Acg N. .
Temat: Homoseksualizm - normalność czy choroba?
Zawsze lubiłem pojemne słowo "zboczeniec" ze względu na to, jak łatwo z jego pomocą skierować na kogoś negatywne spojrzenie. Fetyszystę, dominę, wielbiciela seksu a'tergo czy "mokrych zabaw" i... pedofila, gwałciciela, nekrofila łączy w jedno :]Równie wygodnymi do klasyfikacji ale antonimami są popularne słowa "porządny" i "normalny".
Niby wszystko w porządku, bo "zboczenie", czyli "dewiacja" to "odchylenie od normy". Niekoniecznie musi być pejoratywne, jeśli znaczna większość jest szara i nudna. Ale utarło się, że jest negatywne. W ten sposób bardzo ładnie zestawia się dwie cechy ze sobą, by obrzydzić tę drugą, chociaż obydwie, nawet jeśli są zboczeniem, mają zupełnie inną rangę:
- pederasta - nekrofil (pociąg do tej samej płci, pociąg do trupa)
- pederasta - pedofil (j.w., pociąg do małych dzieci)
- fetyszysta - zboczeniec (ktoś, kogo "kręcą" np. gładkie tkaniny, gwałciciel)
- kobieta mająca w życiu kilku partnerów - kurew, puszczalska
Swoją drogą znam niejedną kobietę, która jest bi (świat potrafi być piękny ;)) i kilku mężczyzn, którzy może nie są homoseksualistami, ale wzięliby normalnie udział w orgii.
Zatem, czy ta dewiacja jest aż tak rzadka (chociaż bardzo tajona)? :]Adrian Olszewski edytował(a) ten post dnia 09.06.10 o godzinie 22:19