Aleksandra P. Specjalista HR
Temat: Czytanie kilku książek naraz - leczyć czy pielęgnować?
Mam fatalny(?) zwyczaj czytania kilku książek w tym samym czasie. Jest tak: zaczynam jakąś, czytam, czytam, aż się nagle zacinam i wtedy jedynym sposobem na powrót do czytania w ogóle jest rozpoczęcie następnej książki. Przeczytam jej trochę, po czym czasem wracam do poprzedniej, a czasem - o zgrozo - zaczynam kolejną. I tak w kółko. Bywa, że mam tak "nadgryzione" 4 książki. Wszystkie prędzej czy później kończę, ale rzadko mi się zdarza przeczytać jakąś "ciurkiem" - no chyba że jakąś wyjątkowo cienką, która się kończy zanim się człowiek zdąży rozpędzić.Czy ktoś z Was też na to cierpi? Może ktoś już się wyleczył i ma jakiś sposób? A może wcale nie powinnam się tym przejmować?