Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Rudolf Jurolek*

* * *


Długa , uciszająca
przechadzka polem.
Zachodzi słonko.

Nic wielkiego, nic losowego.
Pozostaje tylko bardzo mało.

Przeczucie niebiańskich ogrodów.

tłum. ze słowackiego Franciszek Nastulczyk

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka
Iga  Zakrzewska-Moraw ek

Iga
Zakrzewska-Moraw
ek
Ja-Iga i
Ja-Zakrzewska... i
Morawek też.

Temat: O przemijaniu...

balkonowa fajka
poszłabym
ciągnęłabym
puszczałabym
dym

drzwi
zamknęłabym
oparłabym
się im

ustami
dotknęłabym
muskałabym
smakowałabym

przeszłość
paliłabym
krztusiłabym
dusiłabym

czas
ten i tamten
zgasiłabym
skończyłabym

gdybym
umiała
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Ján Zambor*

Skrzydła


Starzejącemu się poecie

Po wieczorze autorskim
na zaproszeniu z jego fotografią
siedział czerwony motyl -

Był to ślad pocałunku.

Zatrzepotały w nim skrzydła

Już widział siebie w białej szpitalnej mgle,
idącego białą trawą wzdłuż białych drzew i krzaków,

już szron zaczął go pokrywać cyną

A oto zima jakby z białej serwetki wypakowała
płomyki pocałunków
- dzikich róż

z jasnoczerwoną ciepłą krwią pod napiętą skórą

z tomu „Pod jedovatým stromom", 1995

tłum. ze słowackiego Bohdan Urbankowski

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.10.12 o godzinie 22:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Viola Fischerová

* * *


I nasze dzieci już siwieją

Na ulicach puste rysy murów
z kiedyś
już bez dawna

Nie ma kogo zapytać
gdzie jest ta gospoda
do której chodzę z ojcem

i drzwi starej pani
która umiała się modlić
i wierzyła
w niebolesną śmierć

z tomu „Předkonec”, 2007

tłum. z czeskiego Dorota Dobrew

wersja oryginalna pt. „***[I naše děti šedivějí ...]”
w temacie Poezja czeska i słowacka
Agnieszka Matuszczyk

Agnieszka Matuszczyk doradca do spraw
zywienia, Zespół
Publicznych Zakładów
Op...

Temat: O przemijaniu...

Wykruszę się...

http://www.youtube.com/watch?v=DeumyOzKqgI

Niegdyś... gorący do­tyk dłoni
trzy­mający Cię w swoich objęciach
przy­jem­nie parzył każdą część ciała.
Znie­czu­lał wszys­tkie dot­kli­we ra­ny
skru­pulat­nie zbiera­ne w drodze
jaką wyz­naczył Ci los ubar­wiając życie
te­raz... przej­mująco zim­ny...

Niełat­wo pod­nieść się...
ot­rząsnąć z bólu gdy rzeczy­wis­tość
rzu­ca Tobą o ziemię miotając jak
us­chniętym liściem niczym
po­rywis­ty je­sien­ny wiatr...

Zaczy­nasz zda­wać so­bie sprawę
że jak ten mar­ny lis­tek
nie od­rodzisz się na no­wo.
Być może... po­zos­ta­niesz zakładką
w ja­kimś niedo­kończo­nym ro­man­sidle
na pa­miątkę...

Tyl­ko cza­sami pod pie­szczotą czyichś dłoni
przy­pom­nisz so­bie ja­ka byłaś
świeża i drżąca gdy...kochał...

Z cza­sem jak ta miłość która
stra­ciła swój urok i bar­wy usychając
jak ona... spod za­ciśniętych ze złości dłoni
wyk­ruszysz się...
po­now­nie upa­dając będziesz
mało is­totnym pyłkiem Je­go przeszłości
którą pieścić te­raz już będzie
tyl­ko wiatr... 1383
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Ted Kooser
        
        
Po latach


Dzisiaj, z daleka, widziałem cię
jak odchodzisz, w ciszy
lśniąca twarz lodowca
ześlizgnęła się do morza. Stary dąb
zakochał się w Cumberland, trzymając tylko
garść liści, a staruszka
rozsypując kukurydzę swoim kurczętom, spojrzała do góry
na chwilę. Po drugiej stronie
galaktyki eksplodowała gwiazda trzydzieści pięć razy
większa od naszego Słońca
i zniknęła, pozostawiając małą zieloną plamkę
na siatkówce oka astronoma
jak on stojący w wielkim otwartym sklepieniu
mojego serca, o czym nikt nie mówi.

z tomu „Delights and Shadows. Poems”, 2004

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

wersja oryginalna pt. „After Years” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.04.13 o godzinie 12:05
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Siostry

Młodsza
chora na Alzheimera
w zakładzie zamkniętym liczy
zza krat w oknie
ptaki siadające na linii
wysokiego napięcia

Starsza z objawami Parkinsona
uprzykrza życie sobie i
swym najbliższym
marudzi gdera fabularyzuje
krytykuje wszystko
i wszystkich wokoło

Dwie siostry
kiedyś radosne pełne życia
i bardzo sobie bliskie
jeszcze bardziej zadzierzgnęły
swe więzy

Dzisiaj łączy je jeszcze
samotne cierpienie
i obraz w lustrze tej
trzeciej
nadchodzącej śmierci

Wiersz jest też w temacie
Rodzeństwo
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 13.03.13 o godzinie 01:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

John Updike
        
        
Marcowe urodziny 2002 i potem


                                                        Beverly Farms, MA

Łagodna zima, potem urodzinowy wybuch śniegu.
Słabe nerwobóle, przechodzące od korzenia zęba do
kolan i stawu barkowego, głowa pusta,
za dużo przyjaznych życzeń do odparcia,
za dużo ciast. Ach, te samotne lata!
Piętrzą się, o ile uda nam się nie umrzeć,
szklane dolary w banku, suche strony na
półce. Chłopiec, którym byłem już się nie uśmiecha

pozdrowienia z dna studni,
za nim błękitne niebo z bajkowej książki.
Philco wyśpiewuje: „Hi-yo” ze swego łóżka chorego;
sądzi, że matka, ojciec, listonosz i
astmatyczny lekarz ze swoją szeroka czarną torbą
istnieją dla niego i tak jest, i było.

                                               *

Od jednego czy dwóch dni nie ma żony. Budzę się
samotny i starszy. Burza, która mnie postarza
przesączyła się do skóry przypominającej śnieg
tak cienkiej jak prześwitujący koc źdźbeł trawy.
Śnieg tworzy białe cienie, tam z tyłu za cisami,
roztapiając się w nachylonych słonecznych
              pocałunkach, a kałuże
same w sobie na trawniku, jakby chciały powiedzieć:
Daj mi jeszcze jedną godzinę, potem sobie pójdę.

Trawnik zaczął się zielenić. Nad Zatoką -
gdzie oglądałem, przez te dwadzieścia lat, statki we mgle
fałdy horyzontu, zasilanie Bostonu w olej
i migoczące światła, które opadały, noc za nocą,
na niewidzialny ląd w Logan – niski ląd powoduje
rozprzestrzenianie się innego życia, pod rozdartymi chmurami.

                                               *

Surowe dni, mimo że wiosna się zadeklarowała.
Ulokowałem się w tej dekadzie, w której,
jak powiedziałem, najwięcej ludzi umiera.
Zastanawiam się, dlaczego domy w ich wzorcowych tłumach
wyglądają z powietrza jak białe, bez względu na ich
przyziemne kolory. Pola golfowe, bezimienne rzeki.
Nagie lasy Connecticut podtrzymują żyły
marzanny jak zielone żyły morza.

Pilot zabiera nas nisko nad Manhattan’s Spine -
The Projects, Riverside Cathedral, Midtown
zjeżonych jak jakiś gruby jeżozwierz.
Wydaje nam się zbyt nisko, moje dłonie zaczynają się pocić.
Najgorsze, co może się zdarzyć, wiemy to z dzienników,
że muszę się zestarzeć, ale umierać raczej nie chciałbym.

                                                     *

Jeszcze nie. Dom jest bezpieczny. Wiosenna susza w Nowej Anglii
natrafiła w tym tygodniu na deszcz ze śniegiem,
wyczerpane zwiastuny, przebiśniegi leżą
zalane, w przemoczonych kępach, ich zmęczone wieści
stają się chwastami. Krokusy piją w
ołowianym powietrzu i rozkładają swoje witrażowe kielichy
aby złowić oszalowane promienie przefiltrowanego słońca,
a długonogie żonkile rosną jak młode dziewczęta.

Przyroda nigdy nie jest znudzona, a nasze życie
przypięte linearnie do tych
zafascynowanych sobą cykli, nie może narzekać,
pomimo bólów i cierpień, i nawet wyśnionych basenów
z drzewnymi robakami próchnicy, które robią przerwę w pochwałach.
Dzień urodzin, dzień śmierci – który z nich dwóch nie jest?

z tomu „Endpoint and Other Poems”, 2009

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „March Birtday 2002, and After”
w temacie Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Urodziny, imieniny i inne ważne dni,
na okoliczność których piszemy wiersze
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.05.13 o godzinie 20:28
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

John Updike
         
         
W obliczu ostateczności


Pewnego dnia spojrzałem na palce swych nóg.
Od wielu miesięcy nie interesowałem się nimi.
Rzeczywiście, mogłyby już sobie odejść lub
Pozostać moimi najlepszymi przyjaciółmi.
Gdy byłem mały, mogłem się z nimi przyjaźnić.
Liczyłem na nich od jednego do dziesięciu
I wkładałem je sobie do ust, aby mówić,
Ten jest większy, a ten mniejszy. W moim pojęciu
Były one częścią mnie i kochałem je bardziej
Niż moje uszy, łokcie, migdałki oraz serce.
Ale gdy mi lat przybywało więcej,
Dryfowaliśmy, moje palce i ja, ale już w rozłące.
Teraz - wykrzywione i blade - j'accuse!* - ten i ów
Krzyczy, a ja czym prędzej chowam je do butów.

z tomu „Midpoint and Other Poems”, 1969

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „In Extremis” w temacie
Poezja anglojęzyczna

Wiersz jest też w temacie Ciało mojego ciała
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.04.18 o godzinie 03:17
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

John Updike
         
         
Mówiąc do widzenia bardzo małym dzieciom


Następnym razem one nie będą tymi samymi. Powiedzenia
taki słodki, dopiero co, będą skorygowane.
Ich oczy staną się bardziej sceptyczne, podłączone
pewniej do światowego szumu
telewizji, alfabetu i mowy ulicy,
kulturowego zanieczyszczenia błękitu, oglądanego przez nich o świcie.
To sprawia, że dostrzegasz w końcu walory
tych nudnych ciotek i sąsiadów (ich zapachy
lata potu i papierosów, ich twarze
podobne kształtom nieba między cieniami rzuconymi przez liście)
kto poznał od początku, kiedy byłeś zerem,
swoje gaworzenie o niczym, zanim mogłeś poczuć się znudzonym,
albo poznałeś nazwę, nawet nie będąc jej właścicielem, albo jak
ten dzielny świat z pozdrowieniami odwraca wszystkie pożegnania.

z tomu „Americana and Other Poems”, 2001

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Saying Goodbye to Very Young Children”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.06.14 o godzinie 04:34
Filip B.

Filip B. dziennikarz,
nauczyciel

Temat: O przemijaniu...

Abraham a Sancta Clara*

Człowiek jest cieniem...

Człowiek jest cieniem, który ledwie mignie.
Człowiek jest dymem, który zaraz zniknie,
Jest jako ogień, który wkrótce stygnie.
Człowiek jest wodą, co szybko przepływa,
Jest jako świeca, której wciąż ubywa.
Człowiek jest szkłem, co się wnet rozbija,
Jest jako sen, który zaraz przemija.
Człowiek jest woskiem, który wnet stopnieje,
Jest jako róża, która wypłowieje.
Człowiek jest rybą, co się psuje snadnie,
Jest jako łódka, co na dno opadnie.

tłum. F. Borowiak

*Abraham a Sancta Clara (1644-1709) urodził się jako Johann Ulrich Megerle, wstąpił do zakonu augustianów i wkrótce zasłynął jako kaznodzieja. Działał głównie w Wiedniu. Został nadwornym kaznodzieją cesarza Leopolda I Habsburga. Prowadził również działalność pisarską, na którą składały się głównie kazania. W swoje dzieła wplatał utwory poetyckie, które w późniejszych czasach doczekały się osobnych wydań. Jest zaliczany do najważniejszych niemieckich pisarzy doby baroku.Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.07.13 o godzinie 15:47
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Karin Boye

Minione dni


Kiedy stary człowiek leży chory, przychodzą wszystkie jego minione dni
i siadają delikatnie w krąg wokół jego łóżka.
Nie uskarżają się, nie płaczą i nie szlochają.
Kiwają się powoli i myślą o starych sprawach.
I każdy z nich opowiada swoją niezapomnianą nigdy historię,
I każdy z nich ma świecę, którą zapala w milczeniu.
Odbijają się one wyraźnie w ciemnych wodach rzeki.
On wędruje, wędruje pod sklepieniami, pod łukami drżącego światła.

z tomu „Härdarna”, 1927

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „De gångna dagarna” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.14 o godzinie 07:21
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Sybille Rembard

Chrzest westchnień


Jestem takim potrząsanym liściem
Płatkiem zawieszonym
Na łożu stokrotek
Świt sączy się powoli przez okno
Zapominam o banalnej przeszłości
Twoje dłonie pieszczą mnie, zdrętwiałe
Jestem owinęta w Święty-Całun
Całkowicie wyczerpana
Gotowa połączyć się z moim Rodzicem
Tam gdzie nie można już śpiewać
Przekształcony umysł
Wypalony pięknem naszej miłości
Pochowany w radosnym sarkofagu

z tomu „Beauté fractionnée, 2002

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Baptême de soupirs”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.09.14 o godzinie 12:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Przed metą

pierwsze pożółkłe liście
wśród bujnej zieleni
w środku upalnego lata
niczym
siwe pasemka wplecione
w czarne włosy na głowie
zwiastujące
nadchodzący schyłek życia
już nie pomału
już przyspiesza jak maratończyk
resztkami sił przed metą

już dobiega zmęczony czy
szczęśliwy
czy nie żal mu pozostawionych
za sobą kilometrów lat dni i
innych z którymi lub obok
których biegł pokonywał

tę długą trasę maratonu

03. 08. 2014Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.08.14 o godzinie 11:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Jeszcze jeden dzień

Bo życie tak szybko ucieka że
trudno jest zdążyć przed świtem
odmówić rachunek sumienia
aby spokojnie opuścić to życie

Więc budzisz się z lękiem
rozdzierasz kolejną noc
na strzępy czekasz i boisz się
dnia który wnet nadejdzie

Bo życie tak szybko ucieka że
chciałbyś gonić je na antypody
przeznaczenia nie wiedząc czy
spotkasz tam szczęście czy nie

Więc budzisz się z lękiem
przepędzasz kolejny swój sen
odmawiasz rachunek sumienia
modlisz się o jeszcze jeden dzień

Jeszcze jeden

14. 09. 2014Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.09.14 o godzinie 02:52
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Harriet Lowenhjelm

* * *


Jesienna kropla z liści i gałęzi powoli spada,
szlocha cicho między krzyżem a nagrobkami.
Pamiętam ten dzień, kiedy drgały zegara bicia
i chciałeś mieszkać między tymi gospodarstwami.

Jestem więźniem przykutym tyłem do kraty,
ale niegdyś jak leśne kuny szybko biegałam,
o tym, co wczoraj i jutro, wcale nie myślała
całowałam mężczyznę bladoczerwonego jak rafy.

Nie mogę o wszystkim naszą radością myśleć,
ale póki żyję, to będę o tym pamiętać,
co mi dałeś, tu na ziemi, o całym szczęściu.

Lecz przyszła chwila i musiałeś oczy zamknąć,
i odszedłeś, aby już nigdy więcej nie wracać,
a ja wciąż pragnę pozostać w tym życiu.

z tomu „Dikter”, 1946

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. "***[En höstlig dropp från blad
och grenar faller...]” w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.03.15 o godzinie 14:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Marina Cwietajewa

* * *


Kiedy patrzę na lecące liście,
Które na uliczny bruk opadają,
Jakby wyszły spod pędzla artyście,
Jego obraz lotem swym wykańczają.

Myślę (że nie jestem już w niczyim guście,
Ani moja figura, ani wygląd zadumany),
Czy wyraźnie żółty, czy rdzawy zdecydowanie,
Jeden taki liść na górze – zapomniany.

20 października 1936

z tomu “Избранные произведения", 1965

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “***[Когда я гляжу на летящие листья...]“
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.15 o godzinie 02:30
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Róg poduszki

W te dni przed-
ostatnie
łapię zachłannie szczęście
szukam go skrupulatnie
wydłubuję
z codzienności z każdego
promyka słońca i poświaty
księżyca
z nocnej lampki na biurku
wabiącej zawsze wierne owady
z klucza bocianów szybujących
po niebie
i z tych mniejszych braci skaczących
po wiosennej trawie
ale przede wszystkim znajduję je
blisko ciebie i
ze świadomością że chwile te są
tak ulotne
strzegę ich zazdrośnie
czule pieszczę i
przytulam codziennie jak róg
poduszki przed zaśnięciem

właśnie przed zaśnięciem
dobrze powiedziane

30. 04. 2015
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Erik Lindorm

Po srebrnych godach


Żyli razem przez lat trzydzieści,
dzień za dniem,
tak długo, aż oboje posiwieli
za jednym razem.

W dzieciach jedno po drugim mieszali
dusze, krew i usposobienie.
O wszystkim zawsze tak rozmawiali,
że kiedy jedno mówi, to drugie rozumie.

Jak wiadomo z życia dzieciaki wylatują
w świat z rodzinnego gniazda.
A oni oboje, na nowo samotni, siedzą
w oczekiwaniu swojego końca.

Pewnej nocy bezsennej leżał i słuchał,
z jakim trudem ona oddycha.
Za oknem po niebie Wielki Wóz jechał
i zgaszone były wszystkie światła.

Leżał i myślał o tym, co ważne i błahe,
gdy się jest samotnym.
Jak jednak mało w końcu się rozumie
i jak mało jest się tego świadomym.

Wstał i zaświecił znów lampę,
Aby przestać się bać.
Szeptał: Kim jesteś naprawdę,
ty, co powinieneś tam spać?

z tomu „Bekännelser”, 1922

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Efter silverbröllopet”
w temacie Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.10.15 o godzinie 17:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: O przemijaniu...

Walt Whitman

Młodość, dzień, starość i noc


Młodości, hojna, krzepka, kochana – młodości, pełna wdzięku, siły, fascynacji,
Czy wiesz, że Starość może nadejść po tobie z równym ci wdziękiem, siłą
i fascynacją?

Dzień w pełni kwitnący i wspaniały – dzień ogromnego słońca, działania,
ambicji i śmiechu,
Za nim podąża szczelnie Noc z milionami słońc, snem i życiodajną ciemnością.

z tomu „The Leaves of Grass”, 1891-92

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Youth, Day, Old Age and Night”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.11.15 o godzinie 08:14



Wyślij zaproszenie do