Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Czas żniw, pora zbiorów i rozkoszowania się plonem, dojrzewający owoc - dosłownie i w przenośni...
Zwieńczenie, kończenie, dotarcie do mety, sukces, szczyt. Osiąganie, osiągnięcie czegoś - w każdym wymiarze...


BRZEMIENNOŚĆ

Złociste łany
w leniwym poszumie
cichutkim pieniem
oznajmiają
swoją brzemienność
tak jak potrafią -
kłosów pochyleniem
obfitością ciężaru
pełnych ziaren

czekają na kosiarzy
na żniwo
i plony
niczym krowa
z wezbranym wymieniem
dobra żywicielka
co cierpliwie czeka
aby czym prędzej
wydoili mleko

... i jak kobieta
przed rozwiązaniem
u progu cudu -
narodzin nowego człowiekaJadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 06.11.08 o godzinie 22:01
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Ziarno zasiano w ziemię
jak popadnie
na jaką glebę trafi
już nie zależy od ziarna

w jego skorupce zamknięty
czarowny dar życia
a jakie ono będzie - tajemnica

czy nikt w skałę nie wetrze
nie rozmiażdży rozgniecie
w swojej nieuwadze
czy deszcz będzie
odpowiednio wcześnie
a mróz zbyt późno nie zawita

czy słońce nie wypraży
młodej główki kiełka
a wody nie wypłuczą
żyzności matki-gleby

czy rozrośnie się życie
da plon zamierzony
wybuja
czy nigdy nie wzejdzie
i nie ujrzy słońca

to zależy tylko
jak je pielęgnujesz
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Kiedy już wspięłam się na szczyt
westchnęłam z ulgą -
koniec trudu
a widok stamtąd
poraził mnie jak prądem
bo ujrzałam kolejny szczyt
jeszcze wyższy

cóż było robić?
ani go obejść
ani przeskoczyć
ani przechytrzyć

zaczęłam znów się wspinać
w ciężkim mozole
z szumem w uszach
i potem na czole

zaplątana myśl
wracała natrętnie dniem i nocą
jednym pytaniem - po co?

a jednak się pięłam
raniąc swoje ciało
aż cel osiągnęłam
(wiwatów nie było!)

czekałam na tę chwilę
teraz zaznam rozkoszy
gdy... następny szczyt
ukazał się moim oczom...

i smagnęła jak biczem
prawda okrutna -
czy życie być musi
pogonią za znikającym punktem?
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Jest to jeden z trzech wierszy z zestawu, który uzyskał III miejsce (drugą nagrodę, bo pierwszej nie przyznano) w Międzynarodowym Konkursie Poetyckim im. C. K. Norwida, zorganizowanym przez Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki pod honorowym patronatem Polskiego Komitetu ds. UNESCO – Pułtusk 2001.

W grudniu 2001roku wiersz mój (pośród publikacji innych laureatów tegoż konkursu) pt. „O chlebie” ukazał się w miesięczniku „Poezja dzisiaj” (nr 21/22).


O CHLEBIE

Jeśli nie szczypał cię w uszy marcowy wiatr
rozczesujący szczotkę oziminy,
nigdy nie robiłeś gwizdków
z wystarczająco mocnego źdźbła żyta,
nie wypatrywałeś pierwszych kłosów
na świętą Zofię,
jeśli nie zrywałeś garściami chabrów
na wianki i na dziecięce potajemne wino,
nie wydeptywałeś ścieżek w zbożu,
żeby było na skróty
i nie rozgniatałeś ziarna próbując,
czy dostatecznie twarde na żniwo;
jeśli nie widziałeś, jak się kładzie koszony łan
(chyba tylko kombajn w telewizji),
to skąd możesz wiedzieć przemądrzalcze,
jak powinien smakować chleb?
A ciągle wybrzydzasz, że zakalcowaty!

I ty miałbyś się schylać
po każdą jego kruszynę
spadłą na ziemię?

Norwid by oniemiał...


A tak o moim sukcesie pisano wówczas w regionalnej prasie (niestety, to tylko "prywatna" kopia, bo link już nie działa):

"Przegląd Prasy / Tygodnik Siedlecki



Sukces Jadwigi Zgliszewskiej na Międzynarodowym Konkursie Poetyckim im. C. K. Norwida.

"Norwid by oniemiał..."

Pani Jadwiga Zgliszewska z Węgrowa otrzymała II nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Poetyckim im. Cypriana Kamila Norwida organizowanym przez Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki. Uroczystość wręczenia nagród laureatom konkursu odbyła się pod koniec września w Pułtusku podczas Międzynarodowego Sympozjum Norwidowskiego.
Na konkurs wpłynęło prawie czterysta zestawów wierszy z całej Polski, a nawet z zagranicy (jedno z wyróżnień otrzymał poeta z Wilna).
Sukces Jadwigi Zgliszewskiej jest tym większy, iż konkursowe jury postanowiło nie przyznawać I nagrody. Przyznano natomiast nagrodę za II miejsce oraz dwie nagrody za III miejsca. Wiersz "O chlebie", napisany przez laureatkę z Węgrowa, zaprezentowano podczas finału konkursu.
Organizatorzy poetyckiej imprezy, odbywającej się pod honorowym patronatem Polskiego Komitetu UNESCO, planują wydanie w formie książkowej wyboru najlepszych utworów, które napłynęły na konkurs. Wśród tych wierszy nie zabraknie na pewno utworów Jadwigi Zgliszewskiej.
Poetka z Węgrowa jest autorką słów piosenki o Węgrowie, śpiewanej w trakcie "Biesiady Weselnej". Wiosną tego roku otrzymała Nagrodę Burmistrza Węgrowa w konkursie I Węgrowskiego Jarmarku Literackiego.
DK
Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 28.08.08 o godzinie 22:33
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Jadziu, gratuluję Ci serdecznie. Po raz kolejny przekazuję wyrazy uznania dla Twojej poezji. Pozdrawiam.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Jolanta Chrostowska-Sufa:
Jadziu, gratuluję Ci serdecznie. Po raz kolejny przekazuję wyrazy uznania dla Twojej poezji. Pozdrawiam.

Jadziu, ja też Ci gratuluję i chciałbym nieśmiało przypomnieć, że coś mi obiecałaś odnośnie do informacji o swoim dorobku. Pozdrawiam - Ryszard.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Ryszard Mierzejewski:
Jolanta Chrostowska-Sufa:
Jadziu, gratuluję Ci serdecznie. Po raz kolejny przekazuję wyrazy uznania dla Twojej poezji. Pozdrawiam.

Jadziu, ja też Ci gratuluję i chciałbym nieśmiało przypomnieć, że coś mi obiecałaś odnośnie do informacji o swoim dorobku. Pozdrawiam - Ryszard.


Dziękuję serdecznie wam obojgu.
Rysiu, o obietnicy pamiętam.
Jestem już wprawdzie po urlopie "na swoich śmieciach", ale... zważ - proszę - jaką profesję uprawiam i skonfrontuj to z datą! :)
Do domu wracam codziennie ok. 18-19-ej, a dziś to nawet koło 21-ej. Chwilkę jeszcze, minie ta gorączka przygotowań... :)))
Może w weekend?... :)

Pozdrowienia dla wszystkich!
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Byłam leszczyną
brzemienną
ciężarem
drobnych skarbów
od których aż się gięłam

i nagle –
bez przyczyny
bez wyroku
spadł na mnie
okrutny akt zemsty losu

oberwano mi liście
potargano gałęzie
i wydarto serca
moim dzieciom –
wcześniakom
które
miały się urodzić
siłami natury
normalnie
jesienią

a tu nawet
nie zrobili cesarskiego –
wszystkie umarły...

stałam naga
pusta
wylękła
i drętwa
jak z kamienia...

tak dawno temu
oskalpowano moje marzenia
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Leopold Staff

Przed żniwem


Pszenno-źrzała niedziela
Jak miedziana morela,
Brzoskwinia malowana
I róża herbaciana.

Pszenica w stawu wodzie
Odbija się jak w miodzie,
W lipcu słodkim i sytnym,
Pod przestworem błękitnym.

Pogoda się zabawia
W tęczującego pawia,
A pawiejące rano
W bożą banię mydlaną.

W tej modro-złotej bani,
Upojenia otchłani,
Topie, jak w tęgim winie,
Morelę i brzoskwinię.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Paul Verlaine

Oto jest święto zboża...


Oto jest święto zboża, oto jest święto chleba
W mej wiosce, którą dzisiaj oglądam na nowo!
Dokoła gwar radosny, a blask spływa z nieba
Tak biały, że cień każdy barwi się różowo.
Ze świstem sierp raz po raz w fali złotych kłosów
Zanurza się i miga błyskawicą lśnienia;
Dolina pełna ludzi, snopów i pokosów,
I z każdą niemal chwilą obraz pól się zmienia.
Uwijają się żeńce, wszędzie ruch i życie,
A słońce, sprawca żniwa spokojny, wciąż płonie
I pracuje bez przerwy, ażeby obficie
Sok i słodycz we winnym nagromadzić gronie,
O pracuj, stare słońce, na chleb i na wino,
Karm człeka mlekiem ziemi i podaj mu czaszę,
Z której zbroje boskiego zapomnienia płyną.
Żniwiarze, winobrańcy! o szczęsne dni wasze!
Albowiem z winogradów plonu, z plonu zboża,
Z owoców, które zbiera wasza praca cicha,
Wedle swoich zamiarów czyni mądrość Boża
Ciało dla hostii świętej i Krew dla kielicha.

tłum. Stanisław Korab-Brzozowski

konto usunięte

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Leszek Żuliński

Żniwa


Siedzę na wsi. Już sierpień. Dobiegają żniwa.
Dom, żona, dzieci - z dala. Słońce opowiadam.
I pojawia się w blasku ta litewska grzywa...
Zaraz potem Różewicz. I Ziemianin Adam...

Styczeń zakuty w dyby. Kawiński z Śliwiakiem,
Bursa, Wojaczek, Ratoń, Jerzyna, Żernicki,
Stachura pląsa z Brunem dziwnym kujawiakiem...
Górec z Nikosem... Herbert... chochoł i... Krynicki.

A za żniwnym kombajnem w sukmanę odziany
kroczy Urgacz. O!, jemu kłaniają się nieba!
Potem Norwid i Leśmian. I polskie bociany,
które liczą na okruch ojczystego chleba.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Marian Jachimowicz

Żniwa


Gdy płaczą kamienie
a myśl usycha

wrotycz się złoci

Choć kosy
jak niegdyś
wybrzękują żniwa

lecz przypomnieniem
z ukraińska

smętnie

Tam
żyta karpackie
na wietrze
pachną

ponad pszenicę sudecką
roślejsze

Odleciały
jaskółki

do wiosen przyszłych

A nam wciąż brzęczą
historyczne

śpiewy

Więc
któż zaręczy

choć
złota pieczęć

nad ziemią
zwisa

że
tylko kosy
kosiarki

a nie czołgi

dokończą

żniwa.

13 VIII 1981

z cyklu „Progi zaświatów”, w: „Jaskółki jutra”, 1996
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.08.09 o godzinie 10:47
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Stanisław Grochowiak

Lepiej


Lepiej by było w wiatraku zamieszkać,
A jeszcze lepiej w latarni na morzu.
A lepiej myszką w białomącznych mieszkach,
A jeszcze lepiej pchłą się wtulić w kożuch.

Dobrze by było u Barnaby w brodzie,
A jeszcze lepiej u Boga za piecem,
Dobrze by na łasce opływać jak w miodzie
Albo jak strucla, albo też jak precel.

A tutaj wiatrak skrzypi chuderlawy.
Latarnia blasku na morze nie rzuca.
Wiatr myszką wbiega w za duże rękawy
I ból pulsuje czarną pchłą na płucach.

z tomu "Rok polski"

Wiersz jest także w temacie Motyw wiatru w poezji - M.M.Michał M. edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 19:10
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Łukasz Mańczyk

Przyniosłem ze sobą deszcz


na niebie znaki burzy, nie widać drogi, nie poznaję tej ziemi
przyniosłem ze sobą deszcz

będzie jesień
a ty czaruj je słowem, aż ci któraś pozwoli

gdzie jest deszcz?
za twoim oknem
nie będzie ogniska aż nie wróci kombajn
nie będzie rżyska i pogoni za zajęczymi skokami

będzie wiara
znowu od początku do końca
będzie szedł od pługa i widział ołtarz
nie będzie wiedział, czy po drugiej stronie drzwi istnieje
wystarczy mu słowo, i spokój

z tomu "Służebność światła",
Wydawnictwo Homini, Kraków 2004
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Józef Baran

Ojciec jest dziś generałem


ojciec jest dziś generałem
na równym jak stół
placu zagonów
odbywa przegląd
słomianej piechoty
dziesiątków

defiluje pomiędzy
dwoma szeregami
poprawia słomkowe rogatywki
czemu pas powrósła
nie dopięty pod szyją
musztruje niekarnych

pomaga mu w tym
jego milczący adiutant
strach na wróble

jest niedziela
jutro rozpocznie się
wielki wymarsz słomianego wojska lata
w stronę otwartych wrót stodoły

oraz powolne rozwiązywanie
układu słonecznego

z tomu "Nasze najszczersze rozmowy", 1974

Wiersz jest także w temacie Motyw ojca

konto usunięte

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Andrzej Waligórski

Paryskie dożynki


Żniwa, żniwa w Paryżu,
Żniwa owsa i ryżu,
Wszędzie tańce i śpiewy wiejskie,
Plon latoś bardzo fajny,
Jadą, jadą kombajny
Przez Pola Elizejskie.

Niosą żeńcy jak trzeba
Ogromny bochen chleba
Wypieczony genialnie,
- Hej, plon niesiemy, plon,
W gospodarza maison!
Zawodzą rytualnie.

Toczą się przez bulwary
Wozy pełne bez miary,
Idą różne dziewczynki w szeregu,
Słodko brzmi w ich usteczkach
Pioseneczka "Szła dzieweczka
do laseczka". Bulońskiego.

Jadą, jadą skuterem
Bardotka z Rene Clairem.
A za nimi sto motorów z wyciem.
Marc Chagalle wraz z Picassem
Machają wielkim hasłem:
"Śtafeta Ślakiem Zwycięstw"!

Idzie, idzie Prezydent,
W ręku trzyma Farridę,
W drugim ręku - pół litra koniaku,
Namawia gospodarzy:
- Pijta, niech wam się darzy
W pszeniczce i w rzepaku!

Hej, grają tarabany,
A w Notre-Damie - organy
Naprawione w ramach gwarancji,
Brzmią pieśni w całym kraju...
Dobrego urodzaju
Wam życzymy, chłopi z Bratniej Francji!!!!
Księga piąta - Legowisko Lwa

z tomu "Wierszyki", 1995Marek F. edytował(a) ten post dnia 18.09.10 o godzinie 11:23

konto usunięte

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

George Mackay Brown*

Oracz i wieloryby


Wół sunął przodem, czarna bryła, wyłupiaste oczy,
Pysk jak piec.
Tammag szedł za nim, przeklinając.
Między nimi wahał się pług.
A trapiły Tammaga mewy, wir szalonego śniegu
Na polu słońca.
Dwa razy pług trafił na kamień,
Jakby dzwon dzwonił
Między płonącymi wzgórzami a zimnym morzem.
Tammag wbił pazury w ramię. Zaklął.
A wół buchał mniejszym żarem.
Teraz już sześć bruzd z hakiem...
Nagle Tammag usłyszał: głuchy grzmot
Z odległej zatoki.
I ujrzał błękitne falujące pagórki, wieloryby
Wędrujące z oceanu do oceanu.
Opadały, nurkowały, pławiły się,
Fiszbinami odcedzały maleńkie rybki.
Na wzgórzu stanęło słońce, czarny okrąg.
Brzeg zaroił się od mężczyzn i łodzi,
Piszczących kobiet,
Szczekających psów, mew szukających schronienia.
Wół stanął w siódmej bruździe,
By pomarzyć o trawie i wodzie.
„Tammag!” - krzyczeli przewoźnicy. „Tammag!”
Tammag wytarł srebrzysty policzek w rękaw.
Wrzasnął na wołu. Pług zawahał się. Ruszyli niepewnie.
Wydzierali czarnemu słońcu
Chleb, plaster miodu, runo, garniec piwa, gęśle.

przełożył Andrzej Szuba

*notka o poecie, inne jego wiersze w języku angielskim
i linki do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Dylan Thomas

Ta kromka, którą kruszę


Ta kromka, którą kruszę, była kiedyś owsem,
To wino było niegdyś na zamorskich pnączach
Utajone w owocu;
Przychodził człowiek w dzień, wzbierało w nocy wino,
Aby powalić zboże, skruszyć radość gron.

Kiedyś była w tym winie krew żywego lata,
Kołatająca w ciałem obrosłej winnicy,
Kiedyś była w tym chlebie
Gonitwa kłosów owsa z podchmielonym wiatrem;
Człowiek okiełznał słońce i wiatr chwycił w sieć.

To ciało, które kruszysz, ta krew, którą toczysz,
Ty, niszczyciel czyniący spustoszenie w żyle,
Były kłosem i gronem
Ze zmysłowych korzeni i soków zrodzonym;
Oto mój chleb pożywasz, moje wino pijesz.

z tomu „Twenty-five Poems”, 1936

tłum. Stanisław Barańczak

wersja oryginalna pt. „This bread I break” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.01.11 o godzinie 12:25

konto usunięte

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Jochen Hoffbauer*

Pieśń żniwna


O zmierzchu zboże stało jeszcze,
gdy spoglądałem przez okno.
O północy wyszedłem:
złociste pole skoszone i łyse,
pond nim przemykał biały księżyc.
W gęstwinę źdźbeł uciekła mysz.

Myślałem więc: tak dzieje się również z tobą,
tak jak z tym zbożem, którego już nie było.
Jeszcze słyszałem żniwiarkę,
jej terkotanie w ciemności;
wzdłuż rzeki ślad świateł.
Kot czmychnął w dziuplę olchy.

przełożyła Wanda Molendzka

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Kwiaty
Krzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 15.07.11 o godzinie 10:46

konto usunięte

Temat: Żniwo, plon - zwieńczenie, szczyt...

Wole Soyinka*

Pora roku


Rdza jest dojrzałością, rdza
I zwiędły pióropusz kukurydzy,
Pyłek jest porą godów, gdy jaskółki
Tkają taniec
Pierzastych strzał,
Nawlekają łodygi kukurydzy w skrzydlatych
Smugach światła. A my lubimy słuchać
Połączonych fraz wiatru, słuchać
Szelestu w polu, gdzie zboże zostawia
Kłujące resztki jak bambusowe drzazgi.

Teraz my, magazynierzy,
Oczekując rdzy na kitach kukurydzy
Wyciągamy długie cienie ze zmierzchu,
Splatamy
Suchą słomę w drzewny dym. Ołowiane
Łodygi noszą rozkład zalążka -
Oczekujemy obietnicy rdzy.

przełożyła Ludmiła Marjańska

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Nobliści

Następna dyskusja:

"Gwiezdny Plon" - zaproszenie




Wyślij zaproszenie do