Temat: Fryzjerzy w Poznaniu
Ja postanowiłam jakiś czas temu "zdradzić" mojego fryzjera i wybrałam się do Trendy na Bułgarskiej. Przepraszam, ale to była dla mnie porażka przez duże "P". Mój fryzjer nie posiada żadnego szyldu, reklamę robią mu same klientki, zakład na Mielżyńskiego, jest niestety bardzo drogi, ale przynajmniej wiem za co płacę i, co ważne, nie muszę chodzić tam co tydzień. Chodzę rzadziej, gdyż fryzurę mam raczej uniwersalną, ale profesjonalizmu w cięciu nie mogę mu odmówić. Odkąd pamiętam, moje włosy nigdy się nie układały i to jedyny fryzjer, który to zmienił. Od tej pory, czy włosy są uczesane, czy rozczochrane, zawsze się układają tak jak chce przez długi czas.:D
Oprócz wysokiej ceny jest jeszcze jeden mankament - przyjmuje tylko umówione klientki, a czas oczekiwania na wolny termin to jakieś 3-4 tygodnie, choć mnie to akurat nie przeszkadza - i tak tnę prosto :D, zresztą umawiam się na koniec każdej wizyty na następną.
Trendy jestem zawiedziona i moja noga więcej tam nie stanie. Po prostu nie gustuję w przylizanych, równo ciętych fryzurkach - pewnie trafiłam po prostu na złą fryzjerkę (słyszałam też pozytywne opinie o tym zakładzie), ale wizytóweczkę wystawiła swojej sieci mierną i dlatego nie polecam.