przepłynie
statek piratów,
o pięciu masztach,
dwudziestu armatach.
I zapytają:
Który to Świetlicki?

A ja wtedy stanę
na samym środku Rynku
i będę wskazywać:
Tego.Tego.Tego.
Tego.Tamtą.Tego.
Tego sprzątnąć.
Tamtego skasować.
Tego.Tamtą.WSZYSTKICH!!!!

K r a k ó w i N o w a H u t a.
S o d o m a z G o m o r ą.
Z S o d o m y d o G o m o r y
j e d z i e s i ę t r a m w a j e m.

Chodzę po mieście.
Chodzę po mieście.
Opluty.
Opluty.
Opluty...

z tomiku "37 wierszy o wódce i papierosach",Bydgoszcz 1999r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 18.03.09 o godzinie 19:44
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Kraków - miasto poezji

Marcin Świetlicki

Opluty 2


Pomyliłem się.
Pomyliłem się.
Pomyliłem się.
To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.
Pomyliłem się.
To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.
Pomyliłem się
to miasto należy raczej do
Grzegorza Turnaua, Zbigniewa Preisnera i księdza Tischnera
Pomyliłem się.
To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.
Pomyliłem się.
To miasto należy raczej do gołębi do wycieczek.
Pomyliłem się.
Pomyliłem się.

Ja już nie chodzę, ja jeżdżę.
Jeżdżę taksówką

Pomyliłem się.
Pomyliłem się.
Proszę na mnie nie patrzeć.
Proszę na mnie nie patrzeć, ja wychodzę.
Proszę do mnie nie mówić, ja wychodzę.
Pomyliłem się.
To miasto jest wszędzie.

To miasto nigdy nie będzie moje
Pomyliłem się........

utwór znalazł sie na płycie „Cacy Cacy Fleischmaschine”, 1996r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 19.03.09 o godzinie 13:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kraków - miasto poezji

Natan Tenenbaum

Krakowskie Przedmieście


Od wieków na świecie układa się tak
I dumać już nad tym nie warto —
Ma jeden w dwójnasób, drugiemu zaś brak
Pieniędzy, rozumu, czy fartu

Kto winien jest temu - czy anioł, czy czort
że podział na świecie nierówny
Notre Dame jest w Paryżu, w Hamburgu jest port
Warszawa zaś ma... Dworzec Główny

Lecz jedno jest miasto, ach, Bożeż ty moj!
Pomiędzy Wawelem a Hutą —
Skąd Mrożek, Wyspiański, "Piwnica" i Boy
Demarczyk i Piotruś z Grechutą

I choćby złe losy pognały mnie won
Z Krakowa o mil tysiąc dwieście —
Przywoła mnie hejnał, Zygmunta grzmi dzwon
...i tętni Krakowskie Przedmieście

...przywoła mnie hejnał...

PS
Tu refleksja niewesoła
Gdzie Mickiewicz i John Donne:
Jedźmy, kurwa, nikt nie woła
...ale komu bije dzwon?

Następna dyskusja:

Gwiazdy, planety, kosmos w ...




Wyślij zaproszenie do