konto usunięte
Temat: Poezja i architektura
Kazimierz Szemioth*Kościółek w Jaszczurówce
sanki wiozły na Cyrhlę
buchała para z konia
a w nas śniegu motyle
oddalały agonię
w biel zapadła się przyszłość
nie myśleliśmy o niej
jak ogień grzała bliskość
waliły młoty w skroniach
silniejsi od pożegnań
weszliśmy w niebo z drewna
kościółek w Jaszczurówce
wielką nam ciszę śpiewa
przyodziała nas cisza
w marzenia biały welon
mróz się drzwiami przeciskał
i na oczy kładł blemo
gdy wyszliśmy rozłąka
szczerzyła zęby dzikie
jechaliśmy w dół drogą
każde ze swoim krzykiem
śniegi stajały w górach
w Jaszczurówce dzwon bije
jedzie bryczką niedzielny
ksiądz ożenić chleb z winem
co wydumał Witkiewicz
cieśle w niebo wynieśli
jak ten kościół zapomnieć
jak go z oczu wykreślić
sanki wiozły na Cyrhlę
hen ku słońcu ku smrekom
żal kiej jastrząb okrutny
radość z łona wywleka
z tomiku „Ona żąda berła”, 1975
*notka o autorze w temacie Pierzaści bracia mniejsi
Kaplica Witkiewicza w JaszczurówceMarek F. edytował(a) ten post dnia 22.03.12 o godzinie 20:53