Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trudne pytania

Wyjęte z pamięci

Wyjęte z pamięci lata wędrowania
Znikają cierpieniem wartości prawd
Pytania stawiane codzienności
Odchodzą w nieskończoną dal
Bez prawa do przyszłości
Bez chwili pożądania dalszych lądów

Żadna odpowiedź nie ogarnie człowieka
Który przeczuwa, domyśla się, już wie
Że może to ostatni wers
Ostatni świt
Zagląda w oczy samotności
Wyjęte z pamięci krótkich dni
Składane w darze litanią uczuć

Cierpienie i czekanie
Gorące pragnienie trwania
Zimny przypływ nocy
Konanie i odejście

Czy kres zabierze wszystko z życia
Czy każdy dotknie tajemnicyMichał Maczubski edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 19:07
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Trudne pytania

Michał Maczubski:
Wyjęte z pamięci

Wyjęte z pamięci lata wędrowania
Znikają cierpieniem wartości prawd
Pytania stawiane codzienności
Odchodzą w nieskończoną dal
Bez prawa do przyszłości
Bez chwili pożądania dalszych lądów

Żadna odpowiedź nie ogarnie człowieka
Który przeczuwa, domyśla się, już wie
Że może to ostatni wers
Ostatni świt
Zagląda w oczy samotności
Wyjęte z pamięci krótkich dni
Składane w darze litanią uczuć

Cierpienie i czekanie
Gorące pragnienie trwania
Zimny przypływ nocy
Konanie i odejście

Czy kres zabierze wszystko z życia
Czy każdy dotknie tajemnicyMichał Maczubski edytował(a) ten post dnia 09.06.09 o godzinie 19:07

Dziękuję za refleksję, trudne pytanie zadajesz, na które brak odpowiedzi, a jednak wciąż je zadajemy...nawet Ci, którzy przekroczyli próg cienia i dotknęli tajemnicy - milczą ! Pozdrawiam Z.
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Trudne pytania

KIM BYŁEŚ ?

To co było, i już nie ma.
To co będzie, a jeszcze nie ma.
Potrafisz znaleźć , poczuć - dziś, tu i teraz?
Jesteś?
Gdzie jesteś?
A może, Ciebie nie ma?
Byłeś?
A może, będziesz?
Kim jesteś teraz?
Zapytasz?
Odpowiesz?
Tu i teraz, dziś !?
Jutro jest dla jutra!
Dziś, tu i teraz dla Ciebie!
Wierzysz?
Komu?
W co?
Co będzie jutro, gdy dziś nie zapytasz?!

... KIM BĘDZIESZ ?

AutorkA :O)
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trudne pytania

Joanna Grabiańska

po co?


po co
wyruszam w przeszłość drogą,
która wydaje się prosta i znana,
gdzie teraźniejszość nie stawia oporu i
ułatwia bieg w odwrotną stronę czasu?

po co
wspinam się na wzgórza pamięci
z nadzieją odnalezienia tropu,
trzymając w ręku fałszywy kompas
słabnącej otuchy i wiary?

po co
wracam do labiryntu losu,
chcąc zbudować dzisiaj z przeszłego,
wyprzedzić przeznaczenie, szukając
drogowskazu do minionego teraz?

po co?

z tomu "Jeden wiersz"
Czytelnik, 2005
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Trudne pytania

Ryszard Marek Groński
Bardzo trudne pytania

Czasem dorośli od nas odchodzą daleko
I odtąd ich już nigdy nie spotkamy więcej.
Ich obraz trwa w lusterku twej łzy pod powieką,
Obejmują powietrze-wyciągnięte ręce.

Z każdym dniem zacierają się twarze pamięci.
Głosy tych co odeszli są coraz to cichsze,
Jak liście, kiedy nagle wiatr nimi zakręci,
Tak oni odlatują od nas w Wielkim Wichrze.

Pytasz o nich...
Na czole dorosłych zaduma:
-Pani z kiosku umarła...
-Staruszek też umarł...

Co znaczy słowo umarł?
Czym jest śmierć?
Podróżą,
Z biletem bezpowrotnym, który każdy ma raz.
Dorośli na ten temat nie chcą mówić dużo.
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Trudne pytania

A to ciekawe?
SzeptUCHA ...?

Czy jest to, co ucho szepce?
Czy to jest to, co słyszeć nie chce?
Czy, może szept Anioła przy głowie?
A może, szeptem ucha podpowiedź?
A jeśli, w ucho ciche szeptanie?
Co to jest?
Proszę...
podpowiedz mi Panie?

LucynA :O)LucynA TomaszewskA edytował(a) ten post dnia 16.12.09 o godzinie 16:27
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Trudne pytania

Jak wiele dzieli czasowniki: zostawić – porzucić?

a gdyby tak wszystko zostawić
jak rękawiczki lub parasole
w kolejce autobusie tramwaju

czy prawdą okaże się
rozrzedzenie powietrza wolnością
elastyczność kroków
uśmiech kasjerki w kasie
sprzedającej bilet in blanco

czy brak ciężaru
obecności zapachów dźwięków
wyzwoli skrzydła
których istnienia domyślam się
wchodząc ciężko po schodach

czy żal będzie porównywalny
do straty rękawiczek lub parasoli
w kolejce autobusie tramwajuZofia H. edytował(a) ten post dnia 10.03.10 o godzinie 21:27
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trudne pytania

Julia Hartwig

Nie pytać


We śnie zdążyłam pomyśleć -
co będzie dalej
I odpowiedziałam sama sobie
Po co pytać

Kiedy wstaniemy
nasze kroki zaprowadzą nas do miejsca
którego dotąd na próżno szukaliśmy
I we śnie zarazem wierzyłam w to i nie wierzyłam

I była w tym jakaś szczęśliwość
której tylko we śnie zaznać można

z tomu "Jasne niejasne",
Wydawnictwo a5, Kraków, 2009
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Trudne pytania

Piotr Mitzner

Rozważania


Gdybym każde słowo
musiał piać na kamieniu granicznym
a nie biec po zawieszonych w powietrzu
zdaniach oznajmujących
mnie przepaści

gdybym umiał spokojnie
opisywać krainy
ich piersi i pieśni
świadomy drogi i wędrowania

gdybym nie wołał
rozpaczliwie
uciekającego obrazu
a liczył na nadchodzące

gdybym się uspokoił
czy doczekałbym uspokojenia?

Gdybym wszystko rozważył
co by mi zostało?

z tomu "Podróż do ruchomego celu",
Przedświt - Warszawska Niezależna Oficyna Poetów i Malarzy, 1985


notka o Autorze oraz linki do pozostałych wierszy
w temacie Totalitaryzm - M.M.
Michał M. edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 22:40
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Ciarán Carson

Confetti Belfastu


Kiedy wkroczyły oddziały prewencyjne, zaczął lać deszcz
wykrzykników,
Nakrętek, śrub, gwoździ, kluczy samochodowych. Zdekompletowane
czcionki. I sama
Eksplozja – asteryk na mapie. Ta linia przerywana, gwałtowny
błysk z automatu...
Usiłowałem złożyć w myślach jedno zdanie, lecz zacinało się,
A wszystkie przejścia i boczne ulice zablokowane były przez kropki
i dwukropki.

Tak dobrze znam ten labirynt – Balaclava, Raglan, Inkerman,
Odessa Street –
Dlaczego nie mogę uciec? interpunkcja wstrzymuje każdy ruch.
Crimea Street, znów ślepy zaułek.
Transporter z odrutowaną wieżyczką. Przyłbice z makrolanu.
Krótkofalówki. Jak się
Nazywam? Skąd jestem? Dokąd idę? Kanonada znaków zapytania.

tłum. Piotr Sommer

w wersji oryginalnej pt. „Belfast Confetti” w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Raymond Queneau*

Głucha jest noc


Głucha jest noc mgła i mrok
Głuchy krzemień i dąbrowa
Głuchy na kowadle młot
Głuche morze i sowa

Ślepa jest noc i kamienie
Ślepe są trawy i kłosy
Ślepy kret co ryje w ziemi
Ślepe są twoje włosy

Niema jest noc i niema nędza
Nieme są pieśni świerszcza łąk
Niema powietrza jasna przędza
Nieme jezioro ptak i pąk

Kaleka ta cała natura
Kalekie zwierzęta i głazy
Kaleka karykatura
Kaleki kto miesza wyrazy

Więc kto widzi? kto słyszy? kto woła?

tłum. Jerzy Lisowski

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Claude Roy*

Pogoda na dzisiaj


Jest nieskończenie możliwe nie śmiem mówić pewne
(jedyna pewność że nic nie jest pewne)
że ten zimowy poranek dwunastego kwietnia
tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego ósmego roku
według kalendarz papieża Grzegorza XIII
(zmienionego – od czasów cesarza Juliana – aby nadrobić
dziesięć dni opóźnienia czasu zachodnioeuropejskiego
w stosunku do czasu słonecznego)
jest nieskończenie możliwe ze zimowa przejrzystość tego ranka
słońce jasne i zimne lodowatej wiosny
trawa biała od szronu i drozdy
które dziobią na łące ostatnie zapomniane jabłka
rozfalowana kostka w pręgowanej sukni co stąpa
delikatnie po murku i te krzyki dzieci
bawiących się na drodze i położony obok filiżanki z kawą
wczorajszy dziennik wieczorny w którym aż na dwóch kolumnach
mówi się o mającej nastąpić podwyżce cen nafty
i ten ślad na jaskrawym niebie po niewidzialnym samolocie
długi ścieg białej nici wspinający się niemal pionowo
i ciężki żelazny budzik który tyka w kuchni
i całe to itakdalej zwykłego poranka
jest nieskończenie możliwe że to wszystko i ty i ja
już kiedyś było jest znowu kiedyś będzie
identycznej wprost zimy prawie tak samo zimno
minus jeden stopień
w kwietniu który tak bardzo przypomni ten kwiecień
i taki sam szron będzie i wzory na szybie
ta sama zieleń trawy z różnicą znikomą
kilka źdźbeł więcej czy mniej
takie same brzuchate drozdy dziobiące takie same jabłka
przegniłe i szara kotka i wcale nieważne
że jej tygrysie pręgi rysują się trochę inaczej
niż u kota sprzed milionów lat lub u kota
czasu przyszłego uprzedniego podobnie jak dzisiaj
bo praktycznie można nie przywiązywać wagi
do tego że między tik-tak ruchliwych budzików
(to brzmi prawie tak samo powtarzane w czasie)
a między uderzeniami serca w pomnożonej tobie pomnożonej mnie
jest jakaś różnica rytu nieskończenie mała
której niczyje ucho nawet ucho Boga gdyby istniał
nie wychwyci
i której nie uwzględnia wcale rachunek gwiezdny
co zaokrągla liczby neguje i znosi różnice
to złudzenie że każdy jest powtarzalny jedyny pierwszy
i ostatni

Lecz jeżeli to wszystko wszystkie itakdalej
z katalogu rzeczy istniejących
jeżeli to wszystko co jest w takiej samej czystej jasności
już było było będzie każda cząstka
tego zimowego poranka słońce szron na trawie ptaki
kot dzieci gazeta kawa samolot budzik Loleh
i ja każdy jednak ma to samo odczucie
że istnieje tylko ten ranek tutaj dzień pierzchliwy
to jedno słońce na zawsze i na nigdy więcej
zachodzące Bo przecież kotka i drozd i ślad
biały na niebie które rozorał samolot
i budzik i twoje serce i moje czują
że są nieuleczalnie jedyne nieporównywalne
śmiertelne ulotne tak bardzo swoiste
na świecie
który być może je widział który może
znów ujrzy
Nawet jeśli już byliśmy i jesteśmy nawet jeśli inni
po nas przyjdą
jeśli niewzruszone i nieprzebrane są niebiosa
zimy koty uderzenia serca
niewzruszona i nieprzebrana miłość ja nazwę cię mimo wszystko
tą która tylko raz była która będzie zawsze

12 kwietnia 1978

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie
W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.07.10 o godzinie 12:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Hans Magnus Enzensberger*

Problemy


1. Są problemy.
2. Są dwa rodzaje problemów.
2. 1. Są problemy rozwiązywalne i nierozwiązywalne.
2. 1. 1. Są problemy rozwiązywalne, co do których daje się udowodnić, że są rozwiązywalne.
2. 1. 1. 2. Są problemy rozwiązywalne, co do których nie da się udowodnić, że są rozwiązywalne.
3. Są to problemy, które ludzkość od początków próbuje rozwiązać.

z tomu „Rebus”, 2009

tłum. Ryszard Krynicki

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.11.10 o godzinie 15:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Dylan Thomas*

Czemu wiatr wschodni niesie mróz


Czemu wiatr wschodni niesie mróz, a południowy
Chłód, tego się nie dowiesz, dopóki nie wyschnie
Studnia wiatrów i póki zachód nie przestanie
Tonąć w wichrach, niosących łupinę i owoc
Po tysiąckroć opadły;
Czemu jedwab jest miękki, czemu kamień rani,
Dziecko wciąż musi pytać, a gdy spyta, czemu
Nocny deszcz i krew w piersi krążąca na równi
Gaszą jego pragnienie - odpowie mu czerń.

Kiedy Jaś Mróz** nadejdzie? zapytują dzieci.
Czyż mają w piąstkach zacisnąć kometę?
Dopiero wtedy, gdy ich proch przesypie
Dziecięce oczy długim i ostatnim snem
A w mroku widma dziecinne się stłoczą,
Dachy rozebrzmią echem białej odpowiedzi.

I wszystko jest wiadome: gwiazdy doradzają
Zaspokojonym podróże z wichrami,
Choć czego żąda gwiazda, krążąca bez przerwy
Wokół wież nieba, słyszeć można tylko
Przez krótki moment, nim się nie oddali.
Słucham zaspokojony: "Bądź zaspokojony"
Dźwięczy jak ręczny dzwonek w korytarzach,
I "Nie znaj odpowiedzi", i już nie wiem,
Co odpowiedzieć dzieciom, które płaczą
Nad odpowiedzią echa i mroźnym przybyszem
I widmową kometą znad wzniesionych pięści.

z tomu „Twenty-five Poems”, 1936

tłum. Stanisław Barańczak

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna

** Jack Frost - angielska personifikacja mrozu - przypis tłumacza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.01.11 o godzinie 12:29
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

e. e. cummings

* * *


O parę kroków

od czubka buta
mysz wpół Otruta

pyta mnie wzrokiem

sponad podłogi

co ja Takiego
zrobiłam czego

Ty byś nie zrobił

z tomu „73 Poems”, 1963

tłum. Stanisław Barańczak

wersja oryginalna pt. „***[Me up at does...]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.01.12 o godzinie 10:15
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Dagmar Nick*

Pytania


Jak brzmi wzór na
odbicie czasu echem,
na zwielokrotnienie
dnia i nocy;
jakież zaklęcie
trzeba wymyślić
i gdzie je wypowiedzieć,
nad jaka przepaścią;
i któż nas złapie
w środku nieba
przy tym przyśpieszeniu?

z tomu „Wegmarken. Ausgewählte Gedichte”, 2000

tłum. Marcin Podleś

*notka o autorce, inne jej wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Philippe Jaccottet

Ten, który nie wie


Im jestem starszy, tym jaśniej widzę, że nie wiem,
im dłużej żyję, tym mniej mam na własność i we władaniu.
Jedyne, co posiadam, to przestrzeń – kolejno
w śniegu i w blasku, ale przestrzeń wciąż nie zamieszkana.
Kto tu jest przewodnikiem, dawcą, opiekunem?
Trwam w swoich czterech ścianach i przede wszystkim milczę
(cisza wchodzi tu jak służąca wnieść odrobinę ładu)
i czekam, aż wszystkie kłamstwa odejdą kolejno na bok:
a co zostaje? Co umierającemu zostaje,
co mu nie daje umrzeć? Jaka to siła
zmusza go, zamkniętego w tych ścianach, aby mówił?
Skąd mógłbym wiedzieć, gdy ani mądrości we mnie, ani pokoju?
A przecież słyszę głos i słowa nadbiegają
niewyraźne najpierw, niepewne jak wstający dzień:

„Miłość, jak ogień, pali się jasno dopiero,
gdy żywi ją błąd i piękno idących w popiół drzew...”

z tomu „L'ignorant (poèmes 1952-1956)”, 1957

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

wersja oryginalna pt. „L'ignorant” w temacie
W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 02.08.11 o godzinie 21:20
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Umberto Eco

Pierwszy okres filozofii starożytnej


W odległych szczęśliwych czasach,
gdy Achajowie w podskokach
biegali sobie po lasach
myśląc o życia urokach,
niektórzy panowie śmiali,
uderzając w serio tony,
ważkie pytanie zadali:
„Z czego ten świat jest zrobiony?”

Pewien jegomość z Miletu,
którego Talesem zwano,
oświadczył pełen tupetu:
„Mam odpowiedź przemyślaną;
podam wam ją, jak wypada,
skoro na nią nie wpadliście
i powiem, że świat się składa
z czystej wody, oczywiście”.

Anaksymander się śmieje
i odpowiada w te słowa:
„Niech się w skafander odzieje
kapuściana biedna głowa.
Ja wam zdradzę pomysł śmiały,
który w mym umyśle gości,
i to rzeknę, że świat cały
rodzi się z Nieskończoności!".

Anaksymenes przejęty
dalej sprawę komplikuje
i wnet robi się nadęty,
bo powietrze proponuje.
Olśniło Empedoklesa,
gdy się oderwał od wina,
i z humorem godnym biesa
o ogniu jeszcze wspomina.

No a Pitagoras szczery
dolewa do ognia oliwy
i robi niezłe numery,
bo magik z niego prawdziwy.
Gorliwie dowody zbiera,
że wędruje stale dusza,
i ze zręcznością żonglera
sferami nieba porusza.


Obrazek
rys. Umberto Eco

Do tej bardzo mądrej braci,
co się zawsze nad czymś głowi,
dołączyli eleaci
do dyskusji też gotowi.
Parmenides w wielkiej wrzawie
długi wywód swój zaczyna
i powiada, że mu prawie
świat ten kulę przypomina,
że byt jeden jest i wieczny,
co wprawia człeka, niebożę,
niezmiennie w smutek serdeczny,
bo nic poruszyć nie może.
Ha! - to słowa są Zenona -
w takim razie, przyjacielu,
żadna włócznia w dal rzucona
nie dosięgnie nigdy celu,
a nawet Achilles młody,
choć siły wszystkie wytęży,
gdy pójdzie z żółwiem w zawody,
na pewno z nim nie zwycięży.
Ale pleciesz tu androny -
tak Heraklit odpowiada -
wszak to fakt jest dowiedziony:
panta rei! wszystkim włada.
Wystarczy wskoczyć do rzeki
i postać przez chwilę w wodzie,
aby zrozumieć na wieki,
że ruch jest zawsze w przyrodzie.

Lecz jeszcze gorsze afery,
niczym rasowy hipokryt,
rozpętał typek z Abdery,
którego imię Demokryt.
Z jego to pokrętnej głowy
zrodził się ranka pewnego
pomysł na pool atomowy,
w czym nie ma nic zabawnego.
To, że dziś na myśl o wojnie
rzednie nam niechybnie mina
i wzdychamy niespokojnie -
to owego Greka wina.


Obrazek
rys. Umberto Eco

Tak krzyczeli jak przekupki,
aż kolumny świątyń drżały,
ale smutne tego skutki
wnet się dla nich okazały.
Grecy bowiem, bardzo wściekli
na swych filozofów kłótnie,
na kawałki ich posiekli
z wielkim smakiem i okrutnie.
A że tak się właśnie stało,
przyzna i sceptyk zawzięty,
bo wszystko, co z nich zostało,
to jakieś małe fragmenty...

tłum. Monika Woźniak

wiersz w oryginale pt. „I presocratici”
w temacie W języku Dantego


Tomasz z Akwinu

Święty Tomasz. To się wie,
opracował Summae dwie,
i odnosząc trud niemały
sprowadził zgrabnie świat cały
do pytań i odpowiedzi
zrozumiałych dla gawiedzi.
Stworzył mądry system reguł,
by wyjaśnić każdy szczegół,
wszystkie ważne tajemnice:
od Boga po gąsienicę.

Najpierw poważny szalenie
stawia jakieś zagadnienie
i streściwszy je z polotem,
odwrotność przedstawia potem.
Wreszcie syntezę buduje
i tak problem rozwiązuje,
ni pomijając niczego
aż do punktu ostatniego.

Wyznam szczerze, że lektura
ciężka to jest i ponura,
bo napisał Tomasz biegły
księgi długie: istne cegły!
Lecz w nich wiedza wielka, dumna
i dlatego każda Summa
da odpowiedź bez wahania
na najważniejsze pytania.
Gdy na przykład zapytacie
(by pozostać przy temacie),
czy Bóg naprawdę istnieje,
święty Tomasz pojaśnieje
i pięć bez trudu żadnego
dowodów da zamiast jednego.
Mówi: dobrze przecież wiecie
że się wszystko rusza w świecie,
więc wstecz idąc, tak jak tuszę,
kiedyś pierwszy odkryć muszę
motor, i już prosta droga
pojąć, że chodzi o Boga.
Mniemanie to też jest możliwe,
więc w morzu różnorodności
potrzeba mi konieczności,
co, niezmienna,nie umiera,
i to, co możliwe, wspiera.
Nie ma chyba wątpliwości,
że to Bóg jest w swej mądrości.

Rzecze Tomasz: nie pominę,
że rzecz każda ma przyczynę.
Skutek jest, bo jest przyczyna,
tak to zawsze się zaczyna.
Lecz być musi ten Jedyny,
który nie ma swej przyczyny,
a przyczyną jest wszystkiego:
to jest właśnie Bóg, kolego.
Potem, by nie wpaść w anarchię,
trzeba szanować hierarchię:
cóż znajdziesz doskonalszego
nad Boga Ojca naszego?
Wreszcie, powiem bez słów wielu,
że wszystko zmierza do celu,
jeden cel za drugim kroczy,
coraz wyżej wznosząc oczy
i tak krocząc: pierwszy... drugi...,
chociaż wywód bardzo długi,
celów cel dostrzegam w górze,
jak siedzi w anielskim chórze.


Obrazek
rys. Umberto Eco

I w ten sposób Tomasz święty,
w swe sadełko obrośnięty,
w każdej porze niestrudzenie
wyjaśnia świat i stworzenie.
Wyznam, skoro o tym mowa,
że ta wizja Tomaszowa
prosta, jasna i logiczna
jest naprawdę sympatyczna.
Święty mąż ów, przyznać trzeba,
który dotknąć dał nam nieba,
tworząc system doskonały,
godny wielkiej jest pochwały.
Kiedy dni są pełne smutku,
często wzdycham po cichutku:
„Ojcze, w średniowiecza łono,
chciałbym, by mnie przywrócono!”
Lecz choć przyszłość źle nam wróży,
świat nasz w ciągłej jest podróży,
lepiej więc zaakcentować,
że go trzeba przebudować.

tłum. Monika Woźniak

fragm. wiersza w oryginale pt. „San Tommaso” w temacie
W języku Dantego, tam notka o autorze i linki do innych jego wierszy

Z tomu „Filosofi in liberta”, 1950
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.10.11 o godzinie 11:22
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Trudne pytania

Ernst Jandl*

zapytanie


wysłałem swoje imię z miasta
telegraficznie i ruszyłem za nim w drogę.

pociąg który wiózł mnie z miasta
utknął na torach.

wysłałem swoje imię do miasta
telegraficznie i ruszyłem za nim w drogę.

pociąg który wiózł mnie do miasta
utknął na torach.

a gdzie podróż moja?

z tomu „dingfest”, 1973

tłum. Krzysztof Jachimczak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?

Temat: Trudne pytania

PYTANIE

Kto sieje głupotę,
że tak wschodzi
na każdym zakręcie
i jak chwast
zagłusza
wszystkie myśli
i czucie,
odczucie???...
I po co sieje?
A potem serce pęka !
Nie głupca -
bo jego głupota
sięgająca nieba
jest mądrością życia.
Jak przetrwać?...

wiersz umieszczony w temacie O głupkach, durniach, kretynach i im podobnychAnna Maria Michalik edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 20:08



Wyślij zaproszenie do