Piotr Burgs Szejk z Mazowsza
Temat: System przyszłości ?
Zwracam się do kolegów z propozycją wypowiedzi na temat sensowności używania w dzisiejszych czasach nazw takich jak DCS , PAS, system hybrydowy, itp. Takie definicje powstały kiedyś lub bardziej współcześnie. Powstaną i nowe na potrzeby rynku i szpeniów od marketingu. Jaki sens ma dziś mówienie DCS ? Wydaje się, że definicja podana za http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozproszony_system_sterow... współcześnie ma większy sens niż DCS z lat 80 lub 90-tych tzn. RS3, Provox, TDC2000 lub TDCS 3000. Rozproszenie dopiero teraz tak naprawdę istnieje. Mówię tu o sieciach, zdalnych modułach RIO, Control in the Field w FF, WirelessHART itd. Systemy poprzednich generacji były całkowicie scentralizowane i nie rozumiem dziś jaki był cel takiej nazwy. Może fakt, że było wiele procesorów a nie jeden, wiele stacji operatorskich, moduły komunikacyjne takie jak RS232/422/485, itp.Jak zatem będzie wyglądał system "DCS" za 10 lub 20 lat ? Czy będzie to nadal platforma sprzętowa i software'owa. Ja to widzę tak, że bedzie kilka baz sprzętowych, coś ala Pecet z Windowsem i wiele platform software'owo-systemowych bazujących na oprogramowaniu wywodzącym się ze współczesnych SCADA lub DCS-ów. Po prostu koszt wytworzenia elektroniki tzn procesorów i kart bedzie malał, a cała wiedza i możliwości będą ukryte we właściwym oprogramowaniu systemowym. Ale może i być całkiem inaczej, czyli jak ?