Temat: Jakie zarobki w Trójmieście?
Jeżeli Autorka wątku lubi statystyki, wykresy i tabelki, to proponuję zajrzeć na stronkę
http://jobpilot.pl. Można tam sobie, w promocji, za friko, zrobić "revenue survey", czy jak to się tam nazywa.
Wydaje mi się, że w fachu Kasi to może być w miare miarodajne, jeśli idzie o wysokość zarobków. Chociaż, może się mylę? Zrobiłem taki "survey" w odniesieniu do mojej skromnej osoby i wyszły mi jakieś bzdury... ;-) Pewnie dlatego, że wśród ankietowanych był tylko jeden prawnik...
Co do tego, jakoby średnie wynagrodzenie w Gdańsku/Trójmieście i np. Warszawie były podobne - albo i w Gdańsku wyższe - to... hmmm... w mojej opinii to jakieś brednie ;-) Oczywiście, nie posiadam wiedzy absolutnej na temat zarobków tu i tam. Jeśli chodzi o moją działkę (prawo), to po pierwsze zdecydowanie dużo łatwiej znaleźć pracę w stolicy, a po drugie - wynagrodzenia są tam zdecydowanie wyższe.
To, o czym pisze Dominik, całkiem sensownie brzmi, ale... ale nie każdy może pozwolić sobie na nie wiadomo jak długie szukanie tej "wymarzonej" firmy. Mówiąc brutalnie, z czegoś żyć trzeba :-) I to, co mówi Marta - "Gdybym w Trójmieście na moim stanowisku podała kwotę 1000 zl więcej niż zarabiam, nie dostałabym tej pracy." - jest najprawdziwszą prawdą. Jakieś, choćby wstępne, rozeznanie w kwestii wynagrodzenia mieć trzeba, zanim pójdzie się na rozmowę kwalifikacyjną.
A propos rozmów: ciągle pamiętam jedną taką, w naprawdę dużej firmie w Gdańsku, z kapitałem zagranicznym w dodatku. Siedzę ja, siedzi członek zarządu, kadrowa i ktoś tam jeszcze. Pada sakramentalne pytanie o spodziewane wynagrodzenie - podaję kwotę nieco (niewiele) wyższą od mojego aktualnego, na co prawie "namacalnie" słychać, jak po drugiej stronie opadają szczęki. Chwila ciszy... a potem jeden z przedstawicieli firmy mamrocze nieśmiało: "...ale wynagrodzenie to nie wszystko, co możemy Panu zaoferować - mamy też b. rozbudowany system wczasów pod gruszą..." ;-))))))